Autor |
Wiadomość |
Binusia999
Szkolony golden :)
Dołączył: 04 Lis 2011
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:26, 29 Mar 2012 Temat postu: problem z wyjściem z domu na siku |
|
|
Witam , moja 4,5 mc szczeniaczka ma problem z wyjściem na siku;/ Tzn. Kiedy ubieram się w kurtkę i wołam Tula chodź na spacerek to ona podkula ogon i chowa się pod łóżko i sika pod siebie . I tak jest za każdym razem jak widzi mnie jak ide do niej z ubrana na wyjście to kuli się i od razu sika - nawet leżąc na boku . Już nie wiem jak mam ją przekonać do wyjścia próbowałam wszystkiego - od smakołyków po mięcho a nawet zmieniałam kurtkę i czapkę dla zachęty. ale za każdym razem jest tak samo.
Jedyny na nią sposób to zabrać drugiego psa na spacer wtedy wychodzi chętnie merda ogonkiem i się cieszy.
Jak myślicie co może być przyczyną takiego zachowania ?
Wydaje mi się że zaczęło się do tego kiedy była jeszcze mniejsza i brałam ją na ręce żeby wynieść na trawkę przy nauce sikania . Wtedy też jak podchodziłam to się chowała .
Już nie wiem jak ją zachęcić żeby wyszła ze mną na siku na dwór. Najgorszy jest moment wyjścia , bo wraca już normalnie.
Może ktoś miał podobny problem ?
Dodam jeszcze że nie była nigdy uderzona przy sikaniu itp.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Binusia999 dnia Czw 17:28, 29 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenka011
Golden profesor
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:59, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jeżeli się chowa, kuli i posikuje to pewnie ze strachu... może ma jakieś złe wspomnienia? Może coś się wydarzyło, albo czegoś się kiedyś wystraszyła? Od samego początku po jej odbiorze z hodowli tak było? Jak reagowaliście kiedy sunia załatwiła się w domu?
Pies moich rodziców został kiedyś wrzucony do wody i od tamtego momentu panicznie jej się bał.... na słowa "kąpać" reagował identycznie, uciekał, chował się, popuszczał...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lenka011 dnia Czw 18:00, 29 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Binusia999
Szkolony golden :)
Dołączył: 04 Lis 2011
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:31, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie nie ,jeżeli chodzi i hodowle to wszystko jest dobrze. zaczęło się wydaje mi się od momentu kiedy zaczęłam ją uczyć czystości i wynosić na rękach na siku . Przy sikaniu nie była karcona - jedyne co było robione w ostatnim tygodniu nauki sikania jak jej się zdarzyło to mówione " co zrobiłaś , brzydki pies" i wtedy szłam na trawkę żeby tam dokończyła sikanie i tam była chwalona.
Jeżeli chodzi i wystraszenie to zawsze byłam z nią jak wychodziłyśmy i nic się strasznego nie zdarzyło ( przynajmniej mi się tak wydaje). także nie wiem skąd to się wzięło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:08, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Lenka011 napisał: | Jeżeli się chowa, kuli i posikuje to pewnie ze strachu... |
Oj tam, zaraz ze strachu, szczyle posikują też np. z emocji.
Do wyjścia z domu można próbować ją zachęcić robiąc "sznureczek" ze smaczków, ułóż smaki, usiądź na schodach tyłem do Tuli, baw się jej zabawką tak żeby mogła Ciebie obserwować i czekaj aż podejdzie,
powodzenia,
Gośka, Cody i Drops
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenka011
Golden profesor
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:38, 29 Mar 2012 Temat postu: Re: problem z wyjściem z domu na siku |
|
|
Binusia999 napisał: | ona podkula ogon i chowa się pod łóżko i sika pod siebie |
dla mnie to oznaka strachu.... a nie nadmiernych emocji, ekscytacji,podniecenia czy też szczęścia....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Binusia999
Szkolony golden :)
Dołączył: 04 Lis 2011
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:49, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się Gosia że to jednak ze strachu .. Ona jak się cieszy to całkiem inaczej wygląda , od razu widać że jest szczęśliwa. A przy tym jak podchodzę do niej ma całkiem inną ' minę ' i jej ogon i siusianie mówią same za siebie .. Chyba muszę zamienić mieszkanie na dom .. to nie będzie całego rytuału wychodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viggowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Kurczów k.Wrocławia Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:26, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ja bym na twoim miejscu zrobiła tak:
Zaczynasz się ubierać, bierzesz smyczkę i obrożę, nic nie mówisz do psa.
Jeśli ucieknie pod łóżko i się schowa, to otwórz drzwi i kucnij przodem do drzwi, tyłem do niej. W ogóle nie patrz na nią, nic do niej nie mów i nie szukaj jej. Pies jest stworzeniem ciekawskim, więc za niedługi czas powinna wyjść z ukrycia i do Ciebie podejść, zwłaszcza jak wokół zrobi się cicho. Kiedy przyjdzie pochwal ją, wstań i wyjdź za drzwi. Jeśli pójdzie za Tobą, to ok, jeśli nie, to znowu kucnij, i powtarzaj to tak długo, aż nie zacznie iść za Tobą sama. Obrożę i smycz załóż dopiero na dworze.
