|
|
Autor |
Wiadomość |
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Wto 11:34, 13 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Paulina14 napisał: | Jak tam ludzie, są jakies postępy? U nas są małe, ale są Odwołuje już Goldiego z tropu, gdy na polach coś wywęszy! A łazimy tam codziennie i ćwiczymy. Gorzej z innymi psami, niestety często wybiera innego psa, niżeli przybiegnięcie do mnie. | U nas to samo Yellow_Light_Colorz_PDT_15 Bary ładnie reaguje na przywołanie ale jak tylko wchodzi w grę inny psiak tak koniec! Staje się głuchy jak pień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 21:00, 18 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
od roku przeglądam Twoją stronę internetową o Vasco jest naprawdę fajowa a co do pieska-też mam taki problem spuszczam Lunę ze smyczy na każdym spacerze tylko później nie chce przyjść, szczególnie jak widzi innego psa. ostatnio pobiegła do dzieci jeżdżących na sankach. od tej pory trzymam ją na kilkumetrowej lince, podobnie jak Ty może macie na to jakiś sposób? bo jak próbuję ją wziąść na smycz zaczyna uciekać. próbowałam metody smkołykowej ale nie zadziałała. pomóżcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simon
Golden profesor
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:28, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Lunax napisał: | od roku przeglądam Twoją stronę internetową o Vasco jest naprawdę fajowa a co do pieska-też mam taki problem spuszczam Lunę ze smyczy na każdym spacerze tylko później nie chce przyjść, szczególnie jak widzi innego psa. ostatnio pobiegła do dzieci jeżdżących na sankach. od tej pory trzymam ją na kilkumetrowej lince, podobnie jak Ty może macie na to jakiś sposób? bo jak próbuję ją wziąść na smycz zaczyna uciekać. próbowałam metody smkołykowej ale nie zadziałała. pomóżcie |
Dzieki, milo czytac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simon
Golden profesor
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:33, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Troche czasu minelo, napisze zatem co u nas...
Jak jest na dlugiej lince - 10m reaguje cwaniak na kazde przywolanie w praktycznie kazdej sytuacji. jednak bez niej - tragedia... Bez zmian, no moze poza tym, ze jak nie ma w okolicy zadnych psow, ludzi, nie slyszay w dali jakiegos ujadania, nie wacha nic - wtedy slyszy i wraca. W innym wypadku - gluchy jak pien.
Zakupilem dlugo oczekiwana ksiazke Jacka Galuszki - Aria, do mnie! Sadzilem, ze ona cos mi podpowie, bo w koncu poswiecona tylko i wylacznie przywolaniu psa. No i wielkie rozczarowanie. Nie ma w niej niczego, czego bym nie znal, to raz, a dwa wszystko w niej opisane w wiekszosci tyczy sie szczeniakow. Co prawda sa przypadki nauczenia doroslego psiaka przywolywania, jednak u nas nie dzialaja...
Podstawowy problem mam taki, ze jak Vasco widzi, slyszy psy, cokolwiek to nie ma bata - KOMPLETNIE NIE INTERESUJE sie mna, chocbym mial w reku nie wiem, kurczaka, smeirdzace ryby, watrobke czy sterte zabawek! I dlatego zadne opisane w jakiejkolwiek ksiazce metody dzialac nie beda, bo opieraja sie na zabawce czy smakolykach. Nasz pies ma wszystko w nosie, wiec jak go skupic, czym zachecic?
Wachanie, psy, ludzie sa dla niego tak silnym bodzcem, ze zamyka sie na wszystko, co w innej sytuacji silnie na niego dziala...
Dlatego brak mi juz pomyslow, albo z wiekiem mu to minie, albo niestety - bede mial psa ktory wroci do mnie tylko wtedy, jak mu znikne z pola widzenia, a to i tak wtedy tylko, kiedy sie nabawi albo nawacha do woli i zorientuje sie, ze pancia nie ma w poblizu... A przeciez nie o to chodzi...
