problem wychowawczy?-bunt

kozusia

otóż od prawie 3 dni nie moge dojść do porozumienia z Karmelem. Nie wiem co w niego wstąpiło: w ogóle nie słucha komend (wcześniej wykonywał wszystkie bez problemu) na spacerze robi wszystko po swojemu ciągnie albo nie chce isć w ogóle (wcześniej już prawie chodził ładnie bezproblemowo) zaczął gryźć domowników warczeć jak mu sie coś nie podoba ( ktoś go nie pogłaszcze albo nie zwraca na niego chwile uwagi). Coś mu odbije to biega w kółko albo pokoju albo przez wszystkie otwarte pokoje taranując napotkane rzeczy i osoby też. Zapewniam mu dużo ruchu spacery wybieg... Na karcenia nie reaguje- mowa do ściany. zawsze był karcony słownie ale jak na to nie reaguje to co zrobić? zedrzeć gardło, wyjść z siebie stanąć obok? nie moge pozwolić na obojętne przejście obok takich zachowań ponieważ jest 3 małych dzieci w domu. Evil or Very Mad

Proszę o pomoc Wink

Sidkwa

W jakim wieku jest pies? Jeżeli jest w wieku między 6 a 9 mięsiacem życia i nagle przestał słuchać znanych wcześniej komend, lub zaczął bać się przedmiotów lub innych rzeczy, na które wcześniej nie reagował, stał się nieposłuszny, nadpobudliwy - jest to normalna reakcja dojrzewania hormonalnego. W organizimie psa w tym wieku aktualnie zachodzą poważne zmiany hormonalne. Zwierzęta, również tak jak ludzie przechodzą przez okres dojrzewania. U jednych jest to bardziej widoczne u innych mnie, a jeszcze inne przechodzą go "bezboleśnie".

Mea

Moja tez zaczęła znowu gryść i dodatkowo wskakiwac na kanapy.
Nic nie docierało kiedy kazałam jej zejść to warczała albo dostawała strasznej głupawki biegając w kółko z kanapy na fotele taranując po drodze wszystko. Doradzono mi aby tarmosic ja za skórę na karku. Jednak nie kazdy to potrafi. Postanowiłam wykorzystac fakt ze nie lubi odkurzacza Twisted Evil

Kiedy wskakiwała na łózko albo zaczynała kąsac ja włączałam odkurzacz reagowała natychmiast. Teraz to wystarczy ze podejdę do smoka a juz słucha jak idealnie wyszkolony piesek

Moze nie jest to metoda książkowa ale przynajmniej "bezkrwawa"

Sidkwa

Dodam jeszcze, że w okresie dojrzewania - mimo iż wydaje się, że pies jakby nagle zapomniał wszystke wcześniej wyuczone komendy, nie należy przerywać szkolenia. Dobra wiadomość jest taka, że z tego wyrośnie. Wink

Gocha2606

Dokładnie - mały wkroczył w okres dojrzewania i burzy hormonalnej.
Macie nastolatka, który próbuje, na ile może sobie pozwolić.

Co robić - absolutnie nie odpuszczać i nie pozwalać na samowolkę oraz jakiekolwiek przejawy agresji.
Nie wykonuje komend?
Znajdź coś, co go zmotywuje do pracy i na czym mu zależy.
Chce pobiegać z innymi psami - niech najpierw zrobi coś dla ciebie.
Chce się bawić - OK, ale wykorzystaj zabawkę jako nagrodę w nauce, czyli rozkręć go zabawką, wydaj komendę "puść" , daj jakieś polecenie, niech je wykona - w nagrodę zabawa zabawką z tobą - i tak 3 razy, potem koniec, zabawka znika.

