Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Przywolanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:07, 27 Lip 2007    Temat postu:

Simon napisał:
Mam z moim po prostu taki problem, ze bardzo szybko mu sie nudza zabawki, nie ma takiej, by byl na nia na maxa najarany...


Ale jednak jest nimi zainteresowany na spacerach !!! Czyli jest dobrze ! Nie jest tak, ze kompletnie ma je gdzieś. Teraz tylko musisz go mocno nakrecic na ktorąś z nich (najlepiej nową). Czytaj: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simon
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:11, 27 Lip 2007    Temat postu:

Hania_Edi napisał:
Ale jednak jest nimi zainteresowany na spacerach !!! Czyli jest dobrze ! Nie jest tak, ze kompletnie ma je gdzieś. Teraz tylko musisz go mocno nakrecic na ktorąś z nich (najlepiej nową). Czytaj: [link widoczny dla zalogowanych]


Jest zainteresowany, ale doslownie chwilke
Czasem dluzej, czasem mniej, a czasem sie zdarza, ze wcale.
Wciaz nie potrafie go nauczyc, ze zabawka i ja jestesmy fajniejsi niz inne psy i ludzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mała
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 1516
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 12:12, 27 Lip 2007    Temat postu:

Hania_Edi napisał:
Teraz gdy mam dwa psy jest troche latwiej, bo ze soba zdrowo ( Smile ) rywalizuja (kto przyniesie pierwszy aport z wody, kto pierwszy przyjdzie na zawoloanie), a zwlaszcza Edek chce udowodnic Poli, ze jest lepszy ... Wink

hmmm może i tak jest - moje żyją razem i uczą się razem już od 8 miesięcy..może dlatego jest mi łatwiej je wychować..może nie potrzebują dlatego uciekać do pierwszego ujrzanego psa? mają cały czas kontakt z przedstawicielem swojego gatunku i uczą się od siebie nawzajem. Ale i tak jestem dumna - że udało nam się na tyle wyszkolić setera, który ma niesamowicie silny instynkt łowiecki, że bezwględnie wraca na gwizdek, nawet po wypłoszeniu ptaka, gdy jest w istnym amoku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aska Axelowa
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piła

PostWysłany: Pią 12:12, 27 Lip 2007    Temat postu:

Simon napisał:
Zawsze mam jego pileczki. bawimy sie w aportowanie, biega po jedna, jak wraca z nia kaze mu ja puscic i rzucam w przeciwnym kierunku druga. Bardzo to lubi, czasem rzucam mu patyki - lubi je bardziej.

Simon, bo może popełniasz ten błąd, który i ja kiedyś popełniałam...
Jeżeli coś ma być dla psa atrakcyjne - nie może się stać "chlebem powszednim".
Kiedyś, jak wchodziłam z psem do lasu, to się z nim bawiłam. Prawie cały czas - z przerwami na jego załatwianie się. Biegaliśmy, rzucałam mu kije, piłkę itd...
I prawda była taka, że jak po pół godziny takiej zabawy, pies zobaczył funfla, to zaraz do niego leciał. I teraz wiem, że przestawałam być dla niego "gwoździem programu", bo przecież przed chwilą już te atrakcje miał.
Teraz mamy piłeczkę, którą Axel bawi się tylko na spacerach. I nie non-stop! Rzucę mu ją 3, 4 razy i chowam. Tak samo z zabawą - pobawię się z nim chwilkę i mówię - dość, koniec. Pies owszem, chce jeszcze, ale muszę mu tą "atrakcję" dawkować, żeby się nie "przejadł".
Teraz sytuacja wygląda w ten sposób, że jak Axel widzi drugiego psa, to wystarczy, że sięgnę do kieszeni i pokażę mu piłkę, to psiur już jest mój Very Happy Woli zabawę ze mną, niż ucieczkę... Ale znowu - po 3, 4 rzutach piłka ląduje z powrotem w kieszeni...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aska Axelowa dnia Pią 12:47, 27 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:21, 27 Lip 2007    Temat postu:

A jak reaguje ta Twoje przywolanie w innych, mniej atrakcyjnych miejsach? Reaguje na nie szybko i z radoscia? Co dajesz mu w nagrode?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simon
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:28, 27 Lip 2007    Temat postu:

Hania_Edi napisał:
A jak reaguje ta Twoje przywolanie w innych, mniej atrakcyjnych miejsach? Reaguje na nie szybko i z radoscia? Co dajesz mu w nagrode?


W domu wystarczy, ze po imieniu go zawolam. Jak spi nawet na balkonie, zrywa sie w mig i przybiega. Dostaje zawsze smakolyk, glaskanko. Na spacerach na wroc tez reaguje, ale jak nie ma nic w poblizu Wtedy przybiegnie, z oporami, ale wraca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simon
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:30, 27 Lip 2007    Temat postu:

mała napisał:
hmmm może i tak jest - moje żyją razem i uczą się razem już od 8 miesięcy..może dlatego jest mi łatwiej je wychować..może nie potrzebują dlatego uciekać do pierwszego ujrzanego psa? mają cały czas kontakt z przedstawicielem swojego gatunku i uczą się od siebie nawzajem.