Jakies rady?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simon
Golden profesor
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:37, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cos mi sie post tu powielil
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Simon dnia Pon 15:39, 10 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 15:20, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ostatnio moja mama znalazła na Lunkę haka gdy zaczyna uciekać i nie reaguje na wołania to mama klęka i zaczyna tak na niby płakać i wołać "Luńcia, buuu", a wszyscy ludzie gapią się na nią jak na wariatkę. Luna gwałtownie zawraca i biegnie do niej, żeby pocieszyć ja jeszcze tej metody nie próbowałam ale myślę, że zadziała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simon
Golden profesor
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:21, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Lunax napisał: | ostatnio moja mama znalazła na Lunkę haka gdy zaczyna uciekać i nie reaguje na wołania to mama klęka i zaczyna tak na niby płakać i wołać "Luńcia, buuu", a wszyscy ludzie gapią się na nią jak na wariatkę. Luna gwałtownie zawraca i biegnie do niej, żeby pocieszyć ja jeszcze tej metody nie próbowałam ale myślę, że zadziała |
Przerabiane - nie dziala...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 15:38, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
jak dowiem się jeszcze o jakiejś metodzie dam ci znać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 15:59, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simon
Golden profesor
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:26, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Lunax napisał: | http://www.schronisko.wzgorzelcu.pl/index_pliki/wszystkie_pliki/pliki/wych16.htm |
To na nic, pisalem dokladnie z czym mam problem, a wszystkie metody takie same - smakolyk albo zabawka, a on ma to gdzies.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_W
Mały goldenek
Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Pon 16:30, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Simon napisał: | Troche czasu minelo, napisze zatem co u nas...
Jak jest na dlugiej lince - 10m reaguje cwaniak na kazde przywolanie w praktycznie kazdej sytuacji. jednak bez niej - tragedia... Bez zmian, no moze poza tym, ze jak nie ma w okolicy zadnych psow, ludzi, nie slyszay w dali jakiegos ujadania, nie wacha nic - wtedy slyszy i wraca. W innym wypadku - gluchy jak pien.
Zakupilem dlugo oczekiwana ksiazke Jacka Galuszki - Aria, do mnie! Sadzilem, ze ona cos mi podpowie, bo w koncu poswiecona tylko i wylacznie przywolaniu psa. No i wielkie rozczarowanie. Nie ma w niej niczego, czego bym nie znal, to raz, a dwa wszystko w niej opisane w wiekszosci tyczy sie szczeniakow. Co prawda sa przypadki nauczenia doroslego psiaka przywolywania, jednak u nas nie dzialaja...
Podstawowy problem mam taki, ze jak Vasco widzi, slyszy psy, cokolwiek to nie ma bata - KOMPLETNIE NIE INTERESUJE sie mna, chocbym mial w reku nie wiem, kurczaka, smeirdzace ryby, watrobke czy sterte zabawek! I dlatego zadne opisane w jakiejkolwiek ksiazce metody dzialac nie beda, bo opieraja sie na zabawce czy smakolykach. Nasz pies ma wszystko w nosie, wiec jak go skupic, czym zachecic?
Wachanie, psy, ludzie sa dla niego tak silnym bodzcem, ze zamyka sie na wszystko, co w innej sytuacji silnie na niego dziala...
Dlatego brak mi juz pomyslow, albo z wiekiem mu to minie, albo niestety - bede mial psa ktory wroci do mnie tylko wtedy, jak mu znikne z pola widzenia, a to i tak wtedy tylko, kiedy sie nabawi albo nawacha do woli i zorientuje sie, ze pancia nie ma w poblizu... A przeciez nie o to chodzi...
