|
|
Autor |
Wiadomość |
Paulina14
Golden profesor
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 3374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Pią 19:30, 17 Sie 2007 Temat postu: Nagły napad agresji! :( |
|
|
Pisze, bo jestem bezradna Jakies pol godziny temu bawilam sie z Goldim w ogrodzie. Rzucalam mu pilke, gdy nagle zaczal mnie szarpac za sznurki od spodni. Powiedzialam zostaw, a Goldi zamiast posluchac sie zaczal gryzc mnie bardzo mocno po nadgarstku... Nie wiedzialam co robic, zeby sie uspokoil. Mial jakis atak furii warczal na mnie i szalenie gryzl... Chcialam odwrocic jego uwage, wiec wstalam i wydalam komende siad. Ale on nic na to skoczyl na mnie i ugryzl mnie w reke Po chwili sie uspokoil i probowal mi wciskac zabawke miedzy rece, zebym sie z nim bawila...
Goldi ma 10 miesiecy, zaczynam sie powaznie niepokoic. To nie byl pierwszy raz . Na reku mam slady
Jak mam postapic gdy sie to znowy powtorzy ? Prosze o rady
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alter Idem
Golden profesor
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:32, 17 Sie 2007 Temat postu: Re: Nagły napad agresji! :( |
|
|
Paulina14 napisał: | Pisze, bo jestem bezradna Jakies pol godziny temu bawilam sie z Goldim w ogrodzie. Rzucalam mu pilke, gdy nagle zaczal mnie szarpac za sznurki od spodni. Powiedzialam zostaw, a Goldi zamiast posluchac sie zaczal gryzc mnie bardzo mocno po nadgarstku... Nie wiedzialam co robic, zeby sie uspokoil. Mial jakis atak furii warczal na mnie i szalenie gryzl... Chcialam odwrocic jego uwage, wiec wstalam i wydalam komende siad. Ale on nic na to skoczyl na mnie i ugryzl mnie w reke Po chwili sie uspokoil i probowal mi wciskac zabawke miedzy rece, zebym sie z nim bawila...
Goldi ma 10 miesiecy, zaczynam sie powaznie niepokoic. To nie byl pierwszy raz . Na reku mam slady
Jak mam postapic gdy sie to znowy powtorzy ? Prosze o rady |
Mysle , ze niepotrzebnie panikujesz . Sytuacji nie widzialam, ale z Twego opisu,moim zdaniem, wynika, iz pies mial poprostu atak zabawowej glupawki. Taki napadow, niestety coraz rzadziej, dostaje moja 12-letnia suka. Zawsze tak miala- jesli sie mocno rozbawila, przestawala kontrolowac sile podgryzania i zaczynala mnie skubac jak psa ( czyli mocniej ), wydajac przy tym przerazajace dzwieki. PO takiej zabawie zawsze bylam posiniaczona. Z tym, ze ja sie jej nigdy nie balam i jej glupawka bawila mnie, wiec taka zabawa nie stanowila dla mnie problemu. Gdy mialam dosyc, kazalam puscic i wydawalam jakas komende. PO jej wykonaniu, nagradzalam suke i bawilysmy sie nadal. Jesli nie odpowiada Ci taka forma zabawy, nie pozwalaj psu na skubanie. Skoro w amoku nie reaguje na komendy, mozesz go np. chwycic za skore na karku, co na wiekszosc psow dziala deprymujaco. Twoj pies jest w dosyc "glupawym wieku", wiec problemy z karnoscia mozesz miec, ale dlatego tez nalezy zwiekszyc ilosc cwiczen z posluszenstwa. Psiak musi zakumac, ze to Ty rzadzisz i Ty narzucasz kiedy i w co sie bawicie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina14
Golden profesor
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 3374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Pią 21:36, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za rady. Na pewno skorzystam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alter Idem
Golden profesor
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:41, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Paulina14 napisał: | Bardzo dziękuję za rady. Na pewno skorzystam. |
Prosze bardzo . Nie wiem, czy poskutkuje, bo to tylko takie moje przemyslenia, ktore nie musza byc skuteczne w stosunku do kazdego piesa. Ale w kazdym razie nie martw sie, bo to przeciez tylko nastolatek z glupimi zagraniami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mloda
Szczeniaczek
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:13, 03 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie oraz problem nie wiem co mam zrobic mam goldenka 5 miesiecznego i ostatnio przerazilam sie gdyz podczas przytulania go przez moja corke (ma 6lat) ugryzl ja w twarz naszczescie kolo ucha ale mala przestraszyla sie a ja sama nie wiem co o tym myslec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alter Idem
Golden profesor
Dołączył: 04 Lip 2007
Posty: 2390
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:59, 04 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
mloda napisał: | Mam pytanie oraz problem nie wiem co mam zrobic mam goldenka 5 miesiecznego i ostatnio przerazilam sie gdyz podczas przytulania go przez moja corke (ma 6lat) ugryzl ja w twarz naszczescie kolo ucha ale mala przestraszyla sie a ja sama nie wiem co o tym myslec |
Szczyl w tym wieku moze miec takie odskoki, wiec niekoniecznie jest powod do zmartwienia . jesli jednak nie masz doswiadczenia z psami, a boisz sie, ze moze byc cos nie tak, doradzlabym jakies psie przedszkole, gdzie ktos Twego piesa i jego zachowanie ogladnie.
Naprwde, trudno jest ocenic zachowanie psa nie widzac, jego, ani sytuacji - co zrobil i jak zrobil, ani na podstawie tak lakonicznego opisu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
R0GNAR
Szkolony golden :)
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: BYŁE LESZCZYNSKIE Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:27, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pociesze Cie ,szczeniaki tak robia. Moja corka(teraz lat tez cały czas miala przykazywane by Barego trzymac z dala od twarzy. Bari mial 9mcy gdy dotkliwie ugryzl mnie w ucho.Teraz ma ponad rok i wszysko jest ok,to takie zabawy szczeniece .Szczeniaki miedzy soba tak walcza i niestety przenosza to na ludzi.Gdy gryzie bolesnie powtarzac do znudzenia ,,nie" i trzymac z dala od rozbawionego szczyla twarz i uszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:52, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Witam.Ja mam podobny problem, ale posluchalam rady tu na forum i jak maly bo ma dopiero 4miechy dostaje szalu mowie komende siad, do skutku jak poslucha, albo odchode.Przewaznie to skutkuje, bo jak ciagnelam go za kark, to on myslala ze to zabawa i jeszcze bardziej wariuje.
Prawda jest ze trzeba szkolic i szkolic i szkolic.To ciagla nieskonczona praca.
Zycze powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mloda
Szczeniaczek
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:04, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dziekuje bardzo mam nadzieje ze mu minie zostal skarcony za kark i teraz nawet nie warknie na mala :lol: mam nadzieje ze zapamieta na zawsze ale pilnuje go. :lol:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muffi
Szczeniaczek
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:09, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nAPISAŁAM TO JUZ W INNYM POŚCIE, ALE MYŚLĘ, ŻE KILKA Z TYCH SPOSTRZEŻEŃ MOŻE PRZYDAĆ SIĘ I TOBIE
Przez kilka miesiecy uczestniczyłam w wychowywaniu szczeniaka - terytorialisty - owczarkaśrodkowoazjatyciego. Piekne zwierzę, bardzo silne i dominator z natury. Trudno go było opanować. To złożony temat. Najwazniejsze jest moim zdaniem kilka zasad:
- nigdy nie karm jej ze swojego talerza. (nawet, gdy się dopomina, ignoruj! możesz go poczęstować tylko w jej misce.);
- gdy idziesz do łazienki lub w inne miejsce, w którym chcesz być sama, a pies chce maszerować za Tobą, nie pozwól mu i zignoruj piszczenie pod drzwiami;
- gdy na Ciebie warknie w taki specjalny, agresywny sposób, przerwij natychmiast kontakt z nim - choćby by to srodek świetnej zabawy - i ostentacyjnie zajmij się czymś innym (po dwóch minutach możesz wrócić do zabawy, ale zawsze ją przerywaj, gdy pies zachowa się niestosownie);
- w końcu, gdy reaguje agresją, gdy zabierasz ją z zajętych i "zarezerowanych" przez nią miejsc w domu (np. z łóżka), zastosuj siłę (nigdy nie bij, ale przytrzymaj , unimożliwiaj·ąc swobodne poruszanie) - możesz na przykład położyć się na niej (nie przygniatając jej oczywiście zabardzi, tylko uniemożliwiając ruchy), wytrzymać tak, az przestanie się miotac i złościć, poczekac jeszcze jakiś czas, aż zacznie prosić, popiskując, aż do uspokojenia. Wtedy wygrałaś tę bitwę... wojna trwa.
- I NAJWAŻNIEJSZE - ŻELAZNA KONSEKWENCJA. Jeśli pies na zakaz spania na łózku, to zawsze i w każdych warunkach - choćby był chory i biedny. PIES NIE ZROZUMIE, ŻE WARUNKI SIĘ ZMIENIAJĄ. CZUJE SIĘ PEWNIEJ, GDY ZASADY SĄ STAŁE I NIEZMIENNE BEZ WZGLEDU NA OKOLICZNOŚCI ZEWNĘTRZNE.
JEŚLI TERAZ NIE USTALICIE, KTO JEST SZEFEM, TO POTEM MOŻE BYĆ TRUDNI.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|