Autor |
Wiadomość |
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Pią 18:21, 05 Paź 2007 Temat postu: Szczeka... (i sika tez ;) w nocy |
|
|
Witajcie,
Sami jest psem malo szczekajacym, szczeka glownie tylko jak sie czegos wystraszy. Zaczyna powarkiwac i szczekac. No i tu zaczyna sie nasz problem. Sasiedzi lubia sobie pobalowac, wracaja do domu o 5 nad ranem, i nawet cicho wchodza po schodach, ale ona oczywiscie zawsze uslyszy i zaczyna burczec i szczekac, budzi nas co noc Czasem wystarczy, ze zobaczy jakis cien czy cos przez okno i zaczyna sie to samo. Po zmierzchu boi sie byle czego. Czy jest jakis sposob, dzieki ktoremu Sami przestanie szczekac jak uslyszy byle szurniecie w nocy? Jeszcze troche i zwariuje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shivka dnia Śro 19:26, 10 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
milli_p
Mały goldenek
Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:13, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
A co robicie jak zaczyna szczekac i burczec?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Nie 12:38, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Budzimy sie niestety i mowimy cii spokoj itd az sie uspokaja i wraca do lozka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Nie 17:11, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mieliśmy ten sam problem, ale całkowicie ignorowaliśmy Barrego szczekanie. Ten widząc, że nie robi to na nas większego wrażenia (co oczywiście było nieprawdą) przestawał szczekać i kładł się dalej spać. Teraz nawet jak coś usłyszy to szczeknie raz, wielokrotnie przez sen i momentalnie się uspokaja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sidkwa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dom mój tam, gdzie buty moje Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:04, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Podobno w takich sytuacjach nalezy zachowac sie spokojnie wobec psa - nawet nie starac sie go uspokoic tylko ignorowac i byc baaaardzo spokojnym. Podobno spokoj wlasciciela przenosi sie wtedy na psa - pies widzac taka reakcje opiekuna uznaje, ze wlasciwie to nic groznego sie nie dzieje i nie ma sensu podnosic lamentu. Nie znam skutecznosci tej metody. Tylko gdzies zaslyszane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Pon 14:42, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja ja uspokajam, nie krzycze ani nic w tym stylu. Wydaje mi sie, ze powoli zaczyna sie "wyluzowywac" Nie wiem czy lepiej ignorowac czy uspokajac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sidkwa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dom mój tam, gdzie buty moje Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:16, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ja sobie mysle, ze poglaskanie, czy tez powiedzenie cos do psa spokojnym glosem nie zaszkodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina14
Golden profesor
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 3374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Pon 18:01, 08 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Głaskanie będzie dla psa nagrodą za nieporządane zachowanie. Jak bedziecie psa uspokajac za szczekanie, to bedzie w centrum Waszego zainteresowania, co by mu sie na pewno spodobało.
Ja bym po prostu ignorowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chickoritka
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:13, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mieliśmy ten sam problem...ale z poprzednim psem, byle szmer, trzaśniecię drzwiami przez wiatr, czy ktoś wałesający się po klatce sprawiało że Max podnosił niebywały alarm, budził cały blok i był z siebie chiba jeszcze dumny...ale jako że mi się nie chciało wstawać co noc z łóżka żeby go zaciągnąć do pokoju zaczełam go wkońcu ignorować...<eh te lenistwo> i to sprawiło że Max się wkońcu uspokoił ; ) i jedynie kiedy szczekał w nocy to jak mu się coś strasznie emocjunojącego śniło..; )) psa ciężko jest ignorować szczególnie jak się boi i szuka pocieszenia ale czasem to jedyne wyjśćie ; ))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Wto 14:16, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wczoraj w nocy obylo sie bez szczekania, o 3 wracali sasiedzi zaczela burczec. Ja super wrazliwa na jej odglosy oczywiscie zaraz sie obudzilam, ale poburczala i nie zaszczekala Za to nasikala w nocy Duza juz panna jest i ostatnio czesto jej sie zdarza nasikac w nocy, wstyyd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 374
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tomaszow Mazowiecki
|
Wysłany: Wto 14:53, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Może przeziębiła sobie pęcherz i dlatego sika w nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Wto 18:55, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dora napisał: | Może przeziębiła sobie pęcherz i dlatego sika w nocy. |
Tez o tym myslalam, ale watpie zeby to bylo to. Niedawno dopiero odkrylismy, ze ona on dluzszego czasu sikala obok miski, gdzie zawsze rozlewala wode jak szalona, i tym sposobem my nigdy nie wiedzielismy, ze bylo nasikane. Teraz miska zostala przestawiona i jest na malym podwyzszeniu (wiecznie wylewala z niej wode lapa, litrami) a ona sika tam prawie co noc. Do tego malo trzyma, juz ma 6,5 miesiaca a musze z nia wychodzic co najmniej 5 razy dziennie. Jak chce wyjsc zaczyna piszczec i jak sie nie wyjdzie to nasika, tyle ze wcale nie jakas ogromna kaluze. Wydaje mi sie, ze moglaby trzymac troche dluzej, czy ona nie jest czasem zbyt rozpieszczona? Podejrzewalam przeziebienie, dawalam jej furagin przez kilka dni, ale nic sie nie zmienilo, watpie zeby byla przeziebiona. Podejrzewam, ze utrwalilo jej sie to sikanie tam a my dopiero teraz to odkrylismy. Poradzcie co robic....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chickoritka
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Suwałki Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:32, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Może zastosuj te takie psiakacze? One mają właśnie takie właściwości odstraszające psy od sikania w danym miejscu, bo jakiś tam zapach wydzielają...
takie cuś : [link widoczny dla zalogowanych] , i takie cuś.. [link widoczny dla zalogowanych] , [link widoczny dla zalogowanych] myślę że one byłyby pomocne...ale decyzja należy do Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Wto 20:12, 09 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
chickoritka napisał: | Może zastosuj te takie psiakacze? One mają właśnie takie właściwości odstraszające psy od sikania w danym miejscu, bo jakiś tam zapach wydzielają...
takie cuś : [link widoczny dla zalogowanych] , i takie cuś.. [link widoczny dla zalogowanych] , [link widoczny dla zalogowanych] myślę że one byłyby pomocne...ale decyzja należy do Ciebie. |
Ah no nie wiem, w sumie jak nie nasika w jednym miejscu to nasika w drugim... Juz kupilismy raz takie na nie gryzienie, to nie dosc ze po popsikaniu mielismy w gardle obrzydliwy posmak, to jej wcale nie przeszkadzalo to w gryzieniu. Z gryzienia wyrosla a ten plyn okazal sie klapa. Staralam sie powoli coraz wiecej godzin ja przetrzymywac, ale ostatnio sie rozbestwila i nauczyla sie, ze jaki piszczy to sie z nia wychodzi i piszczy zbyt czesto jak na moje oko to mnie wykorzystuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Śro 12:19, 10 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Rozpracowalam ja wczoraj. Przeziebionego pecherza nie ma, bo byla wczoraj sama w domu 6 godzin i nie nasikala. Wczoraj ostatni raz wyszlysmy o polnocy, poszlismy spac i o 2:30 rozleglo sie znajome piszczenie. Mialam ochote ja udusic golymi rekoma. Nocna terrotystka. Mam dosyc wstawania do niej w nocy, gorzej niz z niemowlakiem. Rozpuscila sie, musze ja zaczac ignorowac, bedzie ciezko, ale musi sie oduczyc tego nocnego piszczenia, bo ja niedlugo oszaleje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|