|
|
Autor |
Wiadomość |
Afra
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KUJAWSKO-POMORSKIE Kowalewo Pomorskie Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:48, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
a ja mam dwa koty-Kocurka Ramzesa ktory ma juz 8 lat i Welke kotke 7lectnia, Afrunia jest od lutego u nas tego roku, poczatki były straszne, welka nie jadła bo sie bała goldenki, teraz za soba nie przepadaja, nie bawią sie razem ale tolerują na wzajem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna
Szkolony golden :)
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Sob 2:03, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No u nas tooo samo:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
caroline81
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:14, 29 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jam też mam dwa kocury Felek (6 lat) i Frikus (2 lata). U mnie wyglądało to w ten sposób: Gracia od pierwszego dnia pobytu u nas nieustannie zaczepiała koty, chodziła za nimi krok w krok, a chłopcy odpowiadali na jej zaczepki syczeniem. Bałam się spuścić zwierzyniec na chwilę z oka, aby pieskowi krzywda sie nie stała, ale na szczęście do "rękoczynów" nie doszło, koty straszyły, ale malucha nigdy nie podrapały...
Koty z czasem Grację zaakceptowały, ich stosunki można uznać nawet za przyjazne. Czasami się nawet bawią ze sobą, ale w momencie kiedy Gracia przygniata kota swoim cielskiem i zaczyna podgryzać mu ogonek, zabawa się kończy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez caroline81 dnia Nie 20:18, 29 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasiaigandalf
Golden profesor
Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 2991
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:02, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
u mnie kotka byla pierwsza, ma teraz 5 lat, a Gandalf 2 i jest u nas dopiero od miesiaca. na inne psy (owczarka niemieckiego mojego brata) strasznie syczala, kilka razy sunia brata dostala od niej po dupie.. Gandalfa na poczatku sie bala, teraz potrafi siasc blisko niego, czasem sie zjerzyc, ale juz go toleruje. jednak nie przewiduje przyjazni.
za to kotka mojego chlopaka (malenstwo 6 tygodni) wylizuje i strasznie chetny jest do zabawy, mysle,ze beda dobrymi kumplami jak kociak podrosnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zosiaa89
Mały goldenek
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Słupsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:10, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam 3 koty (2 kotki i 1 kota), szynszyle i królika Kotki: Inka ma 3 lata, Zuzia około roku a Jogi ma około 5-6 miesięcy i sytuacja wygląda tak: Inka jest całkowicie obrażona, syczy i zazwyczaj ucieka chowając się gdzieś bezpiecznie (ale ona była już obrażona, jak w domu pojawił się Jogi, więc to nic nowego... a dziwne bo wychowała się przy psie, którego mieliśmy wcześniej), Zuzia to największa przylepa w domu, więc pierwsza zrobiła "noski noski" z Brokerem, ale jak ten podchodzi do niej zbyt nachalnie, to wycofuje się, czasem syknie... a Jogi? Największy łobuziak Na początku bał się, jeżył i uciekał. Teraz podchodzi z ciekawością (najczęściej jak Broker śpi). Jednak po jego zachowaniu wnioskuję, że jeszcze trochę czasu i będą się razem bawić Jogi musi zrozumieć, że gabaryty Brokera nie są straszne Tyle o kotach... Królik ma w nosie wszystko Jeśli Broker nie szczeka, to jest nawet zaciekawiony i podchodzi do niego, szynszyla troche bojaźliwa (taka jej natura), ale ogólnie ich stosunki są neutralne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|