 |
|
Autor |
Wiadomość |
Donia
Golden profesor

Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 1386
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wyrzysk Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:15, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No parę problemów jest jak widzę.
Ale wszystko można jakoś naprawić.
A wie w przypadku mojej suni było tak:
1. JEDZENIE Z jedzeniem było tez trudno bo na początku nie chciała mi jeść słuchaj karmy. Ale po zmianie teraz zjada po troszku co jakis czas podchodzi. A poza tym tak inni pisali zjada ryż z mięskiem i warzywami a ostatnio makaron z mięskiem i ważywami, chlebek z pasztecikiem i paróweczki cielęce.
2. SMACZKI Co do smakołyków to różnie ale najczęściej dostaje ciasteczka waniliowe dla szczeniąt, kabanoska paróweczkę od czasu do czasu płucko i nieraz smaczki czekoladowe.
3. SIKANIE W sumie ja nie miałam problemu z nauką mojej suni sikania na szmatke oczywiście zdażylo się że zrobiła gdzie indziej ale wtedy tylko lekkiego klapsa dostawała. Nauczyła się szybko .
4. Zabawa Zabawy mamy różne w tym rózwnież przeciąganie sznurka. Sunia wogóle nie jest agresywna wręcz przeciwnie sama mi rzuca sznurek bym ciągła. Oprócz sznurka zabawa z piłeczką i maskotkami. Przy zabawie z piłeczką uczy sie komendy przynieś. No i oczywiście biegi na dworze to podstawa.
5. BEZPIECZEŃSTWO U mnie też w pokoju są panele ale to nic groźnego. A co do gryzienia rzeczy w mieszkaniu nie miałam tego problemu nic do tej pory nie pogryzła.
7. PIELĘGNACJA Ja na początku dawałam siępobawić suni szczoteczka do szczotkowania potem stopniowo zaczynałam czesać i mam jeszcze oprócz szczotki taką rekawicę do ściągania sieści.
6. OBRÓŻKA Co do obróżki i smyczy to też nie widzę większego problemu. wystarczy tylko dopasowac ciężarem by nie nie obciążać psiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreska
Doświadczony goldeniarz

Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Imielin Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:55, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Napisze tutaj mój ''problem'' bo nie chce zakładać nowago wątku... a więc od kilku dni podkopuje się do nas (pod płotem) pewien pies( mały kundelek) jak jestem z Kreską na dworze to on zaczyna ją gryźć... i tu zaczyna się problem bo Kreska wogle sie nie broni! Nie wiem co zrobić jestem bezradna, nie dość że robi kupska na naszym terenie to jeszcze ją gryzie! Pomocy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
carmie
Szkolony golden :)

Dołączył: 02 Gru 2008
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:18, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hmm... masz dość ciężką sytuacje...
1)z podkopami to napawdę ciężka sprawa... może spróbuj poukładać wzdłuż płotu jakieś szerokie przemioty, nie wiem.. kamienie jakieś...
2)jeśli jakiś obcy kundel gryzie Twoją sunię a ona nie broni się nie pozostaje Ci nic innego jak jej bronić.... najlepiej poprostu wziąść jakiś kijek i straszyć tego psa... mam z Carmie podobny problem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreska
Doświadczony goldeniarz

Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Imielin Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:23, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
carmie napisał: | hmm... masz dość ciężką sytuacje...
1)z podkopami to naprawdę ciężka sprawa... może spróbuj poukładać wzdłuż płotu jakieś szerokie przemioty, nie wiem.. kamienie jakieś...
2)jeśli jakiś obcy kundel gryzie Twoją sunię a ona nie broni się nie pozostaje Ci nic innego jak jej bronić.... najlepiej po prostu wziąć jakiś kijek i straszyć tego psa... mam z Carmie podobny problem... |
Carmie dzięki już myślałam że mu przeszło a tu niespodzianka ! Na porannym spacerze znowu zaczął sie do nas podkopywać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
edyta
Golden profesor