Jakies rady? |
jakies beda:))
a wiec po kolei - jak dlugo cwiczysz przywołanie i jak bardzo konsekwetnie? Moja rada - wymysl sobie nowa komende na przywolanie w zaden sposob nie zwiazana z wczesniejszym przywolaniem i jego nauka czyli np Vasco koniec! Od dnia dzisiejszego za kazdym razem kiedy pies biegnie juz w Twoja strone wypowiadasz komende i nagradzasz super smaczkami jego przyjscie. Uwaga 1- nie wydajesz komendy do przyjscia tylko nazywasz dane zachowanie czyli kolejnosc jest nastepujaca pies wacha cokolwiek nie wołasz go wtedy komenda a zwracasz - gwizdaniem, klaskaniem w dlonie, cmokaniem - jego uwage na siebie. Dodatkowo mozesz zaczac biec (zawsze w kierunku od psa), zaczac bawic sie sznurkiem, podrzucac pileczke. Jak masz juz skupionego/ biegnacego w Twoim kierunku psa wydajesz dopiero komende. Po przyjsciu natychmiast jest pochwala slowna czyli np dobrze/super i wydanie smaczka badz wspolna zabawa ze sznurem badz rzut pileczki. Uwaga 2 - nigdy przywolanie nie moze byc bezposrednio powiazane z koncem czegos super i zapieciem na smycz. Dlatego mozna przeciagnac moment nagradzania bawiac sie, wydajac pare smaczkow. Uwaga 3 - nie podnos za szybko kryterium rozproszen - najpierw cwicz w tym samym pokoju, potem kuchnia - pokoj, z kuchni do pokoju,potem na dworze kiedy nic sie nie dzieje itp. Uwaga 4 - na tym etapie ZAWSZE nagradzaj i nie pozwalaj aby pies mial szanse nie reagowania co oznacza - komendy uzywaj wtedy kiedy wiesz ze pies na nia zareaguje, jezeli uzyles jej za wczescie zrob wszystko aby pies do ciebie przyszedl (wymachiwanie zabawka, bieg). Komenda zawsze pada tylko raz - komenda brzmi np Vasco koniec a nie VascokoniecVascokoniecVascokonieeeeec:)))))
Uwaga 5 chyba juz ostatnia ))) niestety musisz postawic na konsekwencje, czas i wytrwalosc
PS sposob przestestowany nie tylko na szczeniakoch ale i na wiekowych:) juz psiakach i co najwazniejsze zawsze dziala:))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Pon 16:40, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wow, ale z Ciebie Simon szczęściarz! Odpowiedziała Ci najbardziej kompetentna osoba, jaka chyba jest na naszym forum w zakresie szkoleń - czyli zawodowy szkoleniowiec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Simon
Golden profesor
Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:29, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ania_W napisał: | a wiec po kolei - jak dlugo cwiczysz przywołanie i jak bardzo konsekwetnie? |
Uwierz - bardzo konsekwentnie jakis ponad rok czasu. Wczesniej roznie z tym bylo - pies ma 20 miesiecy.
Ania_W napisał: | Moja rada - wymysl sobie nowa komende na przywolanie w zaden sposob nie zwiazana z wczesniejszym przywolaniem i jego nauka czyli np Vasco koniec! Od dnia dzisiejszego za kazdym razem kiedy pies biegnie juz w Twoja strone wypowiadasz komende i nagradzasz super smaczkami jego przyjscie. |
Robie dokladnie tak od ponad roku. jak tylko biegnie do mnie ciesze sie jak dziecko, wyglada to komicznie, ale mam to gdzies, czego nie robi sie dla psa
Ania_W napisał: | Uwaga 1- nie wydajesz komendy do przyjscia tylko nazywasz dane zachowanie czyli kolejnosc jest nastepujaca pies wacha cokolwiek nie wołasz go wtedy komenda a zwracasz - gwizdaniem, klaskaniem w dlonie, cmokaniem - jego uwage na siebie. Dodatkowo mozesz zaczac biec (zawsze w kierunku od psa), zaczac bawic sie sznurkiem, podrzucac pileczke. |
Wiem o tym doskonale i staram sie tak postepowac, tyle, ze tlumacze raz jeszcze: on kiedy wacha, kiey zajety jest innymi psami, ludzmi - kompletnie nie reaguje na gwizdanie, na cmokanie, na zabawki, nawet na super jedzenie!
I zawsze staram sie biec od psa - wiem, ze psa sie nie goni, tyle, ze on kompletnie w w/w sytuacjach na mnie nie patrzy. Moge sobie biec gdzie chce, robic sztuczki cyrkowe - jest na to slepy i gluchy.
