|
|
Autor |
Wiadomość |
agy
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:32, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o Barona to on ma cheć bawic się ze wszystkimi, niezaleznie od tgo czy to suczka czy pies, czy to golden czy jamnik czy owczarek. Najfajniejsze jest to, że jak przechodze z nim kolo innych domów i psy szczekaja, on ma taką fajną zdziwioną minkę (mówiącą o co chodzi )
W sumie jeszcze nie zdażyło mu sie szczeknąć na innego psa (chyba ze w zabawie- ale to tez zadko:))
Raz podobno jak moja mama wyszła z naszym miskiem to zachował sie jak bohater, bo wylecial duży pies z zębami i Baronek stanął przed mamą i nie szczekając pokazał ząbki (i zły pies uciekł )
A co do dziwnych ubranek dla psów, heee kiedys miałam malutkiego pieska, który zimą musiał nosic takie ubranko- nie był w tych momentach tolerowany przez inne psy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rena
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Gdańska
|
Wysłany: Pią 20:16, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cherie też lubi towarzystwo innych piesków... ale
Dostalismy zaproszenie na majowy wypoczynek w towarzystwie 4 letniej bokserki (obydwie pannice są w okresie przedcieczkowym - wiem, bo już "troszkę" znam zachowania dziewczynek. Oprócz tego bokserka jest pozbawiona ogona, to tez wiem, że dezorientuje moja psinkę (obserwacja zachowania przy bokserze)
Zastanawiam się, czy nie dojdzie do konfliktu, dlatego takie rozważania na tym forum i czy nie prowokować sytuacji i zrezygnować zeby nie doszło do ostrego "spięcia"
Dorastanie nie jest łatwe....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Pon 12:01, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Mój Jackuś toleruje wszystkie suki - mogą na niego warczeć, próbować ugryźć, zawsze się wycofuje. Za to nienawidzi buldogów francuskich tak samo psów, jak i suk - jest to nienawiść czysta i bezinteresowna. Przy spotkaniu z takim psem muszę go krótko trzymać, bo wszelkie zasady posłuszenstwa biorą wtedy w łeb. Nienawidzi też psów - owczarków niemieckich - bo jak był młody to został przez takiego pogryziony. Nieodpowiedzialna właścicielka nie umiała opanować psa, a my oboje byliśmy za słabi. Pogryzieni byliśmy oboje. Awantura była potem nieziemska ( z właścicielką psa oczywiście). Na suki owczarków niemieckich reaguje pozytywnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nela93
Mały goldenek
Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Konin
|
Wysłany: Pon 12:11, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Z nami jest różnie...Z goldkami Nelcia dogaduje sie bez problemu, ale jak tylko widzi jakiegoś psa, nieważne czy duży czy mały, jak nawet sie nie odezwie nie zaszczeka to Nela już ucieka gdzie pieprz rośnie lub kuli sie. Kiedy jakiś większy od niej pies chce sie z nią bawić (np. malamut, owczarek) cieszy się ale jest skulona bo troche sie boi i niepewna jest. Bardzo bojaźliwy z niej psiutek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:27, 16 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Kaja jest bardzo miła dla wszystkich psów przez ogrodzenie.Natomiast na spacerze zachowuje się inaczej, zdecydowanie boi się dużych psów .Zakochana jest w goldenie sąsiada ,jak przechodzimy obok ich ogrodu liżą sobie noski a najzabawniejsze jest to że on popiskuje a Kaja szczeka i to bardzo grubym głosem.U sąsiada są malutkie szczeniaczki które teraz przy ładnej pogodzie bawią się na polu.Są pilnowane z dwóch stron ogrodzenia z jednej przez matkę a z drugiej przez Kaję.Ale tak naprawdę to nie wiem co by było gdyby Kaja miała do szczeniaczków dostęp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:29, 18 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Werka ma koleżankę 12 miesięcznego owczarka niemieckiego, ale kontakt ich wygląda tak, że werka kładzie się gdzie popadnie i piszczy aby dostać całusa, natomiast Abra staje nad nią jedną łapę kładzie na Werce, a gdy odskakuje to moja głupiutka psina prawie czołga się za nią. Na psy nieznajome głośno szczeka, gdy znajdują się w odległości 1 m, boi się ale dalej szczeka. Ogólnie im mniejszy pies tym dzielniejsza i bawi się z nimi, gorzej z tymi większymi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goldenka_Hera
