Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna

Ochrona zasobów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie
Autor Wiadomość
Alicja
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bielsko

PostWysłany: Pią 17:31, 12 Lis 2010    Temat postu:

Giergow napisał:
Ale z moimi rodzicami to trudno wyegzekwować żeby coś zrobili w tym kierunku, uważają po prostu, że dobrze robią, karając ją swoimi sposobami.


Czyli sam sobie odpowiedziałeś. Może zaproś rodziców na forum??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/ Częstochowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:41, 13 Lis 2010    Temat postu:

Alicja napisał:
Giergow napisał:
Ale z moimi rodzicami to trudno wyegzekwować żeby coś zrobili w tym kierunku, uważają po prostu, że dobrze robią, karając ją swoimi sposobami.


Czyli sam sobie odpowiedziałeś. Może zaproś rodziców na forum??

Albo udajcie się z Tulą do dobrego specjalisty od psiego szkolenia. Może Rodzice zrozumieją jeśli profesjonalista pokaże im jak należy i jak kategorycznie nie wolno postępować z psem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giergow
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:56, 13 Lis 2010    Temat postu:

Poszliśmy z Tulą na mamy nadzieję dobre szkolenia, Lukrecja i Iziak też tam chodzą, tylko, mimo że pokryliśmy 75% kosztów szkolenia to rodzice uważali, że wyrzucamy pieniądze i dosyć sceptycznie do tego podchodzili. Co do tematu podkradania ze stołu, Pani Agata (trenerka) powiedziała, żeby nie zostawiać nic na stole w jej zasięgu i nie pozwalać jej "sprawdzać" czy jest cos na stole. Jest sposób na pozbycie się problemu, ale im się nie chce chyba tego robić. Nie wiem czy myślą, że sami mamy ją wychować, ale tak się do końca nie da.
Jeszcze gorsze jest to, że jak moja mama była miała to miała psa i był on wychowywany wiadomo jaka metodą i podobno był idealnie wychowany. Zawsze wracał sam do domu.
Teraz jak my próbujemy wychować ją pozytywnie, a oni robią to swoimi sposobami, to nic z tego nie wychodzi, albo wychodzi to co teraz mamy z jej zachowaniem, a rodzice myślą że nasza metoda nie działa i w ogóle jest głupia. Próbowaliśmy ją (metodę pozytywną) tłumaczyć wiele razy rodzicom, kazaliśmy im przeczytać książkę taką pomarańczowo biała o pozytywnym szkoleniu, przeczytali może kilka stron (wstęp) i powiedzieli, że to jest bez sensu i nie rozumieją jak to działa. My się uparliśmy z bratem na tą metodę.
Pójście do behawiorysty odpada chyba, że bez wiedzy rodziców Rolling Eyes Jestem pewien, że uznąją nas za wariatów, iść do psiego psychologa? A tak apropo- ile kosztuje taka wizyta/seria wizyt, bo chyba jedno spotkanie nie wystarczy? Czytałem taka fajną książkę "okiem psa" jakiegoś znanego behawiorysty i naprawdę fajnie tam opisał kilka takich wizyt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukrecja_
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:19, 13 Lis 2010    Temat postu:

Trochę znam już i Was i Tulę. Uważam, ze agresywne zachowanie Tuli w postaci warczenia kiedy chce się podejsc, to jest odpowiedź niestety na to jak Tula jest traktowana przez rodziców.
Jeżeli chcecie to możemy zorganizować takie spotkanie na którym wyjaśnię Waszym rodzicom pewne rzeczy, bo niestety moi rodzice też mnie traktowali jak na niczym nieznającego się gówniarza, czasem ktoś obcy lepiej coś powie. Myślę też ze Wasi rodzice nie doceniają rasy i tego że będziecie mieli cudownego psa, towarzysza.
Jeśli chodzi o szkolenie to na pewno dużo daje, ale ja nie na wszystkie swoje pytania znalazłam odpowiedz, która by mi pomogła.
Ja tutaj widzę taki problem, że co byście nie wypracowali z psem to i tak zostanie to popsute przez brak wiedzy rodziców. Nie ma innej rady jak uświadomić ich w pewnych kwestiach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dundi
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:28, 14 Lis 2010    Temat postu:

