|
|
Autor |
Wiadomość |
Tira
Szczeniaczek
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DE Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:26, 07 Mar 2012 Temat postu: Psie lęki |
|
|
Mam 7 miesięczną Goldenke,którą odebrałam od hodowcy bo była odizolowana od swojego miotu tylko dlatego,ze ma wadę zgryzu.(uznano,ze nikt się nią nie zainteresuje,bo już na wystawy się nie nadaje.Nie pomyślano,ze to zwierze żyje,czuje i czeka na właściciela jak inne psy z tego miotu)
Krotka historia moje psinki.
Tira siedziała w kojcu z dwoma Biglami,które ja całkowicie zdominowały.Bala się sięgnąć do miski,była niedożywiona z bardzo duza anemia.Po wypuszczeniu z kojca siadała jak posag i nawet nie drgnęła.Teraz ten nawyk jej pozostał.
Zawsze zachowuje się tak jak się czegoś boi....jak jest coś nowego,a praktycznie wszystko co ja otacza to jest nowe.
W punkach postaram się wypisać problemy z jakimi się borykam z moja kochana psinka,bo inaczej powstanie mi tutaj referat
1.Panicznie boi się wychodzenia z domu,jeśli już się uda wyjść to zawsze chodzi tymi samymi drogami,nigdy nie idzie nowa.
2.Smycz to koszmar,idzie skulona jakby czegoś się obawiała.
3.Boi się przedmiotów większych od siebie...np.Sztanga mopa,szczotka,kubeł na śmieci
4."Radość" gdy właściciel wraca do domu ma bardzo stłumiona.Lezy na legowisku i merda ogonem , boi się podejść...próbuje ale przy każdym okazywaniu radości ma nawyk cofania się w pozycji przykulonej.
Czy możliwe jest przywrócenie jej wiary w siebie i otoczenie?
Kocham ta psinkę jak nic....chciałabym jej pomoc,ale skończyły mi się pomysły....;(
Proszę pomóżcie rozwiązać ten dylemat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:31, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Odczulanie, musisz zmieniać trasy spacerów, powoli codziennie gdzie indziej mają być przyjemne czyli zabawa po dordze, nagradzanie smakami, po kawałku aż dojdziecie do celu. Przedmioty których się boi, stawiasz w mieszkaniu - mają stać się elemantem "wystroju" za każde przejście obok, położenie się obok zaintersowanie tym musisz ją nagradzać, to samo ze smyczą, przypinasz w domu i nagradzasz, bawisz się nie zwracając uwagi że ma smycz przypietą, bardzo długa droga, ale skuteczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tira
Szczeniaczek
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DE Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:37, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Edyta to nie działa.Nie sprawdza się.Od października to wprowadzałam;(
Jedyne co udało nam się uzyskać,co uważam za wielki sukces to chodzenie na smyczy po znanej jej trasie.
Nawet za swoja kochana piłką nie pójdzie w nowy teren
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:43, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
będziesz musiała w takim razie zasięgnąć rady behawiorysty, poza tym kup jej oborżę uspokajającą z feromonami - zapytaj weta, ja miałam taką sukę z pseudohodowli na dodatek głuchą więc wiem co przechodzisz, poszukaj dobrego behawiorysty to ważne - a skąd jesteście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 19:59, 07 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A jak sunia reaguje na przyjazne, spokojne psy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tira
Szczeniaczek
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DE Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:47, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Edyta ja mieszkam w DE
Behawiorysta...to juz ostatecznosc.
Tira pochodzi z bardzo dobrej chodowli na Lubelszczyznie.Moj pierwszy Golden byl kupiony od tego samego hodowcy.
Nie bylo z nia zadnych ,ale to zadnych problemow.
Tirka jest przypadkiem zabrana bo nie mogl patrzec na jej los moj maz.
Zamowiony byl inny pies,ale nie umielismy jej zostawic na pewna smierc glodowa.
Gocha pytasz jak reagujena inne psy...jest przyjazna,ale zawsze jest w pozycji przykulonej.
Mozna powiedziec,ze pierwszy szuka kontaktu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mmewka
Mały goldenek
Dołączył: 10 Gru 2011
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:27, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mogę uwierzyć, że nadal utrzymujesz, że to jest bardzo dobra hodowla. Dlaczego behawiorysta to ostateczność?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 18:31, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Gocha pytasz jak reagujena inne psy...jest przyjazna,ale zawsze jest w pozycji przykulonej.
