|
|
Autor |
Wiadomość |
indiana
Szkolony golden :)
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 18:14, 31 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jacol123 napisał: | Warto poczytać chociażby Kohlera czy Mosta, żeby zdać sobie sprawę jak wielka zmiana nastąpiła w traktowaniu psów dzięki Fisherowi. |
Ja, jako zwykły posiadacz psa, nie zajmujący się kynologią zawodowo, lecz hobbystycznie, nie wyszłam dotychczas poza Corena i McConnell, którzy mimo posiadanych tytułów naukowych, piszą w sposób bardzo przystępny dla szerokiego odbiorcy.
Mógłbyś podać jakieś ważniejsze tytuły publikacji, napisanych przez Kohlera i Mosta?
Chętnie ww autorów poczytam, o ile do ich zrozumienia nie jest potrzebne magisterium z psychologii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agusia
Mały goldenek
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:29, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ja po szkoleniach mogę napisać czego się nauczyłam odnośnie dominacji.
1. Nie przepuszczaj nigdy psa pierwszego przez drzwi.
2. Nie karm psa póki sama nie zjesz, a przed podaniem psu miski udawaj, że niby sama z niej jesz. W stadzie ważniejszy zawsze zjada pierwszy i pies musi to zobaczyć.
3. Gdy warczy nie można pokazać mu, że się boisz. Gdy nie chce oddać czegoś to należy ubrać rękawicę i mimo warczenia zabrać.
4. Wymagaj od psa wykonywania komendy za pierwszym razem, jeśli nie wykona to lekko mu pomóż, ale bez żadnej przemocy.
Mówili nam jeszcze, że gdy się używa przemocy wobec psa to sie bardzo duzo traci w jego oczach, bo on to odbiera jako słabość
U nas efekty są, ale mimo to uważam, że jeśli pies rzuca się z zębami to konieczna jest konsultacja lub szkolenie u doświadczonego specjalisty. Każdego psa (a tym bardziej goldena, który ma łagodny charakter) da się przywrócić do porządku
Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę !
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez agusia dnia Wto 11:30, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 12:04, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja po szkoleniach mogę napisać czego się nauczyłam odnośnie dominacji.
1. Nie przepuszczaj nigdy psa pierwszego przez drzwi.
2. Nie karm psa póki sama nie zjesz, a przed podaniem psu miski udawaj, że niby sama z niej jesz. W stadzie ważniejszy zawsze zjada pierwszy i pies musi to zobaczyć.
3. Gdy warczy nie można pokazać mu, że się boisz. Gdy nie chce oddać czegoś to należy ubrać rękawicę i mimo warczenia zabrać.
4. Wymagaj od psa wykonywania komendy za pierwszym razem, jeśli nie wykona to lekko mu pomóż, ale bez żadnej przemocy. |
No tak, to są właśnie zasady oparte o nieaktualną TD
Prowadzą do konfrontacji z psem - jak np. ta w punkcie 2 i 3 i w przypadku psów "twardych" i broniących zasobów - mogą doprowadzic do narastania frustracji u psa i agresji.
Niestety, nadal większośc szkół wbija je do głowy kursantom - zamiast porozumieć się z psem i zrozumieć, dlaczego tak naprawdę robi to, co robi - tłumaczy się wszystko regułami wilczego stada ( gdzieś już pisałam, że te reguły wcale nie wyglądają tak, jak nam się to wmawia i wilki nie walczą między sobą o przywództwo, a współpracują i okazują sobie wiele pozytywnych uczuć). Poza tym - pies to nie wilk, pies to pies, odrębny gatunek, dla który naprawdę nie chce się z nami rozmnażać i doskonale rozróżnia, że człowiek to człowiek, a nie drugi pies.
Dlaczego niektóre rzeczy działają?
Bo są zasadami, a pies uwielbia jasne zasady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Wto 15:23, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Agusiu, czy mam rozumieć, że Twoja wiedza oparta jest na szkoleniu, które miało miejsce TERAZ?
Bo wiesz, ja lat temu kilkanaście dokładnie w 1995 roku chodziłam z Jackiem na szkolenie PT. Takie podejście do szkolenia wtedy obowiązywało.
