Autor |
Wiadomość |
pestka
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Wrz 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:51, 10 Wrz 2015 Temat postu: Agresja wobec innych psów na spacerach |
|
|
Witam,
jestem szczęśliwą posiadaczką 5-letniego goldena. Nasz problem rozpoczął się nieprzyjemnym incydentem około miesiąca temu, kiedy mój pies został zaatakowany przez innego. Pies, z którym mój golden w ogóle się nie znał z niewiadomych przyczyn gdy tylko nas zobaczył przebiegł jakieś 70 metrów, rzucił się na niego i ugryzł w łapkę. My byliśmy właściwie do niego odwróceni plecami i nawet nie widzieliśmy, że biegnie w naszym kierunku. Nie wspomnę tu o nieodpowiedzialnej właścicielce, która tak agresywnego psa miała spuszczonego i to bez kagańca. Ranę leczyliśmy przez 2 tygodnie, a łapka była bardzo bolesna.
Teraz okazuje się, że nasz golden stracił poczucie bezpieczeństwa na spacerach. Dotąd jak jakieś inne psy (zazwyczaj małych ras) szczekały na niego - on je po prostu ignorował. Teraz niestety miałam już trzy sytuacje, gdzie inny pies zaczął szczekać, a mój golden chciał się na niego rzucić. Takiej agresji u niego nie widziałam nigdy i jestem tym przerażona. Za niedługo rodzina nam się powiększy i nie wyobrażam sobie spaceru z dzieckiem i z psem. A golden oczywiście swoje waży i ciężko go utrzymać na smyczy.
Nie wiem co mam robić, może ktoś z Was może nam pomóc. Jak naprostować zachowanie psa i wyzbyć się u niego traumy po pogryzieniu? Czy jest jakaś szansa na odzyskanie szczęśliwego, spokojnego psa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:27, 10 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze, spokojnie. Im więcej Twojego stresu, tym bardziej pies zestresowany - naprawdę to tak działa. Wiem o czym mówisz, bo miałam tak samo. U nas to po prostu minęło z czasem, w większości. 2-3 tygodnie były niespokojne, a potem już ok. Chociaż z bokserem na smyczy do tej pory nie możemy się minąć bez awantury, niestety. Moim zdaniem najważniejszy jest teraz spokój i odzyskanie poczucia bezpieczeństwa przez psa - dobrze by było pójść na spacer z jakimś znajomym psem czy psami, żeby Twój przypomniał sobie, że to fajni kumple, a nie agresorzy. A poza tym smaki do ręki, jeśli idzie z naprzeciwka pies, który wiesz, że szczeka, spokojnie się zatrzymujecie, skupiasz na sobie uwagę psa, każesz usiąść albo wolno idziecie dalej, chwalisz za spokój i nagradzasz smaczkami. Ważne, żeby pies spokojnie przeczekał przejście tego innego obok, bez napiętej smyczy najlepiej. Ważne, żeby zobaczył, że nic złego się nie dzieje, nawet jeżeli tamten szczeka. To pewnie będzie trochę uciążliwe, ale powinno przynieść efekt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja
Golden profesor
Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 2497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bielsko
|
Wysłany: Czw 17:51, 10 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
A jak czas Was goni, ze względu na dziecko, to skonsultujcie się ze szkoleniowcem.Sytuacja jest do naprawienia. Wazne tylko żebyście przy tym naprawianiu jakiegos bledu nie popelnili jak będziecie sami próbować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alicja dnia Czw 17:54, 10 Wrz 2015, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pestka
Szczeniaczek
Dołączył: 10 Wrz 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:17, 13 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedzi. Chyba faktycznie bez szkoleniowca się nie obędzie. Tym bardziej, że po pierwsze zauważyłam że teraz i my (ja i mąż) się spinamy na spacerach gdy mamy przejść obok innego psa. A dodatkowo z naszymi emocjami to goldek ma już mizerne szanse sobie poradzić więc chwyta od razu zdenerwowanie od nas. Błędne koło. A po drugie dosłownie na dniach szykuje mu się kolejna zmiana czyli pierwsze dzieciątko w domu.