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Wto 19:31, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hera ma niecały rok... I mam pewne problemy... Owszem, psy lubi ale tylko wtedy kiedy są spuszczone ze smyczy, bo może się z nimi pobawić... Ale, jak ma się tylko obwachać z innym psem to: Ona może go obwąchać pod ogonem, ale on już nie może... Jak ten inny pies jednak próbuje, to Hera odskakuje na bok i siada... Ale ogólnie dosyć dużo przebywa z psami i z końmi... Nie ma problemu z płcią odmienną ani z inną rasą, suki też lubi, ale jak wiadomo, do starszego psa (w tym przypadku 10 letniej rottweilerki) jest uległa... (jak miała 6 miesięcy, to się płaszczyła przed 3 miesięcznym labkiem...)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Goldenka_Hera dnia Śro 17:49, 04 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rena
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Gdańska
|
Wysłany: Pon 23:09, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A u mnie "moja" porażka wychowawcza . Jestem lekko załamana relacjami mojej małej z jamnikiem sąsiada, jamnik z problemami od wielu lat (przy mijaniu na schodach współlokatorów muszą go brać na ręce i trzymać za pyszczek, bo potrafi ugryźć) ale kochany przez właścicieli.
Mimo moich próśb podczas przypadkowych spotkań na spacerze (kiedy Cherie, była mniejsza, a on jej ciekawy), aby nie reagowali nerwowo, nie spinali pieska smyczą, dali się im obwąchać i powysyłać swoje psie sygnały - nie potrafiłam przekonać (tak zawsze robiłam z innymi pieskami i dogadywały się bez spięć i jakiś rewelacji, czuwałam tylko przy mniejszych rasach, aby moja klucha nie zgniotła nikogo, obserwowałam i miałam wrażenie że już wiem, na które pieski reaguje żywiołowo, z którymi się zaprzyjaźniła, przed którymi czuje respekt, za którymi nie przepada i po prostu ignoruje) – no i porażka. Dzisiaj doszło do spięcia (moja wina, bo po schodach z drugiego piętra Cherie zbiegała sobie sama a ja szłam za nią. Przed drzwiami wyjściowymi usiadła i czekała na mnie (zawsze czeka na przypięcie smyczy) i w tym momencie sąsiad wracający ze spaceru domofonem otworzył drzwi, Cherie do przywitania, on jamnika pod pachę a moja wariatka do nich, jeden wielki warkot jamnika, Cherie tańcząca wokół nich nakręcona, podekscytowana i zły właściciel jamnika „opierniczający” mnie za niewychowanego psa.
Pewnie już tego incydentu nie da się „odkręcić” i przyjdzie nam unikać się wzajemnie, bo moja na pewno zechce pokazać swoją siłę komuś, kto na nią warczy …
Jakże przykre doświadczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Golden profesor
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 13:33, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie natomiast pozytywne zaskoczenie reakcją Lidera na kilka psów kręcących się koło jego kojca i późniejsze obwąchiwanie bez warkotu, bo Raptuska już kiedyś próbował skonsumować...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Wto 16:21, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Rena to raczej nie Twoja porazka wychowawcza, tylko porazka wlasciciel jamnika. Do tego kazdy kto zna jamniki, wiec ze to rasa strasznie zadziorna i potrafi ugryzc za byle co. Nie przejmuj sie.
