Autor |
Wiadomość |
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:31, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Skoro piszemy o kagancu, to kupilam kaganiec materialowy (moj pies juz po pierwszym zalozeniu wie jak go sciagac) ale nie wiem jak go do tego kaganca przyzwyczaic.Podrozujac do Polski musze miec owy kaganiec bo mnie nie wpuszcza na prom.
Prosze o rady jak przyzwyczaic psa do kaganca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karola31
Szkolony golden :)
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa (Opole)
|
Wysłany: Wto 12:43, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też mam taki materiałowy kaganiec. Zostawiłam Shadowa na kilkanaście minut (w domu) z tym kagańcem, oczywiście cały czas patrzyłam żeby go nie ściągnął Później zakładałam mu ten kaganiec na spacerach, zaczepiałam smycz i o obroże i o kaganiec i pies miał cały czas pysk na górze, nie miał jak ściągać ową rzecz łapą Teraz już jest mniej więvcej przyzwyczajony, nie ściąga i nie gryzie go. Powodzenia w nauce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:52, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja niestety nie moge przyczepic smyczy do mojego kaganca.Nie mam gdzie.Powinnam kupic inny , bo on juz go 2 razy sciagnal na 3 proby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ankaIgoldi
Golden profesor
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tczew Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:01, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A czy ten kaganiec ma regulację szerokości na pyszczku? Jeśli tak to ściśnij troszkę mocniej , moze wtedy nie uda mu się go ściągnąć
Najważniejsze, aby Twój psiak nie kojarzył zakładania kagańca z karą... Idzkaj z nim na spacer, gdzieś gdzie będziesz mogła go spuścić ze smyczy i mu go załóż. Poszalej z nim. pobaw się naświeżym powietrzu...I tak przez kilka dni. Potem stopniowo zakładaj mu go podczas spaceru. I tak małymi kroczkami do celu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
galax
Golden profesor
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szwecja Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:33, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zakladam Gucciemu kaganiec, w domu to nawet jest spokojny ale jak tylko wyleci na ogrod, masakra.Pyskiem caly czas trze po ziemi .Nawet nie chce sie bawic tylko jest wielce obrazony i patrzy.Myslicie ze to minie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola31
Szkolony golden :)
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa (Opole)
|
Wysłany: Śro 11:08, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dlatego na spacerach Shadowowi zapinałam smycz do kagańca, żeby nie pocierał nim o ziemie. Później, gdy przestał się "miotać" spuściłam go ze smyczy i jak tylko zbliżał pysk z kagańcem do ziemi mówiłam: "Nie!" albo: "zostaw!" Podziałało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola2721
Mały goldenek
Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:53, 20 Gru 2010 PRZENIESIONY Pon 22:00, 20 Gru 2010 Temat postu: Kaganiec |
|
|
Witam,
mój siedmiomiesięczny Demon nabawil się zapalenia gardła ponieważ nie może powstrzymać się przed tym aby nie jeść śniegu. Pani weterymarz zalecila aby na dwór zakładać mu kaganiec. Czy możecie jakiś polecić najlepiej z rozmiarem. W sklepie nie ma dużego wyboru a żeby zamówić przez internet muszę znać rozmiar. Widziałam takie ortalionowe ale czy są one dobre to nie mam pojęcia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/ Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:26, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Ale w jaki sposób kaganiec ma powstrzymać psa przed jedzeniem śniegu? To raczej niewykonalne, bo wystarczy, że gadzina wsadzi pychol w zaspę i już morda pełna. W dodatku dobrze dobrany kaganiec powinien umożliwić psu dyszenie, szczekanie czy picie wody. Pod żadnym pozorem nie może być za ciasny.