Gryzienie i szajba w postaci biegania po domu - wymuszające, chce uzyskać waszą uwagę.
Jeśli prezentuje takie zachowania, miej go w domu na smyczy, zaczyna szaleć, mówisz " NIE" jeśli się nie uspokoi - wyprowadzasz go do drugiego pokoju i zostawiasz tam przez chwilę, dopóki nie ochłonie.
I tak do skutku - gryzie, warczy - "NIE", jeśli nie reaguje - wypad.
Naucz go komendy " na miejsce" czyli na kocyk, na posłanie i odsyłaj go na miejsce, kiedy staje się zbyt nachalny.
A jeśli tam pójdzie - możesz mu na kocyku dać gryzaka ( suszone ucho, penisa wołowego, tchawicę), którego będzie sobie mamlał i to go powinno wyciszyć i uspokoić.

Chwal go za dobre zachowania - kiedy się uspokaja - powiedz mu, że robi dobrze.

Trudny okres przed wami, ale musicie to przetrzymać, żeby pies nie utrwalił się w złym zachowaniu.

sunni

My właśnie też przechodzimy przez okres buntu.. Rolling Eyes

kozusia

piesek skończył 6 miesięcy tydzien temu... dziś kolejny szok Neutral

dałam psu kostke do gryzienia i najzwyczajniej chciałam go głaskać jak leży ruszyłam kostke niechcący to zaczął warczeć a jak chciałam pogłaskać go po głowie uszach to rzucił sie na mnie Neutral

na szczeście nie mam śladów... wcześniej dostawał różne smakołyki z ręki, karme też więc nie rozumiem dlaczego sie tak zachował bo chyba nie boi sie że wezme smaczka- w końcu codziennie daje mu coś ta ręką... nie chce myśleć co by było jakby podeszło do niego dziecko a nie ja

dziękuje za rady są pomocne

Gocha2606

Niedobrze... pies zaczyna pilnować zasobów - unikaj jak ognia takich sytuacji!
Kiedy je - nie próbuj go głaskać - w końcu ty chyba też nie lubisz, kiedy ktoś cię mizia, kiedy wcinasz np. obiad. Albo - czy przyszłoby ci do głowy głaskać i przytulać dziecko, kiedy je np. lody czy deser?
Dokładnie to jest to, co myślisz - pies się boi, że zabierzesz mu tą kość, nie dając nic w zamian. Bo niby po co pani się do niego schyla, kiedy on w najlepsze pałaszuje takie pyszności?

Uczyłaś go wcześniej tzw. wymianki?
Gorszy smaczek na lepszego smaczka?
Robiłaś taki trening, że pies mamla z jednej strony koścćczy gryzaka, a Ty cały czas trzymasz to coś z drugiej strony i od czasu do czasu mówisz "puść" czy "oddaj" i podsuwasz mu pod nos coś super-pysznego?
Potem oddajesz kość, ale nadal Ty trzymasz z jednej strony, a mały z drugiej?
I znowu za chwile komenda "puść" i zamiana na coś pysznego?

Jeśli nie- to najwyższa pora zacząć, żeby pies wiedział, że Twoja obecność przy jego gryzaku nie oznacza straty, ale zawsze coś przyjemnego.

kozusia

robiłam taką wymiane zwłaszcza jeśli mały wziął skarpetke albo coś podobnego i nie chciał oddać Wink

mam nadzieje że ten okres szybko minie i od dziś sie bierzemy jeszcze pilniej do pracy z psiakiem

