Autor |
Wiadomość |
Paulina14
Golden profesor
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 3374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Sob 12:49, 08 Mar 2008 Temat postu: Bunt podczas spaceru.. |
|
|
Ostatnio podczas spacerów (jeśli jest na smyczy) Goldi zachowuje się nieznośnie ! Nie chce iść tam,gdzie ja, po prostu siada lub się kładzie i ma mnie w nosie.. Dziś usiadł na środku szosy i zaczął wierzgać jak koń i nie chciał zejść! Ludzie patrzyli na psa jak na nienormalnego. Musiałam szarpnąć porządnie smyczą, żeby zszedł.. Jeszcze niedawno nic takiego nie miało miejsca.. Czy to próba dominacji? A może powinnam być bardziej konsekwentna i nie czekać aż mości pan raczy ruszyć swój zad ?
Smaczki też olewa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora&Leon
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 383
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: głosków Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:43, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Droga Paulino mój Golden też tak robił siadał na środku bo nie chciałam iść tam gdzie on.Ja ważę 34kg a Leon 38-40kg więc nie mogłam dać sobie rady bo jest silny... Jakoś go przepchnęłam.Następnym razem założyłam kolczatkę było jeszcze gorzej.Zaczął się wyrywać próbował ją zdjąć.W końcu mi uległ i poszliśmy za karę do domu.Kilka razy go przepchnęłam i już było dobrze szedł wszędzie tam gdzie ja.Myślę że jak kilka razy pokażesz mu kto tu rządzi to ci ulegnie i będzie dobrze.Tak to jest próba dominacji on cię sprawdza"czy ona mi ulegnie ?nie ja nie pójdę tam gdzie ty ja chcę iść w drugą stronę".Jeżeli mogę spytać ile Goldi ma lat?Może przechodzi taki okres że cię sprawdza poprostu??Chyba każdy pies ta ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina14
Golden profesor
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 3374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Sob 15:10, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Goldi ma rok i ponad 4 miesiące. Kolczatka nie wchodzi w grę.. Jak zaczął odstawiać cyrki to wracaliśmy do domu i myślałam, że to pomoże. Ale nie..
Chyba faktycznie chce pokazać kto tu rządzi.. zobacze jak będzie na kolejnym spacerze..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Sob 17:09, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Sami tez tak miala i niestety niewiele dzialalo. Zadne smakolyki, pociaganie za smycz itd. O ile nie bylo to na srodku drogi i to poprostu czekalam az wstanie i sie ruszy tam gdzie ja chce, jak nie to stalysmy sobie na chodniku, taki ciekawy spacerek Az do skutku. Przeszlo jej i teraz zachowuje sie wzglednie dobrze. Paulina, nie ulegaj mu, ale tez sprobuj nie szarpac. Pozostaje uzbroic sie w cierpliwosc To nie powinno dlugo potrwac, podejrzewam ze niedlugo mu przejdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga3355
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wodzisław Śląski ;)
|
Wysłany: Sob 18:00, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
mi zdarzyła się taka sytuacja kilka dni temu. Ne reagowałam. Poszłam dalej. Więcej się to nie powtórzyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina14
Golden profesor
Dołączył: 24 Gru 2006
Posty: 3374
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Reszel
|
Wysłany: Sob 20:28, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dziekuje dziewczyny Musze uzbroic sie w cierpliwosc, to nam chlopak urozmaicił spacery
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bajka
Golden profesor
Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 1063
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:26, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Bajka robi takie jazdy na kazdym spacerze....polozy sie i np. nie ruszy sie dopoki nie szarpne smycza konkretnie... najlepiej rozwala sie na sordku jezdni....wtedy pcham ja za pupe krzyczac przy tym. Ona i tak nie kuma...
