Szkolenie Megi - jak ja się cieszę!

Wiki Megulowa

Mam nadzieję, że nie zaśmiecam forum, ale jestem taka szczęśliwa! zisiaj byłam na jednym z najlepszych spacerków, ale od początku. Gdy Megi miała 4 miesiące ( około) zaczęliśmy szkolenie. Pani z Łapu Capu przyjeżdżała do nas co tydzień. Można było coś wtedy zrobić, ale tak szczerze nie chciało się nam. Ćwiczyliśmy tylko wtedy, gdy pani przyjeżdżała Confused

Teraz się tego wstydze... W lutym tego roku zawołaliśmy następną panią do szkolenia, ale nie nauczyła nas NICZEGO nowego... była taka sobie

Miesiąc temu zaproponował nam prace z Megi kolega taty. Poszłam na jedno spotkanie, ale na następne już nie... chodziło o kolczatkowe szkolenie. Wtedy dopiero zrozumiałam, ze musze coś z Megulą zrobić. Zaczęłam to robić na własną rękę. Sama. 11 - nastolatka i 28 kilogramowe ciele. Było lepiej, było gorzej. Zamówiłam dyski Fishera... nie wiem jak to się stało, ale Megi nie szczeka na ludzi!!! Exclamation

!!! Zawsze gdy ktoś szedł ulicą, ta: Hau, Hau

Teraz już nie! Moze to przez ten list do Jacka Gałuszki. Jak on to mi napisał: oczyść swoje sumienie, mózg i całą reszte. Bądź spokojna... Konsekwencja i cierpliwość. Wzięłam sobie to do serca

Na spacerach było zawsze nie za fajnie, na początku ciągnęła. Posłuchałam pana Gałuszki wzięłam ją jeszcze dzisiaj. Nabrałam całą torebkę smaczków i zdarzył się cud! Megi cały czas się na mnie gapiła, sprawdzała czy gdzieś nie uciekłam. Szła równiusieńko

Gdy musiałam ją troszkę pociagnąć, aby zwolniła ta siadała i czekała... jejku to był jeden z najlepszych spacerów! Pięknie zostawala, przychodziła tez! Jestem mega zadowlona z mojego złotka... tylko czy ona tego wszystkiego nie zapomni, jka zostanie na tydzień z moją babcia? Confused

Mam nadzieję, ze nie... jeśli mod nie uzna, ze to zaśmiecanie forum, to będę Wam tu opowiadać o aszych sukcesach dużo i mam nadzieję, ze malusieńko o porażkach... odpukać

goldi

Oby tak dalej

Tylko pamiętaj aby się nie zniechęcać jak Megi będzie miała gorsze dni i brak ochoty do pracy

Wiki Megulowa

Nie będę. Na spacerach muszę troszkę spuścić poziom, przecież tam tyle rozproszeń i w ogóle, ale tak się cieszę! Wink

Cryiesty

Gratuluję! Sama wiem, że nie ma nic lepszego jak widok psiaka, który z każdym dniem uczy się coraz więcej. Wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest, że sama zaczęłaś ją szkolić. Jak widzisz, może to dać więcej niż nauki innych ludzi, dlaczego? Oni nie znają Twoje go psa w porównaniu do Ciebie, Ty wiesz, jak się zachowuje, jaka reakcja może u niego nastąpić gdy wykonasz daną czynność etc. Poznałaś się na swojej psinie i teraz malutkimi krokami idziecie do przodu, co sama przyznasz, jest naprawdę wspaniałym uczuciem. U mnie jest tak samo, Loca jest jeszcze mała, więc dzień w dzień szlifujemy najważniejsze rzeczy, ale jaka radość pojawia mi się na twarzy, kiedy poczeka na klatce schodowej, aż zamknę drzwi od mieszkania, kiedy już powolutku uczy się chodzisz przy nodze i nie ciągnąć... najlepsze co może być. Życzę Ci dalszych sukcesów i chętnie porozmawiam na temat nowych, pozytywnych oczywiście wrażeń, jakich doznasz ze swoim psem. Wink

