Autor |
Wiadomość |
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Śro 20:03, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Oh, temat rzeka A tak poważnie, to najcześciej jej łupem padała kanapa, trochę ściany. teraz jak zostaje sama to zostaje na balkonie, więc i zniszczenia sie skończyly. Na szczęście nie ściaga nic z półek ani nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 20:44, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
przed przeprowadzką mieszkalismy u mojej babci. Lunka miała wtedy ze 5 miesięcy. niestety, babcia nie miała drzwi do kuchni. gdy Lunka zostawała sama w domu, zamykaliśmy wszystkie pokoje i łazienkę. podczas naszej nieobecności OTWIERAŁA SZAFKI W KUCHNI, WYCIĄGAŁA JAKĄŚ MĄKĘ, BUŁKĘ TARTĄ CZY CUKIER, WYNOSIŁA TO NA PRZEDPOKÓJ I ZACZYNAŁA TO GRYŹĆ I ROZSYPYWAĆ. ale to nie wszystko ZAŁATWIAŁA SIĘ NA CHODNIKI (jeden z nich poszedł do wyrzucenia). jak znalazła jakieś gazety, siatki, kiśle czy budynie (w proszku) to też to wynosiła na przedpokój i targała. gdy wracałam do domu normalnie łapałam się za głowę. kiedyś nawet se gryzła jeden z chodników i zaplątała się w te nicie co "wygryzła".
w nowym domu też zdarzały jej się wpadki. np. pogryzła kwiatka lub załatwiła się na dywan.
na szczęście już się nauczyła, że nie wolno tak robić, chociaż zdarzy sie czasem pogryźć jakąś kartkę czy pluszaka. jestem z niej strasznie dumna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kika&Dormito
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żywiec Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:48, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
To tak:
- załatwiony taboret (normalnie takiej roboty to bóbr by się nie powstydził )
-Odgryziony kawałek ściany
-Obgryzione drewniane uchwyty od szuflad w komodzie
-Wygryziona dziura w dywanie
Jeszcze po drodze były kapcie, jakieś gazety i pluszaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena Brzezoń
Golden profesor
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Niepołomice
|
Wysłany: Śro 22:09, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
dziewczyny nie straszcie !! moja na razie jest grzeczna, nawet kwiatki zostawiła w spokoju i nic nie gryzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 23:00, 02 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
my nie straszymy, tylko opowiadamy fakty z życia naszych psiaków
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
raia_2006
Szkolony golden :)
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 10:30, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mono do niedawna był psiakiem idealnym, tzn jego ofiarą padł jeden kapeć Pana(z winy Pana zostawiony na środku pokoju), pilot do tv lekko pokiereszowany(z winy syna zostawiony na kanapie w zasięgu ząbków Mono) i przez długi czas to było na tyle.Ostatnio jednak(też przypuszczam, że z naszej winy - odpoczywaliśmy długo po imprezce - a psiak sie nudził) - listwy przypodłogowe w dwóch miejscach na rogach zjedzone do połowy i częściowo wyplute... I to tyle mam nadzieję! Kupujemy dla Mono uszy świńskie suszone - i to zdaje egzamin potrafi nad nimi się pastwić godzinami!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:57, 03 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Madzia nie martw się, Werka nie zniszczyła żadnych mebli! Pożarła 2 kapcie ale dostała pozwolenie. Za to odbija sobie na spacerach, w aniołka przeistacza się w pożerającą patyki wariatkę biegającą z prędkością światła i buszującą w ogromnych trawach, ale potem w domciu znów anioł!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
doroth6
Szkolony golden :)
Dołączył: 29 Sty 2008
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: lubuskie
|
Wysłany: Czw 16:21, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Mój Argo lubi łapać za nogawki i gryźć łydki zawsze musimy szybko zająć czymś innym teraz szarpie starą koszulę męża . Czy to dobry pomysł dawać mu stare kapcie do gryzienia czy koszule ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:53, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moj zniszczyl kabel, w 2 miejscach listwy przypodlogowe, 2 stare skarpetki (to dlatego ze wypchalam je cukierkami zeby go czyms zajac jak nas nie bedzie) i kawalek sciany wygryzl, ale juz tego nie robi, kupila mu kosc wolowa i w nia zabki zatapia jak tylko ma ochote.Inne zabawki chowam w koszyk, ktory tez troche obskubala, i dostaje je dopiero gdy wychodze do szkoly albo na zakupy.