Najważniejsze jest tutaj, żeby nic nie mówić do psa i w ogóle nie zwracać na niego uwagi, oprócz pochwał.
Ja to stosowałam, kiedy po wakacjach Viggo miał opory przed bieganiem ze mną do lasu (dłuższa historia). Po około 2-3 tyg było już ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agape88
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze/Świdnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:41, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A zostawiasz ją samą czasem? Bo moja malutka nie reagowała sikaniem, ale jak widziała tylko, że ubieram kurtkę bała się, że zostanie sama i kuliła ogon i siadała w kąt. Jeżeli to mógłby być ten powód to u mnie pomogło, że najpierw zapinałam ją na smycz tam, gdzie stała i później się ubierałam. Wtedy wiedziała, że na pewno idzie ze mną. Jeszcze jedna sprawa, jak się zachowuje Tula na dworze? Boi się czegoś, szczekania okolicznych psów, innych dźwięków, chętnie spaceruje, czy raczej przebywa w jednym miejscu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
M_J
Szkolony golden :)
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:14, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jeżeli leży na boku i popuszcza, do tego jeszcze pokazuje brzuch to jest oznaka uległości. Może temu towarzyszyć też strach. Trzeba by dojść do tego skąd jej się to wzięło...A może taką presję (w jej mniemaniu) wywarłaś karcąc ją za niechciane siku? Spróbuj z tym ubieraniem się poza zasięgiem jej wzroku, a potem bez ceregieli bierzesz ją na dwór i chwalisz jak się tam znajdziecie i zrobi co trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Binusia999
Szkolony golden :)
Dołączył: 04 Lis 2011
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:52, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Agape88 napisał: | A zostawiasz ją samą czasem? Bo moja malutka nie reagowała sikaniem, ale jak widziała tylko, że ubieram kurtkę bała się, że zostanie sama i kuliła ogon i siadała w kąt. Jeżeli to mógłby być ten powód to u mnie pomogło, że najpierw zapinałam ją na smycz tam, gdzie stała i później się ubierałam. Wtedy wiedziała, że na pewno idzie ze mną. Jeszcze jedna sprawa, jak się zachowuje Tula na dworze? Boi się czegoś, szczekania okolicznych psów, innych dźwięków, chętnie spaceruje, czy raczej przebywa w jednym miejscu? |
Tzn. Ona sama nie zostaje bo jest z nią drugi psiak. A do tej pory zostawali razem jak szłam np. na zakupy góra 2-3 h .
Jeżeli chodzi o zachowanie na dworze to jest bardzo pewna siebie, cieszy się merda ogonkiem wygląda jakby jej się podobało.
Ona się boi momentu wyjścia .
Dzisiaj spróbujemy ją przechytrzyć i na siusiu mąż z nią pójdzie- bo tak to chodzę ja ( zobaczymy jak to zadziała , może ona się mnie boi - tzn. wydaje mi się żę jej sie nie podobało to że brałam ją na ręce i niosłam na trawkę i może teraz pamięta że jak sie zbliżam to będę ją podnosić , nie wiem)
Zobaczymy jak to z tym będzie i napiszę czy coś pomogło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viggowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice/Kurczów k.Wrocławia Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:13, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Czekamy na wyniki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agape88
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze/Świdnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:26, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesz w sumie noszenia na rękach chyba żaden golden nie lubi. Moja jak widzi, że sięgamy po wagę to ucieka, gdzie tylko można, bo wie że będzie podnoszona. Może faktycznie ten strach wynika z noszenia na rękach tyle, że ta reakcja jest skrajna. A znosisz ją nadal na rękach? W ogóle, z którego piętra ją znosiłaś? Bo ja zbiegałam z drugiego piętra i pod koniec jak ją nosiłam gryzła mnie po rękach albo warczała, czy piszczała, bo i mnie ciężko było takiego klocka dobrze złapać. Jeżeli faktycznie to jest powód, to powinnaś popracować z nią najlepiej kiedy będziesz miała dużo czasu i powolutku małymi kroczkami z pomocą nagradzania likwidować ten strach. A wiem, że psiaka bez ogólnych kłopotów lękowych idzie oduczyć każdego strachu. Luna bała się kiedyś odkurzacza, a dziś jeżdżę po niej szczotką odkurzacza, a ona się jeszcze nastawia, bo jej się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tira
Szczeniaczek
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: DE Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:01, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Binusia miałam ten sam problem tyle,ze mi nie posikiwała,ale również panicznie bala się wyjścia na dwór.
Otulałam się z nią jak z jajkiem,aż kiedyś wpadłam na pomysł,ze nie będzie wołania "idziemy na dwór" tylko z zaskoczenia przypięcie na smycz i dawaj na dwór.
zaznaczam,ze na smyczy nie umiała chodzić.
Linki tez się bala jak ognia.
Raz,drugi trzeci i zaczęła sama przychodzić pod drzwi oby uniknąć linki.
Dzis nie mamy juz problemu na komendę idziemy na dwór.Przychodzi uradowana i zwarta do wyjścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|