Planujemy drugiego psa, ale jeszcze nie teraz, wiec niestety niie bede mial latwiej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:37, 27 Lip 2007    Temat postu:

Simon - przygotuj jakies ekstra smakolyki (kurczaka, jakies miesko, ktore szczegolnie lubi), wez dluga linke, ktora bedzie sie za nim ciagnac.
Stancie gdzies, gdzie w oddali widac psa. Zawolaj Vasco, jezeli nie zareaguje mozesz leciutko sciagnac linke, jak przybiegnie nagrodz sowicie ! Stopniowo zmniejszaj odleglosc miedzy Wami a napotkanymi psami... I co z tym przywolaniem awaryjnym ? Probowales? W glowie psa powinien sie zrobic taki automatyczny odruch w momencie kiedy slyszy gwizdek.

Simon napisał:
Na spacerach na wroc tez reaguje, ale jak nie ma nic w poblizu Wtedy przybiegnie, z oporami, ale wraca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alter Idem
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:42, 27 Lip 2007    Temat postu: Re: Przywolanie

Simon napisał:
Mam problem z przywolaniem psa
Caly czas tlumacze to sobie wiekiem, mowie - dorosnie i zmadrzeje, bedzie reagowal. Jednak on ma juz 16 miesiecy, a wciaz jest bardzo impulsywny, az za bardzo Nie wiem, czy podczas szkolenia popelniamy jakies bledy? Moze to dlatego, ze pies wciaz jest izolowany od innych psow, znaczy sie nie biega z nimi, nie bawi sie. Tak nam zalecaja.
Powoduje to to, ze na widok kazdego psa, ma ochote do niego podbiec, bawic sie.



Lo, matko ! Moze sie zastanow nad zmiana szkolki ? Nie mowie, ze ta jest zla, ale moze nieodpowiednia dla Twojego psa ? Przeciez , na zdrowy rozum, to nastolatek, ktoremu zabraniasz spotkan z rowiesnikami ! No i to "wybiegiwanie" na lince - jakis koszmar.
Ja, jesli juz ucze czegokolwiek psa, nawet szczeniaka, robie to bez smyczy i obrozy- trwa nieco dluzej , ale jest skuteczne. Pies ma przychodzic do Ciebie nie dlatego, ze nie ma innego wyjscia, ale dlatego, ze chce przyjsc- to jest chyba idealna sytuacja.
Ja bym zrobila tak ( ale zaznaczam, ze specjalista nie jestem ! ) - wzielabym na spacer psa i duuuuzo smakolykow ( dla mnie najlepsze sa ciasteczka watrobkowe ) i poszlabym w miejsce, gdzie jest duzo psow. Puscilabym piesa i niech sie bawi do woli. Gdy bylby juz znudzony, zmeczony - wolanie, lub gwizdek i nagroda, ale w takim momencie, kiedy bym byla przekonana, ze jest juz w takim stanie, ze uslyszy mnie :-p. I tak kilka razy.
Mysle, ze po kilku porzadnych spacerach w towarzystwie, pies przestalby sadzic , ze to niebywala, choc zakazana przyjemnosc i zaczalby zwracac na Ciebie uwage.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Simon
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 17 Sty 2007
Posty: 1393
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:43, 27 Lip 2007    Temat postu:

Hania_Edi napisał:
Simon - przygotuj jakies ekstra smakolyki (kurczaka, jakies miesko, ktore szczegolnie lubi), wez dluga linke, ktora bedzie sie za nim ciagnac.
Stancie gdzies, gdzie w oddali widac psa. Zawolaj Vasco, jezeli nie zareaguje mozesz leciutko sciagnac linke, jak przybiegnie nagrodz sowicie ! Stopniowo zmniejszaj odleglosc miedzy Wami a napotkanymi psami... I co z tym przywolaniem awaryjnym ? Probowales? W glowie psa powinien sie zrobic taki automatyczny odruch w momencie kiedy slyszy gwizdek.


Sprobuje rzeczywiscie moze jakies miesko. I zabawa zdecydowanie krotsza, rzuce mu raz, gora dwa zabawke i koniec jak radzila Axelkowa. Zobaczymy.
Awaryjnego nie probowalem. Sposob taki sam jak na inne zawolanie mi sie wydaje to jest, tykle, ze dzwiek gwizdka a nie glos. Co to niby ma zmienic? Jak nie reaguje na glos, to na gwizdek tak samo sie zachowa chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alter Idem
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:52, 27 Lip 2007    Temat postu:

Simon napisał:

. Sposob taki sam jak na inne zawolanie mi sie wydaje to jest, tykle, ze dzwiek gwizdka a nie glos. Co to niby ma zmienic? Jak nie reaguje na glos, to na gwizdek tak samo sie zachowa chyba.



