Nie rusz, zostaw!

gabunia76

Coraz bardziej denerwują mnie ludzie, którzy pomimo próśb by nie dawali nic psu, a zwłaszcza przy stole

(bo nasza Szilka nauczyła się przez to żebrać i nie można spokojnie zjeść) postanowiłam ją nauczyć by nie jadła z ręki od obcych lub z ziemi gdy np. coś nam niechcący spadnie.Zaczęłam jej podawać powoli z ręki i mówię stanowczo FE i tak odczekuję chwilę i mówię jej MOŻESZ podsuwając pod pyszczek.Widzę, że powoli to łapie tylko zaczęłam się zastanawiać nad tym co będzie na wystawie bo wystawiamy ją na smaczki i czy nie zakłóci nam to wystawiania.I nie wiem też czy dobrze to robię może powinnam próbować to z kimś kto nie bierze udziału w wychowywaniu Szilki?Bardzo jestem ciekawa kto z was uczył tego swojego goldaska chociaż wiem, że one już takie są łakomczuszki i przy każdej nadarzającej się okazji nie odmówią sobie skubnięcia czegoś na ząbek

Mam nadzieję, że rzucicie tutaj swoimi pomysłami i doświadczeniami? Wink

Defowa

Witam " nie rusz" uczę psy dość wcześnie. Pierwsze kroczki są już w 9 tygodniu życia. Potrzebne jest mi to nie tyko w terapii z dziećmi, ale w ogólnym codziennym życiu. Opanowanie tej komendy nie przeszkadza mi w wystawianiu psów na wystawie. Przecież na wystawie dając psu smaka nie zabraniam mu go zjeść. A żebranie przy stole można rozwiązać dodatkowo komendą "na miejsce".
A i komendę "nie rusz" uczymy w różnych sytuacjach nie tylko gdy smak jest w ręce, ale i na ziemi i na stole itd.
Pozdrawiam

goldenka002

Dobry pomysł z nauczeniem psiaka tej komendy. Wg mnie mogłabyś spróbować poćwiczyć to tak jak napisałaś z kimś kto nie uczestniczy w wychowaniu Szilki.

marta.bajowa

Generalnie, na początek chodzi o to by pies zrozumiał co oznacza dane słowo, czyli czego od nie go oczekujemy w związku z danym poleceniem. Uważam, że lepiej mieć wypracowane dwie komendy: jedną zapobiegającą wzięciu czegoś (nie rusz), a drugą w momencie gdy pies już weźmie (zostaw). Ćwicząc nie rusz można robić tak jak Ty lub pokazywać smakołyk na jednej ręce, a podawać nagrodę drugą. Dobrze zacząć jest od smakołyka w zamkniętej dłoni by psion nie był szybszy od nas i nie poczęstował się przy ćwiczeniu Wink

gabunia76

Szilka jak była młodsza to nauczyliśmy ją, że gdy jedliśmy ona szła się polożyć ale niestety niektórzy czlonkowie mojej rodzinki (ojciec,szwagier,znajomi) pomimo upomnień cały czas dokarmiali pod stołem,poprostu żenada i tak nasza suńcia teraz nieodstępuje stołu na krok.Dzięki Defowa pomysł z komendą NA MIEJSCE jest bardzo dobry.NIE RUSZ zastępuję słówkiem FE i to działa.Spróbuje też z tym smakołykiem w drugiej ręce tak jak pisze marta.bajowa.Zamkniętą rękę już traktuje z coraz mniejszym zainteresowaniem powoli otwieram rękę i mówie FE i jak wyżej pisałam po krótkiej chwili mówie MOŻESZ ale ta chwila musi być naprawdę krótka bo Szila poprostu ma minę jakby miala zaraz znieść jajko

Dzięki wielkie dziewczyny za radę Wink

może ktoś jeszcze chce sie z nami podzielić swoimi doświadczeniami?

mrufa

Hej

A może jak masz problem z dokarmiającymi, to naucz Szilkę brać smakole tylko z lewej ręki w prawej podając rzeczy niezjadliwe.
Większość naszego społeczeństwa jest praworęczna i wszelkie smakoty i resztki ze stołu podaje prawą ręką.
Jeżeli nauczysz Szilkę że coś co jest podane prawą ręką jest fuj (nawet jak ładnie pachnie) a tylko z lewej ręki dostaje dobre rzeczy to w rodzinie będzie zdziwienie, że piesek nie chce jeść, a Ty na wystawie będziesz mogła podawać smakole z lewej ręki (bez komendy "weź")

Shivka

mrufa

bardzo bardzo dawno temu jak jeszcze leciał teleranek to starszy gościu opowiadał jak oduczył psa przyjmowania jedzenia od obcych i żebrania przy stole.
Trochę czasu to zajęło - ale metoda jest prosta.
z lewej ręki podajesz coś dobrego psu np kawałek szynki
a potem z prawej ręki podajesz kawałek szynki (otoczonej w pieprzu, papryce czy soli - tak by psu w tej postaci nie smakowało)

Ważne jest by na poczatku ucząc psa tego triku dawać mu to samo tylko w wersji smacznej i niesmacznej (podobny zapach), a potem w ramach przypomnienia

Smaczne z lewej ręki
niedobre z prawej ręki.

Oczywiscie kolejnym krokiem będzie poproszenie kogoś znajomego, by też podawał z prawej ręki tylko niedobre rzeczy. By pies nie skojarzył że Pan daje z prawej ręki rzeczy fuj. ale już sąsiadka, która przyszł na kawę ma coś dobrego w swojej prawicy.

gabunia76

Mrufa bardzo fajne rozwiązanie i sprytne

a używać przy tym jakichś komend?Problem jest taki, że co wtedy jak rodzinka, która mieszka z nami wyniucha o co chodzi? Wink

wtedy będą jej dawać z lewej ręki.
A powiedz mi jeszcze jak uważasz czy tym sposobem można nauczyć też psa żeby nie brał z ziemi różnych paskudztw?Tak pomyślałam czy by nie porozrzucać kawałków szynki obtoczonej w soli na ziemie a dawać jej nagrodę z ręki jak nie zje tego z ziemi?

mrufa

Bez komend. Bo dokarmiacze naszych psiurów nie wydają komend Wink

podając im smakołyki.

Pies ma się nauczyć, że to jest z prawej ręki to jest niejadalne i fuj, a tylko z lewej pyszne.
Można to jeszcze rozszerzyć ma resztki spadające ze stołu.

To muszisz robić to na tyle dyskretnie, by domownicy się nie połapali i pomyśleli, że zahipnotyzowałaś psa i jedzenie bierze tylko od Ciebie.
AAAA, by metoda była skuteczna - miska tez musi być podawana lewą ręką.

Odnośnie zbierania paskudztw z ziemi - Bera fantastycznie reaguje na ostre i zdecydowane FUJ.
Ale o tym dzisiaj napisali na wp [link widoczny dla zalogowanych]

kasiaigandalf

Moi znajomi od szczeniaka uczyli swojego goldena, zeby nie przyjmowal jedzenia z prawej reki, tylko z lewej. Jak wiadomo zazwyczaj ludzie daja z prawej

Nie mam pojecia jak oni go tego nauczyli, ale faktycznie rozpoznawal rece i nie bral ode mnie z prawej

Ajdka

mhm?? może u ja spróbuje z ta prawą i lewa ręką

Będzie niezła zabawa:)

gabunia76

Ja też spróbuje chociaż co do naszych domowników to nie zadziała bo oni zaraz rozszyfrują o co chodzi ale przynajmniej ustrzeże to przed obcymi