Odpukac bo narazie brak wiekszych szkod.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez galax dnia Czw 17:54, 31 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 20:05, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ehh... Ja już po prostu z nią nie mogę Czego ona już nie pogryzie Dzisiaj nawet udało jej się ściągnąć aparat z pólki i wyciągnąć go z futerału ale pewnie wydał jej się za mało ciekawy i go zostawiła uff. Na koncie ma też kilka par butów mojej mamy i to jeszcze tych najdroższych
Piszecie, że pies z tego wyrasta... Moja ma już 18 miesięcy i dopiero się rozkręca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:41, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ja zrobiłam mały przekręt, a mianowicie dostarczam Werce kartony i plastikowe butelki do rozszarpania, raz na tydzień również dostaje pluszaka, wyżywa się na tych swoich skarbach codziennie i nie niszczy innych cennych przedmiotów, no czasami jak uda się jej ściągnąc ze stopy mojej skarpetkę to ją niszczy ale żadko na to pozwalam, a kartony, pudełka, rolki po papierze toaletowym ma zawsze pod łapką i jest ok,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
grigor
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KASZËBË Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:12, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
edyta napisał: | (...)rolki po papierze toaletowym ma zawsze pod łapką i jest ok |
hehe to tak jak nasza Vega. Zabawy z rolkami są dużo ciekawsze niż wszystkie inne
Co do zniszczeń - to na razie jest w miarę ok. Ma ulubioną do gryzienia parę kapci i drewniane patyki - więc buty są (póki co) nietknięte. Gorzej jak się nam zapomni zamknąć szafę - wtedy wyciągnie z niej wszystko, co się tylko znajdzie w jej zasięgu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Wto 19:12, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Lunax, moja tez ma duza potrzebe niszczenia, tzn wedlug niej zabawa jakas zabawka polega na rozpracowaniu danego obiektu na czesci. Tak jak mowi Edyta, mozesz jej dawac plastikowe butelki, moja lubi sie wyzywac na sznurach (taki z Trixie duzy kosztuje 15 zl, wiec to nie majatek) a starcza na wyzywanie sie na jakis czas. I tu nie maja nic do rzeczy spacery, bo Sami duzo dspaceruje, bawi sie i plywa a mimo to lubi cos podreczyc, wiec moze dostarcz Lunie jakichs obiektow zanim ona zacznie wybierac sobie sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 19:31, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Shivka napisał: | Tak jak mowi Edyta, mozesz jej dawac plastikowe butelki, moja lubi sie wyzywac na sznurach |
Mamy kilka takich sznurków, zawsze jej je zostawiam, lecz wtedy zabawki są mało atrakcyjne i trzeba szukać czegoś ciekawszego.
Butelki też jej nie interesują... Kiedyś na próbę jak szłam do kościoła zostawiłam jej butelkę wypełnionymi kulkami chappi, kawałkami parówek i włożyłam jej tam jeszcze taką pałkę do gryzienia na zęby. Zostawiłam jej to a ona obwąchała i z myślą, że będzie się bawić wyszłam. Po powrocie zastałam butelkę nawet nie ruszoną. Ona nie jest takim psem, którego obchodziłyby zabawki typu kong czy coś w tym stylu.
Luna mierzy wyżej.
Kości? Też jej zostawiam, ale gdy w grę wchodzi zostanie samej, kości nie są już takie interesujące.
Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
podchmielony
Szkolony golden :)
Dołączył: 17 Paź 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:00, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Na szczęście póki co większych strat nie ma, mimo iż nasza Nala prawie codziennie zostaje sama na krótszy, lub dłuższy czas. Ze strat to można wymienić (przez te 7 miesięcy):
- 2x buty żony- fajnie wyglądały po dorwaniu ich przez Nalę: [link widoczny dla zalogowanych]
- kawałki tapety sporadycznie
- moja książka ( ) [link widoczny dla zalogowanych]
Innych większych szkód chyba nie było. Ale to dopiero 7 miesięcy. Mamy cichą nadzieję, że skoro póki co było ok, to tak zostanie, ale zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|