Autor |
Wiadomość |
Paulina1805
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:59, 10 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Naora, jak przychodzisz do domu to nie krzycz na psa, on i tak nie zrozumie za co na niego krzyczysz- będzie myślał, że dlatego że cieszy się na Twój widok. Pamiętaj nawet kara słowna musi być wykonana w maksymalnie jak najkrótszym czasie od owego błędu psa (2-5 sekund!!).
Postaraj się zacząć naukę od początku - mianowicie małymi kroczkami. Zostaw go najpierw na 2 minuty samego, potem 5 minut, potem czas stopniowo wydłużaj jeżeli piesek nic nie nabroił w tym czasie (jeżeli zrobi coś złego skróć czas do poprzedniego poziomu ).
Możesz również zostawić (na dłuższe wyjścia) mu konga, butelkę z jedzeniem w środku ( z małą dziurką by to jedzenie mogło wypadać podczas zabawy), daj psu inne zabawki niż te którymi bawi się na co dzień.
Tyle chyba mogę ja doradzić. Drastyczniejszym środkiem są kojce dla psa które rozkładasz w domu , a z których nie wyjdzie, ale tego nie polecam .
P.S spróbuj go przed wyjściem dłuższym zmęczyć, zamiast 20 minutowego spaceru 2 razy dłuższy , ale z bieganiem aportowaniem itp.
edit : przy zostawianiu stopniowo psa, pamiętaj by go nagradzać w momencie kiedy nic nie nabroił
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Paulina1805 dnia Śro 21:00, 10 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
FibiLeo
Golden profesor
Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:43, 10 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
6 godzin dla takiego szkraba to chyba po prostu za długo, żeby wytrzymał bez siusiu, a może nawet i kupy - tu wiele zależy od jego typowych godzin. Moja też by nie wytrzymała, nie ma szans...
Rozumiem, że nie ma takiej możliwości, żeby ktoś w tym czasie go wyprowadził? Spróbujcie wydłużyć chociaż ten poranny spacer, to mały może załatwi się więcej razy...
Co do brojenia - mały się nudzi. Tu też zmęczenie trochę by może pomogło. Plus, czy nie macie możliwości ograniczenia mu trochę przestrzeni? Moja Fibi np. nie zostaje w całym domu tylko ma do dyspozycji jedynie hol i kuchnię, gdzie nie bardzo jest, co niszczyć, za to zawsze ma komplet zabawek i gryzaków, żeby miała się na czym wyżyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naora
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 18:21, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedy On biedny o godzinie 5.30, gdy wychodzimy na poranny spacer jest nieprzytomny i sam mi ucieka do domu, pod kocyk... Jeśli chodzi o krzyki, już dawno przestałam. Szkoda mi go bardzo, bo nawet nie zdaje sobie sprawy, że źle robi... No i ta radosc z tego, ze wrocilam do domu, sami rozumiecie... Co do zabawek ma ich tyle, ze w zasadzie go nie interesują, lepsze są moje buty bądź książki na półkach, ew pościel na łóżko. Ale oczywiście spróbuję. Sting zostaje jedynie w moim pokoju, ma tam swoje legowisko, jedzenie itd. Tu czuje sie najlepiej, nota bene w lóżku (ale to już przebolałam). Dziękuje za rady, ze wszystkich skorzystam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FibiLeo
Golden profesor
Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:29, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Może po prostu trzeba to przeczekać, starając się minimalizować straty w miarę możliwości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naora
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 18:38, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Straty to akurat pestka, pieniadze da się zorganizować i naprawić... Ale ten zapach, uwierz mi nie da się wytrzymać... No i ucieszony Sting wymaziany w tym wszystkim... To jest najwiekszy problem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FibiLeo
Golden profesor
Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:43, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Naora napisał: | Straty to akurat pestka, pieniadze da się zorganizować i naprawić... Ale ten zapach, uwierz mi nie da się wytrzymać... No i ucieszony Sting wymaziany w tym wszystkim... To jest najwiekszy problem... |
Wierzę Ci, wierzę i nie zazdroszczę. Fibi raz się przez przypadek wytarzała, jak była mała i nie jest to miłe doznanie Myślisz, że on to robi specjalnie, czy przypadkowo? Może mu ułożyć podkłady w jakimś kącie, gdzie rzadko chodzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naora
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 19:42, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam sie wlaśnie, czy nie robi mi na złość, bo zostawiam go samego... Bardzo się do mnie przywiazał, czasami mam wrazenie, ze niebezpiecznie bardzo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FibiLeo
Golden profesor
Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:07, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Naora napisał: | Zastanawiam sie wlaśnie, czy nie robi mi na złość, bo zostawiam go samego... Bardzo się do mnie przywiazał, czasami mam wrazenie, ze niebezpiecznie bardzo... |
Psy nie robią na złość więc to nie to. Może on po prostu lubi takie zapachy Ale to też dziwne, żeby własne. Poczytaj może o lęku separacyjnym - na pewno jest na forum coś na ten temat, bo to może być przyczyną różnych dziwnych zachowań. A próbowaliście jakiejś super zabawki - nowej, nie znanej... Podobno kong się dobrze sprawdza. Takie coś trzeba dawać tylko wtedy, kiedy się wychodzi, żeby psiak kojarzył Twoje wyjście z jakąś przyjemnością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naora
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: Czw 20:33, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Okej, dziękuje bardzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|