Autor |
Wiadomość |
alke01
Mały goldenek
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:25, 15 Paź 2014 Temat postu: karmić przed czy po spacerze |
|
|
Cześć
Sprawa dotyczy mojego szczeniaka.
Od tygodnia uczymy Morisa załatwiania na dworze. Problem pojawia się w porach jego karmienia. tzn rano jak wstajemy oraz ok 12 jak przychodzę z pracy.
Wiem że skoro przez noc nie nabrudził oraz przez czas mojej nieobecności również jest czysto to na 100% będzie co najmniej siku.
Problem w tym że psiak nie chce iść na dwór dopóki nie dostanie jeść. Brałem go pod pachę ale wówczas na dworze kładzie się przed klatką i chce do domu lub zjada wszystko co napotka na drodze.
Jak z kolei dam mu jeść w między czasie jak mu nakładam to robi siku bo wiadomo że nie wytrzyma.
Poradźcie coś bo nie wiem co robić. Jaka powinna być kolejność moich działań ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EwaSz.
Szkolony golden :)
Dołączył: 23 Kwi 2014
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:15, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Z tego co wiem to najpierw powinien być spacer, a później karmienie, albo karmienie na dworze. Spróbuj zabrać porcję albo jej część na dwór i zachęcić tym Morisa do wyjścia. Może jak poczuje, że masz jedzonko chętniej pójdzie zrobić siku na trawce. No i oczywiście nagradzaj go za to, że załatwi się na dworze. Spróbuj też wynieść go nieco dalej niż tylko przed klatkę. To, że sika w trakcie przygotowywania jedzenia jest spowodowane po części tym, że już nie wytrzymuje ale też tym, że dodatkowo się nakręca bo wie, że zaraz dostanie jedzonko. Życzę cierpliwości i wytrwałości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alke01
Mały goldenek
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:43, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
oczywiście że po zrobieniu na dworze dostaje smaczki.
wezmę Twoje rady do serca bo rozumiem że jedzonko jest po spacerku.
Powiedz mi tylko jak się to ma z pobudzeniem przez jedzonko jelit do zrobienia kupki.
przed jedzeniem nigdy nie robi a po jedzonku zawsze.
Inna kwestia że za nic nie chce zrobić jej na dworze , woli salon lub balkon ale pracuje nad tym.
Wyprzedzając kolejne pytanie tak obecnie chodzę z nim przed i po jedzeniu. Masakra bo spędzam cały wolny czas na spacerach ehh.
Korzystając z okazji czy jak wiem że mu się chce kupę mam z nim chodzić do bólu aż zrobi ? Obecnie tak robię bo kilka razy jak uległem piszczeniu na trawce to butów nie zdążyłem zdjąć w domu a on już ogon w górę i ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EwaSz.
Szkolony golden :)
Dołączył: 23 Kwi 2014
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:15, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Z tego co ja wiem to powinno się dawać jeść właśnie po spacerze jak jelita są puste. Ale ekspertem nie jestem więc może lepiej niech się wypowie ktoś kto ma większą wiedzę i doświadczenie. Co do samego spaceru chyba lepiej pobyć na dworze trochę dłużej żeby tak jak piszesz w domu zaraz po przyjściu nie było niespodzianki. Ale też niech się ktoś inny wypowie bo to tylko moje zdanie.
A jak tam z jedzeniem u Morisa przyzwyczaił się do suchej karmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alke01
Mały goldenek
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:35, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Z jedzeniem jest zabawnie bo przyzwyczaił się do acany , je ładnie itd. lecz nie może dostawać żadnych smaczków prócz właśnie karmy. Jak tylko dostanie coś innego zaraz ma luźną kupę (tzn luźną to po acanie ma ciągle lecz wówczas ma taką nieuformowaną) i strasznie bąkami sadzi. Teraz zamówiłem mu troszkę karmy z jagnięciny by smak był inny. Będzie to dostawać w formie nagrody itd. bo wiadomo że nagroda w postaci smaczka z codziennej karmy słabiej działa niż jakiś rarytas.
Mam nadzieje że obecny stan pokarmowy się nie pogorszy. Wg weta sukces można ogłosić minimum po 2-3 tygodniach po zmianie a u mnie na razie jest tydzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
FibiLeo
Golden profesor
Dołączył: 25 Lip 2012
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:05, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Bezpieczniej jest karmić po spacerze, a konkretnie chodzi o to, żeby psiak tu po jedzeniu nie szalał zanadto, bo raz, że może zwymiotować, a dwa, że zwiększa to ryzyko skrętu jelit, a to okropna sprawa. Zaleca się chyba, żeby bieganie i szaleństwa ograniczyć przez minimum pół godziny po jedzeniu. Jeśli jednak spacer jest wyłącznie toaletowy to bez znaczenia. Moris jeszcze maleństwo więc wielokrotne spacerki to niestety norma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna.perla
Mały goldenek
Dołączył: 07 Lip 2014
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:02, 15 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Takie robienie kupska na kazdym spacerze potrwa jeszcze chwilę, potem wszytko się wyreguluje i będzie miał swoje konkretne pory. Pamietam jak latem biegałam z Delicją na dwór po kilkanascie razy dziennie, po kazdej drzemce (a wiadomo jak śpią szczeniaki), po każdym jedzeniu, po kązdej zabawie. Teraz wychodzimy najczęściej 5 razy dziennie z tym, że dwa razy są tylko na sik i do domu, kupe robi dwa razy dziennie, zawsze o tych samych porach. U nas pewnie poszło to dość szybko bo Delicja wychodziła na dwór już od 8-go tygodnia. Jeszcze trochę cierpliwości i zapomnisz, że wogóle taki okres w życiu szczeniaka miał miejsce.
