 |
|
Autor |
Wiadomość |
Joanna77
Szkolony golden :)

Dołączył: 13 Wrz 2013
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kołobrzeg Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:48, 05 Lut 2015 Temat postu: Pies gryzie i szarpie smycz |
|
|
Trochę mi wstyd, że do tego dopuściłam.... moja Lily od szczeniaczka lubiła podgryzać smycz na spacerkach.... Zwykłą smycz zamieniłam na flexi i o ile skończyło się gryzienie i rozszarpywanie smyczy, to zaczęło się mega ciągnięcie. Od zeszłego tygodnia wróciłyśmy na zwykłą smycz... a tu znowu szarpanie..... Pies idzie sobie normalnie na smyczy i nagle odwraca się, łapie za smycz, szarpie i próbuje się ze mną przeciągać. Nie działają komendy "nie rusz", "nie", "zostaw", "puść" ... na wszystkie inne rzeczy, które ma w pysku działa, ale nie na smycz. Ona dostaje wtedy jakiegoś małpiego ataku i nie potrafię nad tym zapanować. Raz tak się szarpała, że wypięła się z obroży .... a wtedy hulaj dusza! Najgorsze jest to, że wyrwała się przy samej ulicy... Myślałam, ze umrę ze strachu. Jakoś udało mi się ją zwabić, ale boję się, że taka sytuacja może się powtórzyć, bo szarpanie jest przy każdym wyjściu na spacer. Będę wdzięczna za każdą radę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
megi&tosia
Szkolony golden :)

Dołączył: 02 Sty 2015
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pisa/Opole Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:42, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Nie jestem ekspertem ale miałam te same problemy.
Jak Megi gryzła smycz sama nie wiedziałam co robić.
Po jakimś czasie znalazłam rozwiązanie i podziałało.
Twarde reguły , ja przekraczam ZAWSZE PIERWSZA próg drzwi jak idziemy na spacer i wracamy do domu,czasem wychodziłam i kazałam Megi zostać i po jakimś czasie mówiłam jej 'choć'.spokojnie schodzimy ze schodów a nie jak rakieta, po prostu stawałam przed nią i schodziłyśmy schodek po schodku i teraz schodzi powolutku. Jeśli gryzie smycz to się zatrzymaj, każ jej usiąść i mów 'zostaw' lub inne komendy aż zostawi i daj jej nagrodę.
My nadal walczymy z ciągnięciem ale jestem zadowolona bo robimy postępy.
Metod jest wiele zależy jaka wam przypasuję bo każdy pies jest inny.
ja stosuje coś takiego:
Metoda drzewko: kiedy pies ciągnie nagle stajesz w miejscu i czekasz aż się uspokoi lub usiądzie,wtedy nie może dojść do miejsca do którego ciągnie aby jak najszybciej tam dotrzeć, ale przeciwnie, dłużej mu to zajmuje a ruszenie do przodu to dla niego nagroda.Kiedy się zatrzymuje nic nie mówię a jak już zrozumie o co chodzi to każe jej się wrócić mówiąc 'do mnie' lub 'choć tu'
Jeśli widzisz postępy ZAWSZE nagradzaj i chwal , aż przy pochwałach sama będzie zwalniać i upominać się o nagrodę, ale musisz to kontynuować długo i chwalić .
My już od paru miesięcy to ćwiczymy i udaje się.
Przy okazji zacznij uczyć pieska chodzenia przy nodze w domu nawet lub na ogródku, w jakimś spokojnym miejscu na początek a potem zaczynaj na spacerkach co jakiś czas.
https://www.youtube.com/watch?v=i0VySOeNFWo&list=PLAgypN_0WJ78AbTNLYsg0SQU42PNPNcUJ&index=7
Daj piesku też trochę luzu, niech się wybiega. Moja Megi wtedy zawsze wraca o wiele spokojniejsza i mam więcej okazji do nagradzania dobrych zachowań.
Nigdy nie krzycz na pieska i się nie denerwuj no i go nie szarp lub nie wydzieraj się na niego, możesz zmienić ton głosu na taki poważny.
Może coś ci się przyda z tego Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joanna77
Szkolony golden :)

Dołączył: 13 Wrz 2013
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kołobrzeg Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:57, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za rady Wszystko już wypróbowane, ale może błąd leży po mojej stronie, może za mało konsekwencji, bo jak się zatrzymam, to wtedy łapie za smycz tuż przy moich rękach i ciągnie do ziemi ... staram się opierać... ale jest bardzo ciężko... Co do spacerków, to codziennie daję jej się wybiegać (bez smyczy), są patyczki, berek (ja uciekam) i inne zabawy... Później zapinam smycz, wracamy ładnie do domu i mniej więcej w połowie drogi zaczyna się szarpanie Jak mam w ręku smakołyk to idzie idealnie przy nodze .... Jak smaczek się kończy, kończy się idealny spacerek Nie krzyczę, czasem się denerwuję, ale nie daję po sobie poznać (wiem, że ona i tak to czuje). Jedyna komenda, która ostatnio działa, to "szukaj" wtedy nochal pada do ziemi i szuka .... (tylko czego? Takie moje małe oszustwo, które nie za długo działa ... jak już pies się zorientuje, że nic nie znajdzie to dalej ćwiczy szarpanko ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
megi&tosia
Szkolony golden :)

Dołączył: 02 Sty 2015
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pisa/Opole Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:24, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Możesz spróbować coś takiego, gdzieś to wyczytałam.
W domu położyć zabawkę i oddalić się z Psiakiem od niej.
Na smyczy iść w stronę zabawki, jeśli idzie ładnie to nagradzaj i jak dojdziecie do zabawki to bawicie się jako nagroda.Jeśli jednak ciągnie to się wracacie na START i od nowa dopóki jej się nie uda.
Na spacerku też można tak zrobić wykorzystując jakąś osobę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|