|
|
Autor |
Wiadomość |
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:32, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alf napisał: | Edyta dlatego w różnych miejscach powtarzałem, że warto iść na szkolenie a nie po prostu mieć psa. |
i owszem ale nie na takie gdzie stosuje się metody opisane przez Ciebie,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:34, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
amen
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:38, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Alf, napisałam, że golden około 3 roku życia się uspokaja, po to, żeby uświadomić niedoświadczonym być może opiekunom młodszych goldasków, że ten trudny, młodzieńczy okres kiedyś minie i nieporozumieniem jest odczytywanie moich słów jako zaprzestanie uczenia psa do 3 roku życia, to absurd. Tyle, że nie od razu wysiłek włożony w ułożenie psa przyniesie efekty w każdym wymiarze a pomocna jest tu też sama natura,
Gośka i Cody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:57, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Cody, rozumiem Ciebie, tylko mi znów chodziło o to, że b. często słyszę jak ludzie mówią, że jak pies kończy, (zależnie od wersji) 3, 4 lub 5 lat to się uspokoi i wtedy stosują kolczatki, łańcuszki zaciskowe czekając na magiczny wiek u psa.
Natomiast co do machania smyczą i walenia się karabinkiem w głowę to czasami macha się nią w innym celu niż bicie, kogokolwiek. Czasami z nudów, czasami aby nie wleźć w pajęczynę. (to nie do Ciebie Cody). Pozdrawiam i kończę bo mnie ktoś nosem trąca, że trzeba wyjść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Budzińska
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:31, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ogromnie Wam dziękuję za tą dyskusję i liczę na więcej. Z ryzykiem wystawiłam się na przykrości, których na szczęście nie doznałam, po to, aby poruszyć kontrowersyjny temat wśród właścicieli psów.
Prawda, ręce mi ostatnio opadają, jak mam gdzieś z tym moim potworem się wybrać (w domu jest posłuszna, a chwilowe wariactwa ukrócić można zwykłym "Zoe NIE"), ale nie mam serca bić tego psiaka. Ona jest dla mnie jak dziecko i pewnie stąd te pytania. Rodzice też w momentach bezsilności myślą nad klapsem na tyłek, wiadomo jednak, że to nie jest metoda wychowawcza. Staram się i będę nadal szkolić psiaka pokojowymi metodami. Na spacerze poza "jej terenem" musimy wyglądać śmiesznie, kiedy co 3 kroki stajemy i ja czekam, aż pies łaskawie spojrzy na mnie i skupi się na spokojnym spacerze chociaż na 5 sekund. To bywa strasznie frustrujące, gdy po pół godzinie takiego "spaceru" ujdziemy jakiś 300 metrów, wiem jednak, że tak trzeba. Poza tym byłoby mi wstyd, gdyby ludzie na ulicy widzieli, że biję swojego psa, bo tak jak już mówiliście to wyraz totalnej bezsilności.
Są jednak sytuacje, również Wy je opisywaliście, w których trzeba szybko reagować, często fizycznie i nie uważam, żeby to było karygodne np. stanowcze przytrzymanie psa, szarpnięcie smyczą itp. Nie ufam jednak kantarowi, bo boję się, że w szale Zoe zrobiłaby sobie nim krzywdę, więc z niego nie skorzystam. Nigdy też nie założyłaby psu kolczatki.
W moich poszukiwaniach metody opanowania psiego szału wyczytałam wczoraj, że kiedy widzimy, że pies zaczyna się podniecać na jakiś widok należy położyć mu rękę na karku. Nie zaciskać, czy trzymać, po prostu ją tam położyć delikatnie. To podobno uspokaja psy. Nie jest to jednak metoda skutkująca w trakcie ataku szału, ale mająca im zapobiegać. Wczoraj wypróbowałam to na Zoe, gdy dojrzała kota, które od niedawna stały się dla niej najgorszym wrogiem. Położyłam rękę na jej szyi i powiedziałam "zostaw" i mam wrażenie, że to pomogło jej się szybciej uspokoić.
