|
|
Autor |
Wiadomość |
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:09, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Mnie do śmiechu nie było...zastanawiałam się jak wrócę do domu i czy ktoś mnie kiedyś na tym polu znajdzie Już kiedyś byłam w takiej sytuacji. Rozpędzony pies, mój własny zresztą, wpadł na mnie łamiąc mi nogę w kolanie. Tylko, że wtedy miałam do pokonania tylko kilkadziesiąt metrów i dwa piętra, więc dałam radę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
an_a
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 14 Lip 2014
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:20, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
no nie dziwię się, że na miejscu nie było do śmiechu... ale napisałaś to tak, że zabrzmiało jak jakiś fragment z komedii / kreskówki;p kurcze na prawdę tak w Ciebie wpadł, że pogruchotał Ci kolano? masakra:( ale jak się rozbawią cholery to jak słonie w składzie porcelany...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:01, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Nie żebym planowała kiedykolwiek używać (na szczęście z Dandisiem nie ma takiej potrzeby), ale czy w takim razie możesz Gosiu proszę, opisać jakie jest prawidłowe działanie kolczatki i co realnie przy jej użyciu działa na psa? Szczególnie jeśli działa na tyle skutecznie, że pies zapamiętuje to tak dobrze, że jest grzeczny nawet jak zobaczy, że właściciel wkłada ją do kieszeni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:02, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
an_a napisał: | no nie dziwię się, że na miejscu nie było do śmiechu... ale napisałaś to tak, że zabrzmiało jak jakiś fragment z komedii / kreskówki;p kurcze na prawdę tak w Ciebie wpadł, że pogruchotał Ci kolano? masakra:( ale jak się rozbawią cholery to jak słonie w składzie porcelany... |
Już wieczorem, kiedy ochłonęłam też się z siebie śmiałam
Ano, wpadając we mnie odciął kłykieć w moim kolanie swoją łopatką. Był uprzejmy zrobić to równiutko, jak siekierą Trzy miesiące w gipsie i kilkanaście miesięcy rehabilitacji Dlatego jedno z pierwszych ćwiczeń, które bezwzględnie i do perfekcji, musiał opanować mój kolejny pies, to było hamowanie dwa metry przede mną - sposobem się udało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:41, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Dundi napisał: | czy w takim razie możesz Gosiu proszę, opisać jakie jest prawidłowe działanie kolczatki i co realnie przy jej użyciu działa na psa? Szczególnie jeśli działa na tyle skutecznie, że pies zapamiętuje to tak dobrze, że jest grzeczny nawet jak zobaczy, że właściciel wkłada ją do kieszeni... |
To po prostu trzeba zobaczyć. I to w wykonaniu kogoś, kto umie to robić. Najpierw trzeba dobrać odpowiednią kolczatkę, nauczyć się ją zakładać i w końcu nauczyć się z niej korzystać. A jak działa - jak bodziec zastosowany w odpowiednim momencie, to naprawdę trzeba zobaczyć w wykonaniu fachowca, który zna się na rzeczy. Ja rozumiem niepokój, obawy przed tym, że psa zaboli, że robi się mu krzywdę... ale kolczatka umiejętnie zastosowana nie jest narzędziem tortur. Agnieszka napisała bardzo mądre zdanie-... "lepszy pies bity niż martwy" i to jest prawda. Kolczatki nie trzeba zakładać każdemu psu. Kolczatka jest przeznaczona dla tych osobników, które nie poddają się innym metodom. Są też niestety takie psy, na które nic działa i trzeba je poddać eutanazji, no taka prawda...
A jak działa taki bodziec na psa, że go zapamiętuje - to bardzo proste. Kiedy moje kocięta podrosły i próbowały za bardzo dokuczać swojej mamie, wystarczyło, że ta pacnęła je łapą po głowie i grzecznie odchodziły. I kiedy znów przyszła im ochota na zaczepianie mamy, wyraźnie było widać, że ją obserwują - mama pozwoli na kontakt czy znów się odmachnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|