Wiki Megulowa

Dzięki, dzięki! Jesteście kochani :*

gadzina842

Witam. Gratuluje postepów z Megi. Ja moge sie troszke pochwalic ze bylismy na szkoleniu z Marleyem który teraz ma 8 miesiecy. W ciagu miesiaca moj złociak sporo sie nauczył patrzac na to ze wczesniej nie był szkolony nigdzie. jeszcze miesiac temu używałam smyczy rozciaganej bo mielismy problem z chodzeniem przy nodze, cały czas ciagnał i latał jak szalony. W tej chwili chodzi na krótkiej, idzie spokojnie, słucha moich komend( z małymi wyjatkami) ale nie wymagam od niego ze oduczy sie złych rzeczy w tak krótkim czasie. Staram sie być konsekwentna, codziennie utrwalamy to co juz sie nauczył i uczymy sie nowych rzeczy. Powodzenia Megula. pozdrawiam.

Wiki Megulowa

Tak króciutko - Nie mamy żadnej łaki! Ani fajnego ogrodzonego miejsca, więc oprócz 2 ogrodów nie mamy gdzie ćwiczyć

Z przywoływaniem jest wery good! Ciągnie jeszcze troche. Na ludzi nie szczeka, ale na psy bardzo!!!!!!!!

gadzina842

Nasze szkolenie się jeszcze nie skończyło. Miesiac bylismy w polsce bo mieszkamy w Holandii. Na kursie nauczylismy sie podstaw a teraz ja musze włożyć dużo pracy i cierpliwosci aby to kontynuowac. Przyznam sie ze wczesniej nie miałam pojecia na czym polega szkolenie psa, troche czytałam na necie i ogladałam filmiki na youtube ale to nie wiele mnie nauczyło. Miałam szkolenie indywidualne ale byłam też na grupowych lekcjach gdzie Marley uczył sie skupiać na mnie a nie na innych psach. Po za tym patrzac na inne psy troche je nasladował. Mamy jeszcze problem z przywołaniem ale pracujemy nad tym. Nasz kurs był krótki ale bardzo intensywny ale trafiłam na bardzo fajnego psiego tresera z dobrym podejsciem do psa i własciciela. Dużo cierpliwosci i konsekwencj a wszystko pójdzie dobrze i bedzie widac efekty waszej pracy. Zycze sukcesów.

goldi

Megula, a jak warunkowałaś dyski?? Ja próbowałam tak jak robił pan Jacek na filmiku, ale moja młoda nie chciała smakołyka Confused

Wiki Megulowa

Ja to robiłam tak. Wzięłam pyszną kiełbaske i podłożyłam Megi pod nosek. Ona jest wrażliwa, więc trzeba było to zrobić tylko parę razy. No podłożyłam ten smakołyk i położyłam go na ziemi, a gdy ona chciała to zjeść to zadzwoniłam dyskami i już

Później go już nie chciałą

A czasami po prostu muszę rzuić dyskami koło psa. Ona sie tego nie boi, ale uspokaja. Tylko ważna rzecz, żebyś nie rucić w psa tylko koło niego. Dyski są niezniszczalne, więc mozna tak robić Wink

goldi985

Gratuluje ! I zycze dalszych sukcesow

Zobaczysz ze po jakims czasie szkolenia zobaczysz efekty

A Megi zna jakies komendy ?

Pozdrawiam .

Wiki Megulowa

No jasne, że zna. Zna siad, waruj, do mnie, trochę równaj, pokaż brzuszek, hop, spokój, szukaj ... ( tu imię kogoś ), szukaj ... ( tu nazwa zabawki ), aport, wejdź, zejdź, podał łapę ( jedną i drugą ), przybij piątkę, uczymy się podaj dychę

Zapomniałam o czymś jeszcze? Bo już nie pamiętam....

Wiki Megulowa

Aha i: zostań, daj, weź, kółeczko i takie tam xD