Hmm, no sytuacja wygląda nienajlepiej... Ja na Twoim miejscu skorzystałabym z propozycji Lukrecji, jeśli tylko się da, może jakiś wspólny spacer wymyslicie, albo coś, żeby Lukrecja dała radę zamienić chociaż parę słów z Twoimi rodzicami?
Rozumiem, że szkolisz Tulę metodami pozytywnymi - chwała Ci za to. Ja bym jeszcze w związku z tym zrobiła tak: naucz Tulę kilku sztuczek, albo sekwencji (moim zdaniem niezłe wrażenie robi np. jak pies wykonuje komendy na znak ręką, bez komend słownych - łatwo nauczyć, a wrażenie robi super) i chwal się tym rodzicom, pokazuj, że nauczyłeś ją TAKICH rzeczy dzięki metodzie pozytywnej. Może jak zobaczą, że takie szkolenie działa przy nauce sztuczek, uda się ich przekonać do stosowania jej przy innych sprawach?
Ty, ze swojej strony, staraj się za wszelką cenę unikać sytuacji, które mogłyby podwarzyć zaufanie Tuli do Ciebie. Niezależnie od układu z rodzicami, stwórz jej poczucie, że Tobie może zaufać zawsze. Karm ją z ręki dalej, dawaj smaki tak, że trzymasz z jednej strony, a ona gryzie z drugiej (dobre są do tego żwacze wołowe, bo są dość długie), staraj się ja jak najwięcej nagradzać a jak najmniej karcić - stwarzaj sytuacje, w których możesz ją nagradzać, czyli ćwiczcie często, chwal dużo, niech kazda sesja ćwiczeniowa kończy się jej sukcesem.
Wydajesz się być bardzo rozsądny - nie trać wiary, bardzo dużo zależy od Ciebie, więc wykorzystaj to. Jak inaczej się nie da - staraj się przewidzieć sytuacje, w których może dojść do spięcia na linii rodzice-pies (może w jkichś sytuacjach to się powtarza?) i staraj się ich unikać, albo izolować jakoś psa od rodziców w takich sytuacjach. Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki!!!
P.S. Jeszcze mi przyszło do głowy - może znana jest Ci historia Bono, goldena, który był szkolonym przy uzyciu agresji, został uratowany przed uspieniem a jego nowa opiekunka wraz ze szkoleniowcami z Wesołej Łapki staraja się wyprowadzić na prostą (z sukcesami!). To może drastyczne, ale z tego co pamiętam, ta historia jest dokładnie opisana na stronie którejś fundacji (Szansy albo Aurei, nie pamiętam, sorry), są też filmiki na stronie Wesołej Łapki, na naszym forum były jakieś linki - pokaż rodzicom, do czego prowadzą metody wychowawcze, które oni chcą stosować. Może to i lekki szantaż emocjonalny, ale walczysz o dobre stosunki w rodzinie, więc uznałabym go za uzasadniony Wink Powodzenia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mea
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:41, 14 Lis 2010    Temat postu:

Miałam kiedys podobny problem z moją małą sunią. Tylko, ze w naszym przypadku zabierała nam ...skarpety. Co prawda nie warczała na nas jak jej zabieralismy zdobycz tylko połykała ją w całosci.
Nasza trenerka poprosiła abym kupiła sobie zabawkę Smile miałam się bawic nią z psem co najmnie 2 razy dziennie. Raz w domu raz na spacerze. Zabawa miała polegac na tym ze przeciągałam sie z psem na moich zasadach czyli zostaw i szarp. Po zabawie chowałam sznur i pod żadnym pozorem nie mogłam dac jej do samodzielnej zabawy. Nie analizowałam co taka zabawa uswiadomiła mojej suni ale efekty przyszły bardzo szybko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Giergow
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 03 Maj 2010
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:11, 17 Lis 2010    Temat postu:

Dundi, tą sytuację z Bonem kojarzę, chyba nawet czytałem Przynajmniej część.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marley28
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:09, 06 Wrz 2011
PRZENIESIONY
Śro 8:46, 07 Wrz 2011    Temat postu: Witam Błagam o pomoc:(:(:(:(:(:(:(

Witam mam na imie Paweł i posiadam od 2tygodni psiaka goldena retrivera pare dni temu Fado skonczył dwa miesiace.Nie mialem z nim wiekszych problemow jak na razie do dzisiaj gdy wyszedlem z nim na podwórko na podwórku byla kosc od psa sasiada Fado zaczol ja grysc w momencie gdy podszedłem abu mu ja zbrac Fado zaatakował mnie jak dorosły pies zaczoł warczec i mnie ugryzł!!!Udezyłem go klapkiem w dupe nie mocno ale on za wszelka cene warczal i chcial mnie grysc bo chcial dojsc do kosci gdy powturzyłem drugi raz odszedł lecz pózniej na sprubowanie dalem mu ja i jak chcialem zabrac to dalej warczał błagam was prosze o pomoc:(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edyta
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:32, 06 Wrz 2011
PRZENIESIONY
Śro 8:46, 07 Wrz 2011    Temat postu:

No to popełniłeś same błędy:
1. nie wolno bić psa - żadne klapkiem w tyłek - nigdy,
2. nie pozwoliłeś psu uspokoić sie po cały zdarzeniu i sam sprowokowałes psa do kolejnego złego zachowania, powinieneś zabrać kość i nie wracać do temamtu,
3. trochę dziwni mnie Twój strach , przecież to maluszek, notabene kóry nie powinien chodzić na spacery i łapać w pychol takie śmieci,
4. musisz na spokojnie uczyć psa wymianki, czyli dajesz jakiegoś smaka, Ty trzymasz w ręce z jednej strony a psiak memla sobie z drugiej, potem wydajesz komendę oddaj i w zamian dajesz psu coś lepszego oczywiście dalej nie puszczająć ze swojej ręki - czyli cały czas kontrola nad psem, i tak w kółko macieja , masę powtórzeń komedny "oddaj lub póść"

i pamętaj nigdy żadnych klapsów, krzyków itp, bo kiedyś jak już wypadną mleczaki i urosną stałe zęby to skończy się to bardzo źle,
Yo co robi szczeniak Twój to tzw. Obrona zasobów - poczytaj pod tym właśnie hasłem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez edyta dnia Wto 18:34, 06 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marley28
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 04 Wrz 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:45, 06 Wrz 2011
PRZENIESIONY
Śro 8:46, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Aha no wiem wiem ze nie powinienem go uderzyc ale boje sie wlasnie ze jak teraz mnie zaatakowal to jak bedziesz starszy tym bardziej przepraszam ale jestem pierwszy raz w posiadaniu szczeniaczka i staram sie jak najlepiej ale widocznie nie wychodzi mi to jak powinno:(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
edyta
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:48, 06 Wrz 2011
PRZENIESIONY
Śro 8:46, 07 Wrz 2011    Temat postu:

bo to cięzka praca, ale jak to mówi się: tylko spokój i opanowanie nas uratuje, będzie dobrze, ćwiczcie,

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_ustron
Golden profesor
Golden profesor


Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 1465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ustroń, woj. śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:08, 06 Wrz 2011
PRZENIESIONY
Śro 8:46, 07 Wrz 2011    Temat postu:

A agresja rodzi agresję nie zapominaj o tym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monix
Szczeniaczek
Szczeniaczek


Dołączył: 06 Paź 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:13, 10 Paź 2011    Temat postu: Re: Witam Błagam o pomoc:(:(:(:(:(:(:(

Marley28 napisał:
Witam mam na imie Paweł i posiadam od 2tygodni psiaka goldena retrivera pare dni temu Fado skonczył dwa miesiace.Nie mialem z nim wiekszych problemow jak na razie do dzisiaj gdy wyszedlem z nim na podwórko na podwórku byla kosc od psa sasiada Fado zaczol ja grysc w momencie gdy podszedłem abu mu ja zbrac Fado zaatakował mnie jak dorosły pies zaczoł warczec i mnie ugryzł!!!Udezyłem go klapkiem w dupe nie mocno ale on za wszelka cene warczal i chcial mnie grysc bo chcial dojsc do kosci gdy powturzyłem drugi raz odszedł lecz pózniej na sprubowanie dalem mu ja i jak chcialem zabrac to dalej warczał błagam was prosze o pomoc:(


nie przejmowałabym się tym aż tak bardzo- nie ma pwoodów do niepokoju myslę i przy odpowiednim psotepowaniu da się tego oduczyć psa. myslę że takie warknięcia czy nawed kąsnięcie to pozostałości z usawiania sobie relacji z jedzeniem śród rodzeństwa szczeniaków.

Musisz pokazac że "jesteś reką która karmi" spokojnie i ze stanowczościa. kilak prostych trików które u nas zadziałały

- syp jedzenie do miski tak by psiak widział że to Ty dajesz mu jeść, możesz też karmić go z ręki
-dawaj mu smaczki trzymając je jak je zjada- np kostkę czy płucko(polecam jest mega śmierdziuchowe i lubiane)
-naucz jak najszybciej komendy- zostaw - przydaje się na dwozre i w domu w z różnymi przedmiotami
-zamieniaj się z psem- jak ma coś jak zostawi daj mu coś lepszego np jak odda chleb daj mu kawałek kurczaczka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alf
Doświadczony goldeniarz
Doświadczony goldeniarz


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 23:15, 11 Paź 2011    Temat postu:

Podpisuję się pod tym co napisała Monix. Jednak jeśli pies Ciebie gryzie nie powinieneś się cofać i odpuszczać, bo się nauczy, że to skutkuje (tym bardziej, że to jeszcze szczeniak). Problem może się pojawić znów jak będzie miał około roku i później.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
magdalena.k
Szkolony golden :)
Szkolony golden :)


Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:40, 12 Paź 2011    Temat postu:

U nas też był ten problem ok 3-4 miesiąca i tak jak pisze Alf cały dramat zaczął się dopiero wtedy kiedy psiak zauważył, że jego zachowanie przynosi zamierzrzony efekt - cofnięcie ręki. Żeby to odkręcić trzeba było sporo ćwiczeń, aż zrozumiał że po 1 warczeniem i atakowaniem dłoni nic nie zdziała a po 2 nikt nie chce mu ukraść ani zjeść smakołyku, że zawsze dostanie go spowrotem. Obawiam się aby problem nie wrócił w przyszłości dlatego regularnie, z uporem maniaka ćwiczymy... Mimo, że jest już dobrze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum GOLDEN RETRIEVERY Strona Główna -> Wychowanie i szkolenie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin