|
|
Autor |
Wiadomość |
Hrabia Głodula
Szczeniaczek
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:12, 11 Lut 2011 Temat postu: Problemy na spacerze |
|
|
Chucky ma niecałe 8 miesięcy. Ogólnie jest "prawie" grzeczny i z wiekiem staje się spokojniejszy:P To piesek mojego brata i jego żony i to ona ma z nim problem. Zazwyczaj wychodzę z nim ja, brat i ona. Kiedy powiedziała nam, że jak z nim idzie na spacer to on zaczyna gryźć smycz i skacze na nią. Nie uwierzyliśmy jej, ponieważ z nami psiak chodzi grzecznie. Kiedyś i nam gryzł smycz, ale dziś już nie pamiętam kiedy mi tak robił.
Postanowiłam iść z nią i zaobserwować, czy faktycznie tak jest. No i niestety akcja miała miejsce. Aż wstyd było z nim iść. Zatrzymałyśmy się by się uspokoił. Jak to nastąpiło to chciałyśmy iść dalej a on znów się nakręcał. Nie wiem czym odwrócić jego uwagę, by dalej nie skakał i nie gryzł. A jej żadne metody wyeliminowania tego nie działają.
Zapytacie, czy to ma miejsce zawsze w tych samych momentach, np. jak z nim wraca do domu itp. Nie potrafię odpowiedzieć jednoznacznie, bo nawet jakby tak było to czemu jak ja, czy brat z nim wraca do domu to tego nie robi? Nawet jak byłyśmy na otwartym terenie, gdzie biegał bez smyczy to na nią naskakiwał.
Domyślam się, że gdzieś ona popełniła błąd, tylko gdzie? Nie wiem, czy to pomoże znaleźć rozwiązanie, ale ona traktuje Chucky'ego czasem jak "złote jajo"
Być może ktoś zwróci mi uwagę, że podobnych tematów były już tysiące i mam się nauczyć korzystać z wyszukiwarki (dla zainteresowanych ---> (chyba) umiem korzystać z opcji "szukaj") ale problemem nie jest to, że psiak nie umie się zachować na spacerze, tylko że nie umie się zachować tylko z jedną osobą na tym spacerze.
Z góry dzięki za wszelkie rady, spostrzeżenia, sugestie itp.
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giergow
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:12, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Może za bardzo go rozpieszczała i Chucky myśli, że może sobie pozwalać na więcej. Niech spróbuje kiedyś w domu podnieść tylną łapę kiedy stoi i niech zaobserwuje jego reakcję. Musi to zrobić żona brata.
Co można zrobić?
-Kiedy wraca do domu, niech się rozbierze, poczeka 5-10min i dopiero potem się przywita z psiakiem.
-Nie dawać się jego zaczepkom do zabawy czy pieszczot (oczywiście nie cały czas, tylko np bawić się z nim 3x dziennie, a nie 50x )
-jak gryzie smycz to niech się zatrzyma i załapie smycz przy obroży i czeka aż się Chucky uspokoi, jak to zrobi to go nagrodzić jakąś fajną zabawą, biegiem, pieszczotami itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 19:19, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Niech spróbuje kiedyś w domu podnieść tylną łapę kiedy stoi i niech zaobserwuje jego reakcję. Musi to zrobić żona brata. |
A po co i co to ma wykazać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hrabia Głodula
Szczeniaczek
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:08, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 napisał: | Cytat: | Niech spróbuje kiedyś w domu podnieść tylną łapę kiedy stoi i niech zaobserwuje jego reakcję. Musi to zrobić żona brata. |
A po co i co to ma wykazać? |
Też mnie zastanowiło czemu ma to służyć?
Cytat: |
-jak gryzie smycz to niech się zatrzyma i załapie smycz przy obroży i czeka aż się Chucky uspokoi, jak to zrobi to go nagrodzić jakąś fajną zabawą, biegiem, pieszczotami itp. |
nagrodzić biegiem to go raczej się nie da, bo za pewne będzie albo na nią naskakiwał albo za nogawki gryzł
A czy jak pies się uspokoi i się go nagrodzi to nie pomyśli sobie "mam ochotę na smakołyka, czy nagrodę więc pogryzę sobie smycz i jak przestanę to pani mnie nagrodzi"?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hrabia Głodula dnia Pią 20:17, 11 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Skidder
Golden profesor
Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 2018
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CzarnaBiałostocka Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:51, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
nie. pies się uspokaja - dostaje smakołyka. kawałek przejdzie ze spokojnym psem - dostaje smakołyka, albo jakąś zabawę. Skoro tak bardzo lubi szarpać - kupcie jakiś sznur do przeciągania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 21:30, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja bym zaczęła od przejęcia kontroli nad psem już w domu.
