|
|
Autor |
Wiadomość |
kaya81
Gość
|
Wysłany: Pią 18:46, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Furtka i brama z reguły są zamknięte ( głownie dlatego,że Daisy ucieka),dzisiaj np.listonosz nie zamknął
Co do przywołania,to nie potrafię pojąć tego,że na tą samą komendę jeszcze niedawno ładnie przychodziła,a teraz ucieka.Nie wiem co się stało...skąd taka zmiana.
Jak zobaczy,że może uciec to zachowuje się jak taki głupiutki mały szczeniur i nie reaguje zupełnie na nic...nawet na smaczki.
Ostatnio zmieniony przez kaya81 dnia Pią 18:51, 11 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 18:57, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jak to co się stało?
Suczka dorasta - zmienia się, testuje na ile może sobie pozwolić. Poza tym zmieniliście otoczenie.
A kiedy zwieje, sama się nagradza wszystkim, co tylko jest na zewnątrz. Tu coś powącha, tam się pogoni z psem, tu ktoś ją pogłaszcze albo nakarmi itp.
Jeśli nie masz nad nią kontroli - tracisz .
Więc na etapie nauki nie zostawiajcie jej samej w ogrodzie, bo zawsze może się zdarzyć tak, jak z listonoszem, że ktoś nie domknie furtki i pies się sam nagrodzi ucieczką.
A do tego cieczka - pewnie była albo niedługo będzie, więc takie ucieczki są tym bardziej ryzykowne, że może zajść w ciążę.
Nauka i wychowanie psa to wiele miesięcy pracy i konsekwencji. Raz jest lepiej, a potem pies jakby się cofał w rozwoju i doprowadza nas to do szału. Jednak nie ma innego wyjścia, trzeba blokować mu możliwość niepożądanych zachowań i cierpliwie uczyć zachowań dobrych z naszego puntu widzenia. Kiedyś to zaprocentuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaya81
Gość
|
Wysłany: Pią 19:03, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za rady...więc znów bierzemy się do pracy i będziemy się szkolić aż do skutku.Trochę mi szkoda,że będę musiała jej ograniczać wolność,oprócz spacerów wychodziła do ogrodu kiedy chciała,a że działka jest duża to mogła szaleć do woli...teraz dopóki się nie nauczy chyba będę musiała ją kontrolować...ale cóż,jak trzeba to trzeba.
Co do cieczki to pierwszą już przerobiliśmy,mieszkaliśmy jeszcze wtedy w bloku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
foczka
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazury Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:52, 22 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Spróbuj zamontować na furtce jakiś samozamykacz (nawet ze zwykłej sprężyny).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaya81
Gość
|
Wysłany: Śro 12:28, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Tak,tak...już o tym pomyślałam Zawsze to bezpieczniej,ale problemu "uciekającej Daisy" nie rozwiąże.Młoda dama chyba wkroczyła w "trudny wiek",bo nic się nie słucha...a było tak pięknie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|