Autor |
Wiadomość |
Mea
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:40, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Brita napisał: | Ja tez i w zyciu nie chciałabym aby hodowca kąpał mi malucha przed odbiorem.
Nic tak nie pachnie pięknie jak taki maluszek |
Brita piękniej pachnie ludzki maluszek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
andrewix
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:32, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ale szczeniak nawet po wykąpaniu będzie pachniał szczeniaczkiem czy się mylę???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alter Idem
Golden profesor
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:59, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Brita napisał: | Nic tak nie pachnie pięknie jak taki maluszek |
Jasne, szczegolnie taki zasikany, trzymany w kojcu, w ktorym rzadko sie sprzata
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:02, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie ze tak, nie czulam zadnych perfum, tylko jego zapaszek, a musial byc wykapany bo na wlasne oczy widzialam co te maluchy wyprawiaja.Jak biegaly na dworzu, jeden zrobil qpke a potem : to jeden sie przedwrocil w nia, to inni bijac sie tez w nia wpadly, albo jakis usiadl na nia, wiec musial byc wypluskany.
Zauwazylam ze wogole moj Maxio to od wody z daleka, nawet jak pada to on tak niezbyt na dwor wychodzi, ale dzis zauwazylam ze wode spod prysznica najczesciej pije.Urwis, wchodzi tam lapkami i pije.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brita
Golden profesor
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków/ Niepołomice Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:13, 25 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Alter Idem napisał: | Brita napisał: | Nic tak nie pachnie pięknie jak taki maluszek |
Jasne, szczegolnie taki zasikany, trzymany w kojcu, w ktorym rzadko sie sprzata |
tego to nie wiem bo MÓJ nie przebywał w takich warunkach, był czysty, pachnący, zadbany, maluchy nie siedziały w kojcu, więc pewnie dlatego nie musiały być kąpane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
andrewix
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:36, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bruncio też był w domku a nie w kojcu...warunki miał dobre...powiem szczerze że nie pytałam czy był kąpany przed moim ostatecznym przyjazdem...w każdym razie był pachnący...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alter Idem
Golden profesor
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:29, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Brita napisał: | Alter Idem napisał: | Brita napisał: | Nic tak nie pachnie pięknie jak taki maluszek |
Jasne, szczegolnie taki zasikany, trzymany w kojcu, w ktorym rzadko sie sprzata |
tego to nie wiem bo MÓJ nie przebywał w takich warunkach, był czysty, pachnący, zadbany, maluchy nie siedziały w kojcu, więc pewnie dlatego nie musiały być kąpane |
No i o to chodzi- szczenieta sa trzymane w roznych warunkach. Jesli szczeniak nie jest brudny, nie trzeba go kapac. Jesli jest brudny, lepiej, zeby wykapal go hodowca. I prosze, nie myslcie, ze brudny szczeniak to zla hodowla ! Wystarczy, ze szczeniaki sa na wybiegu - tu sie woda wyleje i szczneiaki taplaja sie w blocie, to ktos kupke walnie w nieodpowiednim miejscu,a potem wytarza sie w trawie, itp. Brudny szczeniak niekoniecznie swiadczy o tym,z e hodowca ma w psy w nosie. Co innego, jesli pies jest odbarwiony i smierdzacy od siuskow, bo tu kapiel, owszem, zapach zlikwiduje, ale zazolcenia zostana. I one akurat niekoniecznie dobrze swiadcza o hodowcy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaG
Golden profesor
Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 1512
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Pon 9:47, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mea napisał: | Brita piękniej pachnie ludzki maluszek |
może jestem potworem, ale wolę zapach szczeniaczka - wychuchanego pachnącego mlekiem siuśka
Co do kąpania - współ-odchowałam jeden miot beagli - a sa to psy krótkowłose - i mimo, że nie wyobrażam sobie bardziej wyniunianych szczeniąt, odchowanych w domu, w łożku (a dopuki w łóżku nie mogły - z hodowcą na podłodze ) - te małe czorty TRZEBA było czasami myc, bo wdepnięcie w cudza dopiero co zrobioną kupę było na porządku dziennym Albo taka sytuacja, że jeden psiak siusia nie w tym miejscu co trzeba, a dwa nastepne toczą walkę i pokładają się w tych siuśkach...
