|
|
Autor |
Wiadomość |
Vasco
Szczeniaczek
Dołączył: 11 Gru 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:34, 11 Gru 2012 Temat postu: Problemy z zachowaniem psa po przeprowadzce |
|
|
Witam
Ostatnio mam duże problemy z moim Vasco (2lata) podejrzewam ze jest to związane ze zmiana środowiska w którym żyje vasco a mianowicie przeprowadzka ze wsi do miasta.
Pierwotnie mieszkaliśmy na wsi gdzie był mały ruch pod nas dom nikt obcy nie przychodzi ogólnie spokój. Od czasu do czasu braliśmy go do miasta parku i w inne miejsca żeby się przyzwyczajal do rożnych otoczen - nie mieliśmy z nim żadnych problemów.
Teraz przeprowadziliśmy się do miasta i mieszkamy w szeregowcu i teraz za każdym razem jak ktoś przechodzi Vasco chce wyjść z siebie szczeka i wariuje. Nie wiemy jak go tego oduczyc.
Ponadto sąsiedzi maja psa jak się pierwszy raz na spacerze spotkały a tamten zaczął szczekają na vasco to vasco mu odpowiedział tak samo od tamtej pory jak się widza to strasznie szczekają i chcą się żucia na siebie a to coś nowego jak na mojego psa bo raczej jest tchurzem.
Problemy pojawiły się z rowerami i skuterami oraz autami pod które się rzuca w trakcie spaceru boje się ze kiedyś nie zauważe wcześniej i wpadnie mi pod koła.
Zrobił się rowniez agresywni to znaczy ogólnie chce do wszystkich psów jest nastawiony przyjaźnie ale wystarczy ze któryś zacznie szczekajc to on odrazu zaczyna na niego szczekajc i się rzucać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vasco dnia Wto 13:36, 11 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 20:01, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
A jak WY reagujecie na takie jego zachowania?
Co robicie?
Czy jest coś, co Wasz pies szczególnie lubi - smaczki, zabawka, głaskanie, pochwały i co moglibyście zastosować jako nagrodę?
Czy pies zna takie podstawy jak:
- skupienie na przewodniku?
- komendę na ruch z przewodnikiem np. równaj albo chodź?
- słowo NIE i słowo pochwały?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vasco
Szczeniaczek
Dołączył: 11 Gru 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:23, 11 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o szczekanie w domu najczęściej wydajemy komendę żeby przyszedł do nas i np przyniósł zabawkę ale to nie rozwiązuje problemu bo mam wrażenie ze czasami on później wręcz czeka żebyśmy go zawołali.
Jeżeli chodzi o psa sąsiadów staramy się żeby sie na spacerach nie spotykały. ale vasco strasznie wariuje za każdym razem gdy go widzi (szczeka i rzuca się na szybę)
Chcieliśmy żeby one się spotkały i razem pobawiły (nas pies szczeka ale na tym kończy raczej tchórz z niego) ale sąsiedzi nie chcą bo nie ufaja swojemu psu że nic nie zrobi.
Z tym szczekanie w domu tez jest tak ze jak wyjdzie przed dom i tam kogoś zobaczy to też leci do niego szczeka na niego zatrzyma się 2 metry przed nim popatrzy i sobie pójdzie. My wiemy ze on nic nie zrobi ale sąsiedzi go nie znają (mieszkamy tu 2 miesiące) wiec się trochę denerwują bo to wygląda agresywnie. A nasz pies to poprostu pieszczoch który uwielbia być głaskany albo się bawić.
Jeżeli chodzi o spacery to w miejscach gdzie są rowery lub skutery staramy się żeby pies chodzi pomiędzy nami i nie miał okazji do rzucenia się na skuter ale to nie zawsze daje rade. Jak jesteśmy w pojedynkę w momencie kiedy widzimy ze możliwe ze się rzuci na jaki rower lub smycz to skracamy ja żeby był przy nodze lub zatrzymujemy się i komenda saiad a potem zostaw.
Vasco bardzo dobrze reaguje na nagrody zabawę trochę mniej na pochwalę umie skupić się na nas zna komede idziemy ( chodzi na luźnej smyczy tzn około 2 metrowej) ale jeżeli chodzi o chodzenie przy nodze to się uczy. Komendę niewolno np. żeby nie brał jedzenia i pochwały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 0:06, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeżeli chodzi o szczekanie w domu najczęściej wydajemy komendę żeby przyszedł do nas i np przyniósł zabawkę ale to nie rozwiązuje problemu bo mam wrażenie ze czasami on później wręcz czeka żebyśmy go zawołali. |
Dokładnie - reagujecie na szczekanie i dajecie mu nagrodę : szczekam - będzie zabawa, więc... trzeba szczekać
Tworzy się łańcuch zachowań i błędne koło.
Ja bym go odwrażliwiła na dźwięki na klatce schodowej, ale nie kiedy szczeka, ale ZANIM zacznie, czyli nagradzamy spokój.