Mam nadzieję, że wytrwam nastoletni bunt mojego malucha bez odwoływania się do przemocy. Motywuje mnie do tego także fakt, że jeszcze nie jestem mamą, ale bardzo chcę nią być i kiedy myślę, że nie mogę sobie poradzić z psem, to jak dam radę z buntującym się nastolatkiem i czy też w trudnej chwili przyjdzie mi do głowy, żeby go uderzyć. To może śmieszne, ale dla mnie Zoe to swego rodzaju poligon doświadczalny tego jaką mamą mogę być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:55, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Dasz radę, ja dałam z trzema, od dzisiaj w domu czwarta tymczasowiczka i już po pierwszym spacerze widzę że suka nie umie chodzić na smyczy, nie dziwota skoro przyjechała na kolczatce na której ciągnie jak czołg - kolejny pies który udowadnia, że kolczatka jest do ciągnięcia - tak więc życzę i Tobie i sobie spokojnych spacerów i zaczynamy jazdę od początku - ech, życie i prostowanie będów byłych właścicieli - uwielbiam to...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 11:00, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Karolina, zamiast stawać, możesz zmieniać kierunek marszu - jeśli pies tylko wychodzi za daleko w którąś stronę i napina smycz, natychmiast jest odwrót i zmieniamy kierunek na przeciwny:
http://www.youtube.com/watch?v=vIdeT5S9u4Y
Możesz robić karne jardy czyli jeśli pies chce do czegoś dojść ( np. na podpuchę kładziesz na ziemi zabawkę albo kilka smaczków na podstawce od twista - możesz też wykorzystać inne psy, krzaczki, cokolwiek gdzie pies chce się szybko dostać) - nie dojdziemy tam na napiętej smyczy, jedno napięcie i natychmiast zwrot na linię startu ( albo chociaż kilka kroków w tył):
http://www.youtube.com/watch?v=aER2hFdyzj8
http://www.youtube.com/watch?v=HmDjmMW5GiY
Możesz nauczyć suczkę, żeby za każdym razem kiedy TY stajesz, ona z automatu siadała, to uczy psa, że ma pilnowac tego, co robi przewodnik - i wykorzystujesz to na spacerze, suka przyspiesza, Ty stajesz, pies siada, czekasz aż się uspokoi:
http://www.youtube.com/watch?v=es9xg2xjU5E
Kładzenie ręki na karku - moim zdaniem to po prostu odwrócenie uwagi psa przez dotyk, poza komendą słowną wprowadzasz coś dodatkowego, co psa trochę "wybija" z gapienia się na jakiś obiekt. Równie dobrze można dotknąć psa z boczku szyi albo z boku - ja czasami tak robię z Saszką kiedy się zawącha na całego, delikatny dotyk i komenda np. "chodź" i to działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:02, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że zmiana kierunków przyniosła lepsze efekty niż przystawianie w miejscu, zaczyna ciągnąć komenda w prawo i zmiana kierunku ale uwaga zmiana kierunku zawsze pod kątem prostym a w tył zawsze 180 stopni, jeśli przechodzicie przez jezdnię zawsze na wprost, nigdy ukosem, a jak już jesteś na drugiej stronie komenda w lewo lub w prawo i idziecie pod kątem prostym, jeśli chodzi o dotyk to również można jeszcze zastosować spacer ze smyczą, która luźno leży na psim grzbiecie, to tyle mądrości i Tobie Karolina i sobie życzę powodzenia no i może skonfrontujemy nasze osiągnięcia np. podczas spaceru?