Ja Ci napisze, jak ucze szczeniaki przywolania na gwizdek ( kazde szczenie opuszczjace moj dom, przychodzi na zawolanie, choc, niestety, nowi wlasciciele zwykle szybko to psuja Sad )
Wiec tak- biore gwizdek i przy podawaniu kazdego posilku, czy przekaski, gwizdze 2 x. I tyle. 7-mio tygodniowe szczenie pedzi do mnie, gdy tylko uslyszy gwizdek Smile.
Moze wiec sprobuj tego - gwizdek-jedzenie, gwizdek-przekaska. Przypuszczam, ze w domu latwiej psu sie na Tobie skoncentrowac.
Moje psy reaguja tak:
1) imie - "aha, cos do mnie zagaduje, ale nie jestem pewna, czy mam przyjsc, czy poprostu do mnie przemawia"
2) gwizdek " mam przyjsc i dostane ciasteczko" ( bo , oczywiscie za kazde przyjscie jest nagrodka )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aga3355
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wodzisław Śląski ;)

PostWysłany: Pią 13:00, 27 Lip 2007    Temat postu:

Miałam bardzo podobny problem.
Ja po prostu chodziłam na spacery z innymi (słuchającymi się) psami. Emi "zaraziła się" od nich i teraz czeka na mnie jak ją zawołam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:01, 27 Lip 2007    Temat postu:

Gwizdek to bedzie dla niego nowosc - nie nauczyl sie jeszcze ignorowac tego dzwieku. Automatycznie slyszac gwizdek powinien wrocic do Ciebie. Tylko musisz uczyc go tego stopniowo, stopniowo zwiekszajac rozproszenie. To co robi Judyta w swojej hodowli jest czyms bardzo fajnym... Jezeli przyszly wlasciciel tego nie zmarnuje to ma niewiele roboty z nauka przywolania...

Simon napisał:

Awaryjnego nie probowalem. Sposob taki sam jak na inne zawolanie mi sie wydaje to jest, tykle, ze dzwiek gwizdka a nie glos. Co to niby ma zmienic? Jak nie reaguje na glos, to na gwizdek tak samo sie zachowa chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ATUSKOWA
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oława/Wałbrzych

PostWysłany: Pią 13:06, 27 Lip 2007    Temat postu:

Rolling Eyes Wiesz co ja jestem zupełnym laikiem, bo dopiero się uczę, i tez popełniam mnóstwo błędów, ale nie wyobrażam sobie , żeby nie pozwalać Atusowi na zabawy z innymi psami, ja wręcz chodze u nas po okolicy i szukam Atusowi towarzysza, z którym mógłby się wyszaleć. :lol:Jak chodzilismy do przedszkola to podstawą było ze pies jest bez smyczy kiedy jest czas zabaw, tylko na moment ćwiczeń uczyli nas zeby psa przywolywać i zapiąć na smycz do nauki, po 15 min zajęć 10 min szaleństwa. Teraz nie uczestniczymy w żadnym szkoleniu, ale wydaje mi się ze nie mam problemu z Atusem. On się potrafi bawić z kazdym psem. Wychodze z zalożenia, ze ktos kto ma agrsywnego psa to trzyma go na smyczy i mój Atus nauczyl się juz respektu, jak kilka razy podbiegł - najcześciej to byly takie male piskliwe kundelki które nagle rzucaly się na niego, wiadomo, że takie malenstwo zanim wbiłoby się w takie futro to musialby trochę czasu potrwać. Atus teraz podbiega oczywiście do psów ale robi podejścia i sprawdza nastawienie psa. Jak pies wykazuje agrsje to po pierwsze jest na smyczy a po drugie Atus go omija.

Tak w ogóle to jestem dumna z mojego Atuska bo nawet kiedy się bawi z innymi psami a ja mówie do niego ze idziemy do domu to nie muszę go w ogóle łapać na smycz tylko on konczy zabawe i idzie ze mną (ma dopiero 8 miesiecy)

Ale wracając do Twojego problemu to uwazam ze nigdy nie staniesz się bardziej atrakcyjny dla psa jeżeli bedziesz mu zabranial szalec z jego pobratymcami.Przecież ty nie wytarzasz sie z nim w trawie, nie popodgryzasz go, nie poszczekasz na niego zaczepliwie, nie bedziesz się z nim przeciągał patykiem tak jak pies. Poszukaj u siebie jakiegos psiego towarzysza do spacerów i niech z nim biega, szaleje - to po takiej zabawie na pewno przyjdzie do ciebie z radością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ATUSKOWA
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oława/Wałbrzych

PostWysłany: Pią 13:36, 27 Lip 2007    Temat postu:

Very Happy spójrz na radość psią kiedy moze poszaleć





na zdjęciach powyższych Atus jest w różnym wieku

kolejne to socjalizacja z innymi zwierzętami


a ostatnie to Atus ostatnim spojrzeniem zegna sie z kolegami, oczywiscie spotkanymi przypadkowo

POZWóL SWOJEMY PSU POSZALEć Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 13, 14, 15  Następny
Strona 2 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin