Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Proszę o pomoc, mój misiak nie lubi innych psów:(
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
Miłosz
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:02, 04 Gru 2009    Temat postu: Proszę o pomoc, mój misiak nie lubi innych psów:(

Witam wszystkich szczęśliwych(bo chyba tylko tacy są) posiadaczy Goldenów.
Piszę ponieważ mam parę małych problemów i prosiłbym o radę.
1. Mój Miłoszek nie za bardzo lubi się bawić z innymi psami(warczy chce się bić), bardzo mnie ten fakt martwi, a szczególnie dziwne jest to że małe psy które go gryzą i robią z nim co chcą to on nic im nie robi tylko na nie patrzy, a jak zobaczy dużego psa(np. wilczura sąsiadów) to od razu do bujki się rwie, co prawda wystarczy głośniej krzyknąć i odpuści sobie ale boje się ze to kiedyś źle się skończy. Poza tym kiedyś spotkaliśmy kolega Goldena który był mile nastawiony a Miłosz machał ogonem do niego i warczał za razem i nici z zabawy były...:(Miłosz też strasznie dużo szczeka całymi dniami szczeka(to trochę wkurza). Jak to zmienić żeby bawił się z innymi psami?? Oczywiście też parę razy spotkaliśmy się z innym psem z którym Miłosz bawił się z ogromną radością ale to rzadko niestety. Jak zmienić jego podejście do innych psów żeby z nimi się bawił a nie bił...
2 problem drugi jest taki że nie mogę nauczyć Misiaka aportowania. Jak był mały (teraz ma 2 lata) to aportował bez problemu ale teraz to stanowi problem. Strasznie szybko mu się to nudzi i jedynie aportuje na działce tak to w ogóle olewa i nic nie działa nawet nie patrzy w tą stronę jak jest na spcerze, a smakołyków to w ogóle nawet do pyska nie bierze a jak weźmie to wypluje... Jak można to zmienić
A tak to jak każdy Golden jest wspaniałym psem.
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam, Goldeny z Suwałk i całej Polski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 17:16, 04 Gru 2009    Temat postu:

Przeczytaj najpierw to:

http://www.goldenretriever.fora.pl/zycie-z-goldenem,72/oszalal-pomozcie,6230-15.html#133663

Masz psa dorosłego, samca, który nie musi lubić innych dorosłych samców i nie musi się z nimi bawić. Natomiast powinieneś go nauczyć spokojnego reagowania na inne psy i grzecznego zachowania w ich obecności.

Machanie ogonem wcale nie musi oznaczać przyjaznych zamiarów, to po prostu wyraz pobudzenia psa, trzeba patrzeć na cała sylwetkę , ułożenie uszu, oczu, "grzywy", napięcie mięśni, sylwetkę psa.
Ty musisz nauczyć się psa obserwować i przejąc nad nim kontrolę i zabierać go z takich sytuacji, w których widzisz, że się napina i zaraz wyskoczy.
Tak jak napisałam w linku, który podałam wyżej reaguj ZANIM pies wejdzie na wysoki poziom pobudzenia i zaatakuje.
Ale najpierw naucz psa skupiania na Tobie w każdej sytuacji, tak, żeby zawsze reagował na swoje imię i patrzył na Ciebie.

A propos - w czym pies wychodzi na spacery - obroża miękka, dławik, kolczatka, szelki, halter?
Jak reagujecie na jego wyskoki do innych psów?
Czy potrafi jakiekolwiek komendy i jak był ich uczony?

Nagrody - nie chce smakoli na spacerze bo być może:
- nie musi sobie zapracować na jedzenie, bo zawsze ma do niego dostęp.
- wychodząc na spacer jest najedzony albo zbyt pobudzony,
- używasz za mało atrakcyjnych smakoli, a nie czegoś ekstra.