Mozna powiedziec,ze pierwszy szuka kontaktu. |
Jeśli masz taką możliwość umawiaj się na spacery z kimś, kto ma psa, którego mała lubi. To często bardzo pomaga, bo psy uczą się też przez naśladownictwo, obserwując zachowania innych psów - a jeśli ten drugi będzie stabilny emocjonalnie i przyjazny, może pomóc Twojej suni otworzyć się na świat.
Co jeszcze zwykle się sprawdza - obroża z feromonami DAP, o której pisała już Edyta.
Można wypróbować też ekstrakty Bacha.
Nauka skupienia na przewodniku.
Nauka targetowania - najpierw dłoni przewodnika, potem tego, czego pies się boi.
Nauka LAT czyli patrz ale się nie bój.
Nauka prostych komend, bo jeśli pies, który dostaje od przewodnika jasny sygnał, co ma zrobić w danej sytuacji czyli wykonać znaną mu komendę - jest o wiele pewniejszy, bo wie, co ma zrobić.
Zabawy w tropienie - wzmacniają pewność siebie psa.
Przewidywalność i wprowadzenie rytuałów.
Poczytaj też te stronki, o ile dobrze pamiętam są tam też filmiki z pracy z psem-strachulcem:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Lektury obowiązkowe to "Sygnały uspokajające" Turid Rugaas i "Mój pies się nie boi" Nicole Wild, fragmenty tych książek można znaleźć w sieci.
To tak na szybko, co mi przychodzi do głowy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tira
Szczeniaczek
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DE Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:32, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Gocha serdeczne dzieki.
Co dwie glowy to nie jedna.
Postawilam sobie wysoka poprzeczke,ale mam nadzieje,ze jej podolam,z Wasza pomoca;)
PS:
Jesli chodzi o innego psa to ma kumpla,ale to tez szczeniak-odwazniak;)
Tutaj ludziska nie bardzo pozwalaja swoim czworonogom na spoufalanie sie z innymi.
Ciagle sa na uwiezi;(
Zero ruchu tylko smycz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 0:12, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tira - nie z takimi strachulcami już sobie radziłam
Pamiętaj, że im więcej spokoju w Tobie, tym bardziej spokojny będzie pies, bo Twoje emocje przenoszą się nie nią.
TY musisz mieć plan i pomalutku, krok po kroczku go realizować.
Udzielaj mądrego wsparcia suni, ale bez przesady, spokojny dotyk wystarczy, nauka tych rzeczy, o których pisałam, nie wzmacnianie jej lęków, powolne oswajanie jej ze światem i pokazanie jej, że w sumie jest fajny, a nie straszny.
Masz znajomego szczeniaka - odważniaka, no i świetnie, wykorzystaj to, wspólne spacery na smyczach, wspólna nauka najprostszych rzeczy też są cenne i ważne.
Jakiś czas temu konsultowałam 12 miesięczną tosa inu z pseudohodowli, która wzięta w wieku 5 miesięcy po 7 miesiącach w nowym domu czas pędzała kulona w kącie za kanapą, wypadała z domu do ogrodu tylko na szybkie siku i ze strachu atakowała nawet swoich właścicieli. Pomógł trening ze stosowaniem sygnałów uspokajających, nauką komend, budowaniem zaufania do przewodników , DAP. Bach i właśnie drugie pies - szalony ale bardzo przyjazny 4 miesięczny szczeniak owczarka niemieckiego mieszkający po sąsiedzku., który pokazał Bessi, że świat jest fajny - oczywiście najpierw "jej " ogród, potem najbliższa okolica, potem park, a potem Bessi zaczęła się coraz bardziej otwierać i teraz jest najnormalniejszym psem na świecie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tira
Szczeniaczek
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DE Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:04, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
mmewka z calym szacunkiem,ale nie kupowalam opiekuna tylko podopiecznego.
Opiekun....brak slow...i nie wart polecenia.
Psy piekne championy.
Ojciec i matka regularnie wystawiani.
Dlaczego ostatecznosc?
Bom strasznie uparty czlek.Jesli juz sie na cos decyduje to staram sie podolac sama proszac o rady innych,a nie oddawac problem innym.Nie zapieram sie ze nie skorzystam z wizyt u psiego psychologa,ale jak pisalm jesli uznam,ze calkiem jestem bezsilna.
Zabierajac ja z tego miotu wiedzialam w co sie pakuje.Nie bralam psiny w ciemno.Liczylam sie z tym ,ze bede musiala pswiecic wiecej siebie jej, niz na normalnego psa.
Gocha mam jeszcze kilka pytan,ale po kolei.