Gośka i Cody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Budzińska
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 595
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:13, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Nadal działam w kwestii spacerów. Teraz zamiast przystawania stosuję zmianę kierunku, może to pomoże. Największy problem mam z tym, że Zoe ma ostatnio fochy na jedzenie i nawet saczki ją nie interesują na spacerach, zabawki też ma w nosie. Najważniejsze to jak się urwać na chwilę ze smyczy i szaleć, oczywiście nie reagując na komendy. Zabieram ją w bezpieczne miejsca i puszczam ze smyczy, żeby nie stała się dzikusem, dla którego odpięcie smyczy oznacza coś niespotykanego, ale kiedy ją przywołuje to jest głucholem i ma mnie gdzieś, po chwili oczywiście jestem w stanie ją zapiąć z powrotem, bez większych gonitw, ale sama rzadko do mnie przychodzi, choć na ogrodzie i w domu komenda "do mnie" zawsze działa. Czuje, że muszę jeszcze wiele takich trudnych spacerów odbyć z tym osiołkiem, żeby było jak trzeba, choć po okolicy na chodnikach chodzi już bez zarzutu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:27, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Karolina, zamiast biegania luzem, zastosuj długą linkę treningową, pies ma swobodę a Ty skuteczną kontrolę, jeśli nie reaguje na przywołanie w każdej chwili możesz jej zachowanie skorygować,
jeśli chciałabyś pomocy fachowca to mogę Ci kontakt podsunąć, facet pomógł znajomej okiełznać rozbrykanego berneńczyka, wizyta w domu "ucznia", myślę, że to bardzo dobre rozwiązanie, po co męczyć się tak długo, trener udzieli wskazówek, zobaczysz jak on postępuje z "głucholem" trener ma doświadczenie a my nie, więc może warto poprosić o pomoc,
Goska i Cody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:51, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
A ja mam pomysł: musisz nawiązać z sunią większą więź, nic tak nie działa na psa jak praca z człowiekiem, spacer i bieganie luźno po łąkach to mało aby wzmocnić relacje i skupić na sobie psa w 100% a tego właśnie tu brakuje.
Popracuj z nią bardziej umysłowo, pobaw się w tropienie, dużo pochwał, nowe smaki np. makrela, kawałki żwaczy - to napradę działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki Megulowa
Golden profesor
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełmek Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:26, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
No to ja mam prawie taki sam problem... Megi ma 15 miesiaków...
I dokładnie pasuje do tego opisu: Karolina Budzińska napisał: | Nadal działam w kwestii spacerów. Teraz zamiast przystawania stosuję zmianę kierunku, może to pomoże. Największy problem mam z tym, że Zoe ma ostatnio fochy na jedzenie i nawet saczki ją nie interesują na spacerach, zabawki też ma w nosie. Najważniejsze to jak się urwać na chwilę ze smyczy i szaleć, oczywiście nie reagując na komendy. |
Zmiana kierunku nic nie daje... no może odrobineczkę... Teraz chce próbować z tym co pisała Gocha, to o dojściach... na szekach tak nie ciągnie,a le obroża~!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:47, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Megula, spróbuj zmianę kierunków w biegu, nagły zwrot przed przeszkodą, np dobiegacie do ściany i w ostatniej chwili wybierasz kierunek, pies nauczy się w końcu, że musi uważać na to co Ty robisz ale ćwiczenie MUSI być wykonane nie wolno odpuszczać, rezygnować
Gośka i Cody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki Megulowa
Golden profesor
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełmek Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:00, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Dzieki... tylko, że gdzie ja znajdę ściane na wolnym terenie?
A tak serio to u nas jest ten problem, ze nawet gdy zrobi dobrze, to jedyna pochwałą jest... now łąsnie NIC
Bo nie chce, ani smaczków, ani zabawek... jedynie to ja odrobinkę piłeczka interesuje... ale nie poddaje się!!!
Dzisiaj wezmę na spcer ryż, pasztet i piłki ki zdam wrażenia z meczarni albo i nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:15, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wiki to nie koniecznie musi być ściana, znajdź jakąkolwiek przeszkodę, ćwicz chodzenie czy bieg w różnym tempie, a jako nagroda wystarczy mizianie nie musi być zaraz tona smaczków,
Gośka i Cody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|