Aport - cóż, widocznie nie jest to dla niego wystarczająco atrakcyjne.
A jak jest z zabawą zabawką z przewodnikiem - w jaki sposób i czym się bawicie?
Kto decyduje o rozpoczęciu i zakończeniu zabawy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miłosz
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:38, 04 Gru 2009    Temat postu:

Dzięki bardzo za linka sporo mi on pomógł bo mój też tak robi. Pies jest wyprowadzany na kolczatce ale zazwyczaj biega on luzem rzadko chodzi na smyczy(zazwyczaj leci obok roweru). Zazwyczaj popatrzy na tego psa się po puszy i na silne go przywołanie np. za 3 razem przyjdzie. Nawet jeżeli pies stoi 2 metry od niego.A może znaleźć mu przyjaciela?? Chciałbym żeby choć jednego psa miał do zabawy.A jeszcze co do koment to w sumie same podstawy czyli przychodzenie na zawołanie( z tym nigdy nie ma problemu), siad, waruj, daj łapę itp. ale za duzo tego nie ma. w sytuacjach gdy jest niebezpieczeństwo bujki to ogólnie raczej jest krzyknięcie na przywołanie albo gniewny głos(nie wiem czy to dobre jest) Ale co mi poradzisz że go nauczyć aportu na spacerze bo on strasznie szybko się nudzi??Niestety ja zaczynam zabawę a on ją kończy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 23:31, 04 Gru 2009    Temat postu:

Po pierwsze - natychmiast zdejmij i wyrzuć kolczatkę i załóż psu miękka obrożę albo szelki.
Wiesz , co robisz?
Budujesz w psie skojarzenie - inny pies w pobliżu = ból i duszenie zadawane przez zaciskającą się kolczatkę. A jak uniknąć bólu związanego z obecnością obcego psa - przegonić go czyli zaatakować...

Aport - musisz najpierw nakręcić psa na zabawkę.
Możesz nauczyć go noszenia przedmiotów i oddawania do ręki za nagrodę.
Możesz bawić się z nim dwoma takimi samymi piłeczkami.
Musisz trenować z nim krótko - kończyć jego sukcesem i zawsze wtedy, kiedy on jeszcze by chciał aportować.

Poszukaj na forum - pewnie były już takie tematy odnośnie nauki aportowania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miłosz
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:28, 05 Gru 2009    Temat postu:

No teraz wiem że kolczatka to błąd.
Jak mogę nakręcić psa na zabawkę??(on najczęściej nie zwraca na nią uwagi(nawet jeśli jest nowa). I jeszcze pytanie na czym polega zabawa dwoma piłeczkami?? Wiem, szukałem ale coś cieżko mi idzie szukanie tego właśnie tematu:(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 14:45, 07 Gru 2009    Temat postu:

Pewnie, że nie zwraca uwagi na zabawkę, skoro zabawka jest martwa, czyli się nie rusza....
Pochowaj zabawki, one sa Twoje, a nie psa, wyciągaj je tylko na czas szkolenia.
Weź starą nogawkę spodni i zrób na niej supeł, albo kup węzeł do przeciągania i niech on ożyje w Twoich rękach. Zabawka nisko po ziemi, uciekasz nią od psa z komendą " łap" albo "trzymaj", uruchamiając odruch pogoni i polowania. Kiedy pies złapie, chwile się przeciągacie ( czyli rozrywacie upolowaną zdobycz), potem mówisz "puść", unieruchamiasz zabawkę blisko pyska psa i trzymasz bez ruchu. Pies puści - chwalisz i nagrodą jest dalsza zabawa z komendą "łap". Tak ze 2 -3 razy, za ostatnim razem mówisz "łap" ale robisz tak, że psu nie udaje się dorwać sznura - królik uciekł, ale to nie Twoja wina, chowasz zabawkę np. za pasek spodni z tyłu albo odkładasz ją tak, żeby pies tego nie widział. Na zamknięcie łańcucha łowieckiego możesz podać smakołyk.

Jeżeli pies w ogóle nie interesuje się "żywą", uciekająca zabawką możesz bawić się sam albo z drugą osobą, rzucając sobie sznura albo przesuwając do po podłodze - zabawa krótka, kilka razy, robicie dużo zamieszania. Pies w końcu powinien się przyłączyć - a wtedy bawisz się z nim tak, jak to opisałam.