Trochę szkód nam to szkolenie przyniosło (całe szczęście, że nie było tak źle jak z Saszą od Gochy2606), no ale wtedy nikt nie słyszał o metodzie wzmocnień pozytywnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika&Magia
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Krakowa
|
Wysłany: Wto 18:12, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jak idzie praca z psiakiem?
I w momencie kiedy pies warczy, nie radzę go ani bić, ani robić mu cokolwiek innego - bo pies może zacząć atakować bez ostrzeżenia - i dopiero wtedy będzie problem.
Ale wróćmy do wątku - minęło już trochę czasu - jak idzie praca?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agusia
Mały goldenek
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:49, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Tak to szkolenie odbywało się teraz, na przełomie 2008/2009 roku. Jeśli rzeczywiście są to przestarzałe metody to uznajmy, że mojego wcześniejszego postu nie było Nie wiedziałam o tym. Ale muszę przyznać, że ukończyłam w tej szkole przedszkole, podstawówkę i gimnazjum i mi to baaardzo pomogło w wychowaniu psa, nie mam teraz żadnych problemów z Vikunią, przychodzi na zawołanie, wykonuje komendy za pierwszym razem, chodzi przy nodze, nie wykazuje żadnej agresji itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elficzek
Szkolony golden :)
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:07, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
powiem tyle. przez kilka lat okna mojej kuchni wychodzily na teren wokol lotniska sanitarnego na bemowie w warszawie. co sobota odbywaly sie tam szkolenia psow. metodami tzw pozytywnymi. robiac rano snadanie co tydzien patrzylam sobie na te same psy, miesiacami, i ich zawiedzonych wlascicieli ktorzy po kilku miesiacach odpuszczali sobie. ich psy nawt nie potrafily przyjsc na komende do mnie, znudzone kolejnym smakolykiem. jeden na 10 zyskiwal jako taka oglade....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brita
Golden profesor
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków/ Niepołomice Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:42, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
elficzek napisał: | powiem tyle. przez kilka lat okna mojej kuchni wychodzily na teren wokol lotniska sanitarnego na bemowie w warszawie. co sobota odbywaly sie tam szkolenia psow. metodami tzw pozytywnymi. robiac rano snadanie co tydzien patrzylam sobie na te same psy, miesiacami, i ich zawiedzonych wlascicieli ktorzy po kilku miesiacach odpuszczali sobie. ich psy nawt nie potrafily przyjsc na komende do mnie, znudzone kolejnym smakolykiem. jeden na 10 zyskiwal jako taka oglade.... |
Hahaha elficzku błagam....
Moj Gordon jest szkolony pozytywnymi metodami i zyje sie nam calkiem niezle, powiem wiecej, za naszym domem sa ogromne łaki po ktorych chadzaja sobie sarny i nieraz puscil mi sie za nimi, jednak zawsze wraca na moj gwizdek i komende "do mnie" wiec chyba "troszku" przesadzasz, ze takie metody sa nieskuteczne (nie wspominam o tym ze umie siad itd bo u ponad piecio letniego psa to zaden wyczyn)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agusia
Mały goldenek
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:16, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Na pewno jest wiele dobrych metod szkolenia psa. Zarówno stare jak i nowe są na pewno dobre - oczywiście oprócz tych gdzie używa się przemocy. Każdy pies jest inny i potrzebuje innego sposobu nauki - tak samo jest z ludźmi. Wszystkie metody na pewno są skuteczne jesli korzysta się z nich w umiejętny sposób. Ale ja na tym szkoleniu ze starymi metodami wychowałam psa i nie uważam żeby były złe, ponieważ nie zauważyłam żeby psu działa się krzywda Vikunia wyrosła na mądrego psa bez krzyków i bez znęcania się, bo nigdy w zyciu nie zrobiłabym jej krzywdy. I pewnie co szkoła to inne metody nauki naszych pociech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirra_Spyke
Golden profesor
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Kopenhaga
|
Wysłany: Wto 20:26, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wszystko sie zgadza, wychowalas psa i pies ma sie dobrze. Jednak za daleko posuniete jest stwierdzenie Elficzka, ze te i tylko te metody.
MOj pies wychodzi z domu pierwszy i pierwszy do niego wchodzi.
