|
|
Autor |
Wiadomość |
miti
Golden profesor
Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 1296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:29, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Rarissimo napisał: |
Coś mi się zdaję, że jeśli przez tydzień nie polubił nowego psa, to będę zmuszona oddać goldena i kupić małego szczeniaka...Znałby komendy, od razu by się polubili i potrafilibyśmy nie wychować i zaprzyjaźnic, bo golden czyni na razie spustoszenie w ogrodzie. |
niby skad zalozenie ze znalby komendy i drugi pies by go polubil??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trolek
Golden profesor
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mysłowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:05, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
miti napisał: | Rarissimo napisał: |
Coś mi się zdaję, że jeśli przez tydzień nie polubił nowego psa, to będę zmuszona oddać goldena i kupić małego szczeniaka...Znałby komendy, od razu by się polubili i potrafilibyśmy nie wychować i zaprzyjaźnic, bo golden czyni na razie spustoszenie w ogrodzie. |
niby skad zalozenie ze znalby komendy i drugi pies by go polubil?? |
Dokładnie, może być tak samo albo jeszcze gorzej ...a poza tym, co to za odpowiedzialność za swoje czyny i za zwierze, które wzięłaś pod opiekę, skoro przy pierwszych trudnościach już chcesz go oddać, bo "przez tydzień się nie polubili".
ZASTANÓW SIĘ CZY W OGÓLE MOŻESZ MIEĆ PSA!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agateczka123
Szkolony golden :)
Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:24, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Tydzień to chyba za mało, żeby psy się polubiły. Ja przyprowadziłam Globiego jak był małym szczeniakiem, a Śrubie zajęło prawie miesiąc, żeby się do niego przekonać. Teraz zaczęła się rywalizacja o dominację, więc znowu są lekkie kłopoty. Ale nie myślę o oddaniu któregoś, albo uśpieniu Śruby bo jest stary. Zawsze miałam dwa psy w domu i były między nimi czasem zgrzyty. Po tygodniu nie da się stwierdzić czy psy się będą nienawidzić przez całe życie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 19:10, 17 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | wkręcać to mało powiedziane, one szczekają pod drzwiami, czują się, najchętniej by się zjadły. Nie idzie ich rozdzielić. Miałam w nocy sen, sprawdził się dziś. Przez przypadek starszy i mniejszy wyleciał z domu przy otworzeniu drzwi, gdzie golden stał na podwórku. Zaczynali szczekać, gryźć się, duży złapał go za szyję, nie mogliśmy ich rozdzielić nawet miotłą. Na szczęście kundlowi nic nie jest. Już teraz wiem, że sobie nie poradzę z nimi. To jest agresja i wiem, że źle zrobiliśmy pierwszego dnia, gdy golden od razu wyskoczył na podwórko z auta, a kundel zaczął początkowo wąchać, ale później była nienawiść. Nie wiem co mam robić. |
To zapytam tak - ile razy przez te kilka dni byliście z nimi na spacerach równoległych?Tak, żeby psy się widziały, ale nie miały ze sobą kontaktu?
Ile razy zdarzyło Wam się nagrodzić psy za to, że są obojętne kiedy się widzą, nawet z daleka - pochwalić, pogłaskać, dać smakołyk, pobawić się z psem?
Ile razy zdarzyły się Wasze nerwy, podniesiony głos, szarpanie szmyczą czy szarpanie psa?
Jak reagujecie na to ich wzajemne nakręcanie się opd dzrwiami?
Czy kiedy jest chociaż chwila spokoju psy są obsypywane pochwałami?
Cytat: | Nie jestem z centrum Rawicza, więc to nie jest tylko godzina jazdy, Gosiu. A zadzwonienie po szkoleniowca będzie dużo kosztować, tym bardziej dojazd, a jedna wizyta nie wystarczy! |
Tak, to kosztuje. Ale ile - tego się nie dowiecie, moglibyśie chociaż zadzwonić do Marcina i się o to zapytać.
Poza tym:
Cytat: | Coś mi się zdaję, że jeśli przez tydzień nie polubił nowego psa, to będę zmuszona oddać goldena i kupić małego szczeniaka...Znałby komendy, od razu by się polubili i potrafilibyśmy nie wychować i zaprzyjaźnic, bo golden czyni na razie spustoszenie w ogrodzie. |
Zakup goldena też kosztował.
Wyzwoliliście w nim agresję do psów - ktoś będzie musiał to teraz naprawić i być może wydać kasę na szkoleniowca albo behawiorystę.
Kolejny pies, którego ewentualnie kupicie to następny wydatek, a do tego sądząc po zachowaniu Waszego psa, niekoniecznie się zaakceptują.
Już na początku pisałam, że zakup psa "do towarzystwa" dla drugiego psa to nie był mądry pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Sob 19:11, 17 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirra_Spyke
Golden profesor
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Kopenhaga
|
Wysłany: Nie 0:32, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Daj sobie na razie spokoj wogole z drugim psem. DO ulozenia stosunkow z psami trzeba wiedzy, a przede wszytskim czasu. Nie da sie tak z doskoku.
Mam dwa, nieagresywne psy juz prawie 7 miesiecy i wciaz sie ukladaja.
Oczywiscie nie mam w domu agresji czy psich walk, ale mam jamnika, ktory jest za maly by rzadzic, ale w ramach walki konspiracyjno-podjazowej obsikuje co sie da (jajca ida pod noz w przyszlym tygodniu). Calkowite ulozenie stosunkow pomiedzy dwoma samcami to kwestia czasu i pracy. Nawet, jezeli tak jak w moim przypadku ma sie do czynienia z dwoma absoulutnie nieagresywnymi jednostkami.
POczytaj, doucz sie i dopiero zacznij myslec o drugim psie. Tymczasem zajmij sie tez porzadnie tym pierwszym.
Zasadniczo tez uwazam, ze jezeli zamiana jednego modelu psa na inny jest dla Ciebie sprawa prosta, oczywista i czysta techniczna, po prostu wogole nie powinnas miec psow.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mirra_Spyke dnia Nie 0:38, 18 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|