Autor |
Wiadomość |
mamamadzi
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia/Chorzów Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:04, 24 Lut 2010 Temat postu: Głupawka po powrocie z ogródka |
|
|
Witam. Jeśli był podobny temat, to bardzo proszę o linka. Szukałam na forum ale nie znalazłam takiej samej sytuacji jak u nas. Dzieje się tak przeważnie jak Aspen wraca z dworu.
Najpierw podchodzi pod drzwi i szczeka, że chce wyjść na dwór. Wyprowadzam ją do ogródka i czasem od razu po załatwieniu potrzeby wracamy obie do domku, a tak powiedzmy dwa razy dziennie zostawiam ją w ogródku aby się pobawiła. Zazwyczaj ktoś z nią jest na początku, rzucamy patyki albo piłkę i potem ona zostaje sama powiedzmy ok 5- 15 minut.
I jak przychodzi czas, że ma wrócić do domu to dostaje jakiegoś szału. Biega po domu, obija się o meble, łapie za nogawki ( normalnie już tego nie robi ) i w takim szale potrafi boleśnie ugryźć. Nie da się jej uspokoić, nie reaguje na komendy. Biega jak oszalała.
Myślałam, że jest to zależne od długości pobytu na dworze, że np była za długo i się nie może uspokoić albo za krótko i ją rozsadza energia. Ale to zachowanie nie jest zależne od długości pobytu na dworze i nie dzieje się tak za każdym razem. Nie ma też reguły co do pory dnia. Jedyne co pomaga, to jak już jest bardzo źle tzn jak nie da jej się uspokoić i zaczyna gryźć po nogach łapiąc spodnie i zamknę ją na minutkę w łazience, to potem wychodzi skruszona i idzie spać.
Doradzicie proszę co robić. Nie chce jej zamykać bo szaleje, bo to szczeniak i ma do tego prawo ale ona w tym szale rzuca się na nas. Od wczoraj mamy koniec kwarantanny więc zaczynamy spacery. Jestem ciekawa czy takie zachowanie może być w wyniku nadmiaru czy niedobory ruchu / zabawy ?
Muszę dodać, że jestem cały dzień w domu, nie pracuje bo jestem z ośmiomiesięczną córeczką więc Aspen ma cały czas towarzystwo i zabawy tyle ile chce.
Będę wdzięczna za wszelkie rady. Może po prostu taki jej urok i z tego wyrośnie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Śro 20:15, 24 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wyrosnie z tego. Porady co do korygowania tego zachowania zostawiam dla bardziej obeznanych w temacie, ale moge Ci powiedziec, ze te male diably na szczescie wyrastaja z takich dzikich zachowan Moja byla prawdziwym diablem a teraz jest ksiezniczka takze nie martw sie na zapas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:02, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też myślę, że to przejdzie, szczególnie jak zaczniecie spacery. Jak Dundi zaczął chodzić na spacery to na początku i tak nie były one długie, bo po jakichś 20 minutach młody czołgał się już prawie za nami i zaczynał popiskiwać, więc jak najszybciej wracaliśmy do domu, albo braliśmy na trochę na ręce - mimo że to były tak krótkie spacery, Dundul po powrocie padał jak zabity. Myślę, że z Aspen będzie podobnie Nie wiem, czy wszystkie goldasy tak mają, czy nie, ale mój jest strasznie "czuły emocjonalnie" - śmieję się, że to cecha nabyta ode mnie Cokolwiek się dzieje, co go męczy własnie emocjonalnie - nowe miejsce, nowi ludzie, zabawa z psami itp., mam wrażenie, że odsypia potem dużo intensywniej, niż jak jest na spokojnym i mało emocjonującym spacerze. Dla Aspen może już ogródek nie stanowi super atrakcji i dlatego tak szaleje, ale myślę, że spacery to zmienią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mamamadzi
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 31 Gru 2009
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia/Chorzów Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:12, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedzi. Miejmy nadzieję, że to zachowanie tymczasowe i szybko minie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/ Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:40, 25 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A gdyby powrót do domu skorelować np. z posiłkiem podanym w postaci Konga? Wiadomo, że szczenior to szczenior, ale na okazje gdy nie ma możliwości by Aspen szalała, możne to podziała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|