|
|
Autor |
Wiadomość |
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 0:49, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Fionka ma 8 miesięcy i można było jej zrobić wszystko i nigdy niewpadała w złość aż do dzisiaj,dostała około godziny 15:00 kostkę taką do gryzienia ale chyba jej niezasmakowała bo ją zostawiła,póżniej wyjechalismy do mojej babci razem z Fionką i wróciliśmy około 21dałem jej jedzonko i po jedzeniu połozyła sie na swoim posłaniu i wzieła tą kostkę choć nawet tego niezauważyłem i gdy chciałem ją pogłaskać na dobranoc warkneła na mnie pierwszy raz i to tak ostro i pokazała zęby to pierwszy przejaw agresji wobec mnie |
Oj, wiele błędów popełnionych przez człowieka powoduje, że pies zachował się w taki sposób.
Pierwszy błąd - zostawiłeś psu niezjedzony posiłek, czyli kość.
Drugi -nie wiesz, że Twój pies wyszperał i zabrał sobie tą kość.
Trzeci - próbujesz głaskać psa, który ma coś cennego.
No i to, co powinno być zrobione już bardzo dawno, uczone od szczeniaka - czyli wymianka i kontrola zasobów przez człowieka, a nie psa.
Cytat: | .Zabrałem jej co mogłem i kazałem się jej położyc na posłaniu.położyła się i stanowczo głośno zaczołem mówić że jest niedobra i że tak niewolno, |
No i w ten sposób nauczyłeś suczkę, że należy jeszcze bardziej bronić kości/ gryzaków/znalezisk/jedzenia.
Następnym razem - może zaatakować na poważnie, na razie Cię tylko ostrzegła.
Co pies zrozumiał z Twojego zachowania?
Że na siłę odbierasz mu coś, co należy do niego - w końcu wcześniej mu to dałeś, a on to sobie schował na później.
Że jesteś nieprzewidywalny.
Że karcisz ją za to, że położyła się na swoim posłaniu - co sam wcześniej kazałeś jej zrobić.
I że jesteś wariatem...
Co masz zrobić?
Nauczyć siebie i suczki tzw. wymianki. mała nie dostaje nic na własność - kość, gryzkami TY trzymasz z jednej strony, suczka mamla z drugiej.
,masz przygotowane coś równie pysznego - pasztet, kawałek parówki czy kiełbaski i od czasu do czasu mówisz "puść" i podsuwasz psu pod nos to coś pysznego, wymieniając na to kość/gryzaka. I zaraz dajesz znowu obgryzać - zawsze trzymając z drugiej strony.
I tak wiele razy - żeby suczka uznała, że jesteś normalny i fajny i nie stanowisz dla niej zagrożenia, a źródło wszelkiego dobra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
przepial1
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:47, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Odpowiadam
Ad1.To kostka dana do zabawy taki gryzak
Ad2.Jako że to gryzak dostała ją odemnie
Ad3.Wiem że ma coś cennego ale dostała to odemnie do zabawy i gryzienia więc powinienem muc jej to zabrać gdy zrobiła coś czym niezasłużyła ,choć w tym przypadku niemiałem nawet takowego zamiaru a głaszczę psa przed snem poprostu.Ale wskazówki cenne zazwyczaj tak robiłem tylko niewiedziałem że się to nazywa wymianka bede uskuteczniał sposób trzymania kostki w recę gdy ona bedzie ją obgryzać,zazwyczaj karmiłem ją z ręki karmą i innymi rzeczami i z zabieraniem miski rzeczywiście niema problemu i na słowo puść też zawsze wypuszcza zabawki z pyska.Dziekuję i pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wishina
Golden profesor
Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:01, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Na pewno pomoże trzymanie kości w ręku, najlepsze są wołowe z kawałkami mięsa - bezpieczne i zdrowe. Psiak uczy się, że trzymasz fajne rzeczy, przy okazji liże Cię po rękach. Ja tak robiłam już z kilkoma psami, które warkoliły przy jedzeniu. Oczywiście karmienie z ręki, wymiany, jak najbardziej. Ale jakoś tak przełom następuje zawsze kiedy daję z ręki jogurt lub twaróg, psiak wtedy musi oblizywać Twoją rękę, swój pysk (a więc się uspokaja) i uczy,że to Ty dajesz jeść.
