Autor |
Wiadomość |
Gosha
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:04, 21 Wrz 2008 Temat postu: Co robić? Sika na widok męża. |
|
|
Cześć tu nocny marek. Mam problem z moją Gają, a raczej ma mój mąż. Moje szczęście sika na widok mojego męża i jego mamy ( podkreślam że tylko ich). Gdy mój mąż wchodzi do domu po pracy Gaja robi kałużę. Gdy rano mój mąż chce z nią wyjść Gaja ucieka od niego do mnie i nie ruszy ani na krok. Zatem mój mąż podchodzi do niej zapina smycz i co sie pojawia kałuża. Dzieje się tak tylko w tych sytuacjach. Poza tym Gaja przychodzi na pieszczoty do męża, bawić sie z nim i to samo robi mój mąż ( tzn sam zaczyna zabawę). Przez te kałuże mi sie serce kraja i widzę że mojemu mężowi również. Co robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaG
Golden profesor
Dołączył: 05 Paź 2007
Posty: 1512
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Pon 7:08, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hej,
nie wiem czy miałaś okazę to zaobserwować, ale taki siusianie przez szczenięta ma miejsce w określonych sytuacjach - np kiedy do szczenięcia podejście dorosły, dominujący pies. To taki przekaz "jestem szczeniaczkiem, nie rob mi krzywdy". Być może jej zachowanie w domu jest właśnie odzwierciedleniem takiego zachowania psów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mp
Szczeniaczek
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:20, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Moj Bruno tez tak robil. Na widok meza po prostu lal. Bez wzlegu na to gdzie stal, lezal cokolwiek. Bylo to bardzo nie fajne. Treser wyjasnil mi ze pies posikuje aby pokazac swoja uleglosc osobie na ktorej glos, dotyk reaguje sikaniem. Maz zaczal wiecej sie z nim bawic, wiecej chwalic i ... problem bardzo szybko znikl.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariena
Szkolony golden :)
Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:16, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mojej Szancie też się to często zdarza, jak przychodzi ktoś kogo dawno nie widziała. Robi tak na widok mojego chłopaka który przyjeżdża co 2 tygodnie, bardzo go lubi, bawią się razem i miziają. Robi też tak na widok mojej siostry z jej mężem, którzy przyjeżdżają tak raz na 3 tygodnie. Jeszcze wcześniej robiła kałużę jak tata wracał z pracy, ale już tak nie robi przy nim. Co do mojego chłopaka i siostry to chyba po prostu z radości, jak chce się jej sikać to nie potrafi wytrzymać i popuszcza, dlatego zanim oni przyjeżdżają to idę z nią na dwór żeby nie siknęła w domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosha
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:44, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki za pomoc sprawce i dam znać czy działa. Idę zatem szykować coś dobrego do jedzonka i schłodzić piwo przed rozmową z mężem, może to coś da.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Karmen
Golden profesor
Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 1779
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czechowice-Dziedzice/Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:58, 22 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
moja tak robiła na widok taty albo wujka... Co one sobie myślą, żę faceci są groźniejsi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosha
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:53, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj mój mąż wraca z pracy do domu, wchodzi ( a ja w między czasie sie modlę by Gaja nie sikała). Widzę jak sie psinka zrywa i biegnie do Pana, ogon już w ruchu jak w helikopterze. Już jest przy Panie, skok ( ja: no to zaraz poleci żółty płynek). A mój mąż gnata jej w pysk. Gaja zdziwko. Zanim sie zorientowała o co chodzi to Pana już przyniej nie było tylko kawę sobie robił w kuchni. Kałuży nie było. Zobaczymy jak historia potoczy sie w poniedziałek.
Moj mąż jest malutkim uparciuszkiem, który kocha swoją psinkę. Pocieszyliście go troszkę że nie tylko z nim tak jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dalija
Szkolony golden :)
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warren (okolice Detroit) Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:14, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
a moze sprobujcie jeszcze jedej rzeczy. u nas siusianie z radosci czasem sie zdaza, wiec jak wiem ze ktos przyjdzie i jest juz na dole to po prostu schodze z leosiem i witamy sie na dworze ) wiec jak wiesz ze maz przyjdzie to zejdz z psinka na dwor i nawet jak sie siusiu zdazy to w domu klopotu nie bedzie pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosha
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:01, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Robię tak, ale pracuję na zmiany i nie zawsze jestem przed mężem w domku. Po prostu mi go szkoda to jego pierwszy pies i on tak sie stara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dalija
Szkolony golden :)
Dołączył: 20 Lip 2008
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warren (okolice Detroit) Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:41, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
oj no to rzeczywiscie dzis bylismy ze znajomymi w parku i jak Leos zobaczyl wujka Pawla to tak pedzil do niego, ze jak go dopadl to mu buty posiusial ale wujo psy kocha wiec afery nie bylo )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosha
Szczeniaczek
Dołączył: 21 Wrz 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:03, 29 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze że to już jesień. Nieźle byłoby gdy miał sandały. Wujek zacząłby może skakać a Leos dopiero by był szczęśliwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|