|
|
Autor |
Wiadomość |
Marta
Golden profesor
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Czw 17:54, 05 Kwi 2007 Temat postu: Do mnie! |
|
|
Z nadejściem wiosny zaczynamy mieć problem z komendą DO MNIE. Na spacerze częściowa lub całkowita głuchota, a nie mogę i nie chcę pozwolić na takie zachowanie, muszę mieć nad psem jakąś kontrolę. Chwalę zawsze jak jest w pobliżu, odwołuję i również nagradzam, ale czasem mogę wołać i wołać...Jako ciekawostka :dzieje się to tylko w miejscu, gdzie chodzimy często, nad rzeką czy na "psiej polance"- w miejscach, które odwiedzamy rzadziej nie ma problemu.
Jeżeli macie jakieś pomysły jak skutecznie odświeżyć i wbić do goldeniej główki na stałe przywołanie będę wdzięczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hania_Edi
Golden profesor
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:09, 05 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Znam ten problem... U nas jest to samo - kiepsko z przywolaniem... Jak poczuje jakis trop zwierzyny to trudno go odwolac.. Ze spokojna glowa moge go spuscic ze smyczy jedynie nad jeziorem, gdzie mam na niego haczyk /aport/. Niedlugo ukaze sie ksiazka Jacka Galuszki tylko o przywolaniu /czekam na nia z nieciierpliwoscia/. A tym czasem wkleje ciekawy fragment /autorstwa Jacka Galuszki/:
"Przywołanie awaryjne
Przywołanie awaryjne nadaje się do stosowania w wypadku, gdy zwykłe przywołanie nie wystarcza. Może tak być np. wtedy, gdy pies odbiegł na dużą odległość, gdy jest bardzo zaaferowany zabawą, albo pędzi nieoczekiwanie w stronę jakiegoś potencjalnego niebezpieczeństwa – np. jeżdżących samochodów. Reakcja psa na przywołanie awaryjne jest odruchowa – to znaczy, że gdy pies usłyszy sygnał, z zaskoczeniem zorientuje się, że jego nogi same przyprowadziły go do przewodnika i to w tempie ekspresowym. Psy przywoływane awaryjnie niemal „zawracają w powietrzu” jak pies Pluto z kreskówki Disneya i pędem biegną do przewodnika.
Aby przywołanie awaryjne działało tak, jak to opisałem powyżej – musimy zbudować skojarzenie dźwięku gwizdka z nagrodą, jaką pies dostaje zawsze po tym sygnale. Buduje się je przez serie powtórzeń w różnych warunkach. Zawsze, za każdym razem po gwizdku pies otrzymuje nagrodę (najczęściej smakołyk).
Etap 1.
Uczenie przywołania awaryjnego zaczynamy w domu, w mało rozpraszających warunkach. Bierzemy do ręki smakołyki, stajemy na wprost psa i gwiżdżemy krótko, a następnie wydajemy smakołyk. Na tym etapie nie chodzi nam zupełnie o to, żeby pies słysząc gwizd zachowywał się w jakiś określony sposób. Po prostu – gwiżdżemy i podajemy psu jeden smakołyk (np. kulkę karmy). Pojedyncza sesja, w której ćwiczymy powinna trwać ok 4 – 5 minut. W ciągu dnia powinniśmy kilka razy powtórzyć taką sesję. Najlepiej by było, gdybyśmy rano odmierzyli sobie dzienną porcję karmy, jaką pies ma dostać i wykorzystali ją do warunkowania przywołania awaryjnego wydając pokarm z ręki, maleńkimi porcjami. Za każdym razem gdy ćwiczymy - bierzemy garść karmy, gwiżdżemy i podajemy psu po jednej kulce. W ten sposób ćwiczymy przez ok. 5 dni.
Etap 2.
Wykorzystujemy chwilę, gdy pies jest w innym pomieszczeniu, gwiżdżemy krótko i gdy tylko pies pojawi się przy nas – dostaje kilka smakołyków z ręki. Zwróćmy uwagę, by ćwiczyć wtedy, gdy w domu nie dzieje się nic ciekawego. Najlepiej, gdyby oprócz nas nikogo w domu nie było, bo wtedy zwiększamy prawdopodobieństwo, że pies pojawi się przy nas, gdy tylko usłyszy gwizd. Powtarzamy ćwiczenie kilka razy dziennie przez ok. 3 dni.
