|
|
Autor |
Wiadomość |
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:48, 31 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
zająć psiaka inną fajną dla niego zabawą, ignorować "złe" zachowanie właśnie przez odwrócenie uwagi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aliba
Szczeniaczek
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:25, 07 Sty 2008 Temat postu: Gryzienie i warczenie |
|
|
Mam goldena 9 tyg. jest u nas od 2 tyg. Łagodny tylko gryzie spodnie
i warczy gdy odbiera mu się przedmioty, a ostatnio zaatakował odwiedzającą osobę podczas głaskania. Dowiedzialam sie ze byc moze byl za szybko wziety od matki .Nie wiem co robic. Jak ma cos w pysku to probuje wymiany na cos dobrego ale pomaga na chwile.Moze jest jeszcze za maly na nauke.Pomocy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daman :)
Mały goldenek
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:32, 03 Mar 2011 PRZENIESIONY Pią 11:44, 04 Mar 2011 Temat postu: POMÓŻCIE ! 1 rok i 3 miesiące POTĘŻNA AGRESJA !. |
|
|
Witam. Mam goldenke 1 rok i 3 miesiące . Dzisiaj wzięła bratu coś na dworze brat się do niej schylił i chciał jej wyjąć ugryzła go w buzie i krawawił . Niestety dostała lanie Wiemy że to źle, ale taki mój tata POMÓŻCIE. Mamy zamiar ją oddać !!!! Pomóżcie nie zamykajcie tego tematu. PORADY ! Błagam ja nie chce stracić psa ((
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamyczek165
Doświadczony goldeniarz
Dołączył: 18 Maj 2010
Posty: 703
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:23, 03 Mar 2011 PRZENIESIONY Pią 11:44, 04 Mar 2011 Temat postu: Re: POMÓŻCIE ! 1 rok i 3 miesiące POTĘŻNA AGRESJA !. |
|
|
Daman napisał: | Niestety dostała lanie Wiemy że to źle, ale taki mój tata |
Generalnie to chyba wiesz już gdzie jest problem prawda?.
I szczerze mówiąc to nie wiem co napisać z nerwów kiedy słyszę, że pies dostał lanie. Pies to nie jest człowiek (a i ludzie też nie powinni dostawać lania) i nie myśli jak człowiek. Nie wolno na niego krzyczeć ani go bić.
Jedyne wyjście jakie widzę to kontakt z psim behawiorystą i ciężka praca razem z pieskiem. Warunek jest taki, że twoi rodzice muszą chcieć to zrobić. I musisz pamiętać o tym (a może wytłumacz rodzicom skoro jeszcze tego nie wiedzą), że pies to nie jest zabawka którą można wyrzucić lub oddać kiedy już ci się nie podoba albo kiedy jest coś nie tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bo zrujnujecie życie temu psu....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:11, 04 Mar 2011 PRZENIESIONY Pią 11:45, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Kiedyś jak była jeszcze szczeniakiem pisałeś, że warczała przy misce - czy udało się Wam to wyeliminować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lukrecja_
Golden profesor
Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 1504
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:47, 04 Mar 2011 PRZENIESIONY Pią 11:45, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ponieważ Wasza wiedza na temat rasy i na temat szkolenia wydaje się mocno ograniczona, uważam, że sami sobie nie dacie rady.
Proponuję wytłumaczyć tacie, że pies to nie zabawka i poduszka do lania po tyłku, tylko udać się po pomoc.
W Jastrzębiu macie na pewno przynajmniej jedną szkołę psów, udajcie się tam na konsultację, 1-2 zajęcia, gdzie ktoś wytłumaczy Wam co robicie źle i jak to poprawić. Polecam oczywiście pełne szkolenie, o ile macie czas. Jeśli nie, indywidualne zajęcia pozwolą Wam rozwiązać problem.
Musicie sobie uświadomić, iż agresja, którą okazuje Wasz pies, niestety jest wywoływana przez Was i przez błędy wychowawcze.
Każdemu się wydaje, że jak kupi goldena to nie trzeba z nim nic robić, ot taki piesio miły i kudłaty. Pies sam się nie wyszkoli i nie wychowa. Popełniliście błąd, trzeba szukać pomocy a nie oddawać psa "bo był agresywny"
Trochę pracy, logiki w postępowaniu i zrozumienia dla mechanizmów psiego mózgu, a będziecie czerpać radość z Waszego psa bo to cudowna rasa o genetycznej łagodności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daman :)
Mały goldenek
Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jastrzębie Zdrój Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:58, 04 Mar 2011 PRZENIESIONY Pią 11:45, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
To nie było , lanie ' , ale napisałem tak W tyłek dostała. Szukałem, ale nic nie ma
@ Co do warczenia. Nie wiem Biorę i daje z ręki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Daman :) dnia Pią 8:59, 04 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dundi
Golden profesor
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 2276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:57, 04 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Najgorsze jest to, że wpadacie w zamknięte koło, które - jeśli szybko czegos nie zmienicie - spowoduje tylko eskalacje agresji Kaji, zaburzenia jej zaufania do Was i, co niewykluczone, lęki u brata. Rozumiem, że dziecko zawsze będzie ważniejsze od psa, ale jak rozumiem Twoi rodzice podjęli decyzję o wzięciu psa świadomie, a więc powinni zdawać sobie z konsekwencji, które się z tą decyzja wiążą. Moim zdaniem, dopóki nie pomoże Wam profesjonalista, kontakt Twojego brata z psem powinien się odbywać pod absolutnym nadzorem osoby dorosłej i nie tylko pies, ale również brat muszą wiedzieć gdzie jest granica. Twój pies ma problem z ochroną zasobów i to wiadomo. W takim razie trzeba nauczyć brata, że póki co nie wolno mu podchodzić do psa, kiedy ma on coś w buzi, a juz na pewno nie wolno mu próbować tego czegos wyciągać. Pierwsza zasada - najpierw nasze bezpieczeństwo. A z psem trzeba zacząć jak najszybciej pracować. Mówisz, że nie chcesz go stracić - no to do roboty. Pokaż, że jesteś odpowiedzialny i Ci zależy, poszukaj behawiorysty w Twojej okolicy, poproś na forum, jeśli nie mozesz sobie poradzic, popytaj, czy ktoś o tej osobie cos wie i czy się nadaje. Namów rodziców na tę opcję. Poczytaj o indywidualnym szkoleniu i w rozmowie z rodzicami pokaż, jakie zalety z takiego rozwiązania płyną. Jeśli zobaczą, ze Ci zależy i że nie jest to tylko roszczeniowe podejście, ale podparta faktami i informacjami postawa, myślę, że powinni pójść Ci (tak naprawdę to Wam wszystkim) na rękę i spróbować tego rozwiązania. Także głowa do góry i do działania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kavala
Mały goldenek
Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:54, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Odgrzebałam stary wątek, ale temat jest dla mnie bardzo ważny a sam wątek ciekawy. Też mam małego goldena - agresora, który zacięcie broni smacznych kąsków. Wiele osób w tym wątku miało ten sam problem, posty są z 2007 roku. Chciałabym bardzo aby osoby przedstawiające tu swoje problemy wypowiedziały się po kilku latach. Napiszcie czy udało się oduczyć wasze goldenki agresji i jaki sposób był najskuteczniejszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agaxel
Szkolony golden :)
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:10, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
kavala napisał: | Odgrzebałam stary wątek, ale temat jest dla mnie bardzo ważny a sam wątek ciekawy. Też mam małego goldena - agresora, który zacięcie broni smacznych kąsków. Wiele osób w tym wątku miało ten sam problem, posty są z 2007 roku. Chciałabym bardzo aby osoby przedstawiające tu swoje problemy wypowiedziały się po kilku latach. Napiszcie czy udało się oduczyć wasze goldenki agresji i jaki sposób był najskuteczniejszy |
własnie Ja mam 10 tyg. szczeniaka. Jest u mnie od 5 dni. Oczywiście jak każdy szczeniak podgryza ręce, łapie za nogawki, gryzie dywan, listwy, piloty etc. Jak na razie jak widzę, że coś gryzie "niedozwolonego" to zabieram mu to i podkładam mu pod nos zabawkę/kość. To działa. Gdy się to powtarza to konsekwentnie go odciągam od dywanu -zachęcając kością. Żadnego krzyczenia, oprócz "FE" i wydaje mi się, że te "pozytywne metody" są skuteczne.