A naukę aportu masz na przykład opisaną tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

oraz tutaj - poczytaj posty Ireny&Indiany i bobka:

http://www.goldenretriever.fora.pl/szkolenie,33/aportowanie,3894.html


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miłosz
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:25, 29 Gru 2009    Temat postu:

Dzięki za wskazówki, ale mimo tego ze "owieczke" moją ucze codzinnie prawie chodzenia na szelkach bez ciągania to on i tak ciąga. Poza tym jest jeszcze jeden problem on słucha tylko mnie, dla innych potrafi nawet ucieć!! No i co zrobić aby nie warczał i nie chciał bić się z innymi psami??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymon1965&rita
Mały goldenek
Mały goldenek


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Poznania
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:39, 29 Gru 2009    Temat postu:

Jak ciągnie to wypróbuj uzdę. U nas świetnie działa, pies idzie grzecznie przy nodze cały czas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:28, 29 Gru 2009    Temat postu:

Miłosz napisał:
Dzięki za wskazówki, ale mimo tego ze "owieczke" moją ucze codzinnie prawie chodzenia na szelkach bez ciągania to on i tak ciąga.


Na forum jest duzo postow na temat ladnego chodzenia na smyczy - uzyj wyszukiwarki.

Cytat:
Poza tym jest jeszcze jeden problem on słucha tylko mnie, dla innych potrafi nawet ucieć!!


W takim razie inni domownicy, ktorzy wychodza z psem na spacery tez musza popracowac nad cwiczeniem przywolania - najpierw polecam cwiczyc w domu, pozniej na ogrodku, pozniej przykladowo na spacerze, ale na smyczy, a docelowo na spacerze, gdy jest puszczony luzem. Wszystko malymi kroczkami, stopniowo.
Byc moze jest tak, ze Ty nagradzasz swojego psa po przyjsciu, a inni tego nie robia i dlatego pies ich "olewa" ? W dziale "Wychowanie i szkolenie" jest bardzo fajny temat dot. nauki przywolania pt.: "Przywolanie".

Cytat:
No i co zrobić aby nie warczał i nie chciał bić się z innymi psami??


Gosia juz CI troche na ten temat powiedziala.
Ja pojde na latwizne i skopiuje moja wypowiedz z innego watku
Zaczelabym prace z Miłoszem w takiej odleglosci od psa, ktora go jeszcze nie stresuje (5-10, a moze wiecej metrow ?). Cwiczenie jakis prostych komend, skupianie na sobie jego uwagi (to jest bardzo wazne i przydatne cwiczenie, wiecej o tym w linku: [link widoczny dla zalogowanych] ). I stopniowo, stopniowo z czasem skracac odleglosc od psa. Nagradzalabym kazde spokojne zachowanie. I wspomne jeszcze o luzowaniu smyczy w momencie, gdy zblizamy sie do jakiegos psa (trzeba zwrocic uwage na to, zeby smycz nie byla napieta, bo w przeciwnym razie pies czuje niepokoj wlasciciela i sam sie "nakreca") i moze o mijaniu psów po lekkim łuku, a nie idąc naprzeciw (to sygnal uspokajajacy). I koniecznie zamienic te kolczatke na obróżkę albo szelki - bo w momencie gdy Miłosz podchodzi do drugiego psa i czuje podduszenie/kolce w szyi to automatycznie widok psa kojarzy mu sie z nieprzyjemnym uczuciem dyskomfortu - to z pewnoscia nie wplywa dobrze na psie relacje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hania_Edi dnia Wto 16:31, 29 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miłosz
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:59, 30 Gru 2009    Temat postu:

Znaczy się problem nie tkwi w tym że pies ma nie skupioną na mnie uwagę albo ze jak zobaczy innego psa to nie mam nad nim kontroli, właśnie z tym nie mam problemu bo wystarczy go zawołać(czasem pary razy i bardziej) nawet jak stoi z 2 m od innego psa i przychodzi więc z tym problemu nie ma, po prostu chciałbym żeby miłosz bawił się z napotkanymi psami a nie odrazu warczał jak one z nim chcą się bawić...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiaigandalf
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 2991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:27, 30 Gru 2009    Temat postu:

