Autor |
Wiadomość |
Ewa&Duffel
Golden profesor
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:33, 02 Cze 2008 Temat postu: Duffel ugryzł mojego brata! |
|
|
Pies leżał sobie w kuchni i przysypiał (to było dziś rano), brat (ma 13 lat) zaczął go głaskać po głowie. Duffel zaczął tak niby to warczeć czy mruczeć, a po chwili go dziabnął, i to mocno Sad Dlaczego ?Moja mama strasznie się zdenerwowała, no i ja też Gdzie popełniliśmy błąd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosik77
Szkolony golden :)
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:07, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz golden to pies jak każdy i też może ugryźć. Z tego co widzę Twoje psisko ma dopiero 8 miesięcy więc nie sądzę żeby to ugryzienie było wynikiem Twoich błędów wychowawczych, taki wiek i pies wtedy różne opcje wypróbowuje. Sarika jak była młodsza też jej się zdarzyło kłapnąć zębami i zawarczeć na moją chrześnicę, która chciała jej wyjąć patyczek z paszczy. Za pierwszym razem nakrzyczałam i na psa i na dziecko i zakończyłam zabawę, pies leżał w jednym koncie łąki , dziecko w drugim .......po jakimś czasie powtórzyła się sytuacja względem mojej chrześnicy i wtedy już mądrzejsza o rady z książki " Okiem psa" wiedziałam co trzeba robić. NIE WOLNO psa uderzyć!, może się stać, że taką karę skojarzy właśnie z konkretną osobą i wtedy będzie się to nasilać. Należy psa skarcić ( podniesionym głosem- nie wolno, fee itd itd) i osoba na którą pies warczy powinna zostać usunięta z otoczenia psa ( tymczasowo nie permanentnie ). I tak do skutku, złe zachowanie - karcisz towarzystwo, rozdzielasz. Dobre zachowanie - zabawa i pochwały. Musicie w domu "trenować " przy każdej okazji, czyli jak się bawicie z nim i on zaczyna być agresywniejszy wobec kogoś, karcisz psa, chwila na "przemyślenie swojego zachowania" i powrót do zabawy. Jak grzecznie to chwalisz . Pies się nauczy co mu wolno a czego nie.
W sumie to skoro twój brat go głaskał a on zaczął mruczeć należało skarcić psa od razu i odejść a nie głaskać go dalej
Przynajmniej takie jest moje zdanie, ale może inni forumowicze będą mieli inne .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Golden profesor
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:36, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja się zaczynam bać, bo teraz mamy w domu małe, 4-letnie dziecko, a pies zaczyna się robić nieprzewidywalny Na wujka też warczał Proszę, doradźcie mi coś
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ewa&Duffel dnia Pon 13:31, 02 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaNiA14
Mały goldenek
Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 15:46, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
uuuuuu Shilka jak miała 2.5 mnies warczała jak jej sie do miski rękę dokłąddało i wtedy od razu dostawała klapsa juz moge jej wszystko co najlepsze wyjąć z pyska:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Golden profesor
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:16, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No ale Shilla była małym szczeniakiem, takiego łatwiej jest skarcić i nie boi się kogo, a ja się zaczynam swojego psa bać
Czy to możliwe, że on jest zazdrosny o dziecko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Karmen
Golden profesor
Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czechowice-Dziedzice/Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:36, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Słuchaj, jeżeli ma 8 mies. - to może zaczyna się dojrzewanie i okres buntu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola31
Szkolony golden :)
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa (Opole)
|
Wysłany: Pon 17:10, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zazdrosny? Jasne, że może być. Shadow jest zazdrosny o każdego członka rodziny, np. kiedy zainteresowanie jest wokół mojego małego kuzyna (5 lat), Shadow pcha się w tłum ludzi, żeby to jego głaskać i się z nim bawić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Golden profesor
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:55, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No ale czy warczy Bo to chyba nie jest do końca normalne, że tak bez powodu warczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Golden profesor
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:45, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś było to samo !Brat zaczął go głaskać, a pies zaczął warczeć ...Zostawił go od razu, ale widziałam, że przykro mu się zrobiło, dotychczas to był taki poranny rytuał, że głaskał psa i Duffel sam przychodził i się nadstawiał do głaskania...I tylko na brata warczy, a przecież nic mu nie zrobił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirra_Spyke
Golden profesor
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Kopenhaga
|
Wysłany: Wto 9:23, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie mam doswiadczenia z warczacym psem, niestety...
ale tak sobie pomyslalam, ze moze by Twoj brat polaczyl poranne glaskanie z jakimis smaczkami?
Takie male przekupstwo budujace dobre skojarzenia???
No i oczywiscie karcenie, gdy warczy, ale juz jak zaczyna.
Spaju ma takiego psa, z ktorym ewidentnie sie nie lubia.
Osatnio oswajalismy psy, reagujac juz nawet na zle spojrzenie.
Dotychczas jak sie widzielismy, szlismy w oddzielne czesci parku, a ostatnio chlopcy spedzili w swoim towarzystwie pol godziny bez awantury.