Jedyne z czym mamy jeszcze czasami problem (ostatnio jakies półtora tyg. temu) to posikiwanie z radości, dlatego tez kiedy wiem, że długo nie była na dworze staram się nie dostarczać jej dodatkowych wrażeń i np. kiedy do drzwi dzwoni listonosz za wczasu każe jej siedzieć i zostać bo jak zaczęłaby się cieszyc i skakać na gościa to na bank by się posikała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alke01
Mały goldenek
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:00, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
dzięki za rady.,
robię tak że biorę w kieszeń część jego posiłku i idę.
Jak nie chce iść to pod pachę i na pole gdzie zawsze się załatwia. Wczoraj i dziś zadziałało. Po załatwieniu dostaje to co mam w kieszeni, dalej o ile psiak ma chęci krótki spacer a jak nie to do domu na karmienie.
W dzień i wieczorem to nawet idzie sam i po załatwieniu spaceruje dalej. Rano było gorzej ale pewnie po nocce jest wygłodzony.
PS
od kiedy mogę wdrożyć 3 posiłki ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez alke01 dnia Pią 11:01, 17 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
alke01
Mały goldenek
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pon 8:05, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Niestety dokarmianie podczas spaceru działał przez dwa dni.
cały weekend Moris ciągnie do domu po jedzenie a w nim szczeka aż nie dostanie jeść.
Poratujcie co robić by oduczyć go szczekania przed jedzeniem!
On nie przestanie dopóki nie dostanie. Ignoruje to i czekam aż skończy ale on ponad godzinę ujada i nic.
Boje się że jak dam mu w trakcie szczekania przyzwyczai się i będzie tak zawsze wymuszał jedzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarna.perla
Mały goldenek
Dołączył: 07 Lip 2014
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:36, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Moja też cuda kiedyś wyprawiała szczególnie przed jedzeniem rano a teraz to aniołek, jak widzi że szykuję jedzenie to siada przy misce i czeka, jak już żarcie jest w misce to też go nie ruszy dopóki nie pozwolę.
Nauczyliśmy ją tego odwracając jej uwagę i prosząc o jakąś sztuczkę, np. podanie łapy czy turlanie się i dopiero mogła jeść. Teraz sama siedzi spokojnie w pobliżu miski i czeka cierpliwie na jakąś komendę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alke01
Mały goldenek
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:46, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
nauczyliśmy Morisa komendy na miejsce lecz jak twierdzi nasza Pani ze szkółki dla psów jak pies szczeka nie powinno się wydawać komend ponieważ szczekanie to chęć zwrócenia na siebie uwagi a wydana przez nas komenda to osiągnięcie jego celu. Niby szczekanie mamy ignorować ale ile można słuchać szczekania.
A może pani trener się myli? Może faktycznie zająć go zabawą ?Tylko z drugiej strony po co się bawić skoro od razu mogę dać mu jeść
nie wiem co robić. aaaaaa.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EwaSz.
Szkolony golden :)
Dołączył: 23 Kwi 2014
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:08, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A próbowaliście "wygonić" Morisa do innego pomieszczenia na czas przygotowywania posiłku? U nas Mika miała taki moment że zaczęła upominać się o michę właśnie szczekając ale były to pojedyncze szczeknięcia. Mówiłam wtedy niewolno i odsuwałam ją od kuchni, jak siedziała grzecznie nie szczekała to dostawała jedzonko po podaniu łapy...
A może watro zrobić taki myk jeśli macie taką możliwość że jedna osoba w pokoju zajmuje Morisa zabawą, a druga w kuchni przygotowuje jedzenia i stawia miskę tak żeby Moris nie zauważył tego od razu dopiero za moment.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alke01
Mały goldenek
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:59, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
mamy aneks kuchenny więc ciężko by czegoś w kuchni nie widział.
Ponadto po moim przyjściu z pracy do domu lub z psiakiem po spacerze pierwsze co biegnie do michy i jak jest pusta to zaczyna ujadać.
Owszem mogę go czymś na minutę zająć i w tym czasie mu nałożyć ale to wrócimy do punktu wyjścia. Czyli ubzdura sobie że zawsze w domu czeka na niego od razu micha.
Obecnie robię tak że szykuje kolejną porcję w kubku w trakcie gdy on je dzięki temu mam już gotową karmę do nasypania na następną porę posiłku. Dzięki temu nałożenie to kwestia chwili lecz nie chcę mu nakładać gdy ujada, to by oznaczało że osiąga swój cel.
Jakie macie doświadczenia, jak postępować by 'nie zepsuć' psa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Pon 18:11, 20 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
A jak wygląda ignorowanie? Możesz opisać jak się wtedy zachowujesz? Co robisz? Może tu jest jakiś błąd - dla Ciebie nieuchwytny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alke01
Mały goldenek
Dołączył: 21 Lip 2014
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:11, 21 Paź 2014 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | A jak wygląda ignorowanie? Możesz opisać jak się wtedy zachowujesz? Co robisz? Może tu jest jakiś błąd - dla Ciebie nieuchwytny. |
Nie mówię do niego, nie patrzę na niego, udaję że go nie słyszę. Jeśli jestem z żoną to rozmawiamy ze sobą.
Jeśli skacze na mnie lub do stołu , bez słowa go strącam ręką lub nogą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|