Do mnie! - korekta zachowania

Simon

Mam mały problem z ktorym zaczalem walczyc, jednak nie wiem, czy postepuje wlasciwie...

Otoz mialem pieknie zrobiona komende do mnie. Odlozony pies siedzial, lezal lub stal, a na komende przybiegal i siadal na wprost mnie. Pozniej nastepowala komenda noga i siadal przy nodze. Niestety, w pewnym momencie na komende do mnie, przybiegal i od razu mnie obchodzil i siadal przy nodze. Oczywiscie wiem, moj blad, bo od razu tego nie korygowalem, a on sobie to zachowanie utrwalil.

Pytanie, jak teraz najlepiej to odkrecic?

Robie w ten sposob, ze na komende do mnie, jak podbiega i probuje mnie okrazyc, by usiasc przy nodze, zagradzam mu prawa noga jakby droge i wtedy zdezorientowany siada przede mna. Tyle tylko, czy to postepowanie wlasciwe? Czy moze mam spokojnie od poczatku po komendzie do mnie pokazac mu smaczka miedzy kolanami, by podbiegl na wprost i usiadl? Oczywiscie jak usiadzie teraz poprawnie, nie wydaje komendy noga, by znow sobie nie utrwalil, ze po komendzie do mnie zawsze bedzie "noga" i by znow na skroty od razu nie probowal przy niej siadac.

Co radzicie w tej sytuacji?

mrufa

Komenda "do mnie" jest spalona. Teraz dla Twojego psa komenda "do mnie" oznacza - przybiegam do swojego pana, obiegam go i siadam przy lewej nodze.

Musisz wymyśleć NOWĄ komendę, która będzie dla psa oznaczała - przybiegam i siadam na wprost mojego pana (osoby, która mi tą komendę wydała)

Simon

No wlasnie sie zastanawiam, czy aby na pewno? Bo na logike - skoro pies sam sie przestawil, ze do mnie znaczy w tej chwili: podbiegnij i usiadz przy lewej nodze, to niby dlaczego nie mialby sie znow przestawic na poprawna forme, czyli podbiegnij i usiadz na wprost?

mrufa

Możesz spróbować, go przestawić na poprzednią formę - ale będzie to trudniejsze.
Łatwiej będzie wymyśleć nową komendę.

Alicja

Też zmieniłabym komendę. Musisz się przyzwyczaić, że "do mnie" oznacza "noga" i już. Pasio też miał takie zapędy, tylko on przybiegał i zaczynał warować, bo mu się też pomerdało (oczywiście przeze mnie), ale szybko się zorientowałam i komendę uratowałam.

Beacia

Simon, to zależy czy będziesz próbował startu np w Obedience.
Niby można stosować dowolną komendę, ale w regulaminie, na przywołanie zawsze jest komenda "do mnie".
W takiej sytuacji odpowiedź jest jedna - odwrócenie nawyku.
Poprawianie, poprawianie, poprawianie, do skutku.
Możesz korygować nie tyle nogą, ile np podbiegającego psa, już przed Tobą lekko chwycić rękoma i usadzić przed sobą. Po kilku razach Vasco powinien załapać.

Simon

Z jednej strony bym chcial znow w Obi sprobowac, ale z drugiej niekoniecznie. Chce po prostu z psiakiem cwiczyc, chocby po to, by wciaz budowac miedzy nami lepsza wiez. jednak jakos nie do konca uwazam, ze musze zmieniac komende. Tak jak pisalem wyzej, skoro sam sie przestawil na cos innego, to niby dlaczego nie moglibysmy wrocic do poprawnej formy? Chcialem po prostu zapytac, czy dobrze to robie, czy moze robic to inaczej, by znow czegos nie schrzanic

Gocha2606

Ja bym wróciła do początkowego etapu " do mnie" - tyle, że ułatwiłabym psu zadanie - przywołanie dosłownie z 2 -3 kroków z podpowiedzeniem psu ( np. przez pierwsze kilka razy trzymasz w ręce smaka albo zabawkę naprowadzając psa na SIAD przed Tobą) że chodzi Ci dokładnie o podbiegnięcie i siad na wprost Ciebie.

Simon

No bo wlasnie wczoraj wieczorem zauwazylem, ze jak z daleka podbiega, to od razu chce mi sie za noga zawinac, a jak z bliska, to siada przede mna. Czyli postaram sie zaczac z bliska, a z czasem wydluzajac dystans "nawrocic" go na poprawne do mnie. Dziekuje za odpowiedzi, za jakis czas dam znac, jak ida postepy i czy sie to uda

KasiaG

indiana

Simon

Hej Irena

Wiem doskonale, ze on sie tego nauczyl przez ta wlasnie rutyne: do mnie, noga

Ja go tego nieswiadomie nauczylem, nieco utrwalilem, pozwalajac mu na to.
Mysle, ze to jest jednak na tyle swieza sparwa, ze powinno udac sie odkrecic!
Bede zatem, korzystajac z Waszych rad nad tym pracowal.
No i rzeczywiscie zrezygnowalem po przywolaniu z komendy noga.
Albo daje mu na luz, albo wydaje po przywolaniu za kazdym razem inne, by nie wpadl w rutyne, typu stoj, waruj.

Beacia