Stopniowo dodajemy rozproszenia. Ćwiczymy, gdy domownicy są w domu, możemy też odwołać psa z legowiska, od zabawy, od smakołyka na podłodze. Za każdym razem gdy na dźwięk gwizdka pies pojawi się przy nas, nie zapominajmy o sowitej nagrodzie!
Gdy pies już skojarzył dźwięk gwizdka z nagrodą, czyli przybiega do nas z każdego miejsca w mieszkaniu, za każdym razem, gdy gwiżdżemy, możemy uznać ten etap za zakończony.
Etap 3.
Pora na nauczenie psa przychodzenia do nas na dworze. Na tym etapie najczęstszą pokusą, której ulegają właściciele, jest próba przetestowanie działania gwizdka w sytuacji zbyt trudnej dla psa. Np. gwiżdżemy gdy pies bawi się w najlepsze z innymi psami, albo biegnie z patykiem po łące. Na to jest jeszcze za wcześnie. Możemy nie wygrać konkurencji z innym psem, albo czymś innym, bardzo dla naszego pupila atrakcyjnym i wtedy osłabimy działanie przywołania awaryjnego. Dlatego bądźmy cierpliwi i nie działajmy zbyt pośpiesznie. Lepsze efekty uzyskamy spiesząc się powoli.
Zacznijmy ćwiczyć pod koniec spaceru. Zapinamy psa na długą smycz (ok. 2 m.). Smycz przez cały czas powinna być luźna. Będzie nam ona służyć do asekuracji psa, czyli uniemożliwienia mu odbiegnięcia od nas. Gdy jesteśmy pewni, że świat dokoła jest wystarczająco nudny dla psa – gwiżdżemy i gdy tylko pies odwróci się w naszą stronę – wydajemy smakołyk. Dobrze by było, gdyby smakołyki, jakie mamy wtedy do zaoferowania naszemu psu były wyjątkowo smaczne. Możemy też wyłapywać spontaniczne spojrzenia psa na nas. Gdy tylko pies spojrzy – gwiżdżemy i wydajemy smakołyk. Wymaga to od nas pewnego refleksu. Starajmy się zagwizdać dokładnie wtedy gdy pies na nas patrzy. Być może uzyskamy efekt „wgapiania się” psa w nas. Na tym etapie jest to jak najbardziej normalne.
Puszczamy psa luzem. Gdy pies jest w niedalekiej odległości od nas, przykucamy i zaczynamy np. bawić się zabawką, lub rozkopywać kupkę liści. Kątem oka obserwujemy psa. Gdy tylko ruszy on w naszą stronę – gwiżdżemy i w nagrodę za podejście do nas bawimy się z psem zabawką lub wspólnie biegamy. Wykorzystujemy też każdy moment, w którym pies spontanicznie pojawia się przy nas. Gwiżdżemy gdy biegnie on w naszym kierunku (o ile mamy pewność ,że naprawdę biegnie do nas) i nagradzamy psa podając smakołyk, bawiąc się lub chwaląc go entuzjastycznie.
Ten etap trwa zwykle ok. tygodnia.
Gdy jesteśmy pewni, że pies zawsze słysząc gwizdek przybiega do nas, możemy przejść do następnego etapu czyli odwoływania psa w coraz większych rozproszeniach.
Etap 4.
Nie ma dwóch identycznych psów. Dla jednego największą pokusą będzie jedzenie, dla drugiego zabawa, dla innego jeszcze eksploracja otoczenia. Znając naszego psa postarajmy się stworzyć „listę pokus”, która pomoże nam w stopniowaniu rozproszeń.
Lista ta może wyglądać następująco:
Ludzie jedzący pizzę w parku
biegające dzieci
atrakcyjnie pachnące paskudztwa w krzakach
inne psy
badanie otoczenia
jedzenie
Zaczynasz od najmniejszej pokusy – jedzenia. Idąc z psem na długiej smyczy kładziesz na ścieżce w parku kilka kulek karmy. Pies zbliża się do karmy. Wtedy gwiżdżesz i pies podbiega do Ciebie. W nagrodę otrzymuje kawałek pieczonego kurczaka. Kolejna pokusa to badanie otoczenia. Gdy pies jest zajęty rozkopywaniem np. nory kreta, stajesz niedaleko i dmuchasz w gwizdek. Pies porzuca kopanie i wraca do Ciebie. W nagrodę bawisz się z nim jego ulubioną zabawką.