Ja bym proponowała spacery z koncentracją na przewodniku, wspólną zabawę i zajmowanie psa różnymi ciekawymi zajęciami na spacerze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta_s
Szkolony golden :)
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:31, 28 Gru 2010 PRZENIESIONY Wto 19:29, 28 Gru 2010 Temat postu: Kaganiec dla szceniaka |
|
|
Witam,
Chciałabym abyście rozwiali moje wątpliwości. W czerwcu najprawdopodobniej będę miała Goldenka (już drugiego), i wiem z własnego doświadczenia jak i z waszych postów, że zjadanie różności na spacerze to normalka. Zatem zaczęłam się zastanawiać czy kaganiec nie jest dobrym pomysłem (może taki materiałowy a nie metalowy), ale powstaje oczywiście wątpliwość z jednej strony jak takiemu maleństwu, naszej kluseczce założyć coś tak okropnego co go ogranicza a z drugiej, że zabieramy psu możliwość obrony w razie ataku innego psa. Co o tym myślicie? Ja jakoś nie mogę wyrobić sobie jednoznacznej opinii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:47, 28 Gru 2010 PRZENIESIONY Wto 19:30, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
ja nigdy nie używałam kagańca nauczyłam psa nie zbierania śmieci i sprawa załątwiona, a co robisz z pierwszym goldenem - jemu też zakładasz kaganiec?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
challenger firstfield
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 690
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:13, 28 Gru 2010 PRZENIESIONY Wto 19:30, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jak nauczysz psa komendy "zostaw" to nie będzie zjadać niczego z ziemi i kaganiec nie będzie potrzebny. Szczerze powiedziawszy to nie wyobrazam sobie szczeniaka goldena w kagańcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta_s
Szkolony golden :)
Dołączył: 15 Gru 2010
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:53, 28 Gru 2010 PRZENIESIONY Wto 19:30, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mój pierwszy golduś już nie żyje... i nie chodziła w kagańcu, ale wiele rzeczy wyjmowałam jej z pyszczka jak była malutka, później nauczyłam ją komendy "zostaw" i było w porządku. Ale na szczęście nigdy nie zjadła na spacerze nic co mogło być niebezpieczne.
Dziękuję za odpowiedzi. Jak już pisałam powyżej sama miałam wiele wątpliwości związanych z tym kagańcem, po prostu wpadłam na ten pomysł jak czytałam o maluchach zbierających wszystko, aczkolwiek... dzięki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mysz
Mały goldenek
Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:48, 28 Gru 2010 PRZENIESIONY Wto 19:31, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Teraz cięzko mi ocenić, bo wszystkie niebezpieczne rzeczy przykryła gruba warstwa śniegu... Nie mniej jednak ludzie wyrzucają na ziemię takie głupoty... (zaczęłam to zauważać dopiero przy goldenie). Folie po parówkach itp- wszystko Daimon zawsze wyniuchał. Gorzej jak zapragnął ponosić w pysku kawałek szkła- na szczęście kiedy ma coś w pyszczku obnosi się z tym a nie chowa i szybko reaguje na "puść".
Nie mniej jednak wolę go nauczyć, żeby nie brał takich rzeczy do pyska niż założyć kaganiec i uznać, że jest po sprawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiki Megulowa
Golden profesor
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chełmek Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:01, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Podnoszę temat. Megi nie ma kagańca i ja bardzo się z tego powodu cieszę. Ale nam dzisiaj pani powiedziała w szkole, ze zrobimy kiedyś na lekcji takie jakby opowieści o naszych zwierzakach i mamy je przynieść. Ja się zapytałam czy można psy przywieźć. Pani powiedziała, że tak ale tylko w kagańcu! Nie wiecie jak można namówić tą panią? Kilka moich koleżanek i kolegów z klasy bawiło się już z Megi, więc jakby co mogliby mi pomóc... macie jakieś pomysły?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:55, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że Pani dała by się chętnie przekonać, gdyby nie to, że zgoda na przebywanie psa, jaki on by nie był kochany, łagodny i przesłodki, wśród dzieci bez kagańca = się dla niej groźba utraty pracy... Zgodnie z prawem po ulicy też nasze goldki powinny chodzić zawsze na smyczy i w kagańcu. Ok, większość z nas tego nie praktykuje, ale na własną odpowiedzialność (i kieszeń). Twoja pani nie może działać niezgodnie z prawem. A poza tym i dzieci i rodzice są różni - musisz o tym pamiętać. Jedni Twoi koledzy i koleżanki bawili się z Megi, bo nie boją się psów. Ale wystarczy, ze ktoś inny z klasy panicznie boi się psów z jakiegoś powodu (trauma) i powie rodzicom, że w klasie był pies bez kagańca. Twojej pani za coś takiego grożą bardzo poważne konsekwencje i musisz niestety to zrozumieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|