Skoro Chucky jest traktowany przez nią jak "złote jajo" to może i ją po psiemu "kocha", ale na pewno nie szanuje i nie uznaje za autorytet.
Opisz, co dokładnie się działo na spacerze od samego początku?
Jak wygląda wyjście psa ze szwagierką na spacer - czy on grzecznie siedzi i czeka, aż ona otworzy drzwi, czy zrywa się, skacze, szczeka, wymusza wyjście?
Na spacerze - jakie metody szwagierka stosowała przy Tobie kiedy pies zaczyna szaleć - co dokładnie robi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hrabia Głodula
Szczeniaczek
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:10, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 jeśli chodzi o "przygotowanie" psa do wyjścia to nigdy nie skacze na nikogo, nigdy nie szczeka, nie zrywa się. Jedynym mankamentem jest to, że leci jak oszalały po schodach, a że czasem trochę ich jest...ale tak się zachowuje z kimkolwiek idzie. A propos - jak temu zaradzić?
Jakie metody Ela stosowała - w przypadku gryzienia smyczy - skraca smycz maksymalnie jak się da, choć i tak Chucky nadal gryzie. Stara się ją (smycz) trzymać nieruchomo i wydaje komendę "puść" (zaznaczam, że reaguje na tę komendę jak ma puścić jakąś zabawkę itp.). Niestety psina jest tak nakręcona, że swoim ciężarem ciała wprowadza ją w ruch i chyba traktuje to jako zabawę w przeciąganie. On już swoje waży i siłę ma, więc nie ma szans by ustać nieruchomo.
Jeśli idzie o skakanie na nią to odwraca się plecami ale on nadal skacze Mówi, że "nie wolno", początkowo spokojnie, jednak za którymś już razem nie da się już być spokojnym. Szczerze to jej się nie dziwię, bo nie dość że nie jest miłe jak psina na nią skacze, to jeszcze upierdzielona od błota psina
Całkiem możliwe, że ona nie jest dla psa autorytetem. Ale jak sprawić by się nim stała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 23:15, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zbieganie po schodach - ja bym połączyła dwie rzeczy:
SIAD na każdym półpiętrze i pies ma siedzieć tak długo, aż nie odparuje, nie przestanie dyszeć i być nerwowy,
- i karne jardy - jeżeli pociągnie po schodach natychmiast jest NIE, wracacie z nim do punktu wyjścia, siad i czekacie aż nie odparuje.
Jeśli ładnie schodzi - pochwalcie go. Zaczyna szaleć - NIE! i wracamy na górę.
Początkowo wyjście może trwać nawet i pół godziny - trudno, pies wyjdzie tylko jeżeli się uspokoi i nie będzie ciągnął.
Na spacery ze szwagierką możecie Chuckiemu ubrać ekstra niespodziankę - smycz z metalowego łańcuszka, bo psy zwykle nie lubią smaku metalu.
Na przykład taką:
[link widoczny dla zalogowanych]
Co do skakania - zawsze można je przewidzieć, jest na to sekunda albo dwie.
Więc kiedy Ela widzi, że pies wchodzi na wysokie obroty - niech się zatrzyma i komenda SIAD.
Niech przydepnie smycz stopą i zrobi taką dźwignię - smycz - stopa - ręka. Smycz ma być luźna, kiedy pies siedzi, ale na tyle krótka, żeby nie mógł skoczyć.
Pies siedzi - szwagierka powinna go chwalić spokojnym głosem "dobry Chucky" ( on chyba zna słowo pochwały?).
Próbuje skakać - NIE! , blokada smyczą ( dźwignia).
Siądzie - "dobry Chucky".
I czeka, aż pies przestanie się wkręcać.
