|
|
Autor |
Wiadomość |
Wiki Megulowa
Golden profesor
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełmek Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:27, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
No, a ja muszę Megi bardzooo pochwalić
Byłyśmy na długaśnym spacerku Poszłysmy dookołą i wyszłyśmy an łąkę w parku... Megi wykonywała wszystkie komendy : Od siad, waruj, aż do do pokaż brzuszek
No i powiedziałąm jej siad, oczywiście siadła i zaplątała sobie łąpkę o smycz. No to wypusciłam smycz z ręki i ona nadal siedziała... nie zwiwałą!
Ale jak ją nakręcić na piłkę, zeby ja pdonosiła z ziemi an smyczy? Bo ona podnosi,a el jak nie ma smyczki,a ni szeleka tak to nie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:44, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Na spacer biorę zabawkę, którą w domu Cody się nie bawi, wtedy pies obserwuje mnie i czeka kiedy wreszcie będzie mógł się nią pobawić, zabawa jest w nagrodę za prawidłowo wykonane ćwiczenie, weź zabawkę "spacerową" i nich Megi ją niesie, potem każ jej ją oddać, po jakimś czasie znów jej daj i znów zabierz, potem rzuć zabawkę na ziemię, jeśli podniesie pochwal, jeśli nie podniesie, zostaw zabawkę na ziemi i idźcie dalej, zawróć do miejsca, w którym zostawiłaś zabawkę, powtarzaj aż do skutku
Gośka i Cody
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki Megulowa
Golden profesor
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełmek Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:08, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ok moze to pomoże... a tera to trzymajcie za mnie kciuki, bo jadę nałąkę i puszczę Mgei bez smyczki... moze się uda!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki Megulowa
Golden profesor
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełmek Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:00, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
No więc na prawdę wielkie brawa dla pysia
Najpierw pobiegałśmy na smyczce... zrobiłyśmy kółeczko wokół łaczki... około 1,5 km
A później znalzłam takie fajnitkie miejsce... nie było ta tyle trawy, wiec puściłąm ją bez smyczki... Megi była cały czas przy nas... w ogóle się nie oddalała Szli nawet tacy państwo, Megi troszkę za nimia, el od razu się wróciła i sparawdzałą czy jej nie zostawiamy... później odchodziłą dalej, ale zawsze wracała!
portowała nową zabawke, ha nawet chciała się bardzoo nia bawic... jestem bardo dumna z psyai
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
goldi985
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 29 Kwi 2011
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:19, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Brawa dla Megi ! A tak to Megi zawsze ci uciekala i nie wracala ? Czy oddalala sie daleko i wracala po jakims czasie ? ;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki Megulowa
Golden profesor
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełmek Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:17, 17 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A nie tylko po prostu nie miałam za dużo czasu... i dawno ne latała na łączce... i nie byłąm pewna co p ty czsie wymysli...a le było super!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agape88
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze/Świdnica Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:53, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
No i dopadł nas młodzieńczy bunt Lunki- tak sądzę. Od paru dni nie słucha komend, chroni zasoby i warczy na nas jak coś jej się nie podoba mimo, że wcześniej nie miała takich problemów. Oczywiście nie rezygnujemy ze szkolenia próbujemy dalej chociaż momentami przyznam się, że muszę odejść od niej na chwilkę, bo aż mnie ręka świerzbi żeby jej dać klapsa.
Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą, bo nie miałam wcześniej styczności z taką sytuacją. Lunka ma koleżankę 10 dni młodszą goldenkę. Widują się codziennie na około półtoragodzinnych spacerach (w weekendy dłużej) od początku października. Tamta goldenka ma inny charakterek ponoć poza wspólnymi zabawami z Luną jest leniwa i nie lubi spacerów, nie wita się z gośćmi kiedy odwiedzają jej państwo, nie przychodzi żeby ją pomiziać, no i od początku warczała jak ktoś próbował jej zabrać patyk, czy jak wykopała dziurę i ktoś próbował podejść (nieważne czy to była Luna czy jej państwo). Słowem zupełne przeciwieństwo naszej Lunki. Lunka zawsze kiedy tamta warczała odpuszczała. Jednak jakieś 2 tygodnie temu doszło do spięcia, bo ta goldenka próbowała Lunce zabrać patyk, warczała na nią i rzuciła się, wtedy Lunka nie odpuściła i zaczęły się gryźć. Trzeba je było rozdzielać oczywiście teksty że nie wolno itd. Po sekundzie wszystko już było ok. Jednak od tamtej pory nie wiem, czy jest to kwestia buntu czy kwestia tego, że przebywa ciągle z tą goldenką i zaczyna się zachowywać jak ona, ale od paru dni potrafi rzucić się z zębami na 8 miesięcznego amstaffa i warczeć na 9 amstaffkę kiedy ta chce jej zabrać patyk. Dodam tylko, że to również psiaki z którymi bawi się od dawna i wcześniej nie zachowywała się w ten sposób. Do tego w ostatnim czasie zdarza się, że w trakcie zabawy w parterze małe tak się nakręcają że zabawa przechodzi w małą bójkę. Czy jest możliwość, że obserwując koleżankę zaczęła się zachowywać jak ona, czy po prostu to tylko bunt? Oczywiście nie mam zamiaru ograniczać kontaktu z tą goldenką, bo widać że zabawy wspólne sprawiają jej największą radość. Tylko zupełnie nie wiem jak zniwelować te zachowania na spacerach i jak do tego podejść. W domu czy na innych spacerach jakoś sobie radzimy z tymi wybrykami. Bardzo proszę o porady kogoś kto miał styczność z taką sytuacją.