Miłosz, a czy Ty lubisz wszystkich ludzi i z kazdym chcialbys sie bawic i przyjaznic? Moj Gandalf tez sie nie bawi, jak inne psy zaczynaja po nim skakac prowokujac do zabawy,to zdarzy sie, ze warknie. Nie da sie nauczyc psa zabawy z innymi psami, po prostu ten typ tak ma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:36, 30 Gru 2009    Temat postu:

No właśnie, jeden pies będzie lgnął z merdającym ogonem do każdego napotkanego psa, a drugi będzie bardziej "aspołeczny" i nie z każdym będzie chciał się bawić. Nic na siłę. Moj Edi tez nie pała sympatią do psów większych od niego a szczególnie nie lubi większych i bardziej kudłatych Rolling Eyes - taki kompleks Wink
I często jego zachowanie wygląda chyba podobnie jak Miłosza - uszy do "góry", napięcie ciała, spręzysty chód, ogon do góry i krótkie, szybkie nim poruszanie. A jak odchodzimy od spotkanego delikwenta to zazwyczaj musi sobie troche poburczeć. Ten typ tak ma.
Może uda Ci się zebrać taką grupę spacerową, która będzie odpowiadać Miłoszowi ? Sam piszesz, że są takie psy, z którymi twój chętnie się bawi, więc to nie jest tak, że ma jakąś awersję do wszystkich psów.
Moze chętniej bedzie bawic się np. z suczkami, mniejszymi psami?
A może ktoś z forum będzie chętny na wspólny spacer i szczesliwie sie okaże, że między forumowa bracią nie ma żadnych konfliktów ? Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hania_Edi dnia Śro 11:47, 30 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiaigandalf
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 2991
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:46, 30 Gru 2009    Temat postu:

No, moj pies potrafi sie z suczkami pobawic Wink przez chwile..zeby potem wskoczyc im na pupe Rolling Eyes Mial kiedys kumpla, szczeniaka goldena, ktoremu pozwalal doslownie na wszystko, Maly po nim skakal a Gandalf sie z nim bawil i podgryzal..niestety wyprowadzili sie z naszego miasta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania_Edi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:04, 30 Gru 2009    Temat postu:

Ja jeszcze dodam, że na pewno wyszloby to Wam na dobre gdybyscie zaczęli więcej ćwiczyć na spacerach - przywołanie, proste ćwiczenia, sprobowac wprowadzic jakas zabawe (to, o czym pisala juz Goska). Popracowac nad posluszenstwem (ale zadnych kolczatek, karcenia, tylko szkolenie pozytywne) i wzmocnieniem więzi między Wami. Niekoniecznie musisz pzekonywac Miłosza, żeby wszedzie i zawsze bawil sie z innymi psami, Ty tez mozesz byc dla niego atrakcyjny Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miłosz
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:36, 31 Gru 2009    Temat postu:

Dzięki za wskazówki, w sumie racja, bo czasem się bawi z innymi psami a czasem nie:( Ale no cóż trudno będziemy szukać kolegi lub koleżanki, nawet parę widziałem na forum:) A może mi trochę więcej powiedzieć o tej zabawie z psem, dokładnie je opisać itd.?? Bo nigdy jakoś nie mogę zaciekawić psa swoją osobą i w tym chyba problem no i niestety po dzisiejszym spacerze widzę że misiek trochę utracił na posłuszeństwie i już nie trzyma się tak blisko mnie jak kiedyś tylko sobie sam gdzieś daleko odchodzi itd.
Dzięki odpowiedzi. A co sądzicie o uździe? Bo próbowałem z psem chodzić żę jak ciągnie to się zatrzymujemy ale to nic kompletnie nie daje bo on cały czas ciągnie i w ogóle nie zwraca uwagi na przystanki w związku z czym w ciągu godziny przechodzimy 20m maks. Czy są jakieś bezpieczna dla psa inne sposoby??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin