|
|
Autor |
Wiadomość |
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:48, 02 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
naucz psa chodzenia w różnych kierunkach, jak tylko zaczyna ciągnąć to natychmiast zmień kierunek, zanim zaczniesz go uczyć pozwól mu się porządnie wybiegać, kiedy się zmęczy będzie bardziej uważny, co do obroży uzdowej nie mam zdania ale czytałam, że na jedne psy działa a na inne nie
Gośka i Cody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
paluina93
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 496
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biała Podlaska Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:56, 02 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
a co z szelkami? sa dobre?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:40, 02 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nie używam, mam obrożę ale myślę, że tak samo jak z uzdą jeden pies chodzi lepiej a inny niekoniecznie. I jeszcze jedna sprawa, trener mojego psa wykorzystywał na spacerach różne sytuacje do zabawy z psem ( ławki, murki, biegi w różnych kierunkach i inne dzikie harce ), nauczył go w ten sposób skupiania uwagi na opiekunie, pies zrozumiał, że za chwilę może być dobra zabawa i "pilnował się". Jeśli uda ci się spowodować, że podczas spaceru pies będzie stale "łypał na ciebie jednym okiem" jest twój i zrobi co tylko będziesz chciała, zauważ, że goldenki są bardzo chętne do pracy, wykorzystaj to
pozdrawiam,
Gośka i Cody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:58, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
O obroży uzdowej są ze dwa tematy, temat: obroża czy szelki też jest na forum. Więc zapraszam do używania naszej jakże poręcznej wyszukiwareczki i dopisywanie się do już istniejących tematów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola1992
Szczeniaczek
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:44, 23 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Chciałabym o coś zapytać, jak co proszę o przekierowanie.
Moja Maja ma już 2,5 roku i nadal boi się różnych rzeczy. Problem w tym, że jak ją kupiłam nie była w ogóle socjalizowana od małego, a podobno najważniejsze są pierwsze 8 tygodni, ja ją kupiłam jak już miała 9
Chciałam mieć psa, z którym będę mogła wszędzie chodzić, a ona nie chce nigdzie chodzić tzn. np. do miasta, w miejsca których nie zna. Najgorsze jest to, że ja jej nie potrafię utrzymać, bo przy tym strach strasznie ciągnie. Kupiłam już obrożę uzdową, ale żal mi ją tak szarpać na tym. Co mam robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 23:22, 23 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
To już dorosła sunia, więc ja bym nie "zwalała" wszystkiego na socjalizację wczesnoszczenięcą, bo przez całe jej dotychczasowe 2,5 roku jej życia nie poradziliście sobie z jej lękami.
Czy kiedykolwiek korzystaliście z pomocy szkoleniowca?
Czy jest szansa, że z takiej pomocy skorzystacie?
Często właściciele psów nieświadomie popełniają wiele błędów, które zamiast poprawić sytuację - tylko ją pogarszają, a spotkanie z dobrym szkoleniowcem może wiele pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola1992
Szczeniaczek
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:44, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
No tak to trochę nasza wina , ale ja myślałam, że po prostu ten strach jej przejdzie, ale tak się nie stało. Szkolenie raczej odpada, nie mamy pieniędzy, a ja jeszcze nie zarabiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 22:17, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nie jestem pewna, czy sobie sami poradzicie...
na początek lektura obowiązkowa na już - książki "Mój pies się nie boi" Nicole Wilde i "Sygnały uspokajające" Turid Rugaas.
Ogólne wskazówki Nicole Wilde można znaleźć tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Najogólniej mówiąc praca z psem strachulcem polega na budowaniu więzi i zaufania do przewodnika, nauce podstawowych komend i zachowań zastępczych ( co pies ma zrobić zamiast bać się? pracując i będąc czymś zajętym nie można jednocześnie panikować), odwrażliwianiu i przeciwwarunkowaniu.
Trzeba nauczyć się obserwować psa , porozumiewać z nim, motywować go do współpracy, a psa nauczyć, że przy przewodniku jest bezpiecznie i nic się mu nie stanie.
Czasem stosujemy feromony DAP w obroży czy ekstrakty doktora Bacha - które relaksują, obniżają napięcie i pozwalają psu się odprężyć.
Być może w drugiej połowie przyszłego tygodnia będę w Cieszynie, mogę zerknąć na małą, za darmo oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Pią 22:18, 24 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ola1992
Szczeniaczek
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:39, 26 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Podstawowe komendy ma opanowane tzn. siad, leżeć, daj łapę, poproś, gorzej ze stój i zwolnij. Najbardziej się boi takich pojedynczych rzeczy i ludzi. Jeśli ktoś chce ją pogłaskać odskakuje lub chowa za mną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pol16165
Szczeniaczek
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:43, 04 Paź 2012 PRZENIESIONY Czw 9:54, 04 Paź 2012 Temat postu: Niechęć do spacerów |
|
|
Witam
Mamy małą suczkę 2,5 miesiąca. Jest u nas od tygodnia. 2 pierwsze dni przebiegały idealnie jeśli chodzi o wspólne spacery. Po kilku dniach nasza psina się zablokowała. Bez problemu wchodzi i wychodzi z windy. W chwili gdy ją bierzemy na ręce żeby jej pomóc zejść kilka schodków (sama nie zejdzie) to się wtula w człowieka jak jeszcze nigdy tego nie widziałem.