Co do wieku to Luna ma 6 miesięcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:16, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Agape88 napisał: | czy jest to kwestia buntu czy kwestia tego, że przebywa ciągle z tą goldenką i zaczyna się zachowywać jak ona, |
wydaje mi się, że to będzie to drugie,
Gośka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agape88
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 748
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze/Świdnica Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:36, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie też się tego obawiałam. Teraz właśnie wróciłam ze spacerku z Luną i niestety kolejna taka sytuacja. Dzisiaj dużo ćwiczyłyśmy i ogólnie cały dzień wszystko było ok. Czekałyśmy na przyjście innych psiaczków i też ładnie się słuchała. Później przyszła jej koleżanka goldenka i wspomniane już 2 amstaffy super się bawiły chociaż ta goldenka raczej jest niechętna do zabaw z innymi jedynie z Lunką. No i te dwa amstaffy bawiły się dużym patykiem wręcz gałęzią. Goldenka leżała sobie spokojnie, ale kiedy amstaffy wypuściły patyk ta natychmiast się na niego rzuciła i jak którykolwiek z psiaków próbował podejść warczała lub rzucała się z zębami. Nie chce w to ingerować, bo to nie mój pies. Niestety kiedy zostawiła patyk dopadła się do niego Lunka i ta sama historia. Ja oczywiście podeszłam do niej pogroziłam palcem, że nie wolno i odciągnęłam ją od patyka, co spotkało się z jej dezaprobatą i warczeniem. Później jej przeszło i dalej normalnie się bawiły. Pytanie czy takie odciąganie coś pomoże? Zupełnie nie wiem jak wybrnąć z tej sytuacji, a nie chce ingerować w wychowanie tej goldenki w końcu ma swoje pańciostwo, więc nie wypada mi się wtrącać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yvonne
Mały goldenek
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:03, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba goldeny maja to już do siebie, że lubią postawić na swoje....
Mój Wall'e jest grzeczny na spacerach. Nigdy nie uciekł, nie biegnie przed siebie jak szalony i często ogląda się zeby sprawdzic czy jestem... Ale kiedy cos go zainteresuje lub zobaczy innego psa to mało łap nie połamie Pędzie niczym szalony i żadne komendy nie skutkują.... Jak jest na smyczy, to przytrzymuje go i powatrzam że niewolno! Jak opanować tą ekscytację?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:19, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
praca nad psem i czas, jedyni pomocnicy, a o tym jak pracować nad psem już było nie raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yvonne
Mały goldenek
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:34, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja pracuj e nad nim od pierwszego dnia kiedy pojawił się u mnie w domu. Potrafi wiele komend i jak na młodego psiaka jest naprawdę grzeczny i posłuszny. Podejrzewam, że kiedy troche wyrośnie z tych szaleństw i doskonale opanuje komendy posłuszeństwa, problem zniknie.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:44, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze, nie przypisywałabym ekscytacji na spacerach akurat goldenom Myślę, że to po prostu cecha szczeniaków, a nie rasy! Po drugie... szczerze powiedziawszy bardziej bym się martwiła, gdyby półroczny pies nie wykazywał ekscytacji i radości widząc inne psy, niż gdy to się dzieje! Przecież to szczeniak, dziecko zupełne! To tak jakby martwić się, że 3- czy 4-latek piszczy na super zjeżdżalni. Nie popadajmy w paranoję! To nie robot, ani maszynka do wykonywania poleceń, tylko żywe stworzenie - musi się trochę ekscytować, szaleć z innymi psami itd. To kompletnie normalne i naturalne. Pewnie z wiekiem będzie się nieco zmieniać, zależy od egzemplarza, ale jeśli poza tym jest posłuszny i łatwo się uczy, to masz po prostu szczenięcy skarb, którego wiek ma swoje prawa. Takie jest moje zdanie na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena.k
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:57, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Yvonne napisał: | Ale kiedy cos go zainteresuje lub zobaczy innego psa to mało łap nie połamie Pędzie niczym szalony i żadne komendy nie skutkują.... |
Ja też uważam, że to normalne, że młody piesek ekscytuje się innymi czworonogami i takie jego prawo. Swojemu również pozwalałam pędzić jak torpeda przez calutką łąkę gdy zobaczył innego psa. Tylko, że czas "szczenięcej nietykalności" kiedyś się kończy i nie powinno się pozwalać by szczenior tak sobie beztrosko leciał do każdego psa jakiego zobaczy. Na "naszej" łące spaceruje wiele psów, większość znamy i lubimy, ale jest kilka takich, które właściciele na widok innych psów od razu zapinają na smycz bo paskudnie reagują praktycznie na każdego osobnika tej samej płci. Ale się rozpisałam - przechodzę już do sedna. Aby powstrzymać pieska przed takim pędem i głuchotą na wołania, trzeba dać mu komendę "do mnie" jak tylko zauważy psa ale jeszcze do niego nie biegnie - przynajmniej u mnie się to sprawdza Jak widzę, że łapki szykują się do pierwszego susa, wołam od razu, wtedy szczenior jeszcze słyszy Jak zawołam za późno to po ptakach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yvonne
Mały goldenek
Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:12, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
U nas akurat to sa sekundy od zobaczenia do pędu Raz pies do zaatakował... Wyglądało to tak że Walle biegł ja szalony a ja biegłam za nim i wołałam jak głupia
Na szczęscie nic sie nie stało, ale będziemy powtarzac nasze nauki i cierpliwie czekac az z tego wyrośnie. A to że on jest indywidualistą to osobna sprawa bo jak coś mu odbije to nic nie słcuha
A dzisiaj bylismy na długim spacerze i był bardzo grzeczny i posłuszny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|