Teraz jak to piszę to dopiero sobie zdaję sprawę ile on musi biedak udźwignąć w tak krótkim czasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:09, 16 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Da sobie radę jak i Wy sobie poradzicie. Nie zapomnijcie tylko o poświęcaniu czasu psu po narodzinach. Ważne jest teraz nie izolować go od psów tak na wszelki wypadek, bo utrwalicie niepożądane zachowanie. Najlepiej szkolenie albo przynajmniej spacery z kumplami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
girl90
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Targ Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:10, 30 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
mam podobny problem... mamy rocznego goldenka od 2,5 tygodnia. Na poczatku chcial sie bawic z kazdym psem ale jak kazdy zaczal na niego wrogo szczekac to on tez zaczal... te psy ktore zna i wie ze tylko sobie chca poszczekac to juz ignoruje ale inne, nowe nie... jak idziemy w inne miejsce niz zazwyczaj to wlasnie jak tylko uslyszy ze ktorys na niego wrogo szczeka to wlacza mu sie agresja... ostatnio kaze mu siasc i glaszcze az sie nie uspokoi a jak juz jest ok i chce dalej isc to zas zaczyna... wiem ze szkolenie to podstawa ale dopiero w nastepnym tygodniu mam pierwsza lekcje szkolenia, a co do tego czasu? Ma kontakt z innymi psami i z tymi ktore sa w rodzinie albo u znajomych lubi, uwielbia sie z nimi bawic, a one z nim wiekszosc to male psiaki, jeden duzy lablador o rok starszy. Fakt faktem moze tez jak niepotrzebnie go skracam jak widze nawet za ogrodzeniem psa? bo te ostatnie do ktorych strasznie dojadal, na poczatku myrdal ogonem i moj i tamtem ale ja swojego trzymalam, probowalam uspokoic ale byl jak w amoku pozniej. Moze powinnam pozwolic im sie powachac, a pozniej w razie co odciagnac? w sumie tamte sa za ogrodzeniem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:46, 04 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Głaskanie psa podczas takiego zachowania jest wzmacnianiem niepożądanego zachowania, na zasadzie: dobrze robisz, rób tak dalej. Szkolenie i socjalizacja to podstawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
girl90
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Targ Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:11, 07 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Ok. To co robić odciągnąć i mówić stanowczo nie wolno? Jak widze ze widzi psa to od razu mówię nie wolno, spokój czasami przechodzi tylko poszczekujac ale nieraz chce się rzucać aczkolwiek tylko wtedy jak tamtem pies zacznie albo pamięta ze ten pies jest wrogo nastawiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:56, 07 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
W sytuacji, kiedy mijacie się z obcym psem, prowadź swojego psa w taki sposób, żeby go "odgrodzić " od tego drugiego - ty jesteś w środku, między jednym psem a drugim.
Zachowanie twojego psa nie jest spowodowane agresją lecz lękiem. Jeśli znasz zaprzyjaźnione psy, spokojne, stabilne, pokojowe nastawione do pobratymców, to byłoby dobrze, gdybyście się umawiali na wspólne spacery, wtedy twój pies nauczyłby się, że inne psy są fajne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
girl90
Szkolony golden :)
Dołączył: 05 Kwi 2011
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Targ Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:46, 23 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Znam i mamy jednego labladora z którym uwielbia się bawić tylko mieszka na drugim końcu miasta dlatego nie byliśmy jeszcze na spacerze ale może uda się w weekend
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna_89
Szkolony golden :)
Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Maassluis Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:45, 19 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Witam,
Potrzebuje pomocy z moim psiakiem.
na co dzień jest spokojnym psem który lubi zabawę i spacery, mamy kilkoro znajomych z labradorami lub goldenami i często razem spacerujemy po parkach lub lasach zazwyczaj luzem.
