Autor |
Wiadomość |
mysza1900
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 17:26, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Irenko świetna historia. W trakcie czytania musiałam założyć swój zimowy sweterek tak mnie "gęsia skórka" obeszła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
indiana
Szkolony golden :)
Dołączył: 09 Cze 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 20:08, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
brandoo napisał: | Indiana, rewelacyjna historia. Dosłownie jak z filmowego scenariusza. |
Tak, przyjemnie się to wspomina . Ale wtedy, w śnieżycy, nie było mi wcale do śmiechu...
Cytat: | Mam nadzieję że jak mój serdel (tak czasmi go nazywam) bedzie już poważnym Panem Kornelem bedzie równie bystry jak Indiana. |
Z pewnością jest bystry cały czas.
I na pewno wyrośnie na fajnego psiaka, z którego będziecie mieć wiele pociechy. Tylko trzeba z psem pracować, rozwijać jego pasje i nie rozleniwiać nic-nie-robieniem.
mysza1900 napisał: | Irenko świetna historia. W trakcie czytania musiałam założyć swój zimowy sweterek tak mnie "gęsia skórka" obeszła |
Ale nie masz mi za złe tego chwilowego powiewu zimy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mysza1900
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 480
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 20:24, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
mysza1900 napisał: | Irenko świetna historia. W trakcie czytania musiałam założyć swój zimowy sweterek tak mnie "gęsia skórka" obeszła |
Ale nie masz mi za złe tego chwilowego powiewu zimy? [/quote]
Wręcz przeciwnie, było bardzo przyjemnie. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
R0GNAR
Szkolony golden :)
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: BYŁE LESZCZYNSKIE Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:09, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Bari podczas pakowania ,,maneli" do samochodu na urlop- zniknol z domu!!! Szukanie, wolanie- na nic,wreszcie corka ze smiechem wpada do domu i wola popatrzcie przez okno! Barucha po prostu usiadl z tej strony samochodu z ktorej wchodzi i czekal !!!! Pewnie bał sie, ze szykuje sie cos fajnego i zostawimy go w domu Urlop zlecial, Barucha szalał po lesie kapał sie w jeziorku i byl ,,caly szczesliwy" gdy w sobote zapakowalismy sie znow do autka i wyruszylismy do domu Bari siedzial osowialy i nawet sie nie rozgladal po mijanych widokach (normalnie to ma nos przylepiony do szyby) wiedzial ze wracamy do domu i wcale mu sie to nie podobalo. I kto najbardziej lubi urlopy?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|