|
|
Autor |
Wiadomość |
magdalena.k
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:18, 24 Paź 2011 Temat postu: Musi iść na czele! |
|
|
Mam taki chyba nietypowy problem z moim psiakiem. Zwykle wychodzę z nim na spacer sama i wtedy całkiem ładnie chodzi na smyczy, no chyba, że zobaczy dzieci Problem pojawia się, gdy podczas spaceru towarzyszą nam inni ludzie, psy. Nero MUSI iść pierwszy, jeśli tak nie jest to szczeka i ciągnie jak zwariowany, musi prowadzić i koniec. Wczoraj byliśmy w lesie - 4 osoby, Nero i jedna sunia. Pies nawet gdy był już dobrze wybiegany nie był w stanie iść na smyczy na innej pozycji niż 1. Nie pomogło zatrzymywanie się jak ciągnął, nawet zawracanie, pies z uporem maniaka całymi kilometrami ciągnął i szczekał, nie było szansy żeby go "złamać" czekając aż się tym zmęczy i da sobie spokój. Wiem, że teoria dominacji upadła, ale czy to nie wygląda jak psiak, który chce prowadzić i bronić swojego stadka? W podoby sposób zachowuje się gdy idziemy razem z moim chłopakiem i któreś z nas się oddzieli (np wejdzie do sklepu). Pies szczeka, denerwuje się bardzo. Co zrobić by to on czuł się przy nas bezpiecznie a nie starał się nas pilnować i prowadzić?? Pomóżcie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez magdalena.k dnia Pon 11:22, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
tejlor
Szczeniaczek
Dołączył: 16 Wrz 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:13, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Jest coś na rzeczy. Nasza sunia ma to samo, musi iść pierwsza. To jest podobno wrodzone u psa, który czuję się opiekunem dlatego chce iść pierwszy. Spróbuj z chłopakiem robić tak, żeby jedna osoba zostawała z psem, a druga szła na przód kawałek dalej i się zatrzymała. Spróbuj uspokoić psa i wtedy go nagrodź. Później niech ta osoba, co była daleko wróci i zamieńcie się. Pies przynajmniej mój boi się, że któreś z nas go zostawi i nie wróci (nie wiem skąd taki pomysł, ale sprawdziliśmy, że tak jest). Musisz mu pokazać, że nikt go nie zostawia. Potem próbuj jak jesteście w większej grupie. Zostań chwile z tyłu z psem, jak się uspokoi to daj nagrode, pochwal i wróćcie do grupy. Tylko taki mam pomysł, ale niech wypowiedzą się mądrzejsi i bardziej doświadczeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iziak
Golden profesor
Dołączył: 07 Cze 2010
Posty: 1652
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:32, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Madzieńko,
proponuje ci przeczytanie książki "zapomniany język psów" jest to tam fajnie ujęte
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 13:12, 24 Paź 2011 Temat postu: Re: Musi iść na czele! |
|
|
magdalena.k napisał: | Mam taki chyba nietypowy problem z moim psiakiem. Zwykle wychodzę z nim na spacer sama i wtedy całkiem ładnie chodzi na smyczy, no chyba, że zobaczy dzieci Problem pojawia się, gdy podczas spaceru towarzyszą nam inni ludzie, psy. Nero MUSI iść pierwszy, jeśli tak nie jest to szczeka i ciągnie jak zwariowany, musi prowadzić i koniec. Wczoraj byliśmy w lesie - 4 osoby, Nero i jedna sunia. Pies nawet gdy był już dobrze wybiegany nie był w stanie iść na smyczy na innej pozycji niż 1. Nie pomogło zatrzymywanie się jak ciągnął, nawet zawracanie, pies z uporem maniaka całymi kilometrami ciągnął i szczekał, nie było szansy żeby go "złamać" czekając aż się tym zmęczy i da sobie spokój. Wiem, że teoria dominacji upadła, ale czy to nie wygląda jak psiak, który chce prowadzić i bronić swojego stadka? W podoby sposób zachowuje się gdy idziemy razem z moim chłopakiem i któreś z nas się oddzieli (np wejdzie do sklepu). Pies szczeka, denerwuje się bardzo. Co zrobić by to on czuł się przy nas bezpiecznie a nie starał się nas pilnować i prowadzić?? Pomóżcie |
Jak dla mnie pies po prostu nie został nauczony pracy w tzw. rozproszeniach. Dla niego spacer z więcej niż jedną osobą to już wielkie rozproszenie - wzrasta jego pobudzenie, ekscytacja, a jeśli w dodatku "nagradzasz" go, pozwalając mu ciągnąc - to jego zachowanie się wzmacnia.
Próbowałaś robić mu "karne jardy"?
To samo kiedy są dwie osoby i jedna wchodzi do sklepu - czy została z psem przepracowana komenda np. ZOSTAŃ najpierw małymi kroczkami, potem na coraz większe odległości?
Czy Twój chłopak wraca do Was kiedy pies jest pobudzony, szczeka ?