Następny krok – inne psy. Pies biega luzem. W pewnej odległości widzisz innego psa na smyczy. Twój pies rusza w jego kierunku. Ale nie biegnie pędem na oślep, tylko spokojnie idzie. Wtedy gwiżdżesz i jednocześnie zaczynasz biec w przeciwnym kierunku. Pies wybiera pogoń za Tobą. Dostaje za to super nagrodę – zabawę i wspólne bieganie po łące.
Podobnie postępuj z kolejnymi pokusami, aż do chwili, gdy pies niezależnie od tego, czym akurat się zajmował na dźwięk gwizdka jak najszybciej podbiega do Ciebie.
Zawsze staraj się tak pomóc psu, by zapewnić mu sukces.
Gdyby zdarzyło się tak, że niewłaściwie oceniłeś możliwości mojego psa i słysząc gwizd nie przybiegł on na ten sygnał – musisz cofnąć się do poprzedniego etapu i przepracować go jeszcze raz. Jest to bowiem dla Ciebie informacją, że zbyt szybko podniosłeś kryteria i Twój pies nie ma jeszcze wystarczająco mocno utrwalonej reakcji na gwizdek. "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarownica
Golden profesor
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Pią 12:32, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
dobry tekst
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina14
Golden profesor
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 3374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Pią 12:40, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
świetne. Jak na razie Goldi jest na etapie I Mam nadzieję, że nam się uda!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zuzia & luśka
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 14:55, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Myśmy miały już to za sobą
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zuzia & luśka dnia Sob 9:59, 07 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Golden profesor
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 15:26, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedyś używałam gwizdka do przywołania, ale jakoś się zapomniało...Trzeba coś kombinować, próbować, bo będzie nieciekawie jak Lider całkowicie przestanie reagować na DO MNIE.
Dziękuję bardzo za powyższy tekst.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarownica
Golden profesor
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 13:06, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
u mnie działa "pani da" - psiak w sekundę jest przy mnie po przysmaczka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania_Edi
Golden profesor
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:11, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"Pani da" - podoba mi sie bardzo
czarownica napisał: | u mnie działa "pani da" - psiak w sekundę jest przy mnie po przysmaczka! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarownica
Golden profesor
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 13:13, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Buahahahahah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lala
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Wto 14:53, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
u mnie podobnie jak u czarownicy tylko że ja mówię "masz"
próbowałam nauczyć fety chodzenia bez smyczy ale się boję ją spuścic zeby mi nie zwiała. Ostatnio byliśmy nad jeziorem i nawet bałam się jej spuścić zeby sobie popływała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Golden profesor
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 2840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 16:35, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Musisz wpoić jej przywołanie, puszczać w takich miejscach gdzie chwilowo może sobie zwiać(orgodzona działka)i tam uczyć jak należy się zachowywać, bo całe życie na smyczy to nie jest rozwiązanie.
Oczywiście nie mówię o chodzeniu luzem np.po osiedlu, ale na łąkach, nad jeziorem, w lesie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
R0GNAR
Szkolony golden :)
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: BYŁE LESZCZYNSKIE Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:40, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
,,Pani da" super będe musial cos takiego zrobic z moim Barim bo ostatnio często ,,gluchnie", z zaciekawieniem poczytałem o tym ,,awaryjnym " przywołaniu ciekawa sprawa i przydatna tylko czy u 5-miesiecznego szczeniaka zadziała?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania_Edi
Golden profesor
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 4327
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:58, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
R0GNAR - jasne, ze zadziala ! Im wczesniej tym lepiej. A jezeli chodzi o gwizdki to polecam te firmy Billik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarownica
Golden profesor
Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Śro 10:16, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
no jasne że zadziała. Mój nie jest wiele starszy. Jutro bedzie miał 6 miesiecy. Ale powiem, ze tej "awaryjnej" komendy nauczył się najszybciej ze wszystkich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oleo
Golden profesor
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1168
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:30, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
u nas najpierw przybiegał na komendę "masz" , ale coraz częsciej na gwizdnięcie i przywołanie "do mnie", ale gwizdek to dobry pomysł, zwłaszcza, ze czasami jak wiadomo pies głuchnie i wtedy nic. zamówie jeszcze dziś, w weekend pocwiczymy. Haniu, w jakim internetowym sklepie można kupic te gwizdki które polecasz..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|