Autor |
Wiadomość |
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Śro 14:16, 08 Sie 2007 Temat postu: Co robić gdy nastąpi atak na naszego psa? |
|
|
Czy ktoś z Was może mi powiedzieć co robić w sytuacji ataku na naszego psa. Słyszałam wiele opini i jakoś w żadnej z nich nie widzę zasadności. Mieliście może do czynienia z takimi przypadkami?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ana81 dnia Czw 8:00, 09 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina14
Golden profesor
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 3374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Śro 14:17, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja miałam niestety nie wiedzialam co zrobic i po prostu wystraszyłam tamtego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Śro 14:20, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Paulina14 napisał: | Ja miałam niestety nie wiedzialam co zrobic i po prostu wystraszyłam tamtego | no właśnie... ale nie zawsze da się wystraszyć innego psa. Może się zdarzyć, że skoro atakujący pies wykazuje agresję do innych zwierząt to może być tak, że podczas ingerencji zaatakuje i człowieka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Golden profesor
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:21, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja noszę przy sobie gaz pieprzowy, ale wystraszenie obcego psa to też właściwa reakcja. Zresztą ostatnio ciekawe rady napisał Jacek na swoim blogu - w części "Przyjaźń, miłość, warczenie"
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mirra_Spyke
Golden profesor
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 1842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin/Kopenhaga
|
Wysłany: Śro 14:34, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Spaju raczej nie zaczepny i obliczu dominujacych psow, po prostu zmyka i tyle... i nie zdarzylo sie, zeby go ktos gonil do upadlego...
aczkolwiek wczoraj wdal sie w pyskowke z rownym sobie (charkterologicznie - bo to by l rotwelier)....
I wystarczylo, ze uspokoilam obydwa psy....
zwrocilam ich uwage wolajac STOP , OK BOYS... wtedy oni popatrzyli na mnie, a ja szybciutko Spaja za obroze i drugiego pancia tez....
trzymani za obroze, rozstali sie w pokoju
ale to chyba mozliwe tylko w przypadku psow, ktore kloca sie raczej dla zasady, niz z woli walki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Śro 14:53, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Znając Barrego to raczej nie będzie uciekał. Młody srol z niego a sadzi się na dorosłe psiaki i nie daje sobie w kaszę dmuchać. Najbardziej obawiam się ataku bezpańskich psów. Biega ich u mnie masa, sam ich wygląd wywołuje gęsią skórkę, wtedy napewno STOP nic nie pomoże!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Śro 14:58, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Zresztą ostatnio ciekawe rady napisał Jacek na swoim blogu - w części "Przyjaźń, miłość, warczenie"
[link widoczny dla zalogowanych] | Agata dziękuję za linka, ciekawy artykuł tylko czy np. stawanie między psiakami to faktycznie w praktyce zadziała?!?!? Jakoś nie wyobrażam sobie, siebie między dwoma wielkimi psiakami i do tego agresywnie nastawionymi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Śro 15:01, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No ja przeżyłam taki atak na mojego psa. Zaatakował go ogromniasty wilczur, znany na osiedłu z agresji, którego Pani zrobiła wieeeeelkie oczy i stała jak słup. Nie byłam w stanie NIC zrobić. Bydlę szalało. W końcu Jack padł jak nieżywy, ja prawie też. Przez dobrą chwilę wcale się nie ruszal. Myślałam już o najgroszym. WSCIEKŁE BYDLE odeszło. My do samochodu, żeby jechać do weterynarza,a pies jak skowronek. Po badaniu okazało się, że wszystko w porządku, pies nie mogąc poradzic sobie z przeciwnikiem, połozył się po prostu bez ruchu. Mogło skończyc się gorzej. Nikomu nie życzę takich emocji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Golden profesor
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 15:08, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ana81 napisał: | ciekawy artykuł tylko czy np. stawanie między psiakami to faktycznie w praktyce zadziała?!?!? |
zadziała, zadziała, trzeba mieć tylko mocne nerwy i sporo odwagi, żeby stanąc między dwoma psami szykującymi się do bójki
Stawanie pomiędzy dwoma osobnikami, pomiędyz którymi ma dojść do konfrontacji, jest sygnałem uspokajającym często stosowanym przez psy(tzw. rozdzielanie).
Psy często stosują ten CS (Calming Signal - sygnał uspokajający) a czasem same stawiają nas w takiej sytuacji np. chowając się za nami czyli oddzielając się od przeciwnika naszą osobą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Śro 15:13, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | zadziała, zadziała, trzeba mieć tylko mocne nerwy i sporo odwagi, żeby stanąc między dwoma psami szykującymi się do bójki | Na samą myśl o tym jestem przerażona a co dopiero jak miałabym taką sutuację w rzeczywistości, horror
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Golden profesor
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 15:20, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze nie miałam żadnej groźnej sytuacji, ale na wszelki wypadek noszę gaz, bo trafiąją się psy, które ignorują CS-y i atakują bez powodu psa lub jego właściciela (zwykle niestety są to amstaffy i im podobne więc żartów nie ma)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Śro 15:25, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie mój został zaatakowany bez żadnych CS-ów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Śro 18:59, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Alicja ja na Twoim miejscu chyba bym umarła ze strachu. Jack widać potrafił zachować zimną krew i znalazł inny sposób by "pokonać" rywala i wyjśc cało z zaistniałej sytuacji
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana81
Golden profesor
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Krajenka k/Piły
|
Wysłany: Sob 9:10, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Ja noszę przy sobie gaz pieprzowy | Agata powiedz jaki kupić gaz, taki tylko na psy, czy działający jednoczesnie na ludzi i zwierzęta. Który z nich jest lepszy? Wybór jest przeogromny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi
Golden profesor
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1575
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 17:36, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja mam gaz pieprzowy działający i na ludzi i na psy. Nazywa się Oryginal Pepper Anti-Dog biological weapon (producent "Chema").
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|