Jeśli tak - to nagradza właśnie takie zachowanie - i znowu je wzmacnia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Pon 13:13, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena.k
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:43, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Iziak "Zapomniany język psów" mam ogarnięty jeszcze przed zakupem szczeniora, ale muszę się przyznać, że nie do wszystkich reguł się stosuję w 100% - np jak wracam do domu jest małe powitanie, ale bez jakiegoś wielkiego szału. Gocha, co do "zostań" to nie trenowaliśmy tego za bardzo, może w tym problem... Najdziwniejsze jest to, że jeśli zostaje pod sklepem zupełnie sam to siedzi cicho i nie szczeka, może dlatego, że zostaje tylko pod jednym, zawsze w tym samym miejscu i już się nauczył, że to nic strasznego. Niestety siłą rzeczy gdy jedna osoba oddala się na chwilę załatwić szybko coś konkretnego, nie zawsze jest możliwość wyczekania momentu, aż psisko się uspokoi i tak jak piszesz utrwala się wtedy złe zachowanie... Dziwię się tylko, że przy tym wszystkim nadzwyczaj grzecznie zostaje sam w domu, wręcz olewa moment kiedy wychodzimy a potem chyba śpi. Musimy zacząć nad tym pracować, tylko jak? Co to są te karne jardy? Bo wójek google nic o nich nie wie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 14:48, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Co do zostawania - wprowadźcie mu jakąś komendę np. zostań i przepracujcie od podstaw czyli odejście na taką odległość, w jakiej pies jest spokojny, powrót, pochwała i ewentualnie mizianie ( ale spokojne, żeby go nie nakręcać) albo smakołyk.
Znowu zostań i odejście troszkę dalej - powrót kiedy pies jest spokojny.
I tak coraz dalej i dalej, aż do zniknięcia psu z oczu.
Trzeba po prostu ułatwić mu maksymalnie zadanie i małymi kroczkami dojść do tego, że pies będzie zostawał sam w różnych miejscach.
Nigdy nie wolno wracać kiedy pies się wydziera i jeszcze jedno - osoba, która zostaje z psem nie może wzmacniać jego zachowania czyli np. głaskać go kiedy szczeka, gadać do niego itp.
W takiej sytuacji lepiej po prostu odejść z psem z tego miejsca i zająć go czymś innym.
No i... przepracować to w różnych miejscach i sytuacjach
A karne jardy to kiedy tylko pies napina smycz, wracasz do punktu wyjścia czyli na linię startu. Fajnie to najpierw zrobić np. kładąc na ziemi podpuchę typu zabawka albo kilka smakołyków ( żarełko kładziemy na czymś np. na nakrętce od słoika) albo wykorzystać osobę, do której pies chce dojść.
Kiedy idzie na luźnej smyczy - idziecie, jest super.
Napina smycz - natychmiast w tył zwrot i wracacie na start.
I do skutku, zobacz:
http://www.youtube.com/watch?v=aER2hFdyzj8
http://www.youtube.com/watch?v=HmDjmMW5GiY
Zastanów się też, czy TY na takim spacerze z kimś nie zachowujesz się inaczej? Nie jesteś bardziej "dynamiczna"? albo może mniej zajmujesz się tym, żeby pies ładnie szedł, pozwalasz mu ciągnąć już na starcie np. żeby mógł się przywitać, żeby mógł poszaleć z psami?
To wszystko ma znaczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena.k
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:07, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
O tym wracaniu do punktu wyjścia już kiedyś czytałam tylko nie wiedziałam, że ma to swoją nazwę Myślę, że warto spróbować, u nas najlepszą "podpuchą" będzie miseczka z mięchem albo pan z zabawką Miałam ochotę spróbowac tego ćwiczenia już dawno, tylko wciąż mi się wydawało, że psisko za małe, nie chciałam włóczyć szczeniaczka na tej smyczy tam i spowrotem, ale teraz ma już prawie pół roku więc dam mu wycisk Co do ciągnięcia niestety w niektórych sytuacjach ciężko tego uniknąć, np trudno wytłumaczyć dzieciom z osiedla, że jak wołają radośnie psa,który jest na smyczy i głaskają kiedy do nich ciągnie - robią coś niedobrego... W każdym razie dziękuję Ci bardzo Gocha za rady, będziemy pracować
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez magdalena.k dnia Pon 15:12, 24 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 20:42, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co do ciągnięcia niestety w niektórych sytuacjach ciężko tego uniknąć, np trudno wytłumaczyć dzieciom z osiedla, że jak wołają radośnie psa,który jest na smyczy i głaskają kiedy do nich ciągnie - robią coś niedobrego. |
Oczywiście wytłumaczyć dzieciom trudno, ale możesz przejąc kontrolę nad psem i poprosić go o wykonanie najprostszej komendy np. SIAD i za to, w nagrodę, zwolnić go i pozwolić przywitać się z dziecmi
Ja mam na taką okazję komendę "przywitaj się".
Bez komendy Sasza nie podchodzi ani do ludzi ani do psów - i właśnie do psów też Wam się to przyda. Na zasadzie "zrób coś dla mnie a nagrodą będzie możliwość witania się".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
magdalena.k
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Cze 2011
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:30, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Super to brzmi, tylko nie wiem czy uda nam się takie coś osiągnąć... Wiem, że mój psiak ma wielki potencjał, niestety mnie brakuje doświadczenia...
W każdym razie będziemy pracować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|