Poza tym ja ćwiczę z psiakami zawsze komendę "daj". Oczywiście na pewnym etapie zaufania, nie od razu. Podchodzę i powoli wyciągam opuszczoną ręką mówiąc "daj'. Potem natępuje kombinowanie, uciekanie i wracanie, bo w drugim ręku trzymam super smaczek. Każdy się łamie! Daję słowo, w końcu puszcza fanta, zjada smaczek, a ja rozpływam się w zachwytach, chwalę, miziam i na prawdę robię cyrk, szczególnie na podwórku, gdzie znalezione śmierdzące paskudztwa najtrudniej się oddaje.
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 23:18, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ad1.To kostka dana do zabawy taki gryzak
Ad2.Jako że to gryzak dostała ją odemnie
Ad3.Wiem że ma coś cennego ale dostała to odemnie do zabawy i gryzienia więc powinienem muc jej to zabrać gdy zrobiła coś czym niezasłużyła ,choć w tym przypadku niemiałem nawet takowego zamiaru |
Takich rzeczy nie daje się psu ot tak.
To nie jest tak, że coś psu dasz - a potem zabierasz.
To co raz dane - należy do psa. Wyobraź sobie taką sytuację - dostajesz w prezencie od kogoś coś super cennego , nie wiem, dajmy na to drogi zegarek albo pióro Parkera, coś na czym Ci zależy, wyjmujesz to, kiedy masz ochotę, oglądasz, używasz, chwalisz się - ale to jest Twoje, a ktoś próbowałby Ci to ukraść , po prostu byś się wściekł.
Twoja suka miała tak samo w stosunku do tego gryzaka - kości. To było jej i tylko jej. Dałeś jej to i już.
Wróćmy do zegarka - oglądasz go, ktoś wyciąga łapy w twoja stronę, nic nie mówiąc. Zdenerwujesz się, prawda? Może chce Ci ten skarb zabrać?
Ukraść?
Ale jeżeli ten ktoś powie słowo, które znasz i które Cię uspokoi ( "puść"), a w dodatku wcześniej ZAWSZE był uczciwy - bo oddawał to, co pożyczył, albo wymieniał na coś bardziej cennego - wtedy bez obaw oddasz mu swój skarb.
Druga rzecz - NIGDY nie zostawia się psu jedzenia, w tym gryzaków.
Pies nie zje - żarcie znika, gryzaki znikają jeżeli się nimi nie interesuje. Właśnie po to, żeby nie zostawiał sobie tego "na później" i nie zżerał znalezisk. Oraz nie kontrolował tego, co , kiedy i ile je.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tinulek
Szczeniaczek
Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LESZNO Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:12, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="Yaelite"]Ja bym dorzuciła jeszcze jedno rozwiązanie, nauczyć psa komendy "FE" - która jest uniwersalna do wszystkich niepożądanych zachowań. Spróbuj w chwili warczenia stanowczo wypowiedzieć FE i z czasem załapie, że tak nie wolno. Zgadzam się, że pies nie ma prawa warczeć na właściciela bo najpierw warknięcie a potem co , ugryzę cię bo jestem w niekomfortowej sytuacji ? To nie może mieć miejsca. Wspomniana komenda zawsze jest sygnałem, że tego, czy tamtego nie wolno robić. Zgadzam się z dziewczynami, że musisz poświęcić więcej pracy w budowaniu relacji między wami
Ja gdy Tina cos żle robi mówie stanowczym tonem NIE !!! i ona juz wie że to złe a gdy pózniej do mnie sie łasi czasem powiem Gniewam sie na ciebie.Wtedy tak patrzy tymi pieknymi oczkami i kombinuje jak tu sie podmaslić swojej pani Nigdy nie stosowałam agresji bo agresja rodzi agresje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iwonna
Szczeniaczek
Dołączył: 23 Maj 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:50, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
witam,
mam 9 tygodniowego goldena psior jest niesamowity, niestety też zdarza się mu warczeć i podgryzać nas, przede wszystkim wtedy gdy chcemy mu zabrać jakąś rzecz którą "upolował".
próbowaliśmy przewracania jak radziliście, ale nie bardzo skutkuje...mamy inny sposób -zamykamy go na 1 minutę do łazienki i jest spokój.. bez nerwów i krzyków....