Najlepiej jest zaaranżować kilka takich sytuacji, tu masz pokazane odwrażliwianie na dzwonek/pukanie do drzwi, tak samo robi się z hałasami na klatce czyli uczysz psa CO ma robić ZAMIAST tego co sobie wymyślił i nagradzasz spokojne zachowanie:
http://www.youtube.com/watch?v=33laJFKlVsg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=5CT3N140Vs4
Najpierw nagradzasz ciszę, potem możesz wymagać np. leżenia na posłaniu w ciszy i to nagradzać - uczysz psa, że nic się nie dzieje i nie ma powodu szczekać.
Oczywiście na początku baaardzo dużo malutkich nagródek np. pysznych smaczków za dobre zachowanie i pochwały, potem chwalisz i zmniejszasz ilość nagród.
Co do strasznych rzeczy typu skutery, rowery, samochody - to samo, odwrażliwianie i nauka psa CO ma zrobić zamiast rzucania się i szczekania. Czyli znowu działacie na takim etapie, na jakim pies jest spokojny i musicie być na początku bardzo przewidujący i baaaardzo szczodrzy jeżeli chodzi o nagrody za dobre zachowanie.
Techniki są różne, pokażę Ci kilka, warto wypróbować co na jakiego psa działa, ja najczęściej łączę i wszystkie i wykorzystuję w zależności od sytuacji.
Na filmikach używają klikera, ale równie dobrze wystarczy psa chwalić i nagradzać:
http://www.youtube.com/watch?v=QY0ELFRLprU
http://www.youtube.com/watch?v=YLbP6ndJA40
http://www.youtube.com/watch?v=zH4Yo2VqnvI
http://www.youtube.com/watch?v=-p0zsr8SsJs
http://www.youtube.com/watch?v=Zujxv4xJf2Y
http://www.youtube.com/watch?v=EuV3MOvvyr4
http://www.youtube.com/watch?v=bwf53xwyndw
http://www.youtube.com/watch?v=JY7JrteQBOQ
I jeszcze ważne rzeczy - NIE napinajcie ani nie szarpcie smyczy widząc "zagrożenie" bo Wasze nerwy i impulsy smyczą są dla niego sygnałem, że coś się dzieje, on czuje Wasze emocje i sam staje się spięty.
Lepiej cmoknąć, zachęcić psa do podążania za nami, powiedzieć miłym głosem np. idziemy albo równaj,zmienić na chwilę kierunek, podstawić mu nawet pod nos smakola i poprowadzić za sobą - niż dać mu okazję do "wyskoku" - bo każde takie jego zachowanie powoduje, że on uważa, że przepędził to coś strasznego ( chociaż tak naprawdę motor/rower po prostu przejechał) i wzmacnia niepożądane zachowania.
Tu jest fajnie pokazane, jak można psa zachęcić, żeby chciał być z nami i był zaangażowany w bycie z przewodnikiem, zamiast szukania sobie sam zajęcia:
http://www.youtube.com/watch?v=LZlm-Oe0IGU
http://www.youtube.com/watch?v=TxnJFf5tAEM&list=UUtKZmKS5j_kAtjmIkyswGag&index=23
Na etapie nauki starajcie się nie stawiać psa w sytuacjach, które go przerastają, ale musicie być trochę jasnowidzami i mieć oczy wszędzie, dookoła głowy a nawet za przeproszeniem na tyłku.
Jeżeli jednak nie uda się Wam i pies wyskoczy - spokojnie ale stanowczo powiedzcie NIE, przerwijcie jego zachowanie, zaproponujcie w zamian inne np. zamiast szczekania - skupienie na przewodniku albo siad i za to dobre zachowanie ma być pochwała i nagroda.
Jeśli mówisz psu NIE - musisz mu dać zachowanie alternatywne, za które możesz go pochwalić.
Całą dzienną porcję karmy możecie wydać w czasie ćwiczeń - pies wcale nie musi jeść z miski.
Co do obecnego psiego "wroga" Vasco - jeżeli ludzie są "kumaci" mozna umówić się na tzw. spacer równoległy, gdzie idziecie z psami w takich odległościach od siebie, żeby się widziały, ale były spokojne i za spokój psy spotykają same miłe rzeczy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Możesz też sama pracować z Vasco - tak jak na filmikach z odwrażliwiania, kiedy pojawia się wróg na horyzoncie TY nagradzasz dobre zachowanie i bycie z Tobą.
Umiecie obserwować swojego psa?
Znacie język ciała psów, szczególnie tzw. sygnały uspokajające ( calming signals) ?
To tyle na szybko co mi przychodzi do głowy.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vasco
Szczeniaczek
Dołączył: 11 Gru 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:36, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuje bardzo za szybka odpowiedz dziś zaczynamy prace z Vasco. Na spacer rownolegly raczej nie ma szans na razie sasiedzi chodza ze swoim psem do trenera a on odradza na razie kontakty a one nie trawia sie ale zobaczymi czy uda mi sie nauczyc vasca nie szczekania jak go widzi przez szybe.
