|
|
Autor |
Wiadomość |
zosiaa89
Mały goldenek
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Słupsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:37, 02 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwsze 2 spacery były właśnie w obroży... Broker strasznie się miotał i szarpał. Raz tak się szarpnął, że obroża przeszła mu przez głowę. Ależ się strachu najadłam! Na szczęście w porę zareagowałam. Na szelkach idzie jak idzie, ale zdecydowanie jest lepiej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
bobek
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bialystok
|
Wysłany: Śro 2:07, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak czytam czytam i szukam jakiegoś rozwiązania... Spacery z Brokerem stają się powoli udręką. Pies siada, kładzie się i nie chce iść... Noszę ze sobą smaczki, które raz działają a raz nie... Próbowałam mu pokazać, kto tu rządzi: pociąganie za smycz - zero reakcji, podnoszenie... działa na chwilę - przejdzie ze 3 metry, powącha coś i kładzie się dalej... Jeszcze jak był śnieg, to miałam inny sposób - robiłam kulki które rzucałam i Broker biegł za nimi, ale to było takie przesuwanie się co kilka metrów... Próbowałam z jego zabawką... na spacerze mało go interesowała... Już ręce mi opadają... Jeśli będzie tak robić jak podrośnie to nie dam sobie rady (już raz nadwyrężyłam bark, próbując go podnosić). Czy minie mu to z wiekiem? Czy może są jakieś inne jeszcze sposoby... Dodam, że momentami ma przebłyski, że idzie przodem i już w myślach pojawia się myśl "ooo jak ładnie idzie, chyba już będzie dobrze" - i niestety po chwili muszę się rozczarować. Brak mi pomysłów! Poradźcie coś, proszę... (pies chodzi na szelkach - to tak na marginesie). |
Przeczytałam wątek od początku i jestem przerażona brakiem fachowości oraz kompletnym brakiem wiedzy .Większość porad dotycząca siły, kolczatki wobec psa dominacji jest poniżej pasa Zwierzę młode nie rozumie naszego świata. Czasem przeraża go dźwięk , czasem zapach czasem coś co się pojawia .Potrzebna jest obroża miękka pół-zaciskowa Najlepsze są formy ROGZ Tego typu . Z takiej pies się nie wyślizgnie
[link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym potrzeba kilku miesięcy nauki by pies poruszał się na smyczy tak jak sobie tego życzymy Tę naukę, małymi kroczkami ,zaczynamy od szczeniaka/10 tydzień życia psa / stosując umiejętne nagradzanie dopasowane do każdego psa indywidualnie .Smaczek w ręku nie oznacza umiejętności naradzania .To nie musi być zrozumiałe dla wszego psa Dlatego jak piszecie "nic nawet smaczki nie działają "
Działają wtedy gdy pies karmiony jest z ręki a nie z miski- np:podczas spacerów
Pies powinien znać początek i koniec pracy. Warto umiejętnie zaznaczać ten ułamek sekundy zachowania, który w rezultacie będzie po wielokrotności powtórek powodował że pies potrafi poruszać się na luźnej smyczy.
To trwa czasem kilka dobrych tygodni czy miesięcy My uczymy się tyle lat a od psa chcecie już natychmiast Większość wypowiedzi cechuje brak elementarnej wiedzy na temat pracy i wychowania psa. Szarpanie kolczatką ,oczekiwanie na koniec buntu ,pokazanie kto rządzi , naprawdę nieciekawe myślenie .Jak wasze psy to znoszą
Poszukałam i przesyłam filmiki jak zaczynać pracę .Jak uczyć psa uwagi jak uczyć koncentracji jak się bawić by można było stwierdzić :Ja człowiek kocham swojego psa i potrafię uczyć go oraz współpracować w dodatku obu nam przynosi to frajdę.
Co do szelek - twój pies wybrał szelki bo w obroży nie było mu wygodnie jeśli choć raz go pociągnęłaś To bardzo przeraża .
Najpierw początek pracy i nauka koncentracji na właścicielu
[link widoczny dla zalogowanych]
Praca ze szczeniaczkiem tak by chodzenie było miłe a nie stresujące , by smycz nie przerażała
[link widoczny dla zalogowanych]
Chodzenie na smyczy to odpowiedni sposób nagradzania
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Doskonała współpraca i koncentracja na zadaniu od początku dobrze nagradzana
[link widoczny dla zalogowanych]
Doskonała współpraca i miłość bez kolczatki za to ze zrozumieniem zadania .Pies wie co ma robić ,jest za to po wykonaniu zadania nagradzany i to uwielbia
[link widoczny dla zalogowanych]
Warto nauczyć się rozumieć psa . Potrzeba do tego dużo , dużo cierpliwości, konsekwencji , nigdy siły
Ucząc psa budujecie dobre relacje, swoistą więź, która pozytywnie zapamiętana będzie do końca psiego życia zawsze korzystna . Źle od początku wypracowane relacje przynoszą pozorny spokój , wygląda że pies się słucha .
Każdy z was może dokonać wyboru kochać psa któremu "rozkazuje " żąda Lub takiego z którym doskonale się porozumiewa .
Polecam artykuły do poczytania .
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
No i na koniec pamiętajmy, że nic tak nie wzmacnia więzi jak wspólna zabawa na każdym spacerze , podczas pracy z psem w domu czy u znajomych
Zabawa supełkiem
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
zabawa piłkami
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zachęcam do wspaniałej cierpliwej , dzień po dniu małymi kroczkami pracy z waszymi psami
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zosiaa89
Mały goldenek
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Słupsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:45, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Muszę sprostować parę kwestii. Co do braku wiedzy i kompetencji. Nikt nie rodzi się wszystkowiedzący. Staram się zgłębiać wiedzę, jak tylko mogę. To jest mój pierwszy szczeniak (poprzedni pies jakiego miałam był już odchowany). Nie staram się go dominować ani nic z tych rzeczy, bo ta rasa nie jest do dominowania, tylko do współpracy. Dodam jeszcze, że ani razu nie szarpnęłam go sama używając jakiejś znacznej siły - pies przy spacerze na obroży nagle zaczął się szarpać. Nigdy nie kupiłabym mu kolczatki. Na spacerach bawię się z nim, żeby miał z nich frajdę. Co do nagradzania - nagrodę dostaje z ręki od razu w momencie wykonania dobrze tego, czego w danej chwili od niego oczekuję. Co do filmików - na pewno chętnie z nich skorzystam Nie będę się dalej rozpisywać, bo Broker domaga się spacerku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bobek
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bialystok
|
Wysłany: Śro 11:57, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Muszę sprostować parę kwestii. Co do braku wiedzy i kompetencji. |
Dlatego pisząc zaznaczyłam, że poczytałam całość a szczególnie opisy dotyczące porad .
Moja odpowiedź jest więc ogólna. Nie dotyczy twojego psa i ciebie
Każdy ja również się uczę .Świetnie, że poszukujesz
Natomiast bulwersujące są porady , opisy których w tym temacie jest dużo oparte na braku wiedzy i braku podstaw co do sposobów pracy z psem .
Nie czuj się więc wywołana do tablicy
Nie oceniam twojego postępowania z psem , bo jak mogę zrobić to przez internet
Życzę miłej pracy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zosiaa89
Mały goldenek
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Słupsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:34, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, dziękuję i pozdrawiam Mam nadzieję, że moja praca z Brokerem będzie owocna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Afra
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: KUJAWSKO-POMORSKIE Kowalewo Pomorskie Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:16, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
"zosiaa89 a dlaczego wybraliscie szelki? Moze sprobujcie spacery w obrozy? Moze maly nie przepada za szelkami."
shivka ma rację, moja Afrucha była od samego początku przyzwyczajona do obroży, dostała na pierwsze ur piękne szelki ale nic z tego, idzie w nich jakby miała coś związane ....... Siada, kładzie się i nie bardzo chce iść dalej Na spacery mąż ubiera jej obroże i idzie jak "kuna"Spróbować warto obroży i bedziesz miała porównanie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Afra dnia Pią 21:19, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zosiaa89
Mały goldenek
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Słupsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:03, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Hmmm... No dobra - spróbuję. Może faktycznie będzie lepiej... ale najpierw poćwiczę z nim w domu, bo jak znów zacznie się wyrywać i szarpać... to przecież bez sensu będzie psa męczyć. Przeczytałam dzisiaj o kilku metodach nauki chodzenia na obroży, może i coś z tego będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Golducha
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: k/Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:41, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim spokojnie, Broker to jeszcze maluszek a jego zachowanie bierze sie najprawdopodobniej stad, ze nie jest przyzwyczajony do chodzenia na smyczy. Moja suczka w jego wieku miala cudowna zabawe w przeciagania smyczy na spacerach, wyrywanie jej, zamiast delektowania sie swierza trawka i zalatwiania swoich fizjologicznych potrzeb.
Broker z pewnoscia polubi spacery i zrozumie, ze tak trzeba i przestanie sie wyrywac. Natomiast co do zatrzymywania sie i protestu, to wystepuje rowniez u starszych psow. (wiem co mowie-Goldie czesto nie chce przyjsc z ogrodu lub chce isc w inna strone niz ja, bo jest tam cos ciekawego). Wtedy przewaznie zatrzymuje sie, potchodze do suki z reka wyciagnieta w porzadamym kierunku, wzrokiem i tonem glosu nieznoszacym sprzeciwu. Akurat moja wtedy zawstydza sie i idzie tam, gdzie jej kaze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|