psiorek mój obraził się ostatnio na spacery, wychodzi z klatki i kładzie się pod drzwaimi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:28, 23 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a kto tu radził "przewracania psa" ?! Zgroza!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cieniu
Szczeniaczek
Dołączył: 09 Kwi 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:45, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
prosze pomożcie. moj golden skonczy niedlugo 5 miesiecy i od samego poczatku gryzie. oczywiscie w zabawie, aczkolwiek nie mam pojecia jak go od tego oduczyc. myslalam, ze szczeniak to mu pozniej przejdzie, zreszta wiekszosc osob mowi, ze to normalne u mlodych psow. natomiast on rosnie i wciaz nas gryzie. problem w tym, ze ma juz wieksze zeby no i zaczyna to bolec. nie pomaga wynoszenie go z pokoju, ani odchodzenie od niego i nie zwracanie uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:44, 24 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a przeczytałaś/łeś wszystko co napisaliśmy na ten temat na forum? Jest tego mnóstwo... A pięciomięsięczny pies, to nadal malutki szczeniak, więc nie dziwota, ze podgryza. Przejść przejdzie, ale po pierwsze trzeba nad tym konsekwentnie pracować, a po drugie uzbroić się w cierpliwość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolciaaa196
Szczeniaczek
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:48, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich serdecznie! Też mam problem z moim malutkim goldenkiem...Od niedawna stosuję parę pomysłów z forum, i pies troszeczkę się uspokoił...Tak samo jak niektórzy próbowałam się odwracać i zostawiać szczeniaka samego...jednak on co chwilę gryzł mnie po nogach...gdy teraz na mnie warczy, po prostu stoję nad nim i się srogo patrzę. Wtedy pies sam ode mnie odchodzi...Myślę, że wie o tym, że zrobił coś złego i sobie idzie, ale mogę się mylić . Teraz jak na mnie warczy, to wystarczy że wstanę - od razu przestaje. Wszystko też zależy od psa, bo każdy pies jest inny Ja na przykład zauważyłam, że pies na mnie warczy wtedy gdy chce wyjść na dwór. Pozdrawiam :*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez karolciaaa196 dnia Wto 14:49, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kika&Riko
Golden profesor
Dołączył: 03 Kwi 2011
Posty: 2558
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorze Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:33, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Witam,
Mam podobny problem - mój Riko za każdym razem gdy go głaszczę on marszczy pyszczek i gryzie... Nie wiem czy to nadal są te szczenięce zabawy. Kilka razy ugryzł mnie do krwi... Przeczytałam już większość tematów dotyczących gryzienia. Cały czas powtarzam mu "nie wolno" ale on traktuje to jako zabawę - za każdym razem gdy to powtórzę on zaczyna szczekać.Również go ignorowałam, ale gdy tylko wracałam on zaczynał na nowo.. Próbowałam go czymś zajmować np. rzucałam zabawkę ale on z nią podchodził do mnie i znowu zaczyna gryźć.. Mam jeszcze jedno pytanie... A mianowicie ktoś napisał żeby właśnie zajmować szczyla tymi zabawkami, a ktoś (w tym lub innym temacie) napisał żeby nic psiakowi "za darmo" nie dawać. Więc teraz już nie wiem... Nic na niego nie działa. Bardzo chciałabym go dobrze wychować... Ale już nie wiem co mam robić Na samą myśl o tym, że mogłabym go źle wychować chce mi się płakać ;(
Dodam że z psami mam doczynienia praktycznie od urodzenia, ale z goldenami po raz pierwszy.
Proszę o jakieś rady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 2:23, 10 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Witam.
Miałem podobne problemy z moim psiakiem i na początek nie zgodzę się z twierdzeniem: "Pamietajmy o tym, że goldeny posiadają tylko agresję bierną czyli służącą do obrony (siebie, pokarmu, zabawki). Nie ma w nich agresji czynnej stosowanej do ataku". Uważam, że jest to całkowicie nietrafione stwierdzenie. To jakby powiedzieć, że golden nie jest psem. Mój psiak postanowił zaatakować młodsze goldenki, jak go odciągnąłem zaatakował mnie, innym razem zaatakował ON-ka, jeszcze innym rodezjana. Mogę również wspomnieć o innych goldenach chodzących na szkolenia ze względu na agresję.
Nie rozumiem też jak nie można krzyczeć na goldena. Czasami trzeba, bo jak inaczej pies ma zrozumieć, że robi źle. Ignorowanie złego zachowania jest dobre, ale wymaga dużo czasu na naukę i po drugie nie zawsze zadziała.
