|
|
Autor |
Wiadomość |
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:24, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
18 miesięcy to dość późno zabraliście się za leczenie lęków. Najlepszym sposobem wydaje się nie izolowanie jej od źródła lęków. Mój pies był również tchórzem, ale w tej chwili jest ok. Porozrzucałbym butelki po całym mieszkaniu i parasolki. Nie chodzi o dużą ilość tych butelek. Dwie, trzy w ciągach komunikacyjnych w domu. Można położyć gdzieś za butelką lub parasolem najbardziej ulubiony przysmak. Powinien on leżeć w taki sposób, że pies musi przejść obok butelki. Istotne jest, aby zależnie od wielkości lęku dozować odległość w psa od butelki, czy parasola. Jeśli bardzo się boi, niech leżą one gdzieś pod ścianami. Potem stopniowo zmniejszać dystans do źródła lęku. Pozytywne zachowanie zawsze trzeba nagradzać, jak przejdzie, czy przebiegnie obok butelki - nagroda itp. Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tira
Szczeniaczek
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DE Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:34, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dam Ci rade jaka dala mi tu jedna z madrych glow.
Przede wszystkim musisz zdobyć na nowo zaufanie swojej psinki(a to będzie nie lada wyczyn).
Odstąp od używania kar cielesnych.
Sa inne dobrze sprawdzajace sie kary.
Co prawda ja nigdy mojego piesa nie uderzyłam,ale jak cos naskrobie to nie ma cudownego masażu ktory uwielbia moja psinka.
Zawsze sie o niego upomina;) po wykonaniu czynnosci.
Jesli chodzi o te strachy to w domu mogą nie zadziałać pewne metody typu worki,butelki itp...lepiej oswajają sie z tymi rzeczami na dworze.
Moja Tira bala sie worków na śmieci w domu nie była wstanie sie przełamać,ale na dworze je pokonała.
Butelki plastikowe do dzis wywołują w niej nieufność-ale nie kuli się i nie ucieka...omija je w bezpiecznej odległości.
Powodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|