Sami poki co malym zwierzem jest i wszystko co sie rusza zaprasza do zabawy. Tam gdzie ja chodze czesto na spacery, za plotem jest taki ogromny, ale to ogromny pies. Lagodne z niego zwierze a wielki jak byk, portugalska rasa sluzaca przy wypasie bydla.(przy nastepnej okazji zrobie mu zdjecie) Sami przy nim to takie maalenstwo, ale lata pod plotem i szczeka na niego i podskakuje i komedie cala odstawia a ten tylko tak sie patrzy na nia tymi swoimi wielkimi oczami...a my pekamy ze smiechu. Mamy tez sasiada, wyzla (dokladnie rasa Perdigueiro), fajny psiak, ale dosc spory wiec co do zabaw mialabym obawy. Ale Sami co go widzi biega wokol niego i zaprasza do zabawy a on macha ogonem i odchodzi powolutku jakby nie wiedzial co to male od niego chce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Golden profesor
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 16:38, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
shivka napisał: | Rena to raczej nie Twoja porazka wychowawcza, tylko porazka wlasciciel jamnika. |
Tu się zgodzę, ale:
shivka napisał: | Do tego kazdy kto zna jamniki, wiec ze to rasa strasznie zadziorna i potrafi ugryzc za byle co. |
te słowa wg mnie są kolejnym krzywdzącym mitem, bo tak samo możemy "wychować"(a dokładniej nie wychować) każdego innego psa, który będzie "zadziorny", a z jamnikiem nie będzie miał nic wspólnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rena
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Gdańska
|
Wysłany: Wto 16:49, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dzieki za wsparcie. Cherinka to taka przylepka i ciekawa świata, odkąd pozbyłam się nieufnosci jej do mężczyzn - teraz kazdego chce obwachać i poznać, choć nadal nie lubi wyciagniętych do niej z nienacka rąk (tylko męskich) to od tego czasu wszystko ją ciekawi i wszystko jak mój mąż mówi "co się rusza" jest ważne uwagi. Dlatego pozwalałam na obwachiwanie, poznawanie, nawet tych zadziornych piesków - radzi sobie dobrze (ale to tez zasługa ich właścicieli, ze potrafili zrozumieć nasze intencje i nie odciagali na siłę, nie wymachiwali rękami, nie podnosili głosu) i z tymi pieskami mijamy się bez problemu, nawet z takimi 2 osiedlowymi dokarmianymi z przywilejami bedomnymi pieskami potrafimy wspólnie spacerować. No cóż... moze jeszcze spróbuję "urobić" sąsiadów, podrzucę literaturę i razem jakoś zadziałamy (bo szkoda żyć na stopie warcząco - ujadajacej drzwi w drzwi )
Pozdrawiamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rena
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Okolice Gdańska
|
Wysłany: Wto 17:08, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
A jeszcze ciekawostka.
Piętro nizej mieszka jamniczka tez już nie nastolatka i z tą spotykajac sie na klatce czy na spacerze nie dochodzi w ogóle do spięć, ale i włascicliel ma niesamowity "talent pedagogiczny" - siła spokoju, bez objawów paniki przy pierwszym spotkaniu naszych psiaków (której mnie samej trudno było się oduczyć ), dłoń niosaca ukojenie ( Cherie brzuchola zawsze nadstawiała jak była malusia - teraz "zdostojniała" przy innych i brzuchol jak narazie został nasz ).
Więc...nie ma reguły jak pies się zachowa i czy to genetyka rasy, czy brak umiejetnosci właściciela weźmie górę, bo... "naszych bezdomnych", ale dobrze traktowanych psiaków osiedlowych (dwukrotnie były odwozone do schroniska i dwukrotnie uciekły więc już pozostały pod szczególną opieką mieszkanców i jednej "dobrej psiej mamy") - nikt nie "układał" a są ... brakuje mi okreslenia, po prostu nieuciążliwe, przyjazne itp.
Rena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:45, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
wczoraj u weta była pani z dwuletnią fredką fascynacji nią mojej werki nie było końca wlazła do jej klatki a właściwie wcisnęła głowę i wylizała fredkę a ta mojego psiaka po pysku ale było śmiechu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Wto 22:15, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie mowie, ze kazdy jamnik jest taki a taki, ale spotkalam w swoim zyciu kilka i wszystkie lubily ugryzc, wiec moze dlatego mam taka opinie Zalaczam fote naszego wieelkiego przyjaciela zza plotu Niestety zdjecia nie oddaja w pelni jego uroku, musze sie zaopatrzyc w nowy aparat.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|