Problem pojawia sie gdy dołącza do nas jakiś inny pies.
nie zawsze jest źle nieraz normalnie bawi się z nowoprzybylym psem jak to jakiś mały pies to zazwyczaj nie zwraca na niego uwagi lub omija go szerokim lukiem jakby sie go bal. Ale gdy to jest jakiś duży pies (większy od niego ) on zaczyna sie z nim walczyć jeśli zdarzy sie ze jest na smyczy a obok niego przechodzi jakis pies to po prostu go obserwuje i warknie czasami ale nie ciągnie smyczy i nie wyrywa sie do niego. Ale gdy jest luzem i taki pies do niego podbiegnie lub przejdzie obok on natychmiast stawia ogon i czeka ... jak drugi pies nie odchodzi np. warknie od razu moj atakuje. Nie rozumiem czy to jest dominacja czy może strach albo jeszcze cos innego i nie wiem jak z tym walczyć. Zastanawiam sie również nad kastracja chodź nie wiem czy w tym wieku pomorze. Proszę podpowiedzcie mi co mam robić bo juz nie mam przyjemności spaceru bo tylko wypatruje inne psy i modle sie żeby tym razem nikogo nie zaatakował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alf
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:36, 10 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Szkolenie pod okiem fachowca - socjalizacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna_89
Szkolony golden :)
Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Maassluis Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:09, 15 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Hej, Przeszliszmy już dwa kursy posłuszeństwa nadal chodzimy na agility. Na spacerze wykona każda komendę. Ale jak jest luzem wsród psów to już zazwyczaj nie działa. Nie raz jak widzę napięcie miedzy psami to go wołam i przychodzi do nogi i idziemy dalej ale nie raz nie zdarze zareagować bądź się mnie nie słucha bo stoi z ogonem do góry jak zaczarowany. I nie mam pomysłu co w takich sytuacjach zrobić. Bo jak stoi taki zaczarowany i do niego podchodzę żeby go złapać to zaczyna warczeć i się rzuca na drugiego psa. I nie wiem jak mam reagować przed atakiem mjak i po zazwyczaj dociągam go i każe mu się na ziemi położyć żeby się uspokoił ale może macie lepsze pomysły co zrobić. Proszę o pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cody
Golden profesor
Dołączył: 07 Kwi 2011
Posty: 2750
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:31, 15 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Czarna_89 napisał: | Nie raz jak widzę napięcie miedzy psami to go wołam i przychodzi do nogi i idziemy dalej ale nie raz nie zdarze zareagować bądź się mnie nie słucha bo stoi z ogonem do góry jak zaczarowany. I nie mam pomysłu co w takich sytuacjach zrobić. Bo jak stoi taki zaczarowany i do niego podchodzę żeby go złapać to zaczyna warczeć i się rzuca na drugiego psa. I nie wiem jak mam reagować przed atakiem mjak i po zazwyczaj dociągam go i każe mu się na ziemi położyć żeby się uspokoił ale może macie lepsze pomysły co zrobić. |
...odejdź w przeciwnym kierunku, powinie ruszyć za Tobą.
Jeśli w takiej sytuacji będziesz podchodziła do psa, to efekt będzie zawsze taki sam - pies będzie warczał i rzucał się na drugiego psa. Trzeba im pozwolić się dogadać nie ingerując w te "rozmowy", nie podchodzić, nie łapać, nie krzyczeć, trzeba zachować spokój...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna_89
Szkolony golden :)
Dołączył: 10 Lis 2011
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Maassluis Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:47, 17 Mar 2017 Temat postu: |
|
|
Nie zawsze rusza za mną. Muszę chyba od nowa jak ze szczeniakiem z nim popracować . Jak przyjdzie do mnie to smakołyk w nagrodę. I muszę popracować nad moim spokojem. Rozmawiałam z prowadzonym nasze agility mówi ze to czysta dominacja ale w jego wieku już kastracji tylko ze względu na to by nie polecał. A co wy o tym myślicie ? Jest zapisany na zabieg kastracji na środę ale chyba to odwołam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|