Przede wszystkim to ona musi być spokojna i opanowana. Niektóre osoby są "rozdygotane" , za bardzo energiczne, nerwowe albo niekonsekwentne - i psy to doskonale wyczuwają i wykorzystują.
Natomiast jeśli Chucky już wyskoczy i będzie ją obskakiwać - natychmiast NIE!, przydepnięcie smyczy butem i dźwignia, skrócenie smyczy tak, żeby pies nie był w stanie skoczyć i odczekanie bez kontaktu wzrokowego ani gadania do psa. Pies pewnie zacznie się miotać - trzeba to przeczekać, pies dla nas nie istnieje. Może to trwać kilka naście sekund, a może i kilka minut.
Kiedy tylko się uspokoi spokojna pochwała i idą dalej.
Kiedy Chucky ładnie idzie chociażby kilka kroków - niech ona go spokojnym głosem chwali.
Jeden skok - NIE!, blokada smyczy nogą, czeka na spokój.
I do skutku.
W końcu pies zrozumie, że skakanie = strata wolności i kontaktu z człowiekiem. Tylko grzeczne zachowanie przynosi korzyści.
Jeszcze jedna rzecz, którą można wypróbować to nauczenie psa, żeby w czasie spaceru nosił coś w pysku. Chociażby swoją ulubioną zabawkę.
Wtedy będzie skupiony na pracy czyli na tym, żeby nie zgubić zabawki,a pracując nie można jednocześnie skakać.
A jak zbudować autorytet u psa?
To inna historia - jeśli szwagierka go rozpieszcza i rozpuszcza, to pies będzie miał ją w nosie.
PS.
Właśnie na VOD pojawił się filmik ze skaczącym psem , z użyciem smyczy łańcuszkowej, spokoju i pochwał.
Zobaczcie szybko, bo za kilka dni zniknie z sieci:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Pią 23:38, 11 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giergow
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:07, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
"Z tą tylną łapą, to chodzi o to, że większość psów bez względu na płeć i pozycję, nie lubi kiedy człowiek dotyka. Reakcja na tą czynność wiele może nam powiedzieć o psie. Jeżeli lekko podniesie się tylną łapę niektóre psy będą lizać nas po rękach, inne zamieraja w bezruchu z pomarszczonym pyskiem."
Łatwo zatem sprawdzić stosunek psa do właściciela. U nas Tula właśnie warczy na takie zachowanie.
Jeżeli Chucky będzie spokojny/będzie lizał ręce, to możliwe, że kojarzy tą daną osobę z zabawą, skoro tak często się z nią bawi. A wiadomo, że szczeniaki mogą się bawić 24h więc skoro przyjdzie mu ochota (np. na spacerze:p) to zaczepia do zabawy.
Tula też gryzie i ciągnie za smycz (zawsze kiedy wracamy ze spaceru. Trenerka powiedziała nam, że robi to albo, żeby zatrzymać nas dłużej na polu, albo dla zabawy. Można dać takiemu psiakowi jakis patyk do pyska (u nas to sie sprawdza :] ) i wtedy spokojnie idzie z nami trzymając dumnie patyk, a nie smycz.
Hrabia Głodula napisał: | Gocha2606 Jedynym mankamentem jest to, że leci jak oszalały po schodach, a że czasem trochę ich jest...ale tak się zachowuje z kimkolwiek idzie. A propos - jak temu zaradzić? |
Jest prosty sposób- zawsze idziesz przed psem po schodach, kiedy chce wyprzedzać zastawiasz mu drogę sobą i czekasz aż przestanie domagać się pierwszeństwa, wtedy nagroda i idziecie dalej.
Nasza trenerka tak nam poradziła na teki problem.
Z tym skakaniem to tak jak Gocha napisała.
A podgryzanie to można w ten sposób, że kiedy zaczyna to robić, to zachęcasz go jakaś zabawką żeby ją złapał i gryzł, a nie twoją stopę. Kiedy chwyci zabawkę pochwała i smakołyk/zabawa z zabawką.
