Autor |
Wiadomość |
sunni
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:08, 04 Paź 2008 Temat postu: zabawa w gryzanego?;/ |
|
|
Psiak ma 2,5 miesiąca i oczywiste jest ,że przy zabawie używa zębów ale czy normalne jest sprawianie innym ,aż tak dużego bólu?Czasami to tylko lekko zabolił więc nawet nie reaguje.. ale innym razem wgryzie sie tak mocno ,że niewiem jak go odciągnąć od siebie.Próbuje go oderwać od ręki czy nogi ,a on jeszcze mocniej zaciska zęby.Już dwa razy ugryzł mnie aż do krwi.Przeraża mnie to .Czasami wezme go na łóżko jak leże ,ale po pare minutach zdejmuje go na dół bo się go boje,gryzie ręce,szyje ,nogi.. wszędzie.Mówienie "przestań" albo "nie wolno" nic nie daje jest mały i głupiutki.Za każdym razem zabawa kończy się tym,że uciekam od niego a tak przecież nie może być.
Pomyślałam o jakimś szkolenie ale wszyscy do okoła mówią,że to przecież szczeniak który chce się tylko bawić i minie mu to z wiekiem.. ale mnie to nie przekonuje,bo nie chce być tak mocno gryziona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewa&Duffel
Golden profesor
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:28, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ale on wcale nie jest za młody, żeby rozumieć słowo "nie wolno!". musisz być konsekwentna, za każdym razem, gdy szczeniak Cię podgryza, kończ zabawę i odchodź od niego, szybko zrozumie, że takie zachowanie się nie opłaca. a jak zareaguje odpowiednio na "nie wolno" to oczywiście super nagródka i powrót do zabawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariena
Szkolony golden :)
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:24, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Moja Szanta też była w takim wieku jak ją kupiliśmy. Podgryzała nas po rękach, ale nie tak mocno, tylko łapała za ręce a że miała mleczaki kłujące to było to irytujące Za każdym razem jak tak robiła to głośno mówiliśmy "ał ał ał ał" czy coś w tym stylu i wtedy puszczała, mówiliśmy konsekwentnie "nie wolno" i jakoś ten problem znikł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
renatagor
Szczeniaczek
Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dolnośląskie Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:53, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ja mam tak do dziś tołdi ma 6 miesięcy i dalej podgryza ale od małego jak przegiął mówiłam Ałła albo ojojoj boli i niewolno czasami nawet udawałam ze płacze i teraz jak zdarzy mu się za mocno podgryź lub skoczy i podrapie pazurami jak mówię al lub cos w tym stylu to on smutna minka łapka i jak asie uda to zrobi wszystko żeby polizać po buzi takie ot przeprosiny:) także cierpliwości napewno jakoś z tego wybrniecie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chickoritka
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:18, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm a ja pamiętam, że jak Atos pierwszy raz mnie mocno ugryzł swoimi mleczakami, to dałam mu lekkiego pstryczka w pysia i powiedziałam "puść bachorze" ; ) i zadziałało... : ) ale wszystko zależy od psa i właściciela, bo na każdego psa zadziałała coś innego...
(i właściwie te "puść bachorze" stosuje do dziś: ))"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez chickoritka dnia Nie 14:19, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:01, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ja zaczynam piszczec jak za mocno zlapie ,albo poprostu mowie nie wolno.Ostatnio jednak zauwazylam ze jak mowie nie wolno on przestaje ale jeszcze probuje mnie podgrys lekko.Ja wtedy musze podniesc glos to przestanie alco poprostu ide sobie.
Jeden raz jak pamietam to jak gryzl mnie to ja jegow lapke, on mocniej ja tez.i przestal bo tez go zabolalo.Zadzialalo ale mialam za to duzo siersciw buzi z jego lapek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
julcia007
Mały goldenek
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kościerzyna (Kaszuby) Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:59, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
moja Kiki tez strasznie gryzie troche to boli, ale teraz jak wypadaja jej zabki to gryzie odrobinke mniej...
mam nadzieje, ze popusci to
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
icer_cmg
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mogilno Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:12, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mój Goldi jak go kupiłem to nawet gryzł a nie tylko podszczypywał. Po dwóch dniach przestał. Mam sprawdzoną metodę rodzinną - od 7 pokoleń wychowujemy szczeniaki. Są w sumie dwie metody. Jedna jest taka że wsadza się psu palec do gardła i trochę macha. Wiadomo jaki odruch ma w tedy pies. Wystarczą trzy razy. Druga jest taka że łapie się psa za dolną szczękę wsadzając mu kciuk i palec wskazujący pomiędzy szczęki z dwóch stron za zębami wciskając jednocześnie policzki. Wtedy psa zaboli i puści. Jeśli szybko się zareaguje zabraniając jednocześnie pies się oduczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
podchmielony
Szkolony golden :)
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:18, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A trzecia metoda jak nie podziałają tamte- elektrowstrząsy.
Sorry- nie mogłem się powstrzymać.
A nie można po prostu wpakować psu zabawkę zamiast ręki? Bez zadawania bólu?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez podchmielony dnia Pon 12:20, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
icer_cmg
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Mar 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mogilno Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:38, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No może źle napisałem. Wystarczy Dotknąć palcem języka trochę głębiej, nie trzeba całej ręki wsadzać. Nie sprawia się tym najmniejszego bólu tylko powoduje odruch wymiotny. Sprawdzałem na sobie. Polecam, żeby się przekonać.
Co do drugiej metody to pies ma wrażenie jakby się przygryzł po prostu i puszcza. Nie mówię tu o silnym działaniu, tylko sposobie !!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez icer_cmg dnia Pon 12:40, 03 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
podchmielony
Szkolony golden :)
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:27, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
No nie wiem, nie wiem. Oczywiście- Twoje metody, nic mi do tego. Ja jestem za szkoleniem typowo pozytywnym- tylko nagradzanie za dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobek
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bialystok
|
Wysłany: Pon 20:06, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Zachęcam do poczytania i przemyśleń
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:55, 03 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
icer_cmg napisał: | Mój Goldi jak go kupiłem to nawet gryzł a nie tylko podszczypywał. Po dwóch dniach przestał. Mam sprawdzoną metodę rodzinną - od 7 pokoleń wychowujemy szczeniaki. Są w sumie dwie metody. Jedna jest taka że wsadza się psu palec do gardła i trochę macha. Wiadomo jaki odruch ma w tedy pies. Wystarczą trzy razy. Druga jest taka że łapie się psa za dolną szczękę wsadzając mu kciuk i palec wskazujący pomiędzy szczęki z dwóch stron za zębami wciskając jednocześnie policzki. Wtedy psa zaboli i puści. Jeśli szybko się zareaguje zabraniając jednocześnie pies się oduczy. |
przepraszam, ale cisną mi się na usta bardzo brzydkie słowa, sam wsadź sobie palec...!!!!!!!! wspólczuję tym waszym psiakom, poczytaj trochę o pozytywnym szkoleniu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzegorz1976
Mały goldenek
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:26, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A wg mnie przesada w żadną stronę nie jest dobra. Pozytywne szkolenie jak najbardziej, ale jak pies przegina to powinien to odczuć. Diego też miał takie zapędy ale jak przegiął pałkę to dostał zwinięta gazetą w zadek i usłyszał kilka ostrych słów. I święty spokój. Pies musi znać swoje miejsce w stadzie, a my jesteśmy dla niego stadem. Czy psy w swoich stadach liżą się i całują za dobre uczynki i dają sobie za to co najlepsze kąski? Nie. JAk młodzież przegina to zostaje skarcona - o wiele dotkliwiej niż pacnięcie gazetą. Jak ktoś chce się bawić w jakieś nowomodne szkolenia wyłącznie pozytywne to proszę bardzo, ale jak ktoś chce mieć psa który będzie wiedział co wolno a czego nie to niech to psu pokaże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Twiti
Szczeniaczek
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:01, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witam Forum czytam od kilku dni ale że postanowiłem się wypowiedzieć w tym temacie rejestracja się dokonała
Moja Yumi ma troszkę ponad 2miesiące jest z nami od 5dni. Gryzie niemiłosiernie mnie raz ugryzła do krwi ale to przy zabawie natomiast moją mamę już 3razy do krwi nie wliczam w to przypadków gryzienia bez tryskania czerwonego płynu. Próbowałem wszystkich metod znalazłem ich już 9 skutkują tylko 3. Pierwsza to głośne klaśnięcie w ręce tuż nad nią. Druga odkryta dzisiaj to zawarczenie... <lol> a trzecia która jest najbardziej skuteczna to zamknięcie jej w łazience na około 5minut. Ta kara jest najdotkliwsza ze względu na to że ona jest strasznie towarzyska każda chwila samej to dla niej smutek i piszczenie. Dziś 2 dzień stosowania tej kary i się Yumiczka nauczyła że jak mówię "pójdziesz za karę do łazienki" to się troszkę uspokaja jak się nie uspokaja to podchodzę do łazienki otwieram drzwi i mowie "chcesz tam pójść ??" jeśli to nie daję skutku (a przyznać trzeba że daje coraz większy) to wtedy karne 5minut i 5minut skomlenia, pisków i szczekania. Ciekawy jestem co sądzicie o moim postępowaniu ... z tego co się orientuję jest tutaj sporo osób które uważają że pozytywne wychowywanie powinno być podstawą ale sądzę że w tym wszystkim musi znaleźć się miejsce również na karę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|