Ania_W napisał: | Jak masz juz skupionego/ biegnacego w Twoim kierunku psa wydajesz dopiero komende. Po przyjsciu natychmiast jest pochwala slowna czyli np dobrze/super i wydanie smaczka badz wspolna zabawa ze sznurem badz rzut pileczki. |
Tak wiem, tyle, ze on biegnie w moim kierunku skupiony tylko wtedy, jak nie ma w okolicy nic, co moglo by go interesowac. Jak juz pisalem, wtedy z przywolaniem nie ma problemu. On komende zna doskonale i wie czego od niego wymagam, ale bodzce zewnetrzne sa od wszystkiego znacznie silniejsze.
Ania_W napisał: | Uwaga 2 - nigdy przywolanie nie moze byc bezposrednio powiazane z koncem czegos super i zapieciem na smycz. Dlatego mozna przeciagnac moment nagradzania bawiac sie, wydajac pare smaczkow. |
Wiem, dlatego nigdy go nie zapinam jak przyjdzie, zawsze go poklepie, dam smakolyk (ktory i tak wypluje bo jest nabuzowany czyms innym i jak najszybciej chce ode mnie do tego czegos uciec)
Ania_W napisał: | Uwaga 3 - nie podnos za szybko kryterium rozproszen - najpierw cwicz w tym samym pokoju, potem kuchnia - pokoj, z kuchni do pokoju,potem na dworze kiedy nic sie nie dzieje itp. Uwaga 4 - na tym etapie ZAWSZE nagradzaj i nie pozwalaj aby pies mial szanse nie reagowania co oznacza - komendy uzywaj wtedy kiedy wiesz ze pies na nia zareaguje |
Oczywiscie tak robie od samego poczatku. Dodam nawet, ze nasz pies nie dostaje jedzenia nigdy z miski! Za kazdym razem z reki. Tylko po to, by przychodzil na wolanie, na cmokanie i kojarzyl, ze jak tylko przyjdzie to jest smakolyk, jest super.
No i co z tego...?
Ania_W napisał: | Komenda zawsze pada tylko raz - komenda brzmi np Vasco koniec a nie VascokoniecVascokoniecVascokonieeeeec:))))) |
To tez wiemy, to oczywiste i podstawowe w szkoleniu. Nigdy nie powtarzam komendy, bo powtarzanie tylko utrwala u niego nawyk, ze pierwsza komende moze bez zadnych konsekwencji olac.
Ania_W napisał: | Uwaga 5 chyba juz ostatnia ))) niestety musisz postawic na konsekwencje, czas i wytrwalosc
PS sposob przestestowany nie tylko na szczeniakoch ale i na wiekowych:) juz psiakach i co najwazniejsze zawsze dziala:)) |
Niestety.
U mnie nie dziala.
Ja juz zrezygnowalem z cwiczen obedience, znaczy sie cwicze, ale z mniejszym zapalem, bo chce psa nauczyc najpierw jednego - PRZYWOLANIA i sie nie daje, a konsekwentny jestem. Bardzo!
I?
Kolejne porady...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_W
Mały goldenek
Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Wto 11:00, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
tak, mam
przywiez mi go na powiedzmy 2 tygodnie a ja stosujac li i jedynie metody opisane w rewelacyjnej ksiazce "Aria do mnie" zobacze co faktycznie jest z tym przywołaniem:)
dodam, ze z cala pewnoscia do szkolenia włączy sie autor ksiazki
wiec jak? ))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marzenka&idrysek
Szkolony golden :)
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: OPOLE
|
Wysłany: Wto 11:08, 11 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ania_W napisał: | tak, mam
przywiez mi go na powiedzmy 2 tygodnie a ja stosujac li i jedynie metody opisane w rewelacyjnej ksiazce "Aria do mnie" zobacze co faktycznie jest z tym przywołaniem:)
dodam, ze z cala pewnoscia do szkolenia włączy sie autor ksiazki
wiec jak? )) |
Ania to ja druga w kolejce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|