A co do agresji.. to u mojego szczeniaka też to się przejawia.. parę dni temu gryzł żwacza i tak mu się to spodobało, że jak chciałam mu to zabrać to warknął i kłapną dziobem tak, że mnie ugryzł. Moja reakcja była taka - zabrałam mu to, tak jakby go "przygniotłam" do ziemi i czekałam aż się uspokoi i znowu mu oddałam. Dzisiaj sytuacja się powtórzyła - przygniotłam ale nie pomogło. Weszłam na forum przeczytałam ten wątek i skorzystałam z rady Agaty-Emi. Gdy gryzł swoją ulubioną kość i warczał - podsunęłam mu smakołyk, puścił - ja wzięłam kość i tak parę razy. Po 5 minutach mogłam trzymać kość, podchodzić -zabierać i zero negatywnej reakcji, zero. Więc mam nadzieję, że się to nie powtórzy. Chociaż jak pies za bardzo wariuje (gryzie mnie, szarpie i skacze na mnie) to z tym "przytrzymaniem" to dobra metoda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:00, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Broń Cię Panie Boże - nigdy nie przygniataj psa do podłogi!!!!!!!!!!, stłamsisz w ten sposób psa lękliwego i pogłębisz to u niego, potem każde podniesienie ręki nawet do głaskania będzie powodowało kulenie się psa, pies stabilniejszy i silny kiedyś nie da się położyć na "glebę" i poprostu Cię ugryzie!
Stosuj radę Agaty, wymianka i trzymanie z drugiej strony kości - to pomaga!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kavala
Mały goldenek
Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:18, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
agaxel napisał: | Weszłam na forum przeczytałam ten wątek i skorzystałam z rady Agaty-Emi. Gdy gryzł swoją ulubioną kość i warczał - podsunęłam mu smakołyk, puścił |
No to ja chyba bym musiała mu podsunąć pęto kiełbasy, żeby puścił kość. Nie ma takiego smakołyku, żeby zrezygnował dla niego z kości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agaxel
Szkolony golden :)
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:24, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Edyta to ja nie wiem co mam robić... Aston jak się bawimy wpada w "szał zabawy" i zaczyna kłapać pyszczkiem na oślep, łapiąc mnie zębami w co popadnie, włosy - nos, ręce.. jak wstaje i się odwracam (ze niby koniec zabawy) to skacze i łapie za nogawki. jak sobie ide to nie odpuszcza. jak usiądę na kanapie to szczeka i próbuje wejść.. Jak tak go "Zablokuje" na moment to się uspokaja.. Kurcze, teraz to się już pogubiłam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:51, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
takie metody stosuje Cezar M. a ja jestem jego przeciwnikiem, to budzi w psu bardzo złe emocje od wycofania się po agresję. Pamiętaj, że to szczeniak i musi się wyszaleć, gdy wpada w głupawkę musisz natychmiast przekierunkować to na coś innego, łapiesz smaka w ręke i próbujesz zachęcić go do czegoś innego, może to być jakaś komenda, możesz mu podsunąć zabawkę , dać karton do "rozszarpania, albo wyjdź do innego pokuju i zignoruj psa, zamknij za sobą drzwi , poczekaj chwilę i wróc za spokój nagrodź czymś dobrym, kurcze ja wiem że to długa i mozolna praca ale skuteczna nam sie udało i Tobie też się uda ale na to trzeba czasu, dwie pary spodni, kilka szmatek , dywanik poszedł do śmieci z dziurami ale powoli i skutecznie dałyśmy radę bez stosowania takich rad jakie daje pan Cezar M.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
edyta
Golden profesor
Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 6195
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|