Autor |
Wiadomość |
Jagienka
Szczeniaczek
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kudowa Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:55, 16 Lip 2008 Temat postu: Zostawianie szczeniaka samego |
|
|
Witam
Nasz Pedro ma prawie 4 miesiące. Od początku zawsze ktoś w domu był to ja albo mąż. Czasami jak wychodziliśmy do sklepu osiedlowego zostawał sam-słyszeliśmy szczekanie, skomlenie. Zostawialiśmy mu uszy wołowe do gryzienia, konga. Ostatnio mąż wyszedł na 5 minut, a nasz mały się zsiusiał (może ze strachu), po przyjściu wpakował się mężowi na kolana. Proszę podzielcie się swoim doświadczeniem i wskazówkami.
Agnieszka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jagienka dnia Śro 9:57, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
chickoritka
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:47, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jagienka gdzies tu jest podobny temat...
Ale na szybko mogę powiedzieć, że powinniście uczyć go zostawania w domu najpierw na 5min tzn: wychodzicie z pokoju na 5 minutek, (psa zostawiacie, drzwi zamykacie) i po 5 minutach wracacie, i nagradzasz.... i tak co tydzień wydłużasz czas...aż w końcu pies może zostać sam bez problemu...
Sikanie jest objawem stresu. I po powrocie Twój mąż nie powinien go brać na ręce... bo to "zabrzmiało" jak pochwała za zlanie się na dywan...
Możecie zostawiać mu też włączony telewizor...albo Wasze nagrane głosy... ja włączam kundlowi AnimalPlanet i daje mu swoją bluzkę ; )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Czw 14:13, 17 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jagienka, mysle ze wasz blad polega na tym, ze od zawsze zostajecie z psem w domu. Powinniscie zostawiac go samego, zeby sie przyzwyczail do samotnosci. Sprobujcie go zostawiac czesto na chwile, wychodzic i wchodzic do domu, bez zadnego glaskania ani scen powitania. Niech uzna wasze wyjscia za normalnosc. I zacznijcie to czym predzej, bo jak pies podrosnie to bedziecie mieli duzy klopot.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shivka dnia Czw 14:57, 17 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Markus
Mały goldenek
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toszek Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:25, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
przyznam sie ze tez mielismy taki problem i zaczelismy terapie jak opisana wyzej. skutkuje w 100% Nawet jak zdarzylo sie sporadycznie ze mala zostala na 4 godziny sama to po powrocie wszystko bylo ok.
i tak jak pisze Shivka, im predzej tym lepiej... skorzystacie wszyscy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Szkolony golden :)
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 14:33, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Shivka napisał: | Sprobujcie go zostawiac czesto na chwile, wychodzic i wchodzic do domu, bez zadnego glaskania ani scen powitania. Niech uzna wasze wyjscia za normalnosc. I zacznijcie to czym predzej, bo jak pies podrosnie to bedziecie mieli duzy klopot. |
Dokładnie tak.
Gdy w naszym domu pojawił się Indiana, ja mogłam wziąć sobie dłuższy urlop, co było bardzo wygodne. W tym czasie szybciutko nauczyłam go załatwiania się wyłącznie na dworze i zostawania samemu na coraz dłuższy okres czasu. Tak jak pisze Shivka nigdy nie robiłam z mojego wyjścia jakiegoś specjalnego wydarzenia, po prostu wychodziłam, bez pożegnań. Najpierw tylko za drzwi (nasłuchując czy nie szczeka), potem do sklepu na 10-15 minut, potem na dłużej.
Po powrocie dopytywałam u sąsiadów, czy moje zwierzątko nie przeszkadzało im szczekaniem. Nigdy nie dostałam informacji, żeby Indiana, zostawiony sam w domu, szczekał.
Ale gdyby zdarzyło się tak, że mój piesek szczeka gdy wychodzę - starałabym się odczekać chwilę za drzwiami, aż się uspokoi i wtedy - w ciszy - wchodziłabym do domu i nagradzała psa za dobre zachowanie.
Acha, u nas praktycznie nigdy nie jest tak, że Indiana jest zupełnie sam w domu. Przecież mamy kota, którego Indorek uwielbia.
Gdy nas nie ma obydwa futrzaki zgodnie sobie śpią, Leon na fotelu a psisko na podłodze, tuż obok (woli to, niż spanie na swoim wygodnym posłanku).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Markus
Mały goldenek
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toszek Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:46, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Indiana napisał: |
Acha, u nas praktycznie nigdy nie jest tak, że Indiana jest zupełnie sam w domu. Przecież mamy kota, którego Indorek uwielbia.
Gdy nas nie ma obydwa futrzaki zgodnie sobie śpią, Leon na fotelu a psisko na podłodze, tuż obok (woli to, niż spanie na swoim wygodnym posłanku). |
to tak samo jak u nas, dwa rudzielce dotrzymuja sobie towarzystwa nawzajem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Markus dnia Czw 14:46, 24 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
indiana
Szkolony golden :)
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 14:52, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Markus napisał: | to tak samo jak u nas, dwa rudzielce dotrzymuja sobie towarzystwa nawzajem |
No właśnie, nie ma nic lepszego niż mieć w domu przedstawicieli obu tych wspaniałych gatunków zwierząt.
Marcus. dałeś gdzieś fotki swojego miau-rudzielca?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagienka
Szczeniaczek
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kudowa Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:09, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
dziękuję wam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Drako1807
Szkolony golden :)
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:11, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
wchodź do domu lub pokoju tylko w momencie ciszy
z czasem piesek sam się nauczy, zrozumie że to nic strasznego
jednak strach może objawiać się też niszczycielstwem
tak było u nas
nie płakał ale sporo - bardzo dużo zniszczył
głównie listwy przypodłogowe, gumolity, wygryzł ścianę, przegryzł kabel od kablówki, rozkopał kwiatki itd.
nawet teraz nieraz mu się zdarza, że np gdy wychodzę zje coś ciekawego dla niego nie dla mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dalija
Szkolony golden :)
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warren (okolice Detroit) Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:09, 15 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
u nas Leon na noc i jak wychodzimy zostaje z lazience. Gdy nas nie ma zamykamy drzwi a na noc tylko zamykamy bramke. Psina od poczatku sie przyzwyczaila. Troche piszczy zeby sie pobawic, ale potem idzie spac. Po domku jeszcze nie moze biegac jak nas nie ma bo niestety i siku i kupa sie zdarzaja, wiec lazienka wydala nam sie najlepsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nadtalia
Gość
|
Wysłany: Nie 11:20, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Moja Here byla od małego uczona zostawac najpierw na 10min i stopniowo coraz wiecej byla zostawiana w przedpokoju miala wode gryzaki i poslanie teraz ma 4,5msc i nie ma z nia zadnego problemu jesli nas nie ma 5 czy 6 h
|
|
Powrót do góry |
|
|
|