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:26, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Czy wiesz czyj to jest pies? jeżeli jest bezdomny zadzwoń po straż miejską, ja miałam taki problem ale pomógł mi dzielnicowy, wystarczył jeden telefon i psiaka zabrali do schroniska,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kreska
Doświadczony goldeniarz

Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Imielin Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:14, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
edyta napisał: | Czy wiesz czyj to jest pies? jeżeli jest bezdomny zadzwoń po straż miejską, ja miałam taki problem ale pomógł mi dzielnicowy, wystarczył jeden telefon i psiaka zabrali do schroniska, |
Nie wiem od kogo jest ten pies ale chyba od sąsiadów bo jak oni przyjeżdżają z pracy to ten pies znika...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
wishina
Golden profesor

Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:16, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To moze pogadaj z nimi, żeby psiaka na posesji trzymali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
caroline81
Doświadczony goldeniarz

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:14, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja również spróbowałabym wyjasnić sprawę z właścicielami tego psa, a co do gryzienia, mam to samo, moją Gracje wszystkie bardziej "nerwowe" psiaki podgryzają w parku, a ona jeszcze nigdy nawet nie zawarczała, poddaje się bez walki, takie po prostu chyba są Goldeny. Ja już się przyzwyczaiłam i po prostu sama staje w jej obronie i staram się przegonić awanturnika, albo zapinam Grację na smycz i odchodzę. Wszystko zależy od sytuacji, ostatnio zaatakował nas husky, który miał ochotę na amory, zaczął warczeć, gryźć Grację w kark i wchodzić na nią, chociaż Gracja nie ma cieczki i nie miała jeszcze, warczał skubaniec też na mnie...spanikowałam, nie wiedziałam co robić, jak go przegonić, a zapięcie na smycz Graculi nie pomogło, bo on i tak szedł za nami i próbował zrobić swoje, a po jego właścicielu, ani śladu...ach szkoda gadać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anoushka
Szczeniaczek

Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:25, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
czas leci i pojawiaja sie coraz to nowe problemy;)
aktualnie na przyklad:
1. naya rozlewa wode z miski,myslalam ze ma jej za malo, ale niezaleznie od zawartosci woda z miski ląduje na ziemi, cala kuchnia jest ciagle zalana i mamy juz tego pomału dosc
2. kiedy uczylam naye, ze nie wolno gryzc, mowilam nie wolno i odchodzilam. od jakiegos czasu mam wrazenie , ze naya to wykorzystuje, np jak nie chce sie juz glaskac itp, to gryzie po rekach nauczona ze wtedy odchodzimy. wiem, ze powinnam zwracac uwage na to, ze to ja zaczynam zabawe,glaskanie, itp,i to robie, wiec nie wiem skad ten problem
3.kiedy cwiczymy komendy, raz daje jej smaka, raz nie, tak jak niby powinnam, a jednak kiedy naya wie ze nie mam smaka, i cos rozprasza jej uwage, totalnie mnie olewa. wiem ze powinnam byc dla niej atrakcyjniejsza niz wszystko inne,ale jakos mi nie wychodzi, o ile nie mam akurat sera w rece
no, to narazie tyle;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shivka
Golden profesor

Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Śro 15:22, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Anoushka napisał: | czas leci i pojawiaja sie coraz to nowe problemy;)
aktualnie na przyklad:
1. naya rozlewa wode z miski,myslalam ze ma jej za malo, ale niezaleznie od zawartosci woda z miski ląduje na ziemi, cala kuchnia jest ciagle zalana i mamy juz tego pomału dosc
|
Sami jak byla mala to tez rozlewala wode, wkladala lapy i heeja, zabawa na calego. Oduczylismy ja bardzo prostym sposobem, miska z woda zaczelismy stawiac na podwyzszeniu (w naszym przypadku to byl kant od kominka) i przestala tam wkladac lapy i rozlewac. Teraz miska stoi na podlodze i nie ma juz rozlewania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
caroline81
Doświadczony goldeniarz

Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:43, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Moja Gracja może nie rozlewa wody specjalnie, ale rozpryskuje ją wokół miski podczas picia, w efekcie moczą jej się łapy w wodzie rozpryskanej i roznosi mokre ślady po całym domu, ponadto kapie jej z mokrej mordki i woda tak czy siak jest wszędzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shivka
Golden profesor

Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Czw 11:09, 02 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
caroline81 napisał: | Moja Gracja może nie rozlewa wody specjalnie, ale rozpryskuje ją wokół miski podczas picia, w efekcie moczą jej się łapy w wodzie rozpryskanej i roznosi mokre ślady po całym domu, ponadto kapie jej z mokrej mordki i woda tak czy siak jest wszędzie. |
Na to tez mam sposób, miska leży na rozciągniętej ściereczce i dzięki temu większość tego co skapie z "dziurawego" pyska znajduje się na ściereczce i łapy tez się tak nie moczą, tym sposbem ograniczyłam w znacznej ilości mokre ślady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anoushka
Szczeniaczek

Dołączył: 16 Gru 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:06, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
dziewczyny,czekam na odpowiedzi na poprzednie pytania i zadaję kolejne :
jak powinno wyglada spotkanie z innym psem? naya w sumie nie ma kontaktow z innymi, nad czym ciagle mysle-wiem , ze to niedobrze, ale w sasiedztwie nie ma zbyt duzego wyboru, nie mowiac o stopniu wychowania planuje poznac naye z kilkuletnia labradorka kolegi, tylko nie wiem jak najlepiej je poznac, tzn. np. czy na terenie 'niczyim'? no,jeszcze wchodzi w gre rok starszy od nayi seter irlandzki, ktory aktualnie przezywa okres kopulowania ze wszystkim, co sie rusza, wiec nie wiem , czy to dobry pomysl
przed chwila wrocilam z dworu,gdzie spotkalysmy pekinczyka (2 lata) ze swoją panią (6 lat),naya rozplaszczyla sie na ziemi, pekinczyk chodzil dookola niej wachajac ją, potem naya doczołgała sie do dziewczynki a ta zaczela ja glaskac, wiec poglaskalam jej psa, zeby nie poczul sie zazdrosny potem pekinczyk skoczyl na naye i wykonal pare wiadomych ruchow (nie wiem, czy to samiec czy samica), no i wtedy poszli. oba psy byly na smyczy.
zastanawiam sie, jak reagowac kiedy inny pies skacze na mojego psa i zaczyna z nim 'kopulowac'? i w ogole, na jakie niepokojace sygnaly ze strony psa powinnam jakos zareagowac?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
edyta
Golden profesor

Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:18, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze nie pozwalaj na kopulowanie swojej suni,odwołuj ją do siebiea jeżeli jednak chcesz aby pieski się pobawiły to właściciel "nachalnego" pieska powinien zacząć odwracać uwagę jego od tego zachowania - są na to różne sposoby w zależności co psiaka bardziej kręci. Przez to, że Twoja sunia nie miała kontaktu z innymi psiakami jej proces socjalizacji zostal zachwiany więc najwyrażniej boi się innych psów, staje się uległa i inne dominują ją, musicie szukać spokojnych towarzyszy i przyzwyczajać ją do zabaw z psami. Jeżeli planujesz zapznać ją z innym psem to wybież labke ale wcześniej zróbicie spacerki wspólne na neutralnym gruncie, może dziewczyny się dogadają. I pamiętaj zapoznanie na luźnej smyczy lub całkiem luzem jeśli wiesz, że drugi pies nie wykazuje agresji wobec obcych zwierzaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gocha2606
Golden profesor

Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 14:40, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 2. kiedy uczylam naye, ze nie wolno gryzc, mowilam nie wolno i odchodzilam. od jakiegos czasu mam wrazenie , ze naya to wykorzystuje, np jak nie chce sie juz glaskac itp, to gryzie po rekach nauczona ze wtedy odchodzimy. wiem, ze powinnam zwracac uwage na to, ze to ja zaczynam zabawe,glaskanie, itp,i to robie, wiec nie wiem skad ten problem |
Jeżeli gryzie w takich sytuacjach, a Wy przestajecie ją głaskać i odchodzicie - to wzmacniacie to jej zachowanie.
Spróbuj tak - albo głaskasz ją tylko chwilę i przestajesz ZANIM się zacznie niecierpliwić ( pies to nie zabawka, którą można miętosić w nieskończoność) i kiedy ma jeszcze niedosyt pieszczotek.
Albo - jeżeli zaczyna podgryzać - mówisz "NIE", jak się uspokoi chwalisz- jeszcze ze dwa głaski i koniec, nie zajmujesz się psem.
Cytat: | 3.kiedy cwiczymy komendy, raz daje jej smaka, raz nie, tak jak niby powinnam, a jednak kiedy naya wie ze nie mam smaka, i cos rozprasza jej uwage, totalnie mnie olewa. wiem ze powinnam byc dla niej atrakcyjniejsza niz wszystko inne,ale jakos mi nie wychodzi, o ile nie mam akurat sera w rece |
A czy pokazujesz jej wcześniej te smaczki?
W czasie ćwiczeń UDAWAJ, że bierzesz smaczka, a tak naprawdę - sięgniesz po niego dopiero, kiedy wykona komendę.
Jeśli się rozprasza - wprowadź jakiś sygnał, który będzie dla niej oznaczał " skup się, ćwiczymy" - może to być cmoknięcie, jej imię, pstryk palcami.
Ćwicz szybko - skupienie, komenda, tak, żeby nie miała czasu na rozproszenie się.
Ćwicz krótko - 3 powtórzenia i chwila na głaskanko, zabawę - i znów wracasz do ćwiczenia.
Nie zanudzaj psa, niech ciągle coś się dzieje fajnego.
Zmieniaj nagrody - raz niech to będzie pochwała, raz głaskanie, raz smaczek a raz zabawka.
Cytat: | jak powinno wyglada spotkanie z innym psem? naya w sumie nie ma kontaktow z innymi, nad czym ciagle mysle-wiem , ze to niedobrze, ale w sasiedztwie nie ma zbyt duzego wyboru, nie mowiac o stopniu wychowania Rolling Eyes planuje poznac naye z kilkuletnia labradorka kolegi, tylko nie wiem jak najlepiej je poznac, tzn. np. czy na terenie 'niczyim'? no,jeszcze wchodzi w gre rok starszy od nayi seter irlandzki, ktory aktualnie przezywa okres kopulowania ze wszystkim, co sie rusza, wiec nie wiem , czy to dobry pomysl
przed chwila wrocilam z dworu,gdzie spotkalysmy pekinczyka (2 lata) ze swoją panią (6 lat),naya rozplaszczyla sie na ziemi, pekinczyk chodzil dookola niej wachajac ją, potem naya doczołgała sie do dziewczynki a ta zaczela ja glaskac, wiec poglaskalam jej psa, zeby nie poczul sie zazdrosny Laughing potem pekinczyk skoczyl na naye i wykonal pare wiadomych ruchow (nie wiem, czy to samiec czy samica), no i wtedy poszli. oba psy byly na smyczy.
zastanawiam sie, jak reagowac kiedy inny pies skacze na mojego psa i zaczyna z nim 'kopulowac'? i w ogole, na jakie niepokojace sygnaly ze strony psa powinnam jakos zareagowac? |
Powinnaś jej zapewnić jak najwięcej kontaktów z fajnymi, przyjaznymi psami, bo tak jak pisze Edyta - mała się ich po prostu boi.
Mogą to być psy znajomych, możesz umówić się na wspólny spacer za pośrednictwem któregoś z for internetowych.
Jeśli psy są na smyczach - kontakty powinny się odbywać na LUŹNEJ smyczy.
Nigdy nie pozwól na próby kopulowania suczki, do tego, co napisała Edyta dodam, że jeśli właściciel psa nie reaguje, a Ty nie dasz rady przywołać małej - możesz wejść między psy i rozdzielić je nogami. Jeśli adorator jest nachalny - po prostu zasłaniasz swoją suczkę swoimi nogami, robiąc krok w kierunku drugiego psa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|