Polecam gorąco książkę Patricii McConnell "Drugi Koniec Smyczy- Jak kształtować więź z psem" myślę, że by wam pomogła
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Giergow dnia Sob 16:21, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 22:06, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Z tą tylną łapą, to chodzi o to, że większość psów bez względu na płeć i pozycję, nie lubi kiedy człowiek dotyka. Reakcja na tą czynność wiele może nam powiedzieć o psie. Jeżeli lekko podniesie się tylną łapę niektóre psy będą lizać nas po rękach, inne zamieraja w bezruchu z pomarszczonym pyskiem." |
Ja bym do tego dodała inne możliwe zachowania -np. próbuje się wyrwać i uciec, siada, wybiera opcję zabawy, zamiera w bezruchu, oblizuje się i ziewa itp.itd ( czyli jedną z 5 strategii przetrwania tzw. 5 F).
Wiesz, ja osobiście też nie lubię, kiedy ktoś do mnie podchodzi, łapie mnie za nogę i próbuje ją podnieść
A psy ogólnie nie lubią manipulacji przy łapach, bo to jest dla nich nienaturalne.
Ale jeśli nauczymy je tolerować różne zabiegi na ich ciele, niekoniecznie przyjemne, nie używając wobec psa przemocy a nagradzając wszystkie dobre zachowania, to pies pozwoli zrobić ze sobą wszystko.
Tak, że ten test to mit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Defowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Paź 2007
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:17, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Szczeniaki 7 tygodniowe ustawiamy w pozycjach wystawowych i tylne łapy są przestawiane w prawo , lewo do przodu i do tyłu w zależności od potrzeby. Jak mamy odpowiednie podejście do psa to zaufanie czyni cuda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 0:39, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Mirka, a może nie podnosicie odpowiednio tych łapek, tylko je delikatnie dotykacie i delikatnie nimi manipulujecie?
Żart żartami, jeżeli założyciel wątku tu zagląda, znalazłam filmik pokazujący, o co chodzi w tym "smycz- ręka-stopa - pies".
Tu jest co prawda nauka konkretnego zachowania, ale ogólnie schemat deptania smyczy i uniemożliwiania niepożądanego zachowania ten sam :
http://www.youtube.com/watch?v=Iqzwkx6t_H4
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M&A
Mały goldenek
Dołączył: 28 Maj 2010
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Odolanów k. Ostrowa Wlkp. Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:03, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Z tą tylną łapą chodzi też o zaskoczenie psa, kiedy staje na dwóch łapach. Abi pozwala sobie robić wszystko z łapami. Przycinamy sierść, ustawiamy, a mimo to test zadziałał.
Też mieliśmy taki problem, bo u nas w domu to ja jestem od autorytetów, a moja mama, mój chłopak od rozpuszczania. Mojej mamie szybko puściły nerwy, a Karol to wieczny dzieciak, więc wiadomo...
Jak tylko jesteśmy razem, to zabieram Karola ze mną i z Abi na spacer i prowadzimy ją na zmianę. Karol uczy się ode mnie, co robić jak zachowanie Abi mi się nie podoba, a ona nieraz sama się gubi kto ją aktualnie prowadzi, więc myślę, że skoro psiaczek jednego słucha, a drugiego nie, to oprócz wszystkich świetnych rad, można jeszcze zastosować współpracę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hrabia Głodula
Szczeniaczek
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:18, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 napisał: |
Żart żartami, jeżeli założyciel wątku tu zagląda,
|
Oczywiście, że zaglądam i wszystko dokładnie i uważnie czytam
Cytat: |
Też mieliśmy taki problem, bo u nas w domu to ja jestem od autorytetów, a moja mama, mój chłopak od rozpuszczania. Mojej mamie szybko puściły nerwy, a Karol to wieczny dzieciak, więc wiadomo...
Jak tylko jesteśmy razem, to zabieram Karola ze mną i z Abi na spacer i prowadzimy ją na zmianę. Karol uczy się ode mnie, co robić jak zachowanie Abi mi się nie podoba, a ona nieraz sama się gubi kto ją aktualnie prowadzi, więc myślę, że skoro psiaczek jednego słucha, a drugiego nie, to oprócz wszystkich świetnych rad, można jeszcze zastosować współpracę |
Dzisiaj zaczynamy współpracę i idziemy razem z Chucky'm na spacer. Mądrzejsze o Wasze rady mam nadzieję, że nie będzie większych problemów.
Dziękuję za wszelkie porady i poświęcony czas;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|