|
|
Autor |
Wiadomość |
uleqek
Szczeniaczek
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:33, 01 Sie 2010 Temat postu: Przerazony 7 miesieczny Golden |
|
|
Witam,
Mam do Panstwa takie pytanie. Otoz 2 tygodnie temu kupilem 7 miesiecznego golden retrievera i jego zachowanie jest bardzo niepokojace. Od poczatku bardzo sie bal mnie i mojej rodziny. Uciekal, nie dal sie glaskac. Myslalem, ze poprostu musi do nas przywyknac, lecz po dwoch tygodniach sytuacja wyglada tak: daje sie juz glaskac, ale caly czas podczas tej czynnosci jest skulony, ma podwiniety ogon. Ucieka przy kazdym minimalnym nawet halasie, czy to jest przesuniecie miski, kaszlniecie, odpalanie samochodu, czy nawet ruch przesuniecia krzesla w domu. Ogolnie niezwykle sie boi ludzi i kazdego, nawet minimalnego halasu. Mam podejrzenia co do tego, ze byl bity przez poprzedniego wlasciciela, ale nie znam sie za bardzo na tych sprawach. Stad moje pytanie, czy Panstwo wiecie, jak mu pomoc? Jak go odzwyczaic od tego strachu? Bo narazie nawet nie ma mowy o spacerach, bo po zalozeniu obrozy ucieka momentalnie do kojca. Jest trzymany na podworku, jest w obecnosci innego mojego psa (11-letniego kundelka), ale jest bardzo spokojny i niema mowy o jakichs walkach, czy gryzieniach sie nawzajem.
Bardzo Prosze Panstwa o pomoc, poniewaz chce pomoc swojemu psu.
Dziekuje, pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez uleqek dnia Nie 21:37, 01 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bielan
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:43, 01 Sie 2010 Temat postu: Re: Przerazony Golden |
|
|
poszukaj na forum jest wszystko opisane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Defowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:45, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Proponuję spotkanie z behawiorystą, zoopsychologiem, gdyż tylko wizyta domowa i obserwacja psa w jego środowisku naturalnym plus rozmowa z Państwem da możliwość wprowadzenia programu naprawczego dla malucha.
Mały jest jeszcze w wieku kiedy mamy tzw. okres lękliwości. Bez pomocy fachowca można jeszcze bardziej pogorszyć sprawę.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 22:19, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Na Twoim miejscu najpierw przeczytałabym dwie pozycje obowiązkowe dla właściceli psów strachulców -
"Sygnały uspokajające" Turid Rugaas - fragmenty dostępne na onet.pies:
[link widoczny dla zalogowanych]
( pod artykułem masz dodatkowe strony książki)
i "Mój pies się nie boi" Nicole Wilde:
[link widoczny dla zalogowanych]
Twój pies niekoniecznie był bity, ale jeżeli był wzięty z hodowli kojcowej może mieć syndrom kennelowy i po prostu nie znać ludzi ani świata i wszystko go przeraża.
Jak pracować z takim psem?
Pomalutku i spokojnie budować jego zaufanie do człowieka.
NIE wymuszać kontaktu - poczekać na to, żeby pies sam zechciał ten kontakt nawiązać.
Tak jak na tym filmie - bokiem do psa, nisko, kucnąć, pozwolić na podejście, podać coś pysznego na wyciągniętej dłoni nie patrząc na psa, wprowadzić jakiś sygnał bezpieczeństwa, mówić bardzo spokojnym głosem:
http://www.youtube.com/watch?v=mJQXe4J0DTQ
http://www.youtube.com/watch?v=M6P0LpVFV5I
Można podać coś z ekstraktów Bacha na uspokojenie - jeśli chcesz, dam Ci namiary na behawiorystkę, która zajmuje się mieszaniem takich kropli.
Na razie tyle. Dajcie mu czas i pozwólcie się z wami oswajać.
Nie napisałeś, skąd jesteś, bo jak pisała Defowa, najlepiej byłoby, żeby dobry behawiorysta pomógł Wam na żywo - może kogoś polecimy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
uleqek
Szczeniaczek
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:25, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jestem z Lubska (woj. lubuskie). A co do tych kropli, to nie jestem przekonany do takich dodatkow. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi, juz biore sie za lektury i filmy podane wyzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 22:50, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kurcze, w Twoich okolicach nikogo z behawiorystów nie znam, może Mirka podrzuci jakieś namiary?
Będę w okolicy ( Niesulice) za ponad 3 tygodnie na wakacjach, ale to jednak i tak kawał drogi do Lubska...
Na razie poczytaj, obejrzyj i daj psu czas - nic na siłę, wszystko spokojem, z zastosowaniem sygnałów uspokajających i powolnym oswajaniem psa.
Pamiętaj o zasadach, jakie obowiązują przy psie lękliwym na etapie jego oswajania:
NIGDY nie podchodź na wprost psa, zawsze łukiem.
NIGDY nie patrz na psa - udawaj, że go nie widzisz, odwróć sie bokiem.
NIGDY nie pochylaj się na psem - kucnij, będziesz mu wydawał się mniejszy i mniej groźny.
NIGDY nie głaskaj go z góry, po głowie i karku - zawsze spokojnie , posuwistymi ruchami za uszkami, z boku szyi, pod brodą, ewentualnie po boczkach.
NIGDY nie goń psa, który się boi - nie zapędzaj go "w kozi rg", wycofaj się, daj mu czas.
NIGDY nie pocieszaj psa, który się czegoś wystraszy - bo psy się nie pocieszają, to nie jest dla nich naturalne .
NIGDY nie śmiej pokazując zęby - bo szczerzenie zębów w świecie psów to groźba, pies może się wystraszyć - na razie on musi się nauczyć czytać twoje gesty, Twoją twarz i Twoje emocje.
ZAWSZE ruchy spokojne, delikatne, powolne - musisz mu pokazać, że nie masz złych zamiarów i uspokoić go językiem swojego ciała.
PS - krople Bacha to wyciągi z kwiatów i ziół. W połączeniu z pracą nad psem naprawdę przynoszę efekty. Poczytaj o nich w necie, a gdybyś zmienił zdanie, daj znać.
No i do roboty - pomału, małymi kroczkami na pewno wam się uda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daniel92
Mały goldenek
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:39, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja myśle że pies musi nabrać zaufania do Ciebie i do tego że z Toba jest bezpieczny, przez to samo przechodziłem jak pod sklep mojej mamy przyszedl Colie , najpierw zawiezlismy go do schroniska po tygodniu nikt sie nie zglosil i wzielismy go do domu, też byl strachliwy itd... dopiero po roku zaufal nam i wiedział że jest z nami bezpieczny, niestety ok 2 miesiace temu musielismy go uspac;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Defowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:54, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Witam w tych terenach, najbliższy kontakt to :
Jacek Bruzdewicz, który zajmuje się również szkoleniem psów. Poniżej link:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zazwyczaj wizyta behawiorysty to wizyta jednorazowa . Program naprawczy jest jasno napisany i dostosowany do potrzeb konkretnego przypadku. Po około 2-4 tygodniach jest rewizyta. Z praktyki wiem , że pomoc osobista jest bardziej czytelna dla właściciela. Jak widzą czują się pewniejsi w swoim działaniu. Lektury jakie poleca Gocha jak najbardziej TAK, ale przemyślcie czy jednak nie zaprosić behawiorystę. Lękliwość u psów to ciężki orzech do zgryzienia , ale do opanowania. Przede wszystkim cierpliwość ludzka czyni cuda
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|