|
|
Autor |
Wiadomość |
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:54, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
MZ pies, który się boi nie będzie chciał smaczków i w ten sposób go nie zachęcicie. Ja bym próbował chodzić do domu drugą stroną i czasami przejść z nim wejście do domu idąc w kierunku ulicy, na której się boi. Czasami robiłbym to na wesoło przebiegając wejście, ale cały czas z drugiej bądź trzeciej strony. Zanim się skapnie, że jest w miejscu, w którym się boi będzie wesoły. Po drugie nie zaprzestałbym chodzenia starą drogą, ale bym to ograniczył. Nie daj Boże pojawi się znów głośny samochód, co prawdopodobnie może spotęgować lęki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
FibiLeo
Golden profesor
Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:43, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ja bym jednak nie ograniczała. Moim zdaniem im więcej będzie chodzić tą drogą tym szybciej się przyzwyczai, a wszelkie przerwy raczej potęgują lęk. Nie należy zresztą zapominać, że to 4-miesięczne dziecko, w tym wypadku lęki są zupełnie inne i mniej trwałe niż w przypadku dorosłego psa. Tak przynajmniej wynika z moich doświadczeń. A co do smaczków? Jak nie weźmie to trudno, wtedy można pochwalić i pogłaskać. Ale znów u szczeniaka to jest różnie - Fibi na przykład była zbyt przejęta żeby wziąć, ale już 3 minuty później po kilku przywołaniach brała, więc warto próbować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JerzyW
Golden profesor
Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 5249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Galomin Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:31, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Cody napisał: | Kiedy mały zaczyna przejawiać strach, zawróć, przejdź kawałeczek, kiedy się opanuje, zawróć w kierunku domu. Powtarzaj tak długo i tak często aż wypracujesz u malucha spokój. Spokojne zachowanie nagradzaj smakiem albo entuzjastycznie chwal,
Gośka Cody i Drops |
ja też bym zastosował ta metodę. Wracacie a kiedy zorientujesz się, że zaczyna się problem zawracacie i może jakaś zabawa. Po chwili wracamy i znowu.
I może małą odmianę czyli wychodzicie ale odchodzicie kawałek i do domu.
No i mam nadzieję, że sama się nie spinasz w czasie powrotów, nie przemawiasz czule ani nie dopieszczasz Franusia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agueda
Mały goldenek
Dołączył: 14 Mar 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:11, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Podziele sie doswiadczeniami
Otoz chodzilismy i chodzimy codziennie na spacerki, ulica z obu stron kojarzyla sie z wycieciem "strzaly" do domu, wiec nie bylo roznicy od ktorej strony wracamy. Jak sie ulozy tak wracamy, nie kombinuje przesadnie, sama jestem na luzie, bo widze, ze nic sie nie dzieje i jego "strach" jest wyolbrzymiony.. Cala droge cwiczymy rozne komendy, rownaj, do mnie, patrz, siadanie, wiadomo, wszystko co tam ten gnojek juz potrafi. No i roznica jest ogromna, wraca juz do domu na luznej smyczy, chyba ze na spacerze gdzies sie mocno przestraszy, wtedy jest cala naprzod znowu do domu, ale odwrocenie uwagi skutkuje i parowka wygrywa ze stresem . Takze na dzien dzisiejszy zupelnie spokojnie moge mu w razie sytuacji stresowej odwrocic uwage, ale juz naprawde bardzo rzadko ciagnie do domu.
Takze cierpliwosc, praca i z czasem takie zachowanie przechodzi . W ogole ten moj Franciszek jest niesamowicie grzeczny i juz taki odwazniejszy kozaczek sie z niego robi , wiadomo, duuuuzo socjalizacji i pracy i pies sie na wszystko uodporni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JerzyW
Golden profesor
Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 5249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Galomin Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:17, 23 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Olbrzymi postęp, gratuluję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|