A najlepiej jak nie chce wracac ze spaceru do domu...Jakich technik trzeba uzywac, zbey ją zaciagnac do bloku...no comment. Uparciuch jeden !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sidkwa
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dom mój tam, gdzie buty moje Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:20, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Miałem tak samo - po dobroci się nie dało, więc mocny chwyt zza szelki i zmuszałem psa do wstawania - po kilku dniach odechciało mu się kłaść plackiem na ziemi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karola31
Szkolony golden :)
Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa (Opole)
|
Wysłany: Wto 19:10, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No to mój jest w ogóle jakiś inny Idzie przy nodze (czasami ) i nigdy sie nie zatrzymuje, no chyba, że zobaczy psa lub kota
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ankaIgoldi
Golden profesor
Dołączył: 23 Lis 2007
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tczew Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:15, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Moja Goldi w wieku ok 8 miesięcy miała taki młodzieńczy bunt. Poprostu kładła się na środku ulicy bądz chodnika i sobie leżała. Więc ja za szeleczki i brałam ją z ulicy i cierpliwie czekałam. Mijała chwila, wstawała i szła dalej. Całe szzcęscie to szybciutko jej minęło i teraz nie ma z nią problemów. No chyba, że widzi jakiegoś swojego spacerowego kolegę bądż koleżankę to nie ma mocnych leży, aż się przywita, pobawi chwilkę i wtedy uhahana wraca do domku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lunax
Golden profesor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 20:21, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Karola31 napisał: | nigdy sie nie zatrzymuje, no chyba, że zobaczy psa lub kota |
To Lunka jak zobaczy COS (niewaZne czy to latajacy papierek, ptak, kot czy pies) od razu leeeeciiii i jej nie ma A na smyczy ciagnie az mnie boli reka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zosiaa89
Mały goldenek
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Słupsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:56, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Tak czytam czytam i szukam jakiegoś rozwiązania... Spacery z Brokerem stają się powoli udręką. Pies siada, kładzie się i nie chce iść... Noszę ze sobą smaczki, które raz działają a raz nie... Próbowałam mu pokazać, kto tu rządzi: pociąganie za smycz - zero reakcji, podnoszenie... działa na chwilę - przejdzie ze 3 metry, powącha coś i kładzie się dalej... Jeszcze jak był śnieg, to miałam inny sposób - robiłam kulki które rzucałam i Broker biegł za nimi, ale to było takie przesuwanie się co kilka metrów... Próbowałam z jego zabawką... na spacerze mało go interesowała... Już ręce mi opadają... Jeśli będzie tak robić jak podrośnie to nie dam sobie rady (już raz nadwyrężyłam bark, próbując go podnosić). Czy minie mu to z wiekiem? Czy może są jakieś inne jeszcze sposoby... Dodam, że momentami ma przebłyski, że idzie przodem i już w myślach pojawia się myśl "ooo jak ładnie idzie, chyba już będzie dobrze" - i niestety po chwili muszę się rozczarować. Brak mi pomysłów! Poradźcie coś, proszę... (pies chodzi na szelkach - to tak na marginesie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Wto 15:00, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
zosiaa89, moja jak byla mala tez tak miala. Z wiekiem przeszlo, ale w miedzyczasie popelnilam spory blad. A mianowicie jak miala te przeblyski jak Twoj "Dodam, że momentami ma przebłyski, że idzie przodem i już w myślach pojawia się myśl "ooo jak ładnie idzie, chyba już będzie dobrze" to jej pozwalalam na to zeby szla przodem, nawet sie cieszylam, tylko ze to zaowocowalo pozniejszym ciagnieciem. Takze polecam Ci juz teraz przyzwczajanie go do chodzenia obok Ciebie a nie przodem. A co do tego siadania i kladzenia sie (wiem jakie to moze byc denerwujace), ale przejdzie z wiekiem. Nie wiem co poradzic na to, bo u mnie nic nie pomagalo (zabawki smakolyki) i po prostu przeszlo z wiekiem, a raczej przerodzilo sie w ciagniecie na smyczy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shivka dnia Wto 15:05, 02 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zosiaa89
Mały goldenek
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Słupsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:18, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No to cóż... pozostaje mi w takim razie uzbroić się w cierpliwość. Właśnie przed chwilą wróciłam ze spaceru. Dziwi mnie jeszcze to, że jak mam mu zakładać szelki, to kładzie mi się na podłogę, nie przejawia entuzjazmu... Przecież spacer to dla psa powinna być największa atrakcja (poza jedzeniem hehe). Ale jak zobaczy, że drzwi się otwierają, to wstaje. Śmiesznie to musiało przed chwilą wyglądać - idę ja a za mną pies zatrzymujący się co chwilę... Jakoś to przeczekam. Co do chodzenia przodem, zwracam uwagę na to, żeby nie wyrywał się zbytnio. Jak widzę, że smycz się napręża, wtedy lekko go do siebie ściągam - raczej się nie opiera i idzie spokojnie Dziękuję za odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Wto 19:07, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
zosiaa89 a dlaczego wybraliscie szelki? Moze sprobujcie spacery w obrozy? Moze maly nie przepada za szelkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|