Nasunelo mi się jeszcze jedna sprawa. Tu jest pełno kanałów tzn. Psy można spuszczac ze smyczy tylko w wyznaczonych miejscach które najczęściej biegną wzdłuż kanałów a vasco jako prawdziwie wodny zwierz oczywiście do nich wyskakuje juz się nam zdążyło ze musieliśmy sami go z nich wyciągać bo sam nie umiał wyjść czy można go jakoś oduczyc wskakiwania do kanałów bo boje się sytuacji ze nie będziemy go w stanie wyciągnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:20, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Vasco napisał: | Nasunelo mi się jeszcze jedna sprawa. Tu jest pełno kanałów tzn. Psy można spuszczac ze smyczy tylko w wyznaczonych miejscach które najczęściej biegną wzdłuż kanałów a vasco jako prawdziwie wodny zwierz oczywiście do nich wyskakuje juz się nam zdążyło ze musieliśmy sami go z nich wyciągać bo sam nie umiał wyjść czy można go jakoś oduczyc wskakiwania do kanałów bo boje się sytuacji ze nie będziemy go w stanie wyciągnąć. |
Znów, jak mi się wydaje, mam nadzieję, że Gocha mnie w razie czego poprawi, trzeba przeciwdziałać, a nie dopuszczać do wydarzenia, którego nie chcecie. Jeśli wiesz gdzie są kanały i widzisz, że pies zaczyna się zbliżać w ich stronę - odwołujesz psa, starasz się odwrócić jego uwagę, zainteresować czymś innym: patykiem, piłką, zabawą z nagrodami. Ja też w drodze do moich Rodziców mam kanałek, który Dandiego pociąga, ale wiem, że tak jest, więc jak tylko widzę, ż pies zaczyna się za bardzo interesować wodą, jest komenda "Nie/nie wolno", ale wynagradzam to zabawą - gonieniem mnie, przeciąganiem patyka, rzucaniem piłki. To musi być naprawdę fajna "czynność zastępcza", żeby pies wiedział, że nie musi sobie sam urozmaicać spaceru włażeniem do wody, bo zabawą z Pańcią jest równie ciekawa, o ile nie ciekawsza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 12:30, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście że można ale... musisz mieć nad psem całkowitą kontrolę.
Chodzi o to, żeby pies, zanim coś zrobi na spacerze - zwracał się do Ciebie o pozwolenie. Plus bardzo dobrze wypracowane komendy np. STÓJ albo CZEKAJ albo NIE ( rób tego) i przywołanie.
To praca na wiele tygodni albo nawet miesięcy, bo pies zawsze kombinuje, co by tu zrobić co dyktuje mu instynkt
Natomiast na razie możecie po prostu prowadzić go w tych niebezpiecznych miejscach na smyczy albo lince treningowej, ćwiczyć dobrze komendy i odwoływanie psa czyli po prostu zapobiegać takim kąpielom, bo inaczej - dla psa to jest frajda i każda jego kąpiel bez pozwolenia wzmacnia jego zachowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JerzyW
Golden profesor
Dołączył: 15 Mar 2012
Posty: 5249
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Galomin Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:39, 17 Gru 2012 Temat postu: Re: Problemy z zachowaniem psa po przeprowadzce |
|
|
Vasco napisał: | Witam
Ostatnio mam duże problemy z moim Vasco (2lata) podejrzewam ze jest to związane ze zmiana środowiska w którym żyje vasco a mianowicie przeprowadzka ze wsi do miasta.
Pierwotnie mieszkaliśmy na wsi gdzie był mały ruch pod nas dom nikt obcy nie przychodzi ogólnie spokój. .
Teraz przeprowadziliśmy się do miasta i mieszkamy w szeregowcu i teraz za każdym razem jak ktoś przechodzi Vasco chce wyjść z siebie szczeka i wariuje. | Mam podobna sytuacje i to raz na dwa miesiące, mniej więcej.
W dodatku zmieniamy lokal i obszar w którym dotychczas się poruszały i znały otoczenie też się zmienił.
Zmieniły się też psy spotykane na spacerach jak również ich liczba.
A przecież psy wiedzą co należy robić
Więc wypuszczone na balkon dziamgolą przy każdej okazji i na spacerach głośno wyrażają chęć wymiany oddechów i aromatów z napotkanymi osobnikami.
Corsie zasadniczo wystarczy dac polecenie "NIE" ale Lady lepiej wie jakie są jej obowiązki i stara się z nich wywiązać jak najlepiej
Nie mamy problemów z autami i skuterami bo dziewczyny prowadzą mnie zawsze na smyczach i jak na razie nie mamy prywatnych wrogów bo staramy się unikać spotkań z potencjalnymi.
I to wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|