Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

załatwianie w domu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
11aneczka
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:32, 21 Cze 2013    Temat postu:

Aga-kk Myślę, że coraz częstsze wychodzenie z psem nic nie pomożę bo to jednak mądre zwierze i może myśleć że CI pasuje właśnie taka forma a w nagrodę jest dodatkowy spacer. Ja osobiście z poprzednim psiakiem nie miałam takiego problemu bo załatwiał się tylko na dworze, jednak teraz czeka mnie znowu przeprawa przez naukę i chyba od początku spróbuje motywu z dzwoneczkiem Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
samancik666
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:14, 13 Wrz 2013    Temat postu:

Witajcie, przeczytałam wasze wszystkie posty i prawie wszystkie dot. szczeniaków, w dodatku niczego się nie dowiedziałam. Ja mam od miesiąca półtoraroczną adoptowaną goldenkę, która jak się domyślacie załatwia się w domu. Zawsze ja chwale i głaszcze jak zrobi siusiu czy kupkę na dworzu. Najczęściej mam taką sytuację że czuję że puszcza śmierdzące bąki więc z nią wychodzę. I NIC! i to łaże z nią pół godziny bo ona od razu to nawet siku nie zrobi tylko musi połazić, co nie ukrywam jest czasem uciążliwe jak mam 10min do wyjścia do pracy. Wracamy do domu, czuję że dalej bąki puszcza, znowu na pół godziny ją zabieram i znowu nic! Wczoraj to 3razy wieczorem odbębniła takie spacery, ostatni o 12 w nocy a dziś wstałam o 5 rano i już powitała mnie w kuchni śmierdząca sraka. Nie muszę wam chyba mówić jak śmierdzi kupa dużego dorosłego psa i jak ciężko ją sprzątnąć... w dodatku mam słaby żołądek do takich rzeczy. Ale nie ważne. Siku też niejednokrotnie już zrobiła.... Więc moje pytanie brzmi: Co zrobić żeby nie srała w domu ? Na początku ukrywałam to przed rodzicami żeby jej nie oddali, niestety sami się dowiedzieli. Najbardziej zły jest ojciec, więc na prawdę zależy mi na jakiś radach co zrobić. Jeszcze raz powiem: wychodzi na pół godzinne spacery na noc, na dworzu nic nie zrobi, a wiem że chce jej się kupę bo pierdzi, mogę z nią łazić i łazić, a i tak nasra w domu....Dlaczego? I jak na to reagować? Dzisiaj już byłam zła i nakrzyczałam na nią i spakowaną kupę w worek podłożyłam pod nos jej. Wiem że jest jej głupio, ale co mi to daje że jest jej głupio ? To jak wie że źle robi to dlaczego tak robi? Co mam zrobić następnym razem jak nasra ? Całe życie byłam wychowywana z psami, różnymi... i nigdy się z czymś takim nie spotkałam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:40, 13 Wrz 2013    Temat postu:

Sraka to rozwolnienie jak mniemam ?
Jeśli tak, to zdarza się w domu najczystszym psom. Na początek radzę zmienić dietę, na taką, która unormuje kupy i wyeliminuje bąki.

Krzyczenie na psa z workiem w ręku po fakcie nic nie daje, co najwyżej można wyjść na niezrównoważonego przewodnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
samancik666
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:56, 13 Wrz 2013    Temat postu:

Zmienić dietę ? Jestem po kilku wizytach u weterynarza i podobno dobrze karmie psa. Zawsze w zasięgu nosa ma suchą karmę a w południe jeden mokry posiłek jakim jest kasza z warzywami i mięsem. Nie zawsze ma rzadką srakę, większość razy robi zdrową kupkę. Ale Jej drugim problemem z jakim się borykam jest jedzenie z ulicy, i to nie że ja jej pozwalam ona nie pozwala żebym ja jej to zabrała, warczy na mnie jak oszalała, a że nie ufam jej bo nie raz mnie ugryzła to nie zabieram na siłę. Najprawdopodobniej te jej bąki są spowodowane tym że zawsze coś chapnie na ulicy. Zastanawiam się nad kupnem takiego czarnego kagańca z materiału....Wiem że ciężka praca przede mną, nie zmienię w miesiąc czasu jej nawyków z poprzedniego domu, dlatego zalogowałam się tutaj, czytam wasze posty z nadzieją na wybawienie jak jej tego wzystkiego oduczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Donna
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 27 Sie 2012
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 2:01, 14 Wrz 2013    Temat postu:

Kasza ? I weterynarze pochwalają ? Kasza jest kompletnie niestrawna dla większości psów. Proponuję, jeśli już musi być to gotowane jedzenie, zamienić na ryż.

Jak już FibiLeo napisała Ci w powitalnym temacie, kwestię oddawania skarbów należy nauczyć na komendę, jsk także nie podejmowania ich z ziemi.
Ale tak prawdę powiedziawszy, to jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, aby pies na smyczy i kontrolowany, mógł zjadać co popadnie.

Świetnie, że czytasz i chcesz pracować z psem. Praca może być mozolna i długotrwała, ale małymi krokami na pewno uda się zmienić jej skojarzenia.

Edit :

Teraz doczytałam... w zasięgu nosa ma suchą karmę ?
Pies pilnujący zasobów zdecydowanie nie powinien mieć stałego dostępu do jedzenia. To tylko prowokuje go do pilnowania i stwarza możliwość nieprzyjemnych sytuacji.
Zrezygnowałaby z miski i o stałych porach karmiłabym z ręki. Po jakimś czasie karmiąc z ręki, od czasu do czasu, wsypywałabym garść karmy do miski. Nie głaskałbym, nie dotykałabym i nie nachylałabym się nad psem podczas karmienia.
Dążymy do tego by pies kojarzył rękę pozytywnie, jako dawającą pokarm, a nie odbierającą oraz zdobycia zaufania psa.
Ostatnim etapem , dla utwierdzenia psa w przekonaniu, że nie czyhamy na zawartość jego miski, powinno być podrzucanie koło miski, z odległości komfortowej dla psa, jakiś pysznych kąsków koło miski. Z czasem można ten dystans skracać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Donna dnia Sob 2:29, 14 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aileen
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 17 Wrz 2013
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sousse/Tunezja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:19, 28 Paź 2013    Temat postu:

My tez mamy maly problem... Megi zamieszkala z Nami w wieku 9tygodni ale przez prawie caly pierwszy miesiax miala kwarantanne i nie wychodzila, nauczylam ja zalatwiania sie na mate na balkonie i zazwyczaj tam sie zalatwia ( z sikami zdarzaja sie wpadki ). Teraz od 2tygodni wychodzi juz na zewnatrz ale zalatwianie sie nadal kojarzy z mata i nawet spedzajac 2h na dworze nie zalatwia sie tam. Znam momenty kiedy sie zalatwia, kupe robi zazwyczaj rano i wieczorem ale i tak czeka az wrocimy do domu i idzie na mate... W sobote zmarla Babcia meza i Megi jechala z Nami na pogrzeb, bylismy tam do niedzieli, w domu pelno ludzi i nie mogla byc wolna wiec byla caly czas przy Nas na smyczy i tam zalatwiala sie na zewnatrz kiedy wychodzilismy na spacery...
Zastanawiam sie czy nie byloby dobra metoda przetrzymanie Jej troche na smyczy kolo siebie w domu w porze kiedy zwykle sie zalatwia i dopiero potem wyjscie na spacer kiedy juz nie bedzie mogla trzymac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:11, 29 Paź 2013    Temat postu:

A macie swój ogródek? Albo jakieś łatwe wyjście z domu (w sensie że szybko lądujecie na trawniku)? Jeśli tak i jeśli tak ładnie kojarzy matę z załatwianiem się, może spróbuj brać ze sobą matę o tej porze, o której zazwyczaj się załatwia i kładź jej na trawie, żeby skojarzyła, że teraz tu jest miejsce do załatwiania się. No i ja bym na Twoim miejscu zabrała matę z balkonu, żeby nie dawać sygnału - Twoja toaleta zawsze tu na Ciebie czeka, jakby Ci się zachciało. Trudno, najwyżej kilka razy sprzątniesz balkon, ale nie utrwalaj w niej przekonania, że skoro jest tam mata, to może się nadal załatwiać w domu No i pamiętaj o dzikiej radości inagradzaniu, jak uda jej się załatwić na dworze!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aileen
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 17 Wrz 2013
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sousse/Tunezja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:08, 29 Paź 2013    Temat postu:

Dundi niestety nie mamy ogrodka i mieszkamy na 4tym pietrze wiec biegam z Nia na rekach po schodach... Ona czesto sie nie zalatwia bo jak pisze, klupa tylko dwa razy dziennie ( mimo, ze je 4 razy ) ale miejsce do zalatwiania sie kojarzy z balkonem bo nawet po powrocie ze spaceru tam idzie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dagires
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 06 Paź 2013
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:17, 29 Paź 2013    Temat postu:

Myśmy Barnejowi kładli ręcznik , pierwszy raz tam gdzie sie zesiusiał,potem coraz blizej drzwi i wreszcie recznik zabrałam . Jaki by zdziwiony jak ręcznika nie było, siadał przy drzwich i nie wiedział co ma ze sobą zrobić . Mieszkamy co prawda na pierwszym piętrze i tez zdarzały sie dzikie biegi na trawę ale udało się .Trzymamy kciuki .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aileen
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 17 Wrz 2013
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sousse/Tunezja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:51, 01 Lis 2013    Temat postu:

U Nas nadal ciezko w tym temacie, w domu sie nie zalatwia tylko na balkonie... Dzisiaj specjalnie wstalam rano przed nia ( w nocy spi i nie robi ani siku ani kupy ), i poszlysmy na spacer, chodzilam godzine po trawniku, maz mi zrzucil z balkonu Jej mate, polozylam przy trawie, obwachala ale nic... Musialam juz do domu wracac do dzieci bo maz wychodzil do pracy i po tej godzinie spaceru od razu pobiegla na balkon i zrobila zarowno siku jak i kupe... Nie mam jak Jej nagrodzic za wyproznianie sie poza domem bo ciezko o taka okazje... Rolling Eyes Moze w weekend sie uda bo spedzamy wtedy wiekszosc dnia na zewnatrz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FibiLeo
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:41, 01 Lis 2013    Temat postu:

Trzeba po prostu doczekać tego szczęśliwego momentu, kiedy się uda na dworze. Potem będzie już z górki, bo po kilku razach i pochwałach skojarzy.
Tak było z moim owczarkiem. Też to trochę trwało zanim się zorientował.

Z Fibi w ogóle nie miałam tego problemu, bo u hodowczyni była już uczona załatwiania na trawę, a w domu mam ogródek więc kontynuowałam - nawet nie próbowałam rozkładać żadnych podkładów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amy116
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bieruń/Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:48, 03 Lis 2013    Temat postu:

Ja również miałam problem z Pandorą odnośnie załatwiania w domu - wpadni zdażały się jej nawet do 5 miesiąca. U mnie jest ten plus, że mieszkam w domu i mogę ją za każdym razem wypuszczać, a jak miała kwarantannę, to też chodziła na podwórko, po każdej zabawie czy też spaniu. W końcu się udało i nie robi już tego w domu, a jak chce wyjśc to stoi pod drzwiami i piszczy. Wydaje mi się, że tylko konsekwencja tutaj da jakiekolwiek rezultaty. Tak jak Fibi napisała - musisz konsekwentnie czekać aż mała w końcu się załatwi na zewnątrz i jak się uda to ją pochwalić, kiedy zrobi w domu to ignorować i nie mówić nic. Z tego co czytałam to cisza i ignorowania dla psiaka jest jak reprymenda. W moim przypadku zadziałało

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nero21
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:39, 20 Lis 2013    Temat postu:

Mój nero ma 4 miesice mam go od 2 tyg i dalej załatwia się kupiłam mu kuwete w przepokoju i jak wychodzi na dwór tylko biega a wraca do domu i siku robi w domu..;-(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zojka
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 12 Wrz 2011
Posty: 319
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:55, 24 Sty 2014    Temat postu:

Dagires napisał:
Myśmy Barnejowi kładli ręcznik , pierwszy raz tam gdzie sie zesiusiał,potem coraz blizej drzwi i wreszcie recznik zabrałam . Jaki by zdziwiony jak ręcznika nie było, siadał przy drzwich i nie wiedział co ma ze sobą zrobić . Mieszkamy co prawda na pierwszym piętrze i tez zdarzały sie dzikie biegi na trawę ale udało się .Trzymamy kciuki .


o, właśnie na to czekałam, bo nie chciałam dublować

przy Zojce miałam chyba ze 20 ręczników kupionych na ciuchach za marne grosze, aby je zmieniać za każdym razem i prać, i przesuwaliśmy je coraz bliżej wyjścia, a potem na klatkę. Nie było biegania co chwilę na zewnątrz, samo przyszło. Nie wyobrażam sobie, że można na psa nakrzyczeć, że się posikał tam czy tu. U nas nawet była raz kupa na klawiaturze, pozostawionej podczas porządków obok biurka. Niby wszyscy się kręcili obok, a mała niepostrzeżenie posadziła tam pupę - śmiejemy się do dzisiaj z tego, jak z każdej wpadki naszych "ludzkich" dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avi
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 13 Mar 2014
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Płock/Żory
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:30, 09 Kwi 2014    Temat postu:

Moja dzis zaczela robic kupke w domu, szybko wynieslismy ja na ogrodek i przestala robic.. wrocilismy do domu, nie minely 3 minuty i zrobione...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin