Autor |
Wiadomość |
chanel FIRSTFIELD
Golden profesor
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 2991
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inwałd Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:20, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A co zrobić, jak pies się boi wiatru, cieni i koszy na śmieci?? Ostatniego wieczoru byliśmy w sklepie, ja zostałam z Lunką żeby z nią pochodzić. Nie dość że ciągnęła jak ciągnik, bała się to jeszcze nie dało się jej zatrzymać. Między mną a Luną jest tylko 2 kg różnicy, więc nie było łatwo. Nie wiem co jej się stało. Zwykle chodziła dużo ładniej. Myślę (i mam nadzieję) że to przez wiatr który wiał bardzo mocno. Przechodząc koło koszy na śmieci Luna kuliła się i omijała szerokim łukiem. Koszy boi się od wystawy w Kielcach, ale w dzień było dużo, dużo lepiej. Co mam zrobić?? Szkoleniowiec kazał szarpać za szyję, ale ja tam go nie słucham, bo on kazał Lunie założyć kolczatkę. Uznałam że to zła metoda. Na razie chodzi w uździe, bo nie mam zamiaru za nią jeździć na butach. Proszę, pomóżcie!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika85
Szkolony golden :)
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:14, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Na zjedzie Super Pies była goldenka, która bała się koszy na śmieci (bo o takie Ci chodzi?), odwrażliwiali ją i w ostatnim dniu problem zniknął, nie wiem jak to przebiegało ale napisz do Gochy to na pewno Cię poinstruuje. We wcześniejszych postach są rady jak pracować z psem aby oduczyć go ciągnięcia na smyczy, jest to proces długotrwały i trzeba masę konsekwencji (coś na ten temat wiem )Jeśli używasz kantarka to mam nadzieję, że go dobrze stosujesz i smycz jest przypięta do niego i do obroży,a nie tylko do uzdy bo możesz psu zrobić krzywdę. A metody "szkoleniowca" pozostawię bez komentarza, ja bym go z miejsca zmieniła!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chanel FIRSTFIELD
Golden profesor
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 2991
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inwałd Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:27, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No już Luny nie tresuje Chodzi o kosze na śmieci I oczywiście kantarek przypięty jest do obroży, bo Lunka mogłaby się zerwać. Dziś zobaczyła sarnę i juz był problem, zaczęła skakać, skomleć. Poszłyśmy w drugą strone i jej przeszło Dzięki wielkie za rade
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika85
Szkolony golden :)
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:53, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Taka niestety goldenia natura Tila pobiegła kiedyś za sarną, wróciła chyba po pół godzinie cała w jakimś bagnie, dziczyzny nie upolowała a było za to przymusowe kąpanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 21:59, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A co zrobić, jak pies się boi wiatru, cieni i koszy na śmieci?? |
A po pierwsze NIE WZMACNIAĆ takiego zachowania.
Czyli nie pocieszać, nie szczebiotać, nie głaskać.
Możecie sobie stanąć, przeczekać, nic się nie dzieje, Ty stoisz, pies stoi, uniemożliwiasz jej ucieczkę i panikę. Kiedy się uspokoi - idziecie sobie dalej.
Atak paniki u psa z właścicielka i potem przetrzymanie strachu psa przez trenera masz tu, na tym filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=qs1sPBlMso4&feature=related
Po drugie -oczywiście musisz nauczyć psa , CO ma zrobić ZAMIAST się bać.
Kosze na śmieci i inne realne rzeczy można odwrażliwić np. targetowaniem z komenda "dotknij" albo po prostu patrzeniem psa na to coś strasznego z komendą "patrz" (ale się nie bój). Wiesz na czym to polega, czy chcesz zobaczyć filmiki?
Kosz na śmieci, stertę liści, szeleszczące worki, cienie można samemu np. podotykać, pokopać, żeby pies wiedział, że to nic strasznego.
Można nauczyć psa, żeby zamiast się bać - zwracał się o wsparcie do przewodnika, patrząc na niego i czekając na jego polecenie.
A propos, w jakim Lunka jest wieku? Czy ona aby nie wchodzi w kolejny okres bania się rzeczy, które wcześniej były normalne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chanel FIRSTFIELD
Golden profesor
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 2991
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inwałd Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:03, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Luna ma 10,5 miesiąca. Jak przechodzimy koło kosza to staje, jak podejdzie to mówie "dobry pies" daję nagrodę i idziemy dalej. Nigdy nie głaskam, nie mówię "nie bój się" itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
chanel FIRSTFIELD
Golden profesor
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 2991
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inwałd Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:17, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No dzisiaj było dużo lepiej Chodziłyśmy po ciemku, Luna się nie bała. Miała założoną uzdę, dla mojego bezpieczeństwa, ale nawet po zdjęciu jej chodziła przy nodze. Nie wiem dla czego, ale mi chodzi najładniej. Nie próbowała nawet zdjąć uzdy. Jutro zapewne znowu pójdziemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MagdaZ
Szczeniaczek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piaseczno Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:16, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A ja mam duży problem z Berą ponieważ ona do 4 miesiąca siedziała w domu ponieważ miała opóźnione szczepienia ze względu na podejrzenie o wadę serca i od tygodnia zaczynamy z nią wychodzić na spacerki , niestety ona strasznie się boi, z domu wychodzi nawet chętnie ale jak już znajdzie się przed blokiem to potwornie ciągnie i nie pomagają żadne komendy (na które reaguje w domu ) jest tak przestraszona że nawet przysmaczków nie weźmie do pyszczka a nie wspomnę że nie ma mowy o zrobieniu siku czy kupy. Nie bardzo wiem jak mam postępować chciałam iść z nią do psiego przedszkola ale nie wiem czy w takim przypadku to jest dobry pomysł bo jak się znajduje na dworku to po prostu inny pies.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Golden profesor
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 15:12, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Magda, tu masz krótki artykuł na temat lęków przed spacerami:
[link widoczny dla zalogowanych]
A może masz jakiegoś fajnego, przyjaznego psa, dobrze wychowanego psa z którym mogłabyś umówić się na wspólne spacery?
Tak, żeby spotkanie odbyło się już przed Waszym domem i żeby młoda zobaczyła, że spacery są fajne?
Możesz też spróbować umówić się np. z mężem albo z kimś, kogo Bera lubi, żeby wyszedł pierwszy ( albo wracając z pracy dał Wam znać) i czekał na Was na dworze.
Taka niespodzianka dla psa - wychodzicie z domu, a tam, w pewnej odległości jest ktoś super fajny i żeby się przywitać trzeba do niego podejść albo podbiec ( nie on do Was - ale Wy do niego). A potem może uda się zrobić chociaż krótki spacer?
Kombinuj - co ona lubi i co można zaoferować jej jako niespodziankę na dworze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MagdaZ
Szczeniaczek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Piaseczno Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:46, 25 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
no właśnie nie mamy nikogo takiego jest tylko sąsiadka która ma malamuta sunie którą ja się zajmowałam podczas nieobecności jej pani i jak widzi mnie z berą to jest zazdrosna i trochę warczy
Jeśli chodzi o ten artykuł to zachowanie Berki jest identyczne chciałam tylko dodać że wieczorne spacery są zdecydowanie spokojniejsze. Myślałam już żeby zabrać ze sobą tą matę na którą siusia w domu na dwór ale nie wiem czy to dobry pomysł.
A jeśli chodzi o to co moja sunia lubi najbardziej to jedzenie zjada wszystko bez powąchania ale na spacerze nie weźmie do pyszczka nawet najlepszego przysmaczku
Ale spróbuje jeszcze sposobu z niespodzianką na dworze Dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|