I nie wyobrażam sobie nie wyczyścic malucha który wytaplał się w siuśkach brata. Chociażby dlatego, że później z nim śpie - szczeniat kojcowych to pewnie nie dotyczy
Słodkie dwa miesiące wojny to były
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
manifesto
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 375
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań/Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:53, 26 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
KasiaG napisał: | te małe czorty TRZEBA było czasami myc, bo wdepnięcie w cudza dopiero co zrobioną kupę było na porządku dziennym Albo taka sytuacja, że jeden psiak siusia nie w tym miejscu co trzeba, a dwa nastepne toczą walkę i pokładają się w tych siuśkach...
|
Zgadzam sie Nawet gdy nadzoruje sie szczeniaki 24 h na dobre czasem nie ma mozliwosci, zeby psy sie nie wytaplaly we wlasnej kupie...i jeszcze to rozniosly po pokoju...bo to przeciez taka fajna zabawa
Nie wiem jak wy, ale ja takiego zapachu szczeniaczka nie lubie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:43, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Wzielam sobie wasze rady do serca i wczoraj Max znowu byl wykapany.
Kapalam go tylko ja , bo nikogo nie bylo w domu ale dalismy sobie rade
Najpierw przygotowalam parowki do woreczka i reczniki. No i zaciaglam Maxa do lazienki, no raczej sam przylazl, bo zobaczyl ze mam parowki.Pod prysznic tez sam weszedl.No i odkrecilam delikatny strumien wody i powoli delikatnie oblewalam jego lapki.Na poczatku uciekal ale po chwili skojarzyl ze jak stoi w miejscu to sa parowki
No to tak go moczylam , potem sobie usiadl wiec delikatnie polewalam jego grzbiet.
Jakos to wytrzymal, ale problem sie okazal jak wzielam szampon.Zaczelo sie uciekanie, i nawet parowek nie chcial.
Wiec szybciutko go tylko wyszorowalam i zaczelam polewac woda.
Obylo sie bez skomlen, szczekania itd. oprocz tego ze sie krecil po calym prysznicu.Na marginesie- mate antyposlizgowa.
Wykapany i troche wytarty powycierala sie sam w recznik i przescieradlo.
No i jak skonczyl to z mila checia wchodzil pod prysznic bo wiedzial ze tam jeszcze parowka zostala.Bez strachu i leku. Do poki jej nie dostal to non stop wchodzil pod prysznic.
Wiec mysle ze powoli przelamujemy lody
Ps. Jutro wystawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wishina
Golden profesor
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:44, 07 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Powodzonka życzymy i wysokich not
P.S. Wiesz za czym Indi nie przepada? Za zbyt dużym strumieniem wody. Kiedy jest mniejszy - wydaje tylko cichutki szelest i jest jakby "delikatniejszy". Zbyt dużego i głośnego nie lubi. Może to jakaś wskazówka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
andrewix
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:41, 09 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Gratulujemy postępów i życzymy dalszych sukcesów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daga94gno
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:52, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mam takie pytanie do was, bo widzę, że nie tylko ja mam problem z kompaniem Goldenka;/ Alex był kompany kilkianascie razy i za kazdym razem się boi. spróbuję z tym polewaniem na początku łapek.. moze się przełamie, ale mam jeszcze jedno pytanie dlaczego mój psiak boi się wejsc do wody np. nad jeziorkiem czy stawkiem nawet jak jest ze swoim starszym bratem....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:08, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Mam ten sam proble.Jak Max widzi wode, albo jeziorko, to zaraz wlancza mu sie wsteczny i nawet nie podejdze sie napic, ale ja czekam do lata , to wtedy pojedziemy nad jeziorko albo morze i wtedy napewno za mna wejdzie do wody.Nic na sile.
Co do kapieli to powoli przelamujemy barierki.Duzo pomoglo jak Max stal na reczniki i mu sie lapki nie slizgaly tylko stal stabilnie, potem powoli oblewanie lapek , delikatnym strumieniem itd itd.Troche to trwa zanim go wykapie ,ale po co ma sie chlopak bardziej zrazac.
Szczeze mowiac to az sie boje co bedzie jak pojedziem do fryzjera i jak bedzie wygladac nasza kapiel psa i stylizowanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
daga94gno
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:09, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też czekam do lata...W zeszlym roku pod koniec lata pojechałam z Alexem i z siostra nad taki stawek i wzieliśmy specjalnie jego brata... Jego brat(Max) jak zobaczył wodę to pierwszy pobiegł mój niby też, ale gdy się zbliżył do wody naglę taki hamulec i koniec... wszedł tylko do kostek.. Mam nadzieję, że w tym roku wejdzie trochę głębiej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez daga94gno dnia Czw 18:10, 21 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|