dziękuje za pomoc

solange63

odświeżam temat.
mój rudy zwariował, skończył 7 miesięcy i ogłuchł a nawet oślepł. z mojego kochanego rambusia wylazł diabeł wcielony. na spacerze ciągnie, chce się witać ze wszystkimi przechodniami. ostatnio szliśmy przez centrum miasta, mijaliśmy setki ludzi i było w porządku, nagle przed jednym panem rudy walnął się na plecy, radośnie machając ogonem i robiąc błagalne oczka "miziaj mnie", ja czerwona ze wstydu, patrzę, a pan wyjmuje z kieszeni woreczek, w tym woreczku mała saszetka, a w saszetce PSIE CHRUPKI, no i pies sprzedany, leżał tam z 10 minut i za nic w świecie nie chciał się ruszyć. najgorsze, że on w żaden sposób nie okazał wcześniej, że ma zamiar zrobić coś takiego(zawsze wił się jak wąż), po prostu szliśmy sobie, a on nagle walnął się na grzbiet.
nawet w domu strajkuje; zawsze zanim dostał michę musiał usiąść. teraz ja go wołam, mówię siad, a on się gapi na mnie z wyrazem pyska "czego ta baba ode mnie chce", albo podchodzi 3 metry dalej i się kładzie. no to ja jestem twarda, odchodzę z michą myśląc, że jak nie zje teraz, to zgłodnieje i już do następnego posiłku grzecznie usiądzie i co i znowu sytuacja się powtarza, to ja biorę michę pod nos i udaję, że zajadam się w najlepsze- wtedy zostałam obszczekana i pies się na mnie obraził.
gdy bawiliśmy się w przeciąganie, czasem przerywałam i robiłam serię komend, np. puść, siad, waruj i bawiliśmy się dalej, a teraz pies puszcza z trudem, a na moje siad- obszczekuje mnie. wczoraj zanim usiadł minęło 5 minut (szczekania).
pocieszcie mnie, że wszystkie psy tak mają.... ile taki bunt nastolatka może trwać?

goldenmajko

Nie pocieszę... Wink

Mój Majko tak nie miał w ogóle. To był piesek idealny w zachowaniu. Taki mały ciamajduś mój, wszystko wolno robił ale robił i nigdy nie było z nim problemów wychowawczych.
Póki co mój Mojo też narazie nie objawia takich zachowań... a co najdziwniejsze... ma 6 miesięcy, ale może to tylko kwestia czasu? Ja obserwowałam natomiast inną rzecz. U niego był taki mały "bunt" bądź też wybadanie "co wolno a co nie wolno"/ "co się stanie gdy" w wieku 4-5,5 miesiąca...
Doszłam z psem natomiast do ładu w przeciągu 3 tygodni... I wcale nie były to jakies karkołomne treningi. Teraz pies zmienił mi się nie poznania... na spacerze bez smyczy, wołam "do mnie" pies wraca... inny pies na horyzoncie, mówie nie wolno, albo pozwalam się przywitać ale gdy zawołam psa "do mnie" pies przychodzi...
U nas zdały egzamin treningi w całkiem głuchym miejscu bez ludzi ale natomiast cała masa zapachó... LAS. Tak dokładnie szkoliłam go w lesie... chodzenie przy nodze, zostawanie na miejscu i przychodzenie do mnie...
Jak widać poskutkowało, i narazie zdaje egzamin.

Tylko, że u nas sprawa jest prostsza. 99% czasu z psem przebywam ja, natomiast kiedy jesteśmy w wizytacji u np. moich rodziców to pies ewidentnie "olewa" co do niego mówią, ja za sekundę powiem to samo a pies od razu wykonuje polecenie. No ale trudno się dziwić, skoro ja jestem jego przewodnikiem.

Moim zdaniem nie nalezy przerywać treningów tylko znaleźć na psa sposób... można też go ignorowac przez pewien okres czasu, tez działa. No na każdego psa inna metoda, nie można wrzucać wszystkich do tego samego worka.
Okres buntu psa i tak jest mniej "bolesny" od okresu buntu dzieci Wink

)

solange63

no to rzeczywiście nie pocieszyłaś, ba jest nawet gorzej, bo nie dość, że mój pies przechodzi bunt nastolatka, to ja jestem w ciąży i to dopiero będzie meksyk jak mu nie przejdzie.
utnę mu klejnoty Twisted Evil

goldenmajko

Jeśli to bunt nastolatka to kiedyś minie.
Na pocieszenie polecam [link widoczny dla zalogowanych] i napewno po obejrzeniu, stwierdzisz, że Twój pies jednak jest kochanym aniołkiem Wink

solange63

mój pies jest kochany, tylko mu czasem szajba odwala

twarda będę, nie dam się tak bezkarnie obszczekiwać

goldenmajko

No i prawidłowo Wink