Co jest bardzo ważne: nie wolno pozwalać psu na podgryzanie w zabawie NIGDY ani odzieży ani części ciała, bo potem pies jest większy i nagle jest problem jak mu się to spodoba.
Zgadzam się z radami Kasi G, jednak nie zawsze i wobec każdego psiaka można to zastosować. W moim przypadku wystarczał głośny opieprz, teraz mamy hasło "nie wolno".
Co do karmienia i obrony jedzenia: dosypywanie karmy z ręki podczas jedzenia, no i ważne jest budowanie odpowiedniej relacji z psem.
Agateczka: jedynym znanym mi sposobem, aby pies lepiej kojarzył wizyty u weterynarza są tam wizyty, czyli oswajanie psem z miejscem i weterynarzem, niestety. Wizyty, które będą mu się miło kojarzyły, czyli takie, podczas których nie będzie leczenia a nagrody. Można też nie wchodzić do lecznicy tylko nagradzać go już przy budynku. Jest tylko jedno małe ALE, trzeba uważać na zachowania psa i nie nagradzać go za strach. Czyli trzeba obserwować psiaka.
Dlatego ja zawsze polecam szkolenie u dobrego fachowca, takiego co nie lęka się wyzwań z trudnymi przypadkami i zna język ciała psów, a nie tylko uczy siad, waruj itp. Ciężko jest radzić na forum bez możliwości zobaczenia psa i jego zachowania w konkretnej sytuacji.
Generalnie przy karmieniu powinno się robić tak:
Cześć karmy nasypana do miski, pies nie może jeść dopóki nie usiądzie i się nie uspokoi, potem dosypujemy karmę do miski, ale pies nie może jej wyjadać już z ręki. Co do kości: pies może ją podgryzać tylko ja przewodnik trzyma ją w ręce. Zabieranie psu różnych rzeczy jest trudne, ale zawsze powinien dostać coś w zamian. Oczywiście nie zawsze to co mamy w zamian będzie dla niego bardziej atrakcyjne od tego co już ma, ale trzeba go nauczyć, że dostanie coś w zamian. Najlepiej smakołyk.
We wszystkich tych sytuacjach ważne jest budowanie odpowiedniej relacji z psem, takiej w której człowiek jest dla niego atrakcyjny, ale jednocześnie jest "szefem".
I tu znów wraca sprawa szkolenia. Opinia, że golden sam się wychowa, bo jest psem rodzinnym chyba jest nieprawdziwa. Nie wolno zapominać, że jest to pies myśliwski i potrzebuje odpowiedniej dawki ruchu i wyzwań.
Generalnie dobre relacje z psem zawsze wymagają czasu i pracy.
Pozdrawiam
Alf
P.S. Trzeba też pamiętać, że psy mogą warczeć, szczekać (wokalizować) podczas zabawy i niekoniecznie jest to grożenie. Warczenie takie ma inny ton (może on być zmienny) i oczywiście postawa psa jest inna niż podczas grożenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena.k
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:03, 19 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
A no właśnie- ja czasem się zastanawiam nad tymi różnymi wymiarami warczenia... Jeśli odłania zęby to napewno już nie jest zabawa???? Gubię się troszkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:16, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Odsłaniać zęby pies może w różnych sytuacjach, dlatego trzeba jeszcze obserwować,
uszy, czy są postawione, czy czy leżą na tyle głowy,
co się dzieje z ogonem, postawiony, czy swobodnie wisi,
co się dzieje z językiem, czy pies się oblizuje (trzeba uważać, bo może to trudne do zauważenia), czy luźno zwisa, niekonieczne na całą długość,
jaka jest postawa psa, czy jest sztywny na nogach,
co sierścią na karku,
jak trzyma łeb.
Dopiero po takich obserwacjach można stwierdzić, czy pokazuje zęby w zabawie, czy grozi itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena.k
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:37, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
A znacie jakieś źródło (najlepiej ilustrowane), z którego można się dowiedzieć takich rzeczy? Książka, strona www, lub cokolwiek innego? Nie chciałabym mylnie odbierać sygnałów, które wysyła mój psiak, bo to może skutkować wielkimi błędami w wychowaniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez magdalena.k dnia Nie 11:40, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|