W czasie jedzenia najczesciej spi pod stolem, ale tez czesto jemy do spoly, dzielac sie kazdym kawalkiem przysmaku. Pies nie skacze mi do gardla, a przeciez zgodnie z teoria Elficzka, powinien zaczac dominowac nad stadem, jest w koncu krolem.
Rowniez tak jak Brita wychowalam psa metodami pozytywnymi, a czasem i zadnymi a moj pies zadziwia ludzi w parku swoimi umiejetnosciami (na przyklad rekakcja na gesty) tudziez rozumienie wielu ludzkich slow - chocby "tu sie nie chodzi to droga dla rowerow".
W nauce mojego psa nie stosowalam nawet komend, zawsze z nim po porstu rozmawialam.
Owszem, ze trafil mi sie wyjatkowo spokojny okaz, ale gdyby teoria Elficzka dzialala, moj pies powinien stac sie naszym Alfa (poniewaz systematycznie go "psujemy"), a jednak on nawet tego nie probuje. Jezeli chodzi o jedzenie, to potrafi nawet wypluc i domagac sie pokrojenia zbyt duzych kawalkow
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mirra_Spyke dnia Wto 20:30, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 21:13, 02 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Podsumowując, bo to temat agresji, a nie TD :
przez 14 tysięcy lat człowiek i pies dogadywali się ze sobą, raz lepiej, raz gorzej, ale chyba nie było tak źle, skoro my kochamy psy, a psy na swój psi sposób - kochają nas i wybierają nasze towarzystwo nad towarzystwo swoich pobratymców ( np. bezdomne psy - jeżeli nie mają max traumy - szukają kontaktu z człowiekiem i jeśli okaże im zainteresowanie i dobroć , wybiorą jego, a nie inne psy).
Nikt nie słyszał o TD, ani o metodach szkolenia czy to awersyjnych ( pamiętacie - kolczatę wymyślono w czasie II wojny światowej na potrzeby szkolenia psów w armii), czy pozytywnych.
Psy nauczyły się żyć w naszym świecie i odczytywać nasze sygnały lepiej niż nasi najblizsi krewni czyli naczelne. Nie bez powodu pies jest nazywany "kameleonem ewolucji"
A na koniec końców - babcia i jej pies , czyli doskonałe porozumienie:
http://www.youtube.com/watch?v=6g-ZDQXEUZs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alter Idem
Golden profesor
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:18, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Mirra_Spyke napisał: |
MOj pies wychodzi z domu pierwszy i pierwszy do niego wchodzi.
|
Moje tez, bo tak jest mi wygodniej . I wiekszych problemow z nimi nie mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alter Idem
Golden profesor
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:23, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
elficzek napisał: | powiem tyle. przez kilka lat okna mojej kuchni wychodzily na teren wokol lotniska sanitarnego na bemowie w warszawie. co sobota odbywaly sie tam szkolenia psow. metodami tzw pozytywnymi. robiac rano snadanie co tydzien patrzylam sobie na te same psy, miesiacami, i ich zawiedzonych wlascicieli ktorzy po kilku miesiacach odpuszczali sobie. ich psy nawt nie potrafily przyjsc na komende do mnie, znudzone kolejnym smakolykiem. jeden na 10 zyskiwal jako taka oglade.... |
w takim razie napisz, prosze, jak uczylas ( o ile uczylas ) psa komendy 'do mnie' ? Bo ja ucze wlasnie na smakolyki - bez smyczy, ba nawet bez obrozy, tylko z zarelkiem w reku. I powiem Ci, ze moj polroczny szczeniak, wykonuje to cwiczenie od 3,5 miesiecy.
Nie jestem zwolenniczka podzialu na szkolenia 'pozytywne' i te reszte, bo prowadzi to do wielu niedomowien. Ale staram sie tak uczyc psy, aby wykonywanie cwiczen/polecen, sprawialo przyjemnosc obu stronom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mea
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:31, 03 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Z tego co zrozumiałam z waszych wypowiedzi to są dwie metody w wychowaniu psa. Albo my schodzimy do poziomu zwierzęcia przejmując jego zachowania. Albo staramy się zeby to pies dostosował się do nas według naszych zasad.
Myslę ze nigdy nie dojdziecie do porozumienia poniewaz wybór metody pewnie będzie zalezał od tego jakim kto jest człowiekiem.
Nie mam tu oczywiscie na mysli złym czy dobrym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|