Ale kategorycznie - tylko zle spojrzenie, albo jakis maly warkocik, od razy Nie, nie wolno, az z czasem zapomnieli, ze trzeba warczec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Golden profesor
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 2605
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:27, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No ale ja jednego nie rozumiem. Wszędzie pisze, że za warczenie nie można karcić, bo potem, jak pies będzie chciał ugryźć, to dziabnie bez ostrzeżenia. Ale z drugiej strony warczenie to nic dobrego, więc ma się psu na to po prostu pozwalać ........jak pokazać, że się tego nie toleruje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirra_Spyke
Golden profesor
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Kopenhaga
|
Wysłany: Wto 9:52, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Hmmm... kurcze, masz racje, jak napisalam nie mam doswiadczenia.
A my psy karcilismy faktycznie juz w momecie popatrywania na siebie.
Moze sprobuj napisac pw do Agaty od Emi.
Ona wie duzo o psiej psychice i uczeniu psow pozytywnych zachowan.
Lub zobacz tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota & goldeny
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 16 Sie 2007
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:57, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja bym polecala wizyte u szkoleniowca zamiast kombinowac z nagrodami nie bardzo majac wiedze o szkoleniu psow.
Nie zgodze sie,ze pies skarcony za cos takiego przestanie ostrzegac i nastepnym razem ugryzie.A juz podawanie mu wtedy smakolykow to dla mnie jakas pomylka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brita
Golden profesor
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków/ Niepołomice Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:34, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Lila ja tez radze ci udac sie do szkoleniowca bo to nasze gdybanie i zabawa ze smaczkami moze wyrzadzic wam wiecej szkody niz pozytku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirra_Spyke
Golden profesor
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Kopenhaga
|
Wysłany: Wto 15:19, 03 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ale ja z tymi smaczkami mialam na mysli sytuacje opisywana przez Pana Jacka. Wiec nie mylilam sie jednak az tak bardzo. Moze nie mam doswiadczenia, ale za to wyczucie. Zreszta praca z dziecmi, a zwlaszcza z autystykiem, uczy tez postepowania z psem. I tu i tu, czesto trzebasie przeniesc do innego swiata, by zrozumiec o co osobnikowi chodzi.
W zwiazku z tym, ze chyba nikt nie zajrzal na strone wesolej lapki, wkleje tu fragment:
Co to się stało tak naprawdę? Pies nauczył się błyskawicznie, że gdy tylko poczuje jakikolwiek niepokój i zawarczy - źródło niepokoju (w tym wypadku syn) odchodzi. To jeszcze jeden dowód na to, że zachowania takie jak warczenie podlegają prawu wzmocnień. Pies wzmocnił sobie warczenie jako sposób komunikacji i wywierania presji na otoczenie. Założę się, że nie jest to warczenie połączone z unoszeniem fafli, napięciem mięśni, charakterystycznym ułożeniem ciała, tylko takie luźne, wyuczone. Podobnie jak można nauczyć psa komendy "daj głos", tak samo da się nauczyć warczenia. Normalnie szczekanie dla psa jest jakimś ważnym sposobem komunikacji. Przy komendzie "daj głos" szczekanie traci swój bezpośrednio komunikacyjny charakter i staje się "instrumentalne" - czyli wyuczone jako odpowiedź na wzmocnienie.
Co wzmocniło to zachowanie? Oczywiście pozytywny dla psa skutek, jaki wywołało warczenie. Schemat zachowania utworzył się następujący:
człowiek podchodzi ==> pies warczy ==> człowiek odchodzi (korzyść dla psa)
Odejście człowieka stało się nagrodą za warczenie.
Zawsze mówiłem, że psy to mądre bestie Gdyby więc zagrać tutaj innym czynnikiem, zwanym negatywnym wygaszeniem? Oznaczałoby to, że warczenie powoduje stratę tego, co pies chciał osiągnąć, a więc zachowanie byłoby stopniowo osłabiane i wreszcie zanikło.
Mogłoby to wyglądać np. tak
pies jest karmiony z ręki przez dorosłego. Wchodzi dziecko ==> pies warczy ==> koniec karmienia
Następnym razem pies mocno by się zastanowił, czy ma ochotę ryzykować, że znowu mu odbiorą jedzenie gdy zawarczy.
Można też ten sposób połączyć z pozytywnym wzmocnieniem np. w taki sposób:
pies je. Podchodzi dziecko. Z daleka rzuca psu kawałek piersi z kurczaka ==> pies zachowuje spokój ==> kolejny kawałek kurczaka ląduje przed psem
W tym momencie pies uczy się, że zachowywanie spokoju przy jedzeniu wiąże się z czymś ekstra przyjemnym. Nie opłaca mu się więc warczeć. Po pewnym czasie takiego treningu pies będzie szczęśliwy, że ktoś podchodzi do niego podczas jedzenia, bo będzie sobie to kojarzył z czymś bardzo przyjemnym.
Z zacytowanej wyżej wypowiedzi mojego rozmówcy wynika jeszcze jeden wniosek. Nie zawsze trzeba koniecznie pracować WPROST z niepożądanym zachowaniem. Jeśli cokolwiek pozytywnego ćwiczy się z psem - rośnie jego zaufanie do człowieka i wiele problemów, wynikających np. z lęku po prostu "sama" się rozwiązuje. To bardzo pozytywny "efekt uboczny" szkolenia opartego o pozytywne wzmocnienie.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Mirra_Spyke dnia Wto 15:23, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|