Po tym jak ją postawimy na łapkach blokuje się kompletnie i ciągnie z powrotem do klatki. "Chodzimy" zazwyczaj w te same miejsca. Nasz pies panicznie boi się wychodzić na spacery. Często się zatrzymuję przy niej ona przybiega i się chowa. Wtedy nie pozwalam jej się nigdzie ruszać czekam aż się uspokoi na chwilę pomaga, wtedy pies się rozgląda czasem wącha otoczenie, ale jak chcę iść dalej kontynuować spacer to startuje z miejsca do domu (jest na smyczy cały czas). Często zdarza się, że siada patrzy w stronę klatki i się blokuje jeszcze bardziej. Dodam, że nie ma problemu w kontaktach z ludźmi chętnie się z nimi wita itp.
Próbowałem ją złamać długim spacerem, ale to nie pomogło tylko jej obsesyjna chęć powrotu do mieszkania narastała. Po wejściu do klatki pies się staje radosny i chętny do zabawy.
Czy macie jaką radę jak sobie z tym poradzić lub spostrzeżenie czemu tak się dzieje żeby popracować nad psiakiem ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FibiLeo
Golden profesor
Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:01, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A czy Twoja suczka nie powinna być jeszcze na kwarantannie? W wieku dwóch i pół miesiąca nie miała nawet 3 szczepienia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pol16165
Szczeniaczek
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:33, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
to zależy kogo się słuchać... nasza prywatna Pani Weterynarz mówiła, że bez problemu można z nią wychodzić i przyzwyczajać do wszystkiego tak samo mówili w hodowli, a część uważa, że po 3 szczepieniu dopiero można wychodzić.
ale nie o to chciałem spytać mimo to dzięki za uwagę.
Czy ktoś coś podpowie w związku z naszym problemem ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 11:21, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Przecież to malutki maluszek
Być może coś ją przestraszyło na spacerze, czego nawet nie zauważyliście, stąd boi się teraz wychodzić.
Ja bym nie przesadzała ani z długością ani z czasem spacerów, niech sobie maluch pozna najbliższe otoczenie, powęszy, popatrzy, oswoi się, ale - skojarzcie jej spacer z miłymi rzeczami.
Chce się chować - niech się chowa za Ciebie, tam czuje się bezpiecznie.
Możesz ją zachęcać do podążania za Tobą, delikatnie, nie ciągnąć na smyczy, ale np. uciekając kilka kroczków , kucając, uciekając zabawką od psiaka po ziemi, nagradzając od czasu do czasu smakołykiem.
Zobacz na przykład te filmiki ( zamiast klikera - wystarczy chwalić psa miłym głosem):
http://www.youtube.com/watch?v=aTSuPk2Ccjo
http://www.youtube.com/watch?feature=fvwp&NR=1&v=tV5qsH5tjYA
http://www.youtube.com/watch?v=_F2e2zNuKPs
http://www.youtube.com/watch?v=pxL5AJrwqWU
Naucz ją reakcji na imię albo na cmokanie - najpierw w domu, potem "wynosisz to" na spacery:
http://www.youtube.com/watch?v=KwPPIxC0J5s&feature=relmfu
I duuużo cierpliwości życzę!
Masz psie dziecko, będzie raz lepiej, raz gorzej, ważne, żeby się nie denerwować i nie rzucać jej od razu na głęboką wodę, tylko wszystko robić pomalutku, krok po kroczku i kończyć wtedy, kiedy psu uda się wykonać zadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FibiLeo
Golden profesor
Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:02, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście co wet to obyczaj chociaż ja jestem tradycjonalistką w tym względzie, ale nie o tym wątek.
Moja mała zaczęła wychodzić mając 3 i pół miesiąca i z początku też się bała. Znaczy pierwszy spacer - żaden problem, aż byłam zdziwiona, ale po kilku dniach pojawiły się strachy. To chyba normalny proces więc się nie przejmuj.
Tak jak mówi Gosia - powoli, na krótko i nie zmuszaj jej do niczego, ale za to się z nią baw, żeby jej na tym spacerze było fajnie. Weź ze sobą zabawkę, piłkę, coś co lubi, porzucaj jej, rozbaw ją to będzie chętniej wychodziła. No i daj jej czas. W tej chwili Fibi pędza na spacerki jak szalona. Ale np. wieczorem jeszcze miewa chwile zawahania, bo wieczorem troszkę rzadziej chodzimy.
A jeśli mała zrobi totalnego osiołka i wpadnie w panikę to po prostu to przeczekaj. Tylko to się sprawdzało z Fibi. Ona sobie panikowała, a ja stałam jak drzewo i nie robiłam nic. Jak panika się skończyła wołałam wesoło chodź i mała już za mną biegła. Za chwilę rozbawiła się czymś i zapominała o strachu. Żadnego ciągnięcia, żadnego szarpania, żadnego przemawiania - po prostu przez chwilę nie zwracasz uwagi.
Za tydzień, dwa powinno być już normalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pol16165
Szczeniaczek
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:48, 04 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Więc będę cierpliwie czekał aż się sama przekona do wychodzenia z mieszkania. będę ją od dziś wynosił na polanę jak nie będzie chciała iść sama i jej spacerem będzie powrót oby tylko załatwiła wszystkie potrzeby w trakcie powrotu , będę robił przerwy bawiąc się z nią i uspakajał. Mam nadzieję, że przyniesie to efekty.
Jeśli znajdę jakieś sensowne rozwiązanie tego problemu podzielę się tym w tym temacie
Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|