Czy to jest mozliwe,ze moja kochana Tirka boi sie wlasnego cienia tylko dla tego,ze byla oddzielona od miotu i siedziala z Biglami?Bigiel pies psotny,wesoly,ruchliwy wszedzie go pelno,a ona jak cien.
Sznaucerek dobre lekarstwo.
Musze sie pochwalic,ze dzis zrobilysmy ze 200 metrow po za znany jej teren zanim sie zorientowala,ze jest w innym miejscu i zasiadla jak posag;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 19:00, 09 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czy to jest mozliwe,ze moja kochana Tirka boi sie wlasnego cienia tylko dla tego,ze byla oddzielona od miotu i siedziala z Biglami?Bigiel pies psotny,wesoly,ruchliwy wszedzie go pelno,a ona jak cien. |
ja bym bardziej obstawiała na pewne cechy osobnicze czyli strachliwość, a do tego braki socjalizacyjne czyli hodowca zupełnie zaniedbał socjalizację wczesnoszczenięcą i szczenięcą. Z tego co piszesz suczka jest z hodowli kojcowej, a więc prawdopodobnie zupełnie nie miała kontaktu ze światem zewnętrznym, co przy jej wrodzonej strachliwości daje właśnie taki efekt.
Zobacz czy nie pasują do niej któreś z objawów tzw. syndromu kennelowego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ps.
O czym jeszcze pomyślałam - dieta też ma wpływ na zachowanie psa.
Czym i ile razy dziennie ją karmisz?
I czy ona lubi Twój dotyk?
Jeśli tak, możesz spróbować masażu np. T-Touch.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Pią 20:03, 09 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tira
Szczeniaczek
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DE Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:36, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Gocha
mysle,ze dokladnie chodzi o lęk kenelowy.Dokladnie opisane jest zachowanie mojego psa od dnia przywiezienia do domu.
Cytuje:
Pies przybiera często badawczą postawę - kończyny złączone razem, szyja wyciągnięta, uszy postawione, ogon podkulony pod siebie - lub wyczekującą - uszy postawione, ogon podkulony, pies stoi bez ruchu. Podczas karmienia pies je bardzo szybko i niespokojnie, zdarza się że posila się tylko nocą.
Tira nie gryzie czy lize sie.Tego nigdy nie robila.
Pytasz czym sie zywimy.
Ma dwie karmy:Purine i Friskies.
Mokre jedzenie to miecho z warzywami i ryzem.(wolowina,cielecina,drob)
Po mokrych karmach ma biegunki-nie dostaje.
Musze sie przyznac,ze z dnia na dzien robimy male postepy.
Przestajemy sie bac sztangi mopa.
Tu posluchalam rady Edyty-nie stal jeden a kilka,lacznie ze szczotkami;)
Jeden to bylo za maloi to byl moj blad.Porozstawialam je na codziennej trasie wiec nie bylo mozliwosci ominiecia ich.Wczoraj nawet udalo jej sie przejsc kolo wysokich desek jakie sasiad wynosil z domu z demontazu.Co prawda za pierwszym razem cofnela sie,ale po zawolaniu przeszla.
Dzis bylysmy na spacerku bez sznaucerka i Tira szla pieknie w nieznane
OCZYWISCIE BEZ SMYCZY-smycz to calkowita blokada.
Kladzie sie i ani drgnie.Zadne bodzce nie dzialaja.
Na smyczy jedyny kawalek jaki przechodzi to z domu na laki(tam biega luzem) i z lak do domu.
PS.
Gocha serdeczne dzieki za wszelakie materialy.sa cholernie pomocne.
Jestes"WIELKA"
Mysle i jestem pelna optymizmu,ze z dnia na dzien wraz z wiekiem bedzie coraz lepiej.Swiat okaze sie bez tajemnic dla mojej psinki;)
A Gocha jeszcze jedno-Tira nie boi sie huku petard.Zachowuje sie normalnie.Boi sie jak cos spadnie np.widlec.
I jedna wazna sprawa -Tira nigdy nie zalatwila swoich potrzeb w domu.Zdarzylo jej sie kilka razy posikac jak sie przestraszyla.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mmewka
Mały goldenek
Dołączył: 10 Gru 2011
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:41, 11 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Po prostu niektóre pojęcia inaczej są przez nas rozumiane, podziwiam niesłabnący entuzjazm, miałam kiedyś kundla strachliwego i było ciężko, pewnie dlatego wolałabym porozmawiać z kimś a nie na sucho czytać wskazówki, ale skoro dajecie sobie radę i są postępy - to wspaniale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|