|
|
Autor |
Wiadomość |
lacrima
Szkolony golden :)
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:07, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Aris jak już nie ma nic innego, to wtedy się chwyta karmy. A co do podwórkowych znalezisk typu mniej więcej jadalnego, to też się nie oprze. Jak zauważę jego zainteresowanie jakąś starą kością i w porę zareaguję, to ją zostawi ale przy najbliższej sposobności gotów się po nią wrócić. Kiedyś musiałam mu z gardła wyciągać ptaszka w rozkładzie. Obrzydliwe dla mnie, dla niego było apetyczne. Potem przez cały park zapychałam ze śmierdzącą ręką z resztkami zgnilizny za paznokciami do domu, żeby się umyć. Nie potrafię go oduczyć wyżerania świństw. Na hasło „co masz w pyszczku” on udaje, że nic a jak się odwrócę to słyszę jak przeżuwa. Zaglądam – nic. Odwracam się – przeżuwa a przy tym spojrzenie „ no ja naprawdę nic nie mam” – połyka – ja zaglądam, no nie ma.
Jak miałam owczarka, to wyrzuciłam przez okno napakowane mięsko z chili (tak, żeby nie widział) i jakby nigdy nic poszłam z nim na spacer, oczywiście on to znalazł i czym prędzej połknął. Wróciłam do domu ze spragnionym wody psem ( nieźle paliło) a tam grama wody. Chodził i oglądał kwiatki doniczkowe w poszukiwaniu choćby kropelki. Trochę go tak przetrzymałam zanim dałam mu pić. Efekt był rewelacyjny, już nigdy nic nie zjadł na podwórku. Jeżeli chodzi o Goldena – nic nie działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shivka
Golden profesor
Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 4529
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Portugalia
|
Wysłany: Czw 16:11, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ten sposob z chili to dobry, probowalas na Arisie? Ja powatpiewam czy na mojej by to zrobilo jakies dlugoterminowe wrazenie, ale moze kiedys sprobuje. Nie wiem tylko czy by jej to nazbyt nie zaszkodzilo. Goldeny to maja wyjatkowa manie zzerania roznych paskudztw, z tak silna mania jeszcze sie wczesniej nie spotkalam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lacrima
Szkolony golden :)
Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 9:41, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Na Arisie jeszcze nie próbowałam. Nawiasem mówiąc, też się zastanawiałam czy taki sposób nie jest szkodliwy, ale z drugiej strony zeżarcie przez naszego pupila jakiegoś świństwa może być gorsze w skutkach.
U mnie na osiedlu sąsiedzi karmią koty, wystawiając przy okienkach piwnicznych tacki z jedzeniem. Oczywiście Aris lubi im podjadać po mimo tego, że go pilnuję to jednak czasami coś tam chapnie. Najgorsze jest to, że kiedyś jakiś przeciwnik dokarmiania kotów wszystkie wytruł. Z gołębiami był to samo i to w czasie panowania ptasiej grypy. Wszyscy mieli stracha przed epidemią, ale okazało się, że ptaki były otrute. Dlatego też wybierając z dwojga złego